Oba druki, użyte w charakterze dokumentu potwierdzającego spełnienie wymagań stażowych, łamią zasady ochrony danych osobowych (np. minimalizacji danych czy dotyczące przetwarzania danych wrażliwych)

Możliwe... taki urok forum Wydaje mi się, że problem nie dotyczy morza: każdy wie że statek morski płynie wiele dni, więc nie jest możliwe sterownie nim przez jedną osobę, i wszyscy wiedzą, że kapitan statku nie zmienia się co kilka godzin - to raz. Dwa: nawet zatwardzały "szczur lądowy" oglądał kiedyś jakiś film (o piratach nawet), gdzie kapitan morskiego statku dowodził nim, ale nie sterował.
Problem pojawia się na śródlądziu, gdzie motorówki miewają kierownicę, a analogia do quada, roweru czy auta jest tuż pod ręką...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wypisz-wymaluj masz to samo z sterowaniem podczas szkolenia: każdy wie, że szkoląc się trzeba samemu też sterować. Tutaj mamy dział prawny i szukamy podstaw prawnych. Cytowany artykuł jasno pokazuje, że nie musi osobiście prowadzić cały czas tzn. nawet nie musi nadzorować cały czas.
Za https://pogoria.pl/art/pozycja-prawna-kapitana
"Przede wszystkim należy wyjaśnić, że osobiste prowadzenie statku nie musi być związane z dokonywaniem czynności technicznych z udziałem koła sterowego czy manetki, a polega na ich dokonywaniu pod bezpośrednim nadzorem kapitana (powinien on przebywać na mostku lub w jego pobliżu) przez oficera nawigacyjnego, pilota lub oficera mechanika."

Tak, racja.
Zwracam tylko uwagę, że problem wystąpił na śródlądziu i podstawy prawne z Kodeksu Morskiego niekoniecznie będą adekwatne do sytuacji...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Jednak, moim zdaniem, da się udowodnić tezę o tym że przepisy śródlądowe rozumieją "prowadzeniu statku" przez jego kierownika w sensie zarządzania i że w ich świetle nie można utożsamiać bycia kierownikiem statku z byciem jego "kierowcą" (sternikiem).

Primo:
ustawa definiuje (art. 5 ust.1): (podkreślenia moje).

Secundo:
rozporządzenie w sprawie przepisów żeglugowych na śródlądowych drogach wodnych, w § 1.02 Kierownik Statku, w jego ust. 3 stanowi: Przepis ten nie miałby sensu (zasada racjonalności prawodawcy), gdyby kierownik musiał fizycznie trzymać ster.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtku, a co powiesz o prowadzeniu łodzi sportowych motorowodnych przez zawodników? Tam faktycznie małolat bez patentu może być prowadzącym samodzielnie jednostkę bo nie będzie fizycznie na niej instruktora/trenera. Chyba nie można podciągnąć kierowania do obserwacji z oddali. Tutaj też prawo nie przewdziało takiej sytuacji? Aż nie chce mi się wierzyć...

Pływanie pod nadzorem

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Mam pytanie natury semantycznej:
Dlaczego „ Jachtowy STERNIK Morski” ?


Sent from my iPhone using Tapatalk

_________________
"nigdy nie polemizuj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem" M Twain

Bo jachtowy szyper morski kojarzyło się z rybakami, a skipper było imperialistyczne.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Który Wojtku?
A może te łodzie mieszczą się w limicie bezpatencia?
W świetle przepisu o konieczności przebywania prowadzącego na pokładzie - nie da się!
PS. Ciekawy nowotwór językowy: "łódź motorowodna"... Coś jak "szkoła nauki jazdy" (pod warunkiem, że to szkoła dla przyszłych kierowców, a nie instruktorów).

Co to za zwierz , i gdzie prawo o nim mówi?

A dlaczego nie morsko-śródlądowy, skoro ma uprawnienia do obojga rodzajów wód?
Względy historyczno - brzmieniowo - polityczne.
Dlaczego nie każdy pułkownik dowodzi pułkiem? A kapitan nie zawsze kapitanuje statkowi? Albo nie każdy bosman pełni funkcję bosmana? I czemu chorąży nie nosi chorągwi?
Nie utożsamiajmy funkcji ze stopniem. Ani w wojsku, ani w żeglarstwie!

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

1.Wojtek jest jeden a drugi to Wojciech
2.Oczywiście jest jacht motorowy a sport motorowodny.
3.Nie mieszczą się w 'bezpatenciu' . Np. klasa GT-15 to 15KM a dopuszczają do niej dzieci od 10 r.ż.

https://www.youtube.com/watch?v=6Jsasie4i9w
http://www.motorowodniacy.org/dokumenty ... tualny.pdf

Aaaa... widzisz...
I tu jest ta luka.
Dawniej pływanie pod nadzorem dotyczyło także osób szkolących się na stopnie żeglarskie i motorowodne (również, gdy jacht był większy niż posiadane uprawnienia), ale w ramach (de?)regulacji zostało to wycięte i pozostał tylko ogryzek:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ten 'ogryzek' jest tylko dowodem (bo już dawno nikogo nie dotyczy), że czas na nowelizację tego prawa... a może lepiej siedzieć cicho ?

Chyba nie. To po prostu "przepis przejściowy" (przewidziany w Zasadach Techniki Prawodawczej), który (zgodnie z założeniem) sam się "umartwił" (w zasadzie: upływ czasu i ukończenie 14 lat przez staropatentowych ż.j. i st.m.).
Wiele ustaw takowe posiada (i bardzo dobrze), nie jest to powód do ich nowelizacji.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************