Żeglując po morzu jońskim koniecznie należy odwiedzić największą z wysp tego archipelagu-Kefalonię. Na wyspie kilka portów : Argostoli , Fiskardo , Lixouri , Sami , Agia Efimia. Zatoki w którycz można spokojnie kotwiczyć znajdują się w NE stronie wyspy ( od strony Itaki ). Argostoli ( stolica wyspy ) znajduje się w szerokiej i głęboko w ląd wcinającej się zatoki Argostoliu ok 6 Mm od wejścia do niej. Po minięciu latarni na cyplu mijamy port handlowy następnie terminal promowy i za załomem pirsu cumujemy na kotwicy rufą do miejskiej kei. Przy kei jeden hydrant , brak prądu i zaplecza sanitarnego. Keja dość długa zmieści sięok. 30 jachtów. Jak pisałem jest za załomem więc fala z zatoki ani od manewrujących promów nie dochodzi - postój spokojny. Opłaty pobiera policja której posterunek znajduje się przy terminalu promowym ( jacht 44-stopowy ok 9 euro ).Pomimo braku zaplecza sanitarnego Argostoli jest miłym miejscem na postój. Po przeciwnej stronie zatoki dokładnie na wprost miasta budowana jest marina jachtowa która wygląda na skończoną ale w zeszłym roku jeszcze nie była otwarta . W mieście można wypożyczyć samochód i zwiedzić wyspę. Na wyspie warte zobaczenia:
- ruiny IV wiecznej twierdzy Ayios Georgios
- klasztor St.Gerasinos
- oglądnąć produkcję kefalońskiego wina Robola
- jaskinie Melissani i Drogarati
- plaża Myrthos






Pozdrawiam Jacek

No to jeszcze o Fiskardo - miasteczko na północy wyspy i zupełne przeciwieństwo Argostoli - spokojna i senna atmosfera. Wieczorem nieco głośniej gdy tawerny się zapełniają ,ale turystów mało- przeważają żeglarze. Cumowanie przy kei stałej oraz wychodzącej nieco w zatokę kei pływającej. Na kejach prąd i woda . Opłaty za postój pobiera policja której posterunek jest w jednym z zaułków na piętrze budynku do którego prowadzą drewniane trzeszczące schody na które strach wchodzić.W ubiegłym roku zapłaciłem za 44-stopowy jacht 3,20 euro ( konia z rzędem temu kto wie jak Grecy obliczają te opłaty ). W przypadku braku miejsca można stanąć przy północnym brzegu na kotwicy z cumą do skał. Miasteczko jest podobno jedynym które nie ucierpiało podczas trzęsienia ziemi w 1953 roku. Na cyplu stoi średniowieczna LM jeszcze z czasów weneckiego panowania na wyspie.




Pozdrawiam Jacek

Fajnie to opisałeś.
dobrze że rośnie grono "pisaczy locjowych", bo faktycznie będzie można niedługo sporo informacji z tego forum zebrać. Do Fiskardo mogę dodać tylko, że jest tam dobrze zaopatrzony sklep żeglarski ( w 2006 i w 2010 kupiłem tam sobie Greek Waters Pilot).
W 2006 staliśmy przy kei (na lewo po wejściu do portu, niedaleko miejsca gdzie dopływa prom ) rufą do stolika w tawernie a po zjedzonej tam kolacji kelner chyba z 3 razy przynosił nam na łódkę trunki ( ot, taki miał kaprys ) oczywiście gratis.
Dopiszę jeszcze później o porcie Sami

Piotr Marek

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Piszcie, piszcie. jesienią się tam wybieram. Może ktoś napisać o obyczajach kanałowych? Tzn "korynckich"

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Już proszę bardzo
w 2010 płynąłem z Krety do Messolonghi przez kanał.
Łódka 37 stóp, 4 osoby - koszt ok. 180 Euro.
Jeśłi płyniesz od strony Aten, to wpływasz do przedsionka kanału i po lewej stronie masz dośc długi pirs. Stajesz tam alongside i idziesz do wysokiej wieży. Na parterze jest punkt opłat. Cena jak wyżej. Można tam zatankowac paliwo z cysterny. Po zapłaceniu kazali mi powrócić na awanport i czekać na wezwanie przez VHF ( kanału nie pamiętam ale powiedzą ). Czekaliśmy ok. 1,5 godziny, akurat z przeciwka płynęło dość dużo jednostek. Potem otrzymałem przez radio instrukcję po jakiej łódce wejść i już. Płyneliśmy w ok. 6 łódek, przede mną wszytskie motorowe. Jak wchodziłem do kanału z e stojącego obok holownika usłyszałem
..."captain full, OK?"....
no i ten holownik siedział mi na d...e ( sorry rufie ) przez cały kanał.
Płynący przede mną jacht motorowy ( płynął nakazane 5 knots) został przez radio przyśpieszony. Ja miałem max. 6.5 kn i tyle też płynąłem.
Pod koniec kanału przywiał przeciny wiatr i spowonił mnie do 6 kn.
No i to wszystko.
Zauważyłem, że łódki płynące z przeciwka podchodziły do kei opłat po przepłynięciu kanału.
Czekając na wejście na redzie uważaj na płycizny ( po prawej stronie wejścia)

Piotr Marek

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Grek Zorba, na Jońskim nie byłem, ale Cyklady tylko ruszyliśmy. Wkrótce opiszę Mikonos i Delos.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

fotki kanałowe

*****

i jeszcze dwie

*****



OK, bośmy się opuścili w robocie
ja opiszę Amorgos

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Super, bo nie byłem na Amorggos, a tam był kręcony film. kultowy...zgadniecie jaki

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

wiadomo
Big Blue
Le Grande Blue
Wielki Błękit

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Miałem opisać Sami. Miasteczko w zatoce o tej samej nazwie. Byłem tam raz, w zeszłym roku na przełomie października i listopada. Pusto i sennie, ale miasteczko dość duże, więc tawerny wieczorami czynne. Dużo sklepów i cafe. Miasteczko ma połączenie promowe z Patrą, Igumenitsaą, Astakos i Ithaką, więc ruch promowy w miarę. Dopływając do Sami korzystałem z większego, nowszego portu po lewej, było dużo miejsca , więc mogłem stanąć alongside do głównego pirsu. Głębiej, jeśli dobrze pamiętam płytko ( będę tam pływał od 18 marca, to wtedy skoryguję wiadomości). Wzdłuż portu tawerny. Pomiędzy nowym a starym portem (w prawo ) przystań promowa.
W starym porcie cumują głównie łodzie rybackie i kilka mniejszych, chyba miejscowych jachtów. Ceny w tawernach posezonowe, tzw. gyros plate ( gyros z sałatką grecką, frytkami, tzatzykami i do tego pita - wszystko na jednym talerzu kopiastym ) 7 Euro.
Ok. 1,5 mil na północ miasteczko Efimia, ale tam nie byłem, więc opiszę po powrocie w marcu. Z Sami do Fiskardo ok. 12 mil, płyniemy kanałem oddzielającym Kefalonię od Ithaki. Po drodze kilka zatok kąpielowych i miejsc do kotwiczenia.

Piotr Marek

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Wróciłem z rejsu hydrograficznego po jońskim, i piszę co widziałem.
Argostoli. Nie wiem czy było to wtedy jak był Jac48, ale teraz przed portem handlowym, zaraz za rybackim zobaczyłem jakiś dziwny falochron/keję/nie wiem co. Jest to na pewno związane ze szkołą morską, bo po pierwsze naprzeciwko szkoły jest, poza tym są tam jakieś trybuny. Ani w GWP ani w Ionian (też Rod’a Heinkell’a ) nie ma tego naniesionego. Załączam zdjęcie portu z narysowanym (nieudolnie) przeze mnie tym czymś (w nocy oznaczone jest pławą świetlną). Zgodnie z opisem w GWP można stanąć także w porcie rybackim, najbliżej wchodząc do zatoki – stałem tam przy zewnętrznym falochronie. Wiało dość mocno i w tym przypadku było to zdecydowanie lepsze miejsce niż opisywany przez Jac48 postój przy kei. Przy opisywanej przez Jac 48 kei stała jedna łódka trochę ją kiwało a my mieliśmy spokój. Oczywiście był to marzec, zdaję sobie sprawę, że w sezonie pewnie nie ma szans na postój w porcie rybackim. Minus postoju w porcie rybackim to odległość od centrum, jakieś 2 km. Uwaga, przy porcie duża tawerna – nie polecam!. Niestety w marcu była to jedyna czynna. Wspomniana marina byłe też nieczynna. Rano można było kupić bezpośrednio z kutrów, od rybaków ( nie w porcie, ale przy opisywanej przez Jac48 kei) świeże ryby i owoce morza. Moim i mojej załogi skromnym zdaniem Argostoli to nieciekawa miejscowość. Wpływając do zatoki przed Argostoli mijamy po lewej stronie port Lixouri, ale tam nie byłem. To tyle tytułem uzupełnienia wiadomości przed sezonem

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

no to następna relacja z rejsu hydrograficznego:
Następny port Kefaloni to Poros. Wpływałem do portu bazując na GWP, wyd. ostatnie i Ionian, też Rod’a Heikell’a, wyd. 6. W jednym i drugim przypadku nie ma naniesionych zmian na temat nowego miejsca dla promów. Załączam mapkę ( mam nadzieję, że Imray nie poda mnie do sądu) z naniesionymi przeze mnie zmianami. Woda w marcu dostępna była bez ograniczeń z jednego kurka (zaznaczyłem na mapie). Paliwo na telefon. W marcu było bardzo dużo miejsca, żadnej łódki, poza rybackimi. W porcie cafe i kiosk. Tawerna powyżej małego portu rybackiego ( w marcu nieczynna). Do innych tawern i marketów, a także do piekarni musimy pójść ok. 1 km ( zgodnie ze strzałką na mojej mapce) do miasteczka Poros. Jest tam duża, ładna plaża i kilka tawern. W marcu czynna była jedna tawerna i pizzeria. Wybraliśmy pizze ( mają nawet piec na węgiel) i to był błąd. Pizza była nawet OK., ale posypana jakimś „badziewiastym „ serem, który zepsuł całkowicie smak – nie polecam tej pizzeri. O tej porze Poros to senna i spokojna miejscowość ale w sezonie może być tam głośno. Ogólnie sprawia miłe wrażenie.

*****

no to jeszcze żeby zakończyć Kefalonię - Fiskardo.
Żadnych zmian w stosunku do tego co opisał Jac48.
Może ważne, od listopada do marca nie zrobicie tu żadnych zakupów i nie zjecie nic - po prostu żadna tawerna i market nie jest czynny. Najbliższa czynna tawerna 5 km. Jedyny czynny punkt gastronmiczny to Cafe, przy pływającym pomoście.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Wlasnie skonczylem planowanie trasy tegorocznego rejsu na Jonskim (16-30 lipca), chcialbym po drodze odwiedzic miedzy innymi Assos na Kefalonii, czy macie jakies doswiadczenia z tym miejscem? Drugim celem o ktorym nie bylo tu mowy to wyspy Kastos i Kalamos, czytalem troche o nich na stronce austriakow, ktorzy tam plywali www.sailings.at , ale moze ktos z Was tam tez juz zawital? Jeszcze jedno, czy wybieral sie juz ktos z Katakolon do Olimpii (ok. 34 km)? Jakies polaczenie autobusowe?

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Pływam od 23 do 30 czerwca i mam zamiar tam płynąć, więc jak wrócę to coś Ci napiszę

*****

tzn. Kastos i Kalamos
bo z Olimpią byłby kłopot

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

To czekam juz z niecierpliwoscia na relacje z tego rejsu, ponizej przetlumaczone wskazowki z relacji austriakow wedlug Wolfganga Warum'a:

"Bezludna wyspa Pera Pigadi na południowo-wschodniej części Itaki jest piękna jak marzenie. Przy starym molo typu „L“ jest miejsce na dwa do trzech jachtów, poza tym jest sporo miejsca do kotwiczenia. Turkisowo-niebieska woda, nienaruszona i dzika przyroda, stanowią godziwą nagrodę dla tych którzy pomimo opisów buszujących szczurów u Rod-a Heikel’a odważą się odwiedzić to miejsce. My w każdym razie ani jednego szczura nie zauważylismy, jedynie gniazdo os na plaży, które nie były nami zainteresowane."
i dalej streszczajac:
Kalomos według opisu austriaków warte jest odwiedzenia choćby już ze względu na uczynność miejscowego „burmistrza“ George‘a, który wskaże miejsce postoju, pomimo dosyć płytkiego portu można mu w pełni zaufać. Opłat portowych nie ma, ale wypada zajść do tawerny portowej, gdzie jedzenie zostało ocenione przez austriaków jako bardzo przyzwoite i tanie. Możliwość tankowania wody dzięki Gergoe’owi, wskaże miejsce i postara się o odpowiednio długi wąż.
Na Kastos warto odwiedzić podobno knajpkę „Chef Johns Restaurant“ Jedzenie że palce lizać, do tego można uzupełnić jachtowy kambuz.

Moze przydaza Ci sie te opisy, albo zacheca do polozenia sie na "wlasciwy" kurs

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

jak znajdę chwilę wrzuce skan z "Ionian" Rod'a Heikell'a.
a tym co napisałeś zachęciłeś mnie do odwiedzenia tych wysepek.
Jak wrócę, po 30 czerwca opiszę Ci jak to wygląda

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Adam
mam skany Assos, Kalomos i Kastos z "Ionian" Rod'a Heikell szósta edycja.
Na czarterowej łódce będziesz miał na pewno tylko "Greek Pilot'a" a w Ionian jest dużo więcej informacji i zdjęć. Zrobiłem czarno biały skan, żebu nie miał za dużo Mb.
Tylko nie wiem czy to tak OK jest zamieszczać je na publicznym forum?
Może administratorzy się wypowiedzą
Mogę wysłać Ci to na PW jeśli chcesz.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

tylko na PW

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Dzieki, tak tez zrobilismy, scany dostalem od Greka Zorby na PW

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

No to dorzucę jeszcze jeden port Kefaloni, Eufimia lub inaczej Aghia Efimia. Uroczy port w zatoce Sami, na południu Kefaloni. Przy wejściu do portu duża tablica z prośbą, żeby zgłosić sie przez UKF, kanał 74. Obsługa wskaże miejsce cumowania. Na kei stoi mały kiosk, gdzie urzęduje obsługa portu. Postój 1 Euro + 0,50 Euro dla Maritime Police za 1 metr łódki ( czerwiec 2011), można stanąć też na kotwicy. Dobre tawerny, w sklepie z pamiątkami pracuje Polka. Wpływaliśmy do portu ok. 20.00 i nie było już dla nas miejsca, więc staliśmy na kotwicy, rano podeszliśmy do kei, cumy odebrał od nas pracownik portu, ale słysząc, że chcemy tylko zrobić zakupy i zjeść śniadanie oczywiście nie chciał ani grosza. Eufimia to baza Sunsail'a, więc często spotkać tam można ich flotylle. Kilka fotek poniżej. Jest dostęp do prądu i wody. paliwo na telefon

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Tu październikowe wspomnienie z Fiskardo

Już po zmroku wchodzimy w cieśninę pomiędzy Itaką a Kefalonią. Sądząc po rozmiarach, król Odys nie mógł być szczególnie zamożny. Docieramy wreszcie do portu Fiskardo. Wiatr w nim hula żwawo a południowe nadbrzeże, jako tako od wiatru osłonięte jest szczelnie zapełnione jachtami, Po kilku przymiarkach stajemy na kotwicy i rufą do pływającego pomostu przy zachodniej stronie portu. Tu przynajmniej wiatr nie jest boczny choć chodzenie po rozkołysanym pomoście wymaga ostrożności. Prądu i wody oczywiście brak.

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl