podkr. moje!

Nic więcej głośno nie powiem...

Oczywiście, jak to już napisał Przemek, jacht projektuje się na konkretne zadania i akweny, czyli, jeżeli ma iść w weekendowy rejs po Zatoce Puckiej, to bez przesady, a jeśli w długi rejs na ocean, to...

Ten, projektowany na Zatokę, przy odpowiednich warunkach i z rozsądną załogą opłynie cały Bałtyk - byleby się nie pchał w sztormy. Ten projektowany na ocean również może i powinien unikać sztormów, ale na pełnym oceanie będzie mu z tym trudniej, więc ma większe szanse na przetrwanie...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja tam swoje prao zaprojektowalem na ocean



A ten projektowany na Baltyk co oplynie?
Na co byla projektowana Carina tego sympatycznego Wegra? Przyklady mozna mnozyc...
W niektorych krajach buduje sie jachty bez podzialu morze/zatoka/srodladzie i wiekszosc do podrozy transoceanicznych sie nie nadaje.
Ferrari, 2CV i jeep'y tez sie produkowalo.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

No dobra
W takim razie Laysander będzie zaprojektowany w wersji morskiej a solidność wykonania w kategorii zamorskiej.

_________________
Zbyszek

i żeglujesz nim po bajorze



Ten projektowany na Bałtyk sprawdzi się na różnych morzach - dopóki np. w coś nie pierdyknie, albo nie trafi na "swoją" pogodę...

Jak piszesz - większość na podróże transoceaniczne się nie nadaje, ale część z tych nienadających się oceany przepływa

Ferrari, 2CV i Jeep mogą jeździć po tej samej ulicy, ale poza nią - różnie może być

Laysander (wracając do tematu ) był pomyślany, aby bezpiecznie pływał po Bałtyku, wzdłuż polskiego wybrzeża, co znaczy, że jest dosyć mocny i dzielny. Może, kiedyś, ktoś przepłynie nim przez Atlantyk, a może jeszcze i jeszcze???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

My tu gadu, gadu a coś Pan Konstruktor milczy.
Czyżby rapidografy wymagały tyle zachodu z odmaczaniem?

_________________
Zbyszek

A może już właśnie odmoczył i w skupieniu kreśli plany przepięknego Laysandera???

...i dlatego nie chce tracić czasu na pogaduszki w necie

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tysz prawda,
ale nie sama prawda:
Składam swego starego 2-CV (435 ccm - 68 rok)
a oderwał mnie "American Cup" - fascynujące (dla mnie przynajmniej)
Nawet zastanawiam się czy nie zacząć malować "takich okrętów"!

Kreślenie idzie jak po grudzie;
bo nawet kalka jest za stara i nie dawała się rozwinąć,
a i tusz jakiś dziwny po tylu latach:
taki się szary zrobił i ciągle zatyka rurki ;-(
musiałem wszystko od nowa kupować,
a na razie rysuję cienkopisami.
Na pocieszenie fotki czegoś podobnego

ps
A Plus to jednak całkiem inna szkoła:
szeroka płaska rufa; bardzo duża stateczność kadłuba.
Widziałem Go (ale nie pływałem) i był jakby zaprzeczeniem tego co ja chciałbym uzyskać.
Laysander nie ma walczyć z żywiołem, ale mu się poddawać;
dla obopólnej korzyści:
Żywioł nie powinien się pastwić nad łódką i odwrotnie ))

pozdro MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Daj sobie z nimi spokój - masz Laysandera na tapecie! Projektowania tyle samo może, ale to nie jest łódka na jeden wyścig



Łał! Super, shiluettowate jakieś, co to jest?



Fakt, to zupełnie insza inszość... No i jest o stopę dłuższy i sporo szerszy, a przede wszystkim wyższy. W Plusie jest dużo miejsca w środku. Nic na ten temat więcej nie powiem

Dla porównania - obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Łał! Super, shiluettowate jakieś, co to jest?

A to jest chyba łódka, którą starał się wyremontować nasz Kolega Leo (z sąsiedniego forum) - konstrukcja M.Griffithsa

No i jest o stopę dłuższy
Długość po pokładzie jest czasem myląca przy porównaniach.
lepiej patrzeć na dł. KLW.
Plus ma b.duży nawis dziobowy (mnie się podoba). Obszerność wnętrza bierze się z szerokości i wysokiej wolnej burty.
Dobry to był jachcik, biesiadny ...
ps. Petrel jeszcze fajniejszy ale jak na wyspę na B. to tylko Laysander

_________________
Zbyszek

Laysander podoba się i mnie Jestem tu po to, żeby Mariana poddzierżywat' w zamiarze dokończenia jego dokumentacji

Porównajmy długości w KLW:
Laysander - 4 m
Plus - 4,25 m

Jak widać, różnica nieco mniejsza, niż jedna stopa (to ten większy nawis dziobowy Plusa!).

Jeśli chodzi o "biesiadność", to dla mnie jest najmniej istotna cecha małej łódki na morze, ale Tomek Piasecki, w artykule z którego wziąłem obrazek, napisał, że w kabinie Plusa może wygodnie siedzieć 6 osób, a kuk ma swobodę pracy i nie blokuje zejściówki - czyżby to był pierwowzór dzisiejszych mazurskich koromyseł???

PS: A łódeczka ta Griffithsa - śliczności!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Szkoda, ze Leszek zrezygnowal z odbudowy.
A takich slicznosci jest wiecej. Tylko popatrz
http://www.eventides.org.uk/evepic.htm

_________________
Zbyszek

Szkoda...
Superowe są, nie tylko tej klasy (też i tamte inne)

Jeśli konstrukcje tego typu inspirowały Mariana przy projektowaniu Laysandera, to nic dodać, nic ująć

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Bardzo mi się podobają Jego konstrukcje. Mają w sobie to nieuchwytne coś.
Szkoda, że w Polsce wydano tylko jedną książkę Jego autorstwa.
http://www.eventides.org.uk/maurice.htm

_________________
Zbyszek

Mnie też się bardzo podobają

To była książka "Na małych statkach wśród piaszczystych ławic" (czy jakoś tak) w tłumaczeniu Z.Milewskiego - ciekawa pozycja.

A co o Laysanderze?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Hmm... O Laysanderze ...
Marian rysuje a ja się zastanawiam nad koncepcją zabudowy.
Trudne to zadanie; ani kabina WC się nie mieści ani duży stół nawigacyjny.
Chyba tej łódki na Mazurach nie będziemy pokazywać

_________________
Zbyszek

Nie wolno!!! Telewizor 42" też nie wejdzie, a kino domowe tym bardziej... Ludzie uznają ją, z tego powodu, za niezdatną do użytku!

Z tego co widzę to cała łódka jest do kitu, bo się w niej nie da zrobić party na 12 osób

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Spokojnie, wszak na morze się wybieramy.
Na Mazury najwyżej zbudujemy drugi - w skali 3:1
Albo o czymś takim się pomyśli a co!
http://www.easternyachts.com/grandturk/sails.htm

_________________
Zbyszek

No to do kompletu jeszcze jeden z dziwniejszych sposobów zapewnienia oporu bocznego:
http://www.microcruising.com/plans1.htm
Podobno pływa nie tylko z wiatrem. Użytkownicy chwalą...
Podobnego rozwiązania próbował u nas Nadolny w swoim Dingo:
http://www.jachty.p-net.pl/konstrukcje/454_dingo.html
ale jak widać, zamienił na zwykły miecz.
Ja w swoim Philu też się tym inspirowałem, ale Phil to łódka dla gentlemenów i nie musi pływać pod wiatr

W morskich maleństwach bardzo dobrze sprawdza się "box keel" - więcej miejsca w środku, a własności nautyczne nadspodziewanie dobre. Patrz: Maderka Staszka Skorego. A gdyby tak połączyć oba patenty w box keel ze skrzydełkami?...

Inny dziwny pomysł na opór boczny (i balast) nurtuje mnie od jakiegoś czasu, ale jeszcze nie mam go do czego zastosować. Popatrzcie tu:
http://www.leut-krk.hr/leut2/slike/brodovi/bragoc3/index.htm
Duży ster. I to wszystko. I środek ożaglowania odpowiednio przesunięty ku rufie.
Na końcu płetwy sterowej umieściłbym bulb

Nie nie, do Laysandera chyba nic z tych rzeczy nie pasuje - taki mały offtopiczek...

pozdrowienia

krzys

ps. jak tu się dodaje obrazki - bo zdjęcie Phila chciałem wkleić... i jakoś się nie udało

Łaaaał! Krzyś zwany myszkiem tutaj!!!

Obrazki można, jako załączniki wtedy muszą mieć odpowiednie rozszerzenia i wielkości pliku, bo nie wejdą. Można też załadować na jakiś serwer z obrazkami (Flickr, Photobucket, Picasa... itd.), a potem wkleić link według formuły img (na górze, nad oknem wpisywania wiadomości jest przycisk).

Te pokazane przez Ciebie "chine runners" i "anti vertex panels" działają ponoć (użytkownicy są zadowoleni, są stosowane na wielokadłubowcach również)) - generują boczny opór, a nie zwiększają zanurzenia (raczej).

Ten protoplasta "Dingo" był troszkę inny i nazywał się "Nawo Donald"

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No,no ....
Witaj Krzysiu

_________________
Zbyszek

A na drugie imie, to ma pewnie łodka ze sklejki:-))
Witamy. Zapowiada się ciekawa dyskusja.




A kostkarka do lodu?? Bez tego się przeca nie da, no bo jak .
Pozdrawiam
Przemek

Psiakrew...teraz trzeba bedzie dobrze sie zastanowic, zanim cos sie chlapnie...
Dobrze, ze wyjezdzam!
I nie wiem, czy wroce...

Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Takiemu, to dobrze



Wróć, wróć! Będzie Laysander do obgadania

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Iiiiitam, paskudne, obrzydliwe miejsce, daleko i wcale nie mam ochoty.



Eeeetam... Marian raczej nie sknoci, boSmann raczej tez nie...

Co do "cudow" antydryfowych; ulepszony, chinski patent ( widoczny na przecieciu linii poziomej od sruby i pionowej od konca kabiny na dolnym obrazku) Ponoc tez nieslychanie skuteczny :
http://www.classic-yacht-design.com/3la.../lofb.html
Warto zreszta obejrzec wszystkie lodki z tejze strony!
Catz
Lik chyba nie dziala... wiec: http://www.classic-yacht-design.com
pozniej "Ladies", pozniej "Lady of Bermuda"

_________________
W hamaku na huśtawce

Chętnie pogadam o niesknoconym

Warto wszystkie!!! Cuda są to - one wszystkie!!! Link się trochę połamał, ale (na podstawie podanych współrzędnych) domyślam się, że chodzi o maleńkie skrzydełka na skośnym dnie... Ciekawe...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Chwalic bedziesz?? W glowach im sie poprzewraca!



o! to to wlasnie

Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Będę!!! Taki jestem - o!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No nie, to może sobie pójdę skoro ludzi wystraszam...
Ale to wszystko wina Mariana.



A to może dlatego nie weszło bo za duże było. Uwaga, próbuję raz jeszcze...
...i udało się. Dzięki.



Arrrggh, pomyliło mi się. Masz rację oczywiście.



Te takie dwa małe cypideuszki? Hm... tego... "a chwal się pan też"
Aczkolwiek bodajże Rudek kiedyś rozważał pomysł najeżenia dna małymi płetewkami w rodzaju stateczników windsurfingowych. Idea polegał na tym, że płaty rozsunięte o więcej niż ich rozpiętość działają prawie niezależnie od siebie. Na szerokości dna 2m zmieściłoby się 10 20-centymetrowych płetewek, które działałyby w teorii jak jedna 60-centymetrowa. Nie słyszałem żeby ktoś coś takiego wypróbował, ale pomysł ciekawy.

O moim starym pomyśle miecza Eulera-Grummana może kiedy indziej

pozdrowienia

krzys

ps. dzięki Bosmanie za powitanie. I wszystkim innym też oczywiście.

Nie zwalaj na mnie;
jam niewinny;
a patrząc na Twego "Phila" mam dwa skojarzenia:
(cytowany już tu) "Ragtime"
i Hm...Tego... "Lirogon",
...tyle że ja nie miałem takich fajnych pomysłów z mieczami.

Co do surferowych skrzydełek
to ja chciałem je zastosować na PIP'ie
jako kompensatory nawietrzności (ale okazały się niepotrzebne )
po dwa na bocznych (nadwodnych) powierzchniach dna przy samej rufie;
tak aby się zanurzały kolejno w miarę przechylania.
Dodatkową zaletą miało być odstraszanie tych z nawietrznej
Maniek

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Powitałem Cie w innym miejscu

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl