No szkoda. Standardowe, internetowe budowanie łódek.
No ale dzięki niemu, przerysowałem wreszcie małego hausbota, do bardziej cywilizowanych lini. Tak więc nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszkło (tylko komu na dobre??)
Pozdrawiam
Przemek

Brawo Przemek!!! CACKO!!!
Ten dużo bardziej mi się podoba chociaż poprzedni był na pewno pojemniejszy.
W łódkach taki zastój że chyba przeskoczę na samoloty
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

tak masz rację sam sprowadziłem, co prawda mniejszą ale jak na moje potrzeby wystarczy, pływam po Bałtyku jest to Sea Ray. Bierz pod uwagę, że przy tak dużej jednostce zwiększają Ci się koszty utrzymania i to znacznie. Ja wybrałem wariant 8m długości i 2,55 szerokości to pozwala mi transportować ją bez problemu, jak chcę zrobić poważniejsze prace wkładam na przyczepę i bez problemu zabieram do domu. Jedynym wytłumaczeniem jest chyba to, że chciałbyś mieszkać na tej jednostce.

_________________
Centrum Sportu i Turystyki
łodzie wiosłowe

Pojemnościowo obydwa są niemal identyczne. Ten, poprzez inny układ koi dziobowej i ciut dłuższy kokpit, który musi pomieścić silnik w studni urósł do 5,5m. Może byłby dobrą alternatywą dla twojej wiosłówki?

Już od dawna o tym myślę
Pozdrawiam
Przemek

Ja nie tylko myślę Dostałem propozycję, byłem na wstępnych rozmowach i jutro jadę podpisywać umowę. Nie wiem czy się dogadamy bo zostawiam sobie "furtkę" na wszelki wypadek.
Wyobraź sobie - stała praca, 5 dni w tygodniu po 8 godzin, pod dachem, w cieple, urlop, czyściutko (prawie sterylnie) i ........ w zamkniętym zakładzie
Wolałbym budować Twój jachcik nawet pod plandeką czując słońce i wiatr we włosach. Zabrzmiało to trochę patetycznie
pozdro
Marek
cholera !!! nie wiem czy podpiszę

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Wiesz, jak by do tego jeszcze dodać godziwą pensję, to żyć nie umierać. Tyle, że ta godziwa pensja w naszym regionie, to rzadkość.

Wiesz, że robię co mogę aby Ci to umożliwić

Pozdrawiam
Przemek

Budować - z przyjemnością
Miejsce, narzędzia - są
Kasa na budowę - do zorganizowania
tylko co zrobimy z gotową łódką?
ani Ciebie, ani mnie nie stać w tej chwili na jacht
Z konieczności też zostaliśmy "marzycielami"
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Allegro?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Plan mógł by się powieść. Jednak łódki ze sklejki są słabo sprzedawalne jakby. Z drugiej strony, przy maszoperii, możemy stracić połowę mniej. Trzeba się zastanowić mocno.
Pozdrawiam
Przemek

Dobrze zrobiona łódka sklejkowa może posłużyć wiele lat, a pływanie w otoczeniu naturalnego drewna jest samą przyjemnością. Drewno ma niepodważalny urok i piękno. Niestety tak jak piszesz są trudno sprzedawalne. Miałem kupca który przyjechał z żoną nastawioną na "NIE" ale gdy zobaczyła to powiedziała magiczne słowo "KUPUJEMY!". Inny przyjechał po paru latach by mi podziękować i opowiedzieć o łódce w której się zakochał.
Dla mnie sprzedaż łódki to też przeżycie, dlatego wolę robić "dla kogoś"- mniej przeżywam rozstanie.
pozdro
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Przemek parę uwag do Twojego hausbota.
Proponuję umieszczenie go w dziale jachty Jachty - budowa.... jako osobny wątek. Myślę, że ten dział ma większą oglądalność, a łódka zasługuje na prezentację i temat pływających campingów też jest ciekawy. Sam ze względu na awersję do silników spalinowych rzadko zaglądam do motorówek.
Pokaż proszę co zaplanowałeś w środku. Biorąc pod uwagę szerokość i pochylenie burt ta "mizerotka" ma dużo miejsca w środku. Teraz jacht musi mieć w środku WC, trzy szafy, lodówkozamrażarkę i kącik dla małego pieska np. doga Zmieścisz to?
Troszkę nie podoba mi się reling, ale to szczegół.
Jeszcze uwaga co do szerokości. Jak teraz jest z przepisami transportu jachtu tej szerokości. O ile mnie pamięć nie myli to dawniej zaczynały się schody z jachtami powyżej 240 cm, ale mogę się mylić.
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

DelftShip kiepsko nadaje się do modelowania, ale co mogłem na szybko to wstawiłem. Jest kabina WC, robiąca i tak przeważnie za szafę i pokaźnych rozmiarów szafka kuchenna. Łódka ma tylko 5,5m długości, więc cudów sie nie spodziewaj. Pamiętaj, że obowiązkowa jest też kostkarka do lodu. Stolik po opuszczeniu tworzy dwu osobową koję, do tego podwójna dziobówka. Pod kokpit nic nie pchałem, bo przy tym rozmiarze, według mnie, to kwiatek do kożucha. Można ewentualnie jeszcze jedną hundkę wygospodarować ale też pewnie nie ma sensu.





2,55 nie stanowi zadnego problemu. 3m też można przeżyć, ale to temat na osobny wątek.

Pozdrawiam
Przemek

Szukałem czegoś równie ładnego i funkcjonalnego jak Twoja łódka i znalazłem coś prostszego w budowie

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Przemek, całkiem fajny mototutek...
Tylko zróbże coś z tym "zanużeniem" na obrazku ofertowym...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

może wiesz marek czy szyby są otwierane elektrycznie i czy jest centralny zamek..jps.

Tak to jest jak nie ogląda się własnych rysunków. Przy okazji odkryłem, że tego zanurzenia nie widać na widoku z boku. Z braku zainteresowania, nie będę poprawiał, zbyt dużo dobrej, nikomu nie potrzebnej roboty.
Pozdrawiam
Przemek

Proszę się nie nabijać z "mojego" hausbota bo jest prosty w budowie i stosunkowo tani biorąc pod uwagę ceny na szrotach. Jego jedyną wadą jest zbyt niska kabina ale planuję zamontować szyberdach i muszę zmienić szkła kierunkowskazów tylko mam problem ze znalezieniem zielonego.

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

na powiększeniu zdjęcia widać że ,,twojego,,hausbota ciągnie taki sam tylko żeee hausauto.jps

Myślałem że temat hausbotów chwyci i podyskutujemy na ten temat, ale chyba się myliłem. Sam od jakiegoś czasu myślę o takiej łódce, a raczej campingu. Wiek robi swoje i kręgosłup protestuje Coraz bardziej marzy mi się domek na wodzie z przycumowaną małą łódeczką do zabawy. Spędzić parę dni na wodzie, trochę się poszlajać i trochę powędkować (wędkuję choć nie cierpię rybołapów bo moim zdaniem jeden rybołap potrafi w jeden dzień zniszczyć więcej natury niż 30 żeglarzy przez sezon). Łódka Przemka bardziej nadaje się do turystyki wędrownej, a mnie interesuje coś bardziej stacjonarnego - ale z możliwością przestawiania i tu jest problem. Na najbliższym "morzu" jest strefa ciszy (chwała Ci Boże za to) i silniki spalinowe odpadają. Akumulatory to dodatkowe obciążenie i dodatkowe kłopoty. Fajna była by barka w stylu holenderskim z prostym żaglem rozprzowym i dwoma sztakslami tylko jak uzyskać wysokość stania przy zachowaniu klasycznego wyglądu. Może znajdzie się ktoś mądrzejszy i coś podpowie?
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Mądrzejszy może nieee...no może troszkę .Może taka żaglowa bareczka ci się spodoba:
http://www.georgebuehler.com/Rufus.html

wydaje mi się ze wielkość można bez problemów dopasować do potrzeb.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Dzięki!! Całkiem fajne, ma swój styl i spełnia moje wymogi (jest nawet "kominek"). Nie spotkałem się jeszcze z taką konstrukcją. Głupio by było zrobić coś co znalazło by się potem w "Mazurskich koromysłach" .
Może ktoś jeszcze wyszperał coś równie ciekawego?
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Witam.
Dam tu,bo chyba pasuje. Znalezione na innym forum. Dziwne że rzeczna turystyka jest tak mało u nas popularna.
Pozdrawiam
Przemek

Tak bardzo ładny ale taniej kupić wypornościowy i zamontować silnik - w tej długości jest bardzo mieszkalny TES Master - jak by zamontować silnik stacjonarny albo w studzience to może być OK

Coś mnie się wydaje że ciut taniej (nie wspomnę o innych aspektach) by było tymi rencami sklecić z dykty, drutu i kilku szczapek piecio metrowe pływadło, niż kupiś Tesa Mastera. Ale jeśli twierdzisz inaczej- nie będę się kłócił, nie znam ceny Tesa.
Pozdrawiam
Przemek

A poza tym:
Kupić mydelniczkę, to każdy ... potrafi, a zbudować (nawet z dykty), to wymaga już ciut umiejętności i pomyślunku

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Właśnie rozmyślam nad technologią szczapkowo gontową + płyta OSB i na to emulsja (przed emulsją oczywiście Unigrunt), co mogło by zmniejszyć koszty. Dodatkowo w mieście jest sklep z używanymi oknami z zachodu. W środku sienniki ze słomy i kuchenka gazowa ze złomu. Mogło by wyjść naprawdę tanio. Do tego silnik od FRANI i jazda. Tes się nie umywa.
Spory procent kosztów pochłania jednak smoła. Muszą znaleźć jakiś tańszy odpowiednik.
No i przed rejsem obowiązkowo lewatywa i cewnik.
Pozdrawiam
Przemek

Myślałem że rozmawiamy o zbudowaniu jachtu motorowego, w możliwie szybki i sensowny sposób. Chyba nie chodzi o "kleceniu z dykty" tylko o zbudowanie czegoś co spełni oczekiwania i jeszcze długo posłuży stąd pomysł o TES 550 Master. Rozmawiałem z właścicielem (fakt że żaglowego) który zwodował na zalewie Szczecińskim, popłynął go Gdańska - dalej na Iławskie - (nie pamiętam - chyba rok lub dwa lata temu) przepłynął Wisłą z Warszawy do Gdańska - czyli chyba Mu się sprawdziło (nie dopytałem się a szkoda bo przydało by się więcej szczegółów) bo może dało by to jakieś bardzo konkretne wytyczne do "pomysłu na motorowca" i to niedużego

Hej

Bardzo rzadko się udzielam na forum, ale muszę się pochwalić że jakieś dwa lata temu stworzyłem coś bardzo podobnego, nawet model powstał.
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... 081#p65081

Jachty są bardzo podobne do siebie, poza wymiarami - założenia niemalże identyczne

Powiem szczerze że nie bardzo widzę pomysł ze stołem składającym się w koję - czy klient takiego jachtu szuka wygody czy kombinowania? Myślę że stół i koja powinny być całkowicie oddzielone. Ja na mojej jednostce (trochę dłuższej) zmieściłem dwie zamykane bardzo wygodne koje.

Sensownie i w szybki sposób da się taki jacht zaoferować nawet taniej jak jacht żaglowy takiej samej długości - w dość bogatej zabudowie która teraz jest mało spotykana.



Coś bardzo podobnego już pływa i zwie się Sobolek - z tym że trochę krótszy.

pozdrawiam!

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.

Bardzo ładny modelik. No i wreszcie go pokazałeś. Jedno pytanie. Skoro typowo wypornościowy kadłub i laminatowa konstrukcja, to po co owręże w takim kształcie? Okrągłodenny by stawiał mniejsze opory, do tego laminat nie lubi takich płaszczyzn.


Jak klient szuka wygody to bierze większy jacht. Jak nie stać go na większy, to musi kombinować. Ot co.
Pozdrawiam
Przemek

Założenie było takie - maksimum miejsca w środku (po długości i szerokości) stąd prawie pionowe burty, podejrzewam że kierowałeś się tym samym założeniem przy swoim hausbocie (także możliwością rozwinięcia burty). Dodatkowo taki układ pozwala na maksymalne poszerzenie linii wodnej a co za tym idzie poprawia zdecydowanie stateczność i komfort spokojnego "pyrpytania" na silniku. Przeanalizowałem kilkadziesiąt konstrukcji - i wyklarował się właśnie taki kadłub.

U mnie burtę także da się rozwinąć ale to bardziej ze względu na ułatwienie budowy modelu pod formę.

Laminat płaszczyzn nie lubi - ale złamane już lubi Burty docelowo mają być wyposażone w klepkę - na modelu z powodu braku czasu nie dałem rady tego wykonać.

P.S. Dokończyłem relację - wreszcie.

A i jeszcze jedno pytanie, dużo czasu zajmuje Ci wymodelowanie takiego pokładu we freeshipie? Tak z czystej ciekawości pytam, bo ja głównie modeluję pokłady jedynie do obliczeń hydrostatycznych.

_________________
Nexo Yachts - moja praca, moja pasja.