To Myszek wspomniał ( kiedys o tej lodce rozmawialismy ) i mial racje, bo arcyciekawa.

Byl jeszcze konkurencyjny Bic i chyba jeszcze jakis. Wizz to chyba dzielo samego Finot?
Tak sobie pomyslalem, glupio pewnie, ze w tej kategori trudno bedzie wykombinowac i zrealizowac cos nowego bez wykroczenia z dawno utartych sciezek.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tego Albatrosa czy inne podobne wcześniej wymienione to można by poprawić tak by zanużona część w przechyle była bardziej ,,wrzecionowata" Chyba pomoze to? Np. kadłub lekko sharpie. Wiem ze to tez nic nowego ale łódź chyba przyśpieszy...

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Trzeba się przewartościować i w różnorodności znaleźć pozytywny aspekt, by otworzyć nowe pole możliwości.

Inaczej mówiąc, na każdą linię danej łódki można spojrzeć nieco inaczej i z tego "nieco" wydobyć coś nowego. Wziąć pod uwagę kilka interesujących projektów i zaczerpnąć z nich to, co najlepsze (subiektywnie), pomieszać, przetworzyć i poddać szczegółowej analizie. Po czym nanieść korekty, wygładzić i... zadać sobie pytanie czy to jest lepsze?

I oto właśnie chodzi.
Rysunki Albatrosa mam na biurku i "wnikliwie" się im przygladam.
Już wiem, że dziobnica ma 10% Lc a wysokość pawęży to 2/3 wysokości dziobnicy.
Pochylenie burt wynosi 12 stopni a linia załamania biegnie od połowy wysokości rufy do połowy wysokości dziobu. Lc/Bc = 2,23. Największa szerokość kadłuba znajduje się w 1/5 od paweży.
Głębokość kokpitu wynosi tylko 25 cm, ogólnie wydaje mi się kadłub za niski.
Zanurzenie to tylko 2% Lc, bardzo płaskie dno...
Pionowa dziobnica i pawęż (płaska).
Linia pokładu biegnie jak po sznurku.

Spoglądając na kadłub w widoku z boku, ale "do góry nogami" widać wiecej...
Zarys kadłuba przypomina... pływak katamarana...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I wszystko to poprzedzone jakims cytatem z Catz'a.
Nie jestem zwolennikiem demagogii stosowanej i wrecz jestem wrogiem nadinterpretacji - pisalem akurat dosc sceptycznie i antyhurrrraoptymistycznie.
Jestem pelen podziwu dla entuzjazmu, ale niejaki umiar zalecam.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wolność tworzenia zawiera się pomiędzy tym, co było a tym, co będzie.
To, co jest teraz podlega postrzeganiu oraz względności.
Do nowości można odwrócić się plecami, można ukradkiem ją odnotować;
można też przyjrzeć się jej dokładnie. Ciekawość nowego budzi jednak emocje,
które gnają przed siebie... choćby przez chwilę.
Albatros jest punktem odniesienia, kontekstem, bo jest bardzo nowy.
Warto go przeanalizować, żeby poznać choć rąbek procesu tworzenia tych,
którzy są z przodu i ciągną karawanę.

Proporcje, proporcje, proporcje - one są podstawą dobrego projektu.
Widok z boku, z góry i przekroje determinują do określenia właściwych proporcji.
Właściwych w ujęciu relatywistycznym - widzianych stąd, przez nas i dla nas.
"Polski Albatros", jeśli w ogóle powstanie, na pewno będzie inny niż wzorzec
od Finota. Ale żeby tak się stało, trzeba najpierw obejrzeć to cudo, które już jest...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wklepałem rysunki Albatrosa do FS-a (z pewną dozą błędu),
można się przymierzyć jak go zaaranżować do Open 13.
Oto Albatros Cover - kadłub Lc = 3,95 m w wersji prostokreślnej:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znowu ten Finot
znowu te Vende Globe
Ja ja IMOCA dostaję od tych żelazek.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jest też Elipsola B, z poszerzonym dziobem...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I teraz tylko
Optymalizacja - "do ślizgu"
- wykonanie modelu,
- "opływanie" w tunelu,
i już z górki:
można robić przedprototyp.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wiedzialem, ze sie ucieszysz!
Finot zmadrzal od tamtych czasow...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Za mną już od dawna chodzą foremki na podobną łodkę. Tylko czy ma to sens w naszym kraju?? Nawet mam w szufladzie jakieś wstępne rysuneczki. W sumie w klasie się mieści, tylko czy takim zwyczajnym plastyczanym żelazkiem oby nie wstyd??

Pozdrawiam
Przemek

Scoveruj je na nadzwyczajne. Zrób teakowy pokład...
Mnie ten Finot nie daje spokoju, już mu podniosłem burty do 12/9% Lc
i wyrzeźbiłem rowek w osi dna (na wzór łyżwy figurowej).

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A ... chcesz się nim ślizgać?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nigdy nic nie wiadomo...
Bączka po śniegu już pchałem a miał rowków 10.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

- Ten dziób jest za ostry, będzie się wbijał w fale. Może zanurkować,
jeśli w porę nie zareagujesz balastem na rufę. Zahaczysz przedłużaczem
o talię, puścisz rumpel na chwilę... I fik! Nie zdążysz wyrównać, bo ta
łódka jest za szybka. - jakbym słyszał głos Mistrza.

No, to poszerzam, prawda, dziób... ten, tego, żeby nie chiał fikać kozła.
- Żegnajcie ostrodzioby!!!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Obserwuję wątek od pewnego czasu i widziałbym tu coś podobnego do PDGoose Storera - jak znajdę obrazek, to wrzucę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Znalazłem, ale nie potrafię skopiować i wstawić adresu - od niedawna ćwiczę ten @&%/%&@ smartphone...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tia... szukałem PDGoose, a znalazłem :

Źródło: http://www.woodworkforums.com/f169/oozegooze-pdgoose-version-ocean-explorer-131142/

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Taki?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pchacz żaglowy lekki

MJS
ps.
takie OT;
Byłem kiedyś gdzieś w stronę Bieszczad i w "niewielkim" muzeum wojskowym
zobaczyłem:
"Kuter torpedowy duży"
Okręt wojenny ze 40 m długi i odpowiednio szeroki.
Do dziś nie wyobrażam sobie jak go (i poco) przetransportowano tam z nad morza.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Mirku,
Ciepło, bo to jest PDR zwany dziś OZ Racer, a rzeczowy PDGoose jest dłuższy i ma 12 stóp, czyli około 3,7 m długości kadłuba. Wersja kabinowa zaprojektowana w Finlandii jest pod adresem podanym przez Łukasza.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Miało być "rzeczony" ale @&%@&%/& telefon przecież wie lepiej, co chciałem napisać...

Po PDGoose szukajcie: pdgoose storerboatplans

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Obciąć ogon, przeciąć na pół po długości, trochę pomniejszyć i kadłub jak torpeda...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

No mi się podoba, lepiej chyba juz nie będzie Ja taki mogę chcieć

P.S. Lubimy ostre dzioby

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Jest! OozeGooze

Boat captain(s): Rick Landreville
Type: Sail
Construction: Wood
Wood hull: Yes
Engine: None
Year built: 2012
Builder: Rick Landreville
Designer: Michael Storer/Perttu Korhonen
LOA: 12'9"
Beam: 4'
Draft: 9"

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Noo.... Długo szukałeś, mimo że miałeś link podany na tacy

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Hemingway mial podobna, a moze i gorsza zagwozdke: tuz pod szczytem Kilimandzaro znaleziono szkielet geparda ( albo czegos podobnego ) i nikt nie potrafil wyjasnic, ani tym bardziej zrozumiec, po jaka cholere wlazl tak wysoko?
Budujmy!
Catz o Sniegach

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Programy komputerowe przeznaczone do projektowania łodzi i jachów,
nakierowują na taki tryb myślenia już na otwarciu. I jest to praktyczne.
Program pyta o podstawowe parametry kadłuba, po czym wyświetla
wygenerowany (wg swojego algorytmu) kształt bryły otoczony siatką
z punktami kontrolnymi. Twoim zadaniem jest ustawić te punkty we
właściwym miejscu. Przesuniecie jednego PK deformuje linię kontrolną
i czasami całą linię rzeczywistą. Zmieniając bryłę, budujesz nowe.

W progranie PLAYBOATS, przed wygenerowaniem obrazu,
należy skrupulatnie wypełnić okienka, podając m.in.
- długość i szerokość,
- wysokość dziobnicy, kąt jej pochylenia,
- szerokość dziobnicy w górnym i dolnym punkcie,
- podobnie z pawężą,
- wysokość śródokręcia,
- wartość zanurzenia,
- rodzaj kształu kadłuba plus stosowne wymiary.
Wybierasz kształt linii na burty i dno (jest ich kilka),
klikasz na enter i czekasz chwilę...
Na ekranie pojawia sie Twoja łódka.
Nie jesteś zadowolony, chesz poprawić 2 wartości,
ale to nie jest takie proste. Musisz wklepać wszystko
od początku... Bo program pracuje w DOS-ie.

Programy współczesne poszły dalej i pozwalają nie tylko
pracować myszką i widzieć każdą zmianę na żywo,
ale pomagają też sugestywnie, swoimi funkcjami.

Dlatego możesz oglądać kadłub w 3D, powiększać
i pomniejszać, przycinać, wycinać, doklejać, ingerować
w cały kształt lub fragment. Możesz wybrać płaszczyznę
i poddać ją obróbce, po czym wkleić z powrotem na miejsce
lub przesunąć, albo obrócić. Zrobić lustrzane odbicie itp.
Programy bardziej zaawansowane zachęcają do...
wczytania rysunku np. starej szalupy i na jej bazie
otworzyć rysunek cyfrowy. Kasujesz stare rysunki
i obrabiasz swoje nowe dzieło. Tak to działa.

A wszystko po to, żeby przyspieszyć i udoskonalić proces
przetwarzania marzeń na ekran komputera i dalej
na drukarę czy plotter frezujący.

Porównaj to teraz z klasycznym projektowaniem wg Z.J. Milewskiego,
gdzie proces rysowania rozpoczyna się od wyboru podobnych łodzi,
które już istnieją, selekcji rysunków, które interesują Ciebie najbardziej.
Czasami wybierasz tylko interesujące Ciebie fragmenty czy linie.
Poddajesz to analizie po to, żeby wykrzesać w głowie swoją wizję...

Jaka jest różnica pomiędzy klasyką ołówka a pikselem współczesności?

ps. po przecięciu czy przesunięciu pojawiają się nowe przekroje,
które nie pasują do niczego i trzeba nad nim popracować...
a gdy je zmienisz, to zmieniasz też linie wzdłużne... itd.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Oprócz skrócenia o kilka okrążeń spirali projektowej, to według mnie nie ma żadnej różnicy.



A to w jakim celu??
Pozdrawiam
Przemek

Dodaje stabilizacji kuroswej (kil ujemny) oraz odprowadza poza rufę to, co dziób pochłonie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Niby nie ma, ale to skrócenie, to kosmiczna wręcz różnica. Kiedyś w zasadzie trzeba było mieć w głowie obraz i nanieść go na kalkę. Pierwsze moje projekty robiłem co prawda nie na kalce, ale w cad-dzie 2D. Mam gdzieś plik mepcata-650. Parę lat temu pokazałem go na PRZ. Wykreślenie linii teoretycznych, nawet wiedząc, co się chce, to było kilka, czy kilkanaście dni klikania. Każda poprawka szła w godziny, jak nie w dni, pomimo, że miałem guzik "delete" zamiast żyletki. Korzystając z delfshipa lub freeshipa zmiany te, to sekundy, minuty, rzuty zgrywają się automatycznie i nawet o tym człowiek nie myśli. Przesuwa punkty, sprawdza wynik. Wcześniej przed każda zmiana, to było liczenie - co to da, w zamian za x czasu, godzin, nawet dni ponownego zgrywania rzutów. To zniechęcało do eksperymentowania. Sprawdzenie rozkładu wyporności po zmianach to nawet w cad-dzie, wymagało żmudnego klikania, zliczania powierzchni, kreślenia wykresu.

Kiedyś, aby sprawdzić opory kadłuba trzeba było zrobić model i mieć dostęp do basenu eksperymentalnego. Obecnie aby wybrać lepszą opcję wystarczy wcisnąć przycisk "resistance". Profity można by mnożyć. Sprowadza się wszytko do tego, że mając do dyspozycji odpowiedni program, jesteśmy w stanie sprawnie poprawiać bryłę kadłuba w ciągu kwadransów zamiast dni.



W sumie ja ciągle od tego zaczynam, katalogi świętej pamięci Jurka Saleckiego są mym przyjacielem Tylko to co potem, to niż inna bajka

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Dla miłośników FS-a i pliku IGES
mała wskazówka jak obejrzeć kadłub w Rhino:
- export pliku na pulpit,
- wczytanie przez "Otwórz",
- na widoku z boku narysuj KLW "Krzywa z Punktów Kontrolnych",
- Powierzchnia > Wyciągnij Krzywą > Pod Kątem
- po kliknięciu w siatkę powierzchni (wody) daje się ją przesuwać.
Plus na pasku "Cieniuj" i można podziwiać pi razy oko szus...

Prawym klikiem myszki obraz się obraca na wszystkie strony.
W porównaniu z 2 suwakami w FS-ie jest to rarytas.
I mały krok do przodu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie