Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 19:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 maja 2010, o 23:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 sie 2009, o 16:44
Posty: 396
Lokalizacja: Hanysowo
Podziękował : 14
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: starszy galernik
Moje nie duże doświadczenia sprowadzają się do takich wniosków:
1. Rufą do kei mozna szybciej niż dziobem.
2. Jak śróba lewoskrętna to longsajt prawą burtą
3. Jak dziobem to pod wiatr.
4. Jak dziobem to można wolno.
5. Jak longsajt to "trawiasz" w 1/3 długości od dziobu twojego miejsca/jachtu.
6. Jak się obracasz to NIGDY POD WIATR dziobem.
7. Jak stajesz na muringu to PATRZ GDZIE jest mooring, czy nie w śróbie!
8. Jak nie wieje to olej to wszystko!

_________________
Pozdrawiam
Jarek "borufa" Borówka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 10:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Banan napisał(a):
...
To jak bym pływał z Tobą - zasypał bym Cie prośbami :) Miał byś ekstremalnie nudny rejs bez manewrówki, Wstawał byś w nocy, żeby sobie pomanewrować w porcie :)

...

Tomek a w czym problem, już najwyższy czas abyś sprawy wziął w swoje ręce. Organizuj rejs,y, czarteruj samodzielnie łódkę i kompletuj sobie załogę ( z mniej doświadczonych żeglarzy :) ) Będziesz skipperem jak się patrzy, wówczas Ciebie będą prosili pozostali o to aby pokręcić kółkiem. Nie wierzę aby Cię nie było stać na to, przy czym nie mam tu na myśli pieniędzy :D

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek



Za ten post autor elektryczny otrzymał podziękowanie od: Szaman3
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 11:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
a ja miałam okazję sama wchodzić do portu o! i jak na złość wcale nie chciałam tego robić ale niestety nie było nikogo innego na pokładzie kto mógłby to zrobić gdyż kapitan coś tam robił więc ukf w rękę i jazda:P cóż nawet nie miałam siły się już kłócić że to zły pomysł

całe szczęście jak już parkowaliśmy to zabrał mi ster bo chyba bym się popłakała no;)

ale i tak wchodzenie do portu obok tych wszystkich wielgachnych statków było dla mnie nielada przeżyciem.... fakt faktem wtedy już byłam tak wykończona że było mi już wszystko jedno czy one mnie rozjadą czy nie :P chciałam tylko pod prysznic:) ale tak na wrazi czego zrobiłam 3 kołeczka coby sobie pierwsze wchodzily/ wychodziły.....

Banan wierz mi że gdybyś tam był to ja bym Cię jeszcze prosiła:P wcale nie musiałbyś mnie prosić o oddanie steru:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 11:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3242
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 334
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
elektryczny napisał(a):
Tomek a w czym problem, już najwyższy czas abyś sprawy wziął w swoje ręce. Organizuj rejs,y, czarteruj samodzielnie łódkę i kompletuj sobie załogę


Dokładnie tak. Nie święci garnki lepią. Ja tak kiedyś zrobiłem i mam pewnego rodzaju satysfakcję, bo popłyneli ze mną ludzie, którzy wiedzieli, ze to mój debiut. Zaufali mi.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 11:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Tomek Zatoka Gdańska ma przyjazne porty do ćwiczenia: Hel, Gdańsk czy Gdynia przy dobrych warunkach pogodowych nie stanowią większego kłopotu. Brać jacht i ćwiczyć. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 11:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Mam takie przemyślenie związane z rzuceniem kotwicy i cumowaniem tyłem do nabrzeża. Po rzuceniu kotwicy ca 50-70 m od nabrzeża, cofamy dość szybko, aby zaciągnąć kotwicę. Złapanie przez kotwicę dna powoduje praktycznie zatrzymanie jachtu. Ponowne ruszenie, z powody skrętu śruby, skutkuje nadrzuceniem rufy w lewo, bądź prawo (np. "nasz" Oceanis 40 w lewo). Zaczynamy więc płynąć nieco skośnie do planowanego miejsca cumowania i jeśli cały manewr odbywa się już blisko brzegu i innych łodzi, jacht nie zdąży obrać właściwego kierunku i nie trafimy np w dziurę między innymi jachtami.
Wydaje mi się, że warto (znając kierunek skrętu rufy) w przypadku wspomnianego Oceanisa zacząć cofanie nieco na prawo od zamierzonej linii parkowania, aby mieć więcej miejsca na wyprostowanie skrętu jachtu spowodowanego obrotem śruby. Oczywiście w przypadku silnego wiatru i prądu trzeba tą poprawkę odpowiednio zmodyfikować.
Co sądzicie?

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 11:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Macieq napisał(a):
Wydaje mi się, że warto (znając kierunek skrętu rufy) w przypadku wspomnianego Oceanisa zacząć cofanie nieco na prawo od zamierzonej linii parkowania, aby mieć więcej miejsca na wyprostowanie skrętu jachtu spowodowanego obrotem śruby.
Pomieszałeś dwa systemy walutowe :-)
Jeden to konieczność uwzględnienia efektu bocznego śruby. Bez względu jak podchodzisz, to zawsze musisz uwzględnić to, że jacht nie posuwa się po lini prostej (czyt. zarzuca mu rufę). Efekt jest tym większy im większa jest proporcja prędkości i średnicy śruby.

A drugi, to metoda cumowania rufą do nabrzeża z rzuconą kotwicą. Ja to robię tak, że nie wlokę kotwicy po dnie tylko ją podbieram gdy już jestem na cumach.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 lip 2009, o 16:15
Posty: 892
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 59
Uprawnienia żeglarskie: jak dla mnie wystarczające
Marek, jak widzę, opisywałem inny sposób manewru cumowania z rzucaniem kotwicy, niż Ty stosujesz. A co zrobisz, jak kotwica nie złapie? Musiałbyś powtarzać cały manewr nawet kilka razy (gdy kotwica ciągle nie trzyma) ryzykując za każdym razem uszkodzeniem jachtów obok.
Pytanie, który z tych sposobów jest lepszy?

_________________
pozdrawiam
skiera


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Macieq napisał(a):
Pytanie, który z tych sposobów jest lepszy?
Mój jest lepszy, bo... jest mój :-)


Macieq napisał(a):
A co zrobisz, jak kotwica nie złapie?
Jak wiem, że dno jest słabe to staram się wydać więcej łańcucha. Oczywiście to różnie jest, czasami marina ciasna i warunki nie pozwalają innym razem istnieje obawa poplątania kotwic, bo keja jest w kształcie podkowy i z boku ktoś wcześniej rzucił (lub istnieje obawa, że to zrobi:-), ale bez względu na wzgląd wolę unikać sytuacji wleczenia kotwicy i raptownego, niekontrolowanego zatrzymania się.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 14:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
to metoda cumowania rufą do nabrzeża z rzuconą kotwicą. Ja to robię tak, że nie wlokę kotwicy po dnie tylko ją podbieram gdy już jestem na cumach

Wybacz Marek, ale taka kotwica nie trzyma. Jeżeli ma być na 100% pewna, musi być zaciągnięta, tak, jak opisał Macieq. Jak nie ma wiatru/fali/fali od promu ! to ten Twój sposób jest ok. Ale wystarczy jeden prom i siedzisz rufą na kei.
Po porządnym zaciągnieciu kotwicy sygnalizowanym zatrzymaniem jachtu cofamy na nasze miejsce. Jeżeli z jakiś powodów nie trafiamy, płyniemy do przodu nie ruszając kotwicy (podbierając ewentualnie łańcuch) i wchodzimy na nasze miejsce.
Tylko takie zakotwiczenie da nam bezpieczeństwo. Żadne podbieranie kotwicy windą nie da nam jej prawidłowej pracy, a może spowodować uszkodzenie windy (spalenie stycznika)

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 maja 2010, o 21:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
cape napisał(a):
Tylko takie zakotwiczenie da nam bezpieczeństwo. Żadne podbieranie kotwicy windą nie da nam jej prawidłowej pracy, a może spowodować uszkodzenie windy (spalenie stycznika)


Dobrze, że kotwica i winda na Santorii o tym się przez osiem lat nie dowiedziały :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2010, o 02:49 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
cape napisał(a):
Maar napisał(a):
to metoda cumowania rufą do nabrzeża z rzuconą kotwicą. Ja to robię tak, że nie wlokę kotwicy po dnie tylko ją podbieram gdy już jestem na cumach


Po porządnym zaciągnieciu kotwicy sygnalizowanym zatrzymaniem jachtu cofamy na nasze miejsce. Jeżeli z jakiś powodów nie trafiamy, płyniemy do przodu nie ruszając kotwicy (podbierając ewentualnie łańcuch) i wchodzimy na nasze miejsce.
Tylko takie zakotwiczenie da nam bezpieczeństwo.



A wybieranie cum na kabestanach szotowych, albo łańcucha na handszpaku tego nie gwarantuje ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2010, o 08:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wybieranie cum na kabestanach szotowych nic nam na da, bo....mamy łańcuch. Wybieranie łańcucha ręczne, czy też elektryczną windą jest nieskuteczne. Kotwica żeby skutecznie trzymała, musi zakopać się w dnie, często być przeciągnięta po tym dnie na jakąś odległość aż chwyci np jakiś kamień. Skutecznie wykonamy to na wstecznym, nieskutecznie windą, która jest zbyt słaba do takiej czynności.
Gdy nic się nie dzieje, to wszystko jedno, ale np w Grecji zdarzają się szkwały tak silne, że krzesła w tawernie w powietrzu latają. W takiej sytuacji warto być pewnym kotwicy.
A tak na marginesie, w imię czego komplikować tą prostą czynność ? Zaciągniecie kotwicy na wstecznym jest proste i skuteczne.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 20:25 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
cape napisał(a):
Wybieranie cum na kabestanach szotowych nic nam na da, bo....mamy łańcuch. Wybieranie łańcucha ręczne, czy też elektryczną windą jest nieskuteczne. Kotwica żeby skutecznie trzymała, musi zakopać się w dnie, często być przeciągnięta po tym dnie na jakąś odległość aż chwyci np jakiś kamień. Skutecznie wykonamy to na wstecznym, nieskutecznie windą, która jest zbyt słaba do takiej czynności.
Gdy nic się nie dzieje, to wszystko jedno, ale np w Grecji zdarzają się szkwały tak silne, że krzesła w tawernie w powietrzu latają. W takiej sytuacji warto być pewnym kotwicy.
A tak na marginesie, w imię czego komplikować tą prostą czynność ? Zaciągniecie kotwicy na wstecznym jest proste i skuteczne.


Zaciągnięcie kotwicy na wstecznym jak najbardziej, ale pewności czy kotwica trzyma nabierzemy jeśli po dojściu rufą do nabrzeża wybierzemy cumy na kabestanach.
Jeśli łańcuch jest naprężony jak struna i nie drga to mamy naprawdę pewność.
Podobnie można to sprawdzić wybierając łańcuch na orzechu handszpakiem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 20:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ins napisał(a):
Zaciągnięcie kotwicy na wstecznym jak najbardziej, ale pewności czy kotwica trzyma nabierzemy jeśli po dojściu rufą do nabrzeża wybierzemy cumy na kabestanach

Pewność będziemy mieli wyłącznie wtedy, gdy jacht płynący na wstecznym zatrzyma się i dodając obrotów na wstecznym, jacht nadal stoi. Teraz spokojnie wypuszczamy łańcuch i cofamy do nadbrzeża.
ins napisał(a):
Jeśli łańcuch jest naprężony jak struna i nie drga to mamy naprawdę pewność.
Podobnie można to sprawdzić wybierając łańcuch na orzechu handszpakiem

Błąd, łańcuch nie powinien być naprężony. Jego conajmniej kilka metrów winno spoczywać na dnie. Zabezpiecza to kotwicę przed bocznym wiatrem/falą, który może ją zerwać.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 20:42 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
A skąd możesz Wiedzieć że kotwica jest dobrze zaciągnięta jak łańcuch wisi. Samo cofanie na wstecznym i gwałtowne zatrzymanie jachtu nie jest dostatecznym potwierdzeniem trzymania kotwicy - zwłaszcza jak spodziewamy się bocznego zafalowania i wiatru.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 20:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Właśnie gwałtowne zatrzymanie jachtu, a potem kontrola na wstecznym nawet pół w tył daje nam gwarancje, ze kotwica naprawdę trzyma. Napinanie łańcucha "jak struna" po dobiciu nie ma sensu. Jacht z pewnym luzem na łańcuchu będzie sie przesuwał bardzo niewiele. Dlatego stajemy daleko od nadbrzeza, na całą długość trapu, a parę metrów łańcucha leżącego przy kotwicy na dnie doskonale poprzez tarcie zabezpiecza kotwicę przed zerwaniem.
Jest to szkoła kotwiczenia w portach propagowana przez greckich zawodowych skiperów. A oni Egejskie, najbardziej kotwiczne morze, znają.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 21:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
cape napisał(a):
parę metrów łańcucha leżącego przy kotwicy na dnie doskonale poprzez tarcie zabezpiecza kotwicę przed zerwaniem
Krzysiu, proszę Ciebie!
Nie poprzez tarcie!!!
To chodzi o siłę która jest potrzebna do podniesienia (przy naprężeniu) ciężkiego łańcucha a nie o tarcie :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 maja 2010, o 21:33 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Tylko że nie zawsze jest możliwość dynamicznego zaciągnięcia i sprawdzenie czy kotwica trzyma wybierając cumy na kabestanach sprawdzimy to.
Podobnie jak wtedy gdy dynamiczne zaciągnięcie jest możliwe
A zostawianie luzu na łańcuchu i zachowanie odpowiedniej odległości od nabrzeża to zupełnie inna sprawa.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 maja 2010, o 06:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Krzysiu, proszę Ciebie!
Nie poprzez tarcie!!!

A właśnie, ze przez tarcie. Leżący na dnie łańcuch zabiezpiecza tarciem o dno boczne siły oddziałujace na kotwicę. Oczywiście leży na tym dnie, bo jest ciężki.
ins napisał(a):
Tylko że nie zawsze jest możliwość dynamicznego zaciągnięcia i sprawdzenie czy kotwica trzyma wybierając cumy na kabestanach sprawdzimy to

Zdania nie zmieniłem. Siła inercji jachtu jest zdecydowanie większa i bardziej "dynamiczna", niż jakakolwiek siła uzyskana kabestanem. O elektrycznej windzie nie wspominając, ba ta ma sprzęgło przeciążeniowe.
Ins, po raz kolejny piszesz z uporem godnym lepszej sprawy o kabestanie i cumie. To może wprowadzić w błąd ludzi, którzy to czytają. Na współczesnym jachcie mamy łańcuch, a nie linę/cumę. Mamy elektryczną windę kotwiczną z sprzęgłem przeciążeniowym. Sprzęgło zabezpieczające windę (jak nie zadziała, następuje uszkodzenie windy-miałem taki przypadek) działa tak, że uniemożliwia zastosowanie wiekszej siły. Praktycznie nierealne jest przy pomocy windy zakopanie kotwicy. Mamy jeszcze ręczny kabestan na korbę. Tu sytuacja podobna. Służy on do awaryjnego wyciagnięcia kotwicy, a nie jej zaciągnięcia i to nawet jak wezwiesz tysiąc atletów i dasz im tysiac kotletów. :D

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 maja 2010, o 07:18 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cape z uporem godnym większej sprawy będę pisał i twierdził ze wybierając na kabestanach szotowych cumy rufowe jestem wstanie sprawdzić stopień zaciągnięcia kotwicy, a w miejscu gdzie nie mam możliwości wykonania dynamicznych manewrów to jest to jedyna możliwość sprawdzenia czy kotwica trzyma czy nie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 maja 2010, o 07:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
ins napisał(a):
Cape z uporem godnym większej sprawy będę pisał i twierdził ze wybierając na kabestanach szotowych cumy rufowe jestem wstanie sprawdzić stopień zaciągnięcia kotwicy

Aaa, teraz zarajałem. No coż, można angażować ludzi do kabestanów. W tym szalenstwie jest metoda. A można po prostu nawet po zacumowaniu dać wsteczny na silniku, choćby full. Efekt ten sam.
Kotwicy jest naprawdę obojętnie, czy sila napinająca łańcuch powstanie siłą mięśni ludzkich (kabestany), czy siłą rozumu ludzkiego (silnik).

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL