Call of the Ocean - Notka specjalna nr 1

Dobę po minięciu kolejnego na trasie sztormu, wiatr przy Przylądku Horn osłabł. Jednak zafalowanie dało się Szymonowi mocno we znaki. W niedzielę wieczorem przekazał wiadomość, że po raz kolejny duża załamująca się fala przechyliła znacznie jacht. Przechył wyniósł ponad 90 stopni, a w wodzie znalazły się antena AIS i wiatromierz znajdujące się na topie masztu.

Po przeglądzie takielunku Szymon zauważył uszkodzenie masztu: na wysokości ok. 2 metrów nad pokładem jest istotne wgniecenie profilu, co osłabia całą konstrukcję. W związku z tym niesione przez "Atlantic Puffina" żagle zostały mocno zredukowane by nie nadwyrężać kolumny masztu. Jacht płynie teraz znacznie wolniej, ok. 3 węzły, co utrudni Szymonowi ucieczkę przed kolejnym zbliżającym się mocnym wiatrem.

Ekipa brzegowa jest w stałym kontakcie ze specjalistami od takielunku oraz stocznią Northman, przygotowuje propozycję awaryjnego zabezpieczenia masztu. Szymon jest w bardzo dobrej kondycji, serdecznie pozdrawia i dziękuje za gratulacje związane z minięciem Przylądka Horn, ale zaznacza, że jak wspominał we wcześniejszej wypowiedzi - zanim odsapnie musi pokonać jeszcze ok 300 mil. Jednocześnie ma prośbę żeby pozwolić spokojnie działać zespołowi lądowemu, który będzie przekazywał wiadomości na bieżąco.

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Trzymam kciuki, powodzenia. Chciałbym móc jakoś pomóc. Wierzę w Szymona i zespół brzegowy. I Puffina.

Ma ktos, dlugosc, szerokosc i kurs ? Na marine trafic dalej nic nie mam.

No masz - załamują mnie te załamujące się fale...
I znów w zasadzie po sztormie...
Nie żebym krakał, ale nie wygląda to dobrze - widać, że naprężenie znalazło ujście w osłabionym w miejscu otworu w maszcie punkcie i każda następna większa siła może być groźna... Nie wiem czy Szymon ma jakieś elementy mogące usztywnić maszt i opaski, żeby je przymocować. Jeśli tak to jest ok...
Poczekajmy jak to ekipa brzegowa rozkmini...
No i qrka wodna - 3mamy kciuki, żeby się schował przed kolejnym sztormem wreszcie za ten winkiel i uciekł od tych nieszczęsnych fal!
A dopiero wczoraj był w wątku dialog - że zacytuję ręcznie:

Czasami nie jest dobrze, jak ktoś ma rację...

_________________
Mirek

Atlantic Puffin pokazał się na Marine Traffic:
Pozycja z ok. godz 17:20 - 58°35'N - 064°46'W

_________________
Wojtek Musiał

Szymon przepiął się na rufową antenę AIS (tak, tak miał dwie spryciula) i <tararararam> znowu widać go na Marine Traffic

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Pozycja Szymona z przed ponad godziny: TVP info, Teleexpress extra. Info o przejściu południka Horn i trochę ujęć archiwalnych Puffina i Szymona "w akcji".

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

A nie ma tam w zanadrzu schowanego drugiego masztu?
No dobra choćby kawałeczek

_________________
Wojtek Musiał

Da radę. Chociaż, wygląda jak u Hitchcocka.

Spinakerbobu nie ma, ale bom się nadaje do usztywnienia masztu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

W kontekście wyprawy Szymona i trawersu Hornu bardzo znamienna jest ta charakterystyka obiektu na Marine Traffic: "pleasure craft". Wywczas jak cholera, podejrzewam.

Patrząc od naszej strony i na mojego czuja, to on jest teraz tam:

czyli tu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znów inreach działa https://share.garmin.com/atlanticpuffin

Qrka wodna - tam na południowej półkuli to rzeczywiście do góry nogamy chodzo;-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Wreszcie nie trzeba ryja do książki wsadzać...

_________________
Mirek

Dobrze - w miejscu w którym jest ten sztorm co go już dogonił nie powinien zrobić mu krzywdy - raczej powyżej 30w nie będzie. Tylko znów te fale nieszczęsne...
No i niestety niekorzystny wiatr ma teraz - z N i NW, co praktycznie uniemożliwia mu ucieczkę w górę:-( Zresztą widać to po pozycji - wciąż jest poniżej 58.
Dopiero w środę popołudniem będzie odkręcać korzystniej...
A jak tam z masztem - może ze 4 handszpaki (na pewno ma ich Szymon pod dostatkiem;-) i dwie opaski by załatwiły sprawę, choć nie tak jak bom, chociaż ten z kolei bywa przydatny przy grocie;-)

_________________
Mirek

To by wyglądało tak:

na 5:36 nad ranem. Można powiedzieć, że chroni go Wyspa Św. Jerzego z Polską Stacją Antarktyczną.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Prędzej montaż na wysokości załamania dodatkowych want.

_________________
Wiosna

Troszkę "gdybologia" z mojej strony, ale gdyby to wyjście fału byłoby niżej, prawdopodobnie maszt by wytrzymał. Dodatkowe wanty lub chociaż jedna wanta od strony uszkodzenia z możliwie dużym kątem do masztu (saling pokładowy ) powinny pomóc. Trzymam kciuki!!!

Znaczy, jak niby chroni?
Będąc na zawietrznej jachtu... (Dystans i kierunek już pomińmy...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No i co jeszcze ważniejsze, gdyby wycięcie na fał było znacznie węższe (nie typowe 22 mm) i z mniejszym okuciem. To ważne, choć rzadko daje o sobie znać w typowym naszym żeglowaniu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Czy nie można było wyprowadzić wszystkich fałów przez stopę masztu?

_________________
Wiosna

No właśnie - trochę ten patent z takim wysokim wejściem fału w maszt jest niefortunny. Tu są olbrzymie naprężenia i osłabianie konstrukcji w takim miejscu to nie jest chyba dobry pomysł. Im niżej by to było umiejscowione tym lepiej.
Dodatkowe wanty to rzeczywiście wydaje się być najlepszy pomysł, choć najlepszy byłby połączony z dodatkowym usztywnieniem. Na wanty i tak trzeba by założyć jakąś opaskę (bo przecież nie wierciłby dodatkowych otworów na wanty;-), to lepiej pod nią upchać jeszcze jakieś usztywnienie.
Sorry, za gdybanie, bo nie jestem ekspertem, ale to ujście emocji, bo mamy od kilku dni jak u "Hiczkoka";-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wiatr wiatrem, ale znów na najbliższe godziny większa fala - 5-7 m.
Może na miejscu wygląda to lepiej niż na ekranie...

_________________
Mirek

Można, u mnie np tak jest, ale to stara konstrukcja.
Teraz to już za późno, ale na przyszłość warto pamiętać.
Trzymajmy kciuki, żeby to się dało zabezpieczyć i uciec stamtąd na północ.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Niż z Pacyfiku dochodzi do wyspy i zawraca.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Gdyby... niektórzy skorzystali z okazji, żeby...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Znaczy, robi co?






{serious mode on
Ja rozumiem, że tak wydaje się najprościej. Wysoki ląd, różnica ciśnień nad lądem i wodą itd... I ten ląd, jak widać zresztą na powyższych prognozach - doskonale odwzorowujących normalną trasę niżu w tym rejonie.

Niestety, ta nasza paskudna Ziemia się porusza. I przez to, w określonych szerokościach masy powietrza zachowują się w określony sposób... W tych szerokościach, paskudnie, poruszają się generalnie z zachodu na wschód.

Niż mógłby zejść na południe, gdyby nie fakt, że tam jeszcze większy ląd mu w tym przeszkadza, nie mówiąc już o innej masie powietrza. Jedyna dwie drogi, jakie ma, to na skuśkę nad Półwyspem Antarktycznym (jak się przyjrzysz mapce pierwszej i drugiej, to zobaczysz, że poprzedni właśnie to zrobił) albo lekki skręt na północ. Na południe nie może, bo musiałby zawrócić na zachód, a tego żaden duży ośrodek niżowy na tych szerokościach nie zrobi...
{serious mode off

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Stoi w miejscu.

Przyblokowany przez Wyż Atlantycki spod Argentyny. A jeśli spojrzeć na cały Biegun Południowy, to widać, że tych niżów jest tam kilka dookoła kontynentu i wszystkie po kolei napędzają kolejny - następny bezpośrednio lub pośrednio, aż dojdzie masa krytyczna do ostatniego pod Hornem...


https://earth.nullschool.net/#current/w ... 76,-57.577

ps. Szymon nadaje o wielorybie, naprawie masztu i prędkości ponad 6,5 w!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znaczy, cierpliwości...

Nie stoi w miejscu. Naprawdę, nie chce mi się umieszczać mapek znowu.. Przemieszcza się, z normalną prędkością. I tak, jest cała procesja, takie to szerokości...

Znaczy, co ten Półwysep Antarktyczny miał robić?

Btw, to jest pytanie retoryczne...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Od wczorajszego popoludnia nie widze Go na marine traffic

Ale tracking działa...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Normalnie zaczarowało te 58 - od kilku dni nie może wyżej:-(
A tu cały czas ma duć z NW i nijak na przednich żaglach wyostrzyć...
Dopiero w piątek widzę odkrętkę, żeby mógł wreszcie baksztagiem pruć do góry.
Na szczęście wyjechał już z Drejka na tyle, że kolejne sztormy będą się rozbijać wcześniej, tylko te fale - do piątku cały czas 5-7 m.
Wygląda na to, że korzystne warunki będzie miał od piątku do niedzieli i powinno go wreszcie wypchnąć za 55 w górę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale pojawił się kurs NNE - jest dobrze:-)

_________________
Mirek