Słyszałem.
Wyświetliło, że się zapchał.
Przeszło w tryb awaryjny.
Wymiana na nowy Kosztowała 700.
Dalej nie jeździ jak przedtem.
Gówniane jakieś te diesle teraz robią...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Bo przepracowany - ale Ciebie przekonywać nie będę bo TY i tak wiesz lepiej.
Jak kiedyś będziesz Cypis miał własny jacht z własnym silnikiem, za naprawy którego będziesz płacić WŁASNYMI pieniędzmi to może wrócimy do tej rozmowy.
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Do Burego Kocura...czytaj...viewtopic.php?f=68&t=6572

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Nie wiem lepiej -- pytam właśnie, skąd ta siarka?

Właściciel jachtu z silnikiem, zaciekawiony --

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Może z wina?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ja się zastrzelę....
Turbo Cypis w dieslu nie jest dla picu. Powietrze jest o cylindra zasysane podciśnieniowo z kolektora ssącego w takiej ilości - jaka się zmieście do niego w położeniu tłoka w położeniu ZW (zwrot wewnętrzny). Jak wiadomo powszechnie spalanie się paliwa (także ON) to reakcja chemiczna gwałtownego utleniania (spalania) , która zachodzi w obecności tlenu, z tym, że im tegoż więcej - tym proces spalania jest bardziej gwałtowny szybszy i sprawniejszy. Realizuje się to przez doprowadzenie dodatkowej dawki powietrza zawiarającej odpowiednią dawkę tlenu. Na ten pomysł w diaslach wpadł i udowodnił swoją rację pewien Szwajcar na początku XX wielu. Kilkadziesiąt lat później udowodnoipno, że im powietrze chłodniejsze - tym proces spalania w cylindrze jest sprawniejszy - bo chłodne powiwtrze ma większą gęstość niż ciepłe. W ten sposób zaczęto stosować chłodnice powietrza doładowującego, które my z anglijska nazywany intercooler'ami.
EGR nie ma nic wspólnego z mocą silnika, a jedynie z tym aby to co wylatuje z rury wydechowej zawierało możliwie mało tlenku azotu..... Jest to realizowane poprzez skierowanie części spalin z kolektora wydechowego do cylindra, gdzie jest "dopalone".
I to zasadniczo w czasach kiedy nie znano jeszcze katalizatora.
Wymyslili go z tego co pamiętam inżynierowe z USA na fali powstałych w latach 80-tych ruchów proekologicznych. Później przywędrował do Europy i Azji - ale głównie pod naciskiem eksprtu swoich aut do Hameryki.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dziwne: cytuje Wojciecha, a wychodzi Maar...

Ten olej też mam w planie, ale jak łódkę wyciągnę. Wedle książki spuszcza się go odkręcając śrubkę od spodu. Zastanawiałem się, czy może wyssać go przez wejście bagnetu, ale to pewnie nie jest zalecana metoda. Ciekawy jestem waszych opinii.

Można go wyssać , ale trzeba mieć specjalne urzędzenie podciśnieniowe, z wymiennymi sondami. Ono wysysa olej z miski bezpośrednio do zbiornika na przepracowany olej.
Jednak fachowcy wolą spuścić olej przez korek spustowy, ponieważ można w ten sposób "stary" olej usunąć dokładniej.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A jak takie urządzenie wygląda?

http://allegro.pl/odsysacz-prozniowy-ol ... 87628.html

Na przykład tak...

Odsysacz warsztatowy jest większy i posiada cały zestaw lanc dostosowanych do średnicy rurki bagnetu i jej długości.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przyglądam się i nie bardzo widzę na czym różnica polega względem pompki, której ja używam: http://www.biltema.no/no/Bat/Kjemikalie ... fter-12-V/

Od tego mało , brak zbiornika na olej przepracowany.
Od profesjonalnego - warsztatowego dużo. Tamten jest na kółkach , zbiornik mieści pewno z 50 l oleju i zapewne wysysa olej szybciej i sprawniej - bo sonda jest sztywna - ale elastyczna....
Taki wężyk IMHO nie dotrze do dna miski bo jest zbyt giętki ......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bez przesady, olej w silniku i przekladni wymieniam przy pomocy recznej pompki z
dosc sztywnym ,plastikowym wezykiem. Spokojnie siega na samo dno miski. Jesli mam jakies watpliwosci to plucze swiezym olejem tak jak pisal Wlodek.

W ostateczności można użyć strzykawki, takiej do płukania uszu a' 300 ml.

Nie rodzaj pompki jest problemem, tylko fakt mania w silniku przepracowanego/zużytego oleju.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Do bólu i do znudzenia będę powtarzał, iż cena kolejnych kilku litrów oleju (nawet najlepszej jakości) jest mało istotna w porównaniu z ceną silnika.

Inna sprawa to klasyfikacja używanego oleju.
Do obecnych silników wolnoobrotowych i niewysilonych naprawdę wystarcza olej klasy CC i CD.
Czyli tak naprawdę olej klasy Superol lub Marinol, byle wymieniany często, jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż najlepszy nawet olej wymieniany za rzadko.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A u mnie poprzedni właściciel zamontował na stałe pompkę do wymiany oleju - na miedzianej rurce wyłażącej spod miski.
Tu ją widać:
http://galeria.makiela.pl/album12/PICT0088
Bardzo wygodne

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

I kłopot z głowy.........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czy to jest silnik dwucylindrowy...na foto widzę dwie wajchy do dekompresji czy one są ze sobą zsynchronizowane ?
W jaki sposób gasisz ten silnik ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Silniki gasi się, a przynajmniej próbuje gasić -- w pierwszym ruchu -- gaśnicą.
Np. http://www.tvs.pl/34583,katowice_plonal_autobus_linii_695.html

BP, MSPANC.

The purysta języka technicznego --

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Oczywiście jako moderator FŻ słusznie o tym prawisz.

Więcej pytań nie mam.


Ale ... http://slowniki.pwn.pl/angielski/pl/gasi%C4%87 ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jako co?? Kawał, który zrobił w ramach Klubu Dobrego Żartu (chyba) Maar nie ma nic w spólnego z tematem. Natomiast zawodowo stało się tak, że należy rozróżniać słowa "gasić" i "wyłączyć". Nie wiem, po co cytat ze słownika, niemniej jak byk stoi tam "turn off". Jakie gaszenie?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl

Jak również slogan od DTR.

Cypis wyczyść wątek z żartów nietematycznych.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Próbowałem dziś wyssać olej z przekładni, ale zamiast dwóch litrów wyciągnąłem coś ze szklaneczkę. Nie tędy droga najwyraźniej.

Khem...
Wajchy są na każdy gar z osobna.
Pozwala to na łatwiejsze uruchamianie gada ręcznie, znaczy korbiąc korbą w razie kuku rozrusznika...Pół "gazu" bez sprzęgła, korbimy ile się da na otwartych odpowietrznikach i przy maksymalnej prędkości obrotowej zamykamy najpierw jeden cylinder a jak zacznie na nim pykać - to zaraz drugi.
Uznałem, że to istotna procedura "awaryjna", dorobiłem korbę - i sprawdziłem, że potrafię tak silnik uruchomić - średnio za drugą-trzecią próbą... (to na zimnym silniku - na ciepłym, to żaden problem).

Teoretycznie powinno się MD2 odstawiać cięgłem, które ciągnie wajchę "gazu" na pompie paliwowej do "zera" - odcinając paliwo...
Jednak odrobina nagaru przy nagrzanym solidnie silniku plus minimalnie niedociągnięte cięgło odcięcia paliwa - to sytuacja w której maszyna popyrkuje, postukuje, trzęsie się - i wciąż się cholera kreci!
Najprościej temu zaradzić ciągnąc cięgło odcięcia gazu bardzo silnie, np. dwoma rękoma - tylko, że wówczas bywa że to za mało, albo że się owo ciegło... urywa...
Zawsze trzecią ręką można otworzyć odpowietrzniki - tylko nie zawsze się trzecią rękę ma... no i na pewno dobrze to silnikowi nie robi...
Można też szczypcami jakimiś wymacać wajchę "gazu" i przekręcić ją ręcznie, skuteczniej niż linką cięgła - ale trza do tego macać łapami w gorącej maszynerii, centymetry ledwie od wirującego koła zamachowego...

Tia... wyłącznie silnika bywa za karę!

Ogólniej - stare diesle w ogóle dzielą się IMHO na takie co ciężko startują i łatwo stopują oraz takie, takie co się je łatwo startuje i ciężko wyłącza.
Mój staruszek (V-P MD2) należy do tych drugich
Nowe diesle mają jakieś guziki, zawory elektromagnetyczne i inne takie.
Zupełnie toto pozbawione stylu

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A ja nie mam korby i bardzo mnie ciekawi Twój wynalazek. Jakieś foto pod ręką?

Mój MD5 startuje grzecznie i takoż pozwala się odstawić. Mam dwa cięgła, jedno do startowania, a drugie przeciwnie. Ale co one robią nie wiem. Oświeci mnie ktoś?
Jedyne co, to piszczy coś z głośniczka jak za długo, albo na zbyt wysokich obrotach chodzi. Wedle książki to ma znaczyć: "za małe ciśnienie oleju" albo "silnik się przegrzewa". No właśnie, tylko skąd wiedzieć czy to, czy to?
No i jeszcze drażni mnie ta odłażąca zewsząd zielona farba...
Zielona jak ja w temacie silników

Co się wówczas może stać z silnikiem gdy otwiera się odpowietrznik ?
Pytam dlatego, że na silniku ( jak u kolegi Zosta ) nie można było wyłączyć go minimalizując obroty na cięgnie gazu i ostatecznie wyłączaliśmy silnik wajchą odpowietrznika. ( Silnik ten pracował wyłączany tą metodą kilka dobrych lat na Nefrycie. Został wymieniony na inny model VOLVO PENTA MD2010)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Bo może więcej tam nie było?

*****

Korby może i nie masz ...ale twój silnik powinien mieć miejsce do jej wsadzenia...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Poziom był prawidłowy, więc powinno być dużo więcej.

Pewnie tak, dlatego dopytuję co i jak, bo wyobrażać mogę sobie różne rzeczy odbiegające zgoła od rzeczywistości.

A ile powinno w niej byc? bo dwa litry to dosc duzo jak na przekladnie.W yanmarze ktory mialem bylo tylko 0,25 litra w przekladni.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

1,8 l