Forum żeglarskie • Zobacz wątek - Jak przekonać żonę do rejsu?

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 23:33

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » Tawerna » Kuracent

Jak przekonać żonę do rejsu?

Strona 2 z 3

[ Posty: 74 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2, 3 Następna strona

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

Pierwszy

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 20:47

Dołączył(a): 29 paź 2011, o 14:37
Posty: 295
Podziękował : 282
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: Jakieś tam

Cytuj:

Lepiej mi powiedzcie jak namówić faceta do pływania;)

Powiedzieć tym Waszym specjalnym tonem. "Jak nie chcesz, to nie musisz".

_________________
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.
http://www.szkutnia.waw.pl

Góra

Maar

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 20:47

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***

Katrine napisał(a):

no wiecie co......

No co? Ładna piosenka. Głęboka :-)

Katrine napisał(a):

Lepiej mi powiedzcie jak namówić faceta do pływania;)

A próbowałaś najtrudniejszej formy: "Chodź, popłyniemy"? :-)

ps. Bardzo mi się w słowach piosnki zapodanej przez Pierwszego podoba opis operacji plastycznej ust! :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Góra

Koma5

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 20:48

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam

Katrine napisał(a):

Lepiej mi powiedzcie jak namówić faceta do pływania;)

Powiedz mu, że jak nie popłynie, to mu każesz wydepilować nogi :lol:

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Góra

Katrine

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 20:54

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm

koma5 napisał(a):

Katrine napisał(a):

Lepiej mi powiedzcie jak namówić faceta do pływania;)

Powiedz mu, że jak nie popłynie, to mu każesz wydepilować nogi :lol:

ale argument iż to jest niebezpieczne jest nie do obalenia;)

Góra

Cape

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 20:56

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające

koma5 napisał(a):

każesz wydepilować nogi

A co to jest ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ostatnio edytowano 21 lis 2011, o 21:27 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra

Stara Zientara

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 21:22

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy

Katrine napisał(a):

koma5 napisał(a):

Powiedz mu, że jak nie popłynie, to mu każesz wydepilować nogi :lol:

ale argument iż to jest niebezpieczne jest nie do obalenia;)

To Wy się tak narażacie? 8-)

Nie wiedziałem, że depilacja nóg jest niebezpieczna. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Góra

Milena

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 21:30

Dołączył(a): 9 paź 2011, o 14:32
Posty: 458
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 203
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Katrine napisał(a):

Lepiej mi powiedzcie jak namówić faceta do pływania;)

któremu każda łajba "śmierdzi starym autobusem" ...

Góra

Cape

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 21:41

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające

bury_kocur napisał(a):

Obiecaj kupno futra w porcie docelowym

Albo zapytaj ,
Co robią młode, żeby mieć lisy ? To samo co robią lisy, żeby mieć młode.

bury_kocur napisał(a):

bo nie mam żony ale chętnie popatrzę jak to idzie innym.

Działa

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Góra

robhosailor

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 21:52

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17663
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...

Po kiego przekonywać?
Rozwieść się!
Tego kwiatu jest pół światu!
A do tego każda inna!
A z jedną babą przez wiele lat, to gorzej, niż kazirodztwo. :lol:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Góra

Roman K

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 21 lis 2011, o 23:05

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki

Milena.
Parę lat pracy i możesz mieć sytuację odwrotną :lol:

która Cię może przerosnąć.
Godzinę temu po powrocie z pracy tak mimo chodem wspomniałem mojej żonie że dostałem maila, że można popłynąć "Borchardtem" ze Sveringen do La Coruny.
Kiedy?, no to mówię że za dwa dni. Płynę, dzwoń!
No to mówię, nie zdąży ci pranie wyschnąć, nie szkodzi dzwoń!
No to dobieram argumenty: ale ty jesteś zmarźluch, a na Biskajach w listopadzie ciepło nie jest, nie szkodzi dzwoń.
No to chwytam się ostatniej deski ratunku: ale wiesz z La Coruny to trzeba będzie wracać trzema samolotami przez co najmniej 36 godzin, nie szkodzi dzwoń.
No to zadzwoniłem. :-(

Na moje "szczęście" przedstawiciel Armatora nie potrafił podać żadnych konkretnych danych jak chodzi o rejs.
Pozdrawiam i zachęcam do ponownego przeczytania powieści naszego pozytywisty Stefana.

Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman

Góra

JasiekN

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 00:09

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie

***

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Góra

Milena

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 08:32

Dołączył(a): 9 paź 2011, o 14:32
Posty: 458
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 203
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Roman K napisał(a):

Milena.
Parę lat pracy i możesz mieć sytuację odwrotną :lol:

która Cię może przerosnąć.

całkiem być może. Tymczasem prawdziwy problem dzisiaj to syndrom "psa ogrodnika", czyli mąż mówi: "nie chce mi się, ale ty też siedź w domu".

Góra

Zbieraj

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 08:52

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397

Milena napisał(a):

mąż mówi: "nie chce mi się, ale ty też siedź w domu".

A nie bierzesz pod uwagę rozwiązania z natury najprostszego: zmienić męża?

Popatrz, jak pięknie wygląda taka triada:
- Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w studiach - rzuć studia.
- Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w pracy - rzuć pracę.
- Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w małżeństwie - rzuć męża (żonę).

To samo w wersji poetyckiej:
- Gdy żeglarstwo w studiach szkodzi - porzuć studia, o co chodzi
Itd.... :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Góra

Milena

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 14:15

Dołączył(a): 9 paź 2011, o 14:32
Posty: 458
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 203
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Zbieraj napisał(a):

Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w studiach - rzuć studia.
- Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w pracy - rzuć pracę.
- Jeśli żeglarstwo przeszkadza ci w małżeństwie - rzuć męża (żonę).

Można. O takich ludziach potem piszą książki. O mnie nie będą - nie jestem aż taka odważna.

Góra

Zbieraj

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 16:13

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397

Milena napisał(a):

nie jestem aż taka odważna.

O, o, Milena się boi chłopa! :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Góra

Milena

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 16:24

Dołączył(a): 9 paź 2011, o 14:32
Posty: 458
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 203
Uprawnienia żeglarskie: nie podano

Zbieraj napisał(a):

O, o, Milena się boi chłopa! :lol:

Ze swojej triady wybrałeś tylko ostatni element. Ale niech ci będzie: niech chłop tak myśli

Udajemy nie takie rzeczy, żeby mieli panowie wrażenie "ja tu rządzę"

Góra

gagaa_

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 16:33

Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 11:25
Posty: 363
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 32

Milena napisał(a):

niech chłop tak myśli

Udajemy nie takie rzeczy, żeby mieli panowie wrażenie "ja tu rządzę"

pomijając kwestię nadużycia semantycznego w zwrocie chłop+myśli (taki związek frazeologiczny nie występuje w naturze) to jasne... jeszcze Im pozdradzaj szczegóły :evil:

_________________
Aga_gagaa_

Za ten post autor gagaa_ otrzymał podziękowanie od: Moniia

Góra

Blueboy

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 17:26

Dołączył(a): 2 lis 2011, o 10:26
Posty: 155
Podziękował : 25
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: w szufladzie

rfryca napisał(a):

Jak przekonać kobietę nastawioną anty do żeglarstwa? Macie może na to jakieś swoje sposoby?

PROPOFOL, pompa infuzyjna, pielęgniarka.
I płyniesz spokojnie na Horn.

Góra

Węzełek

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 21:31

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.

rfryca napisał(a):

Koledzy, a może przede wszystkim koleżanki forumowiczki. Mam taki dylemat. Mam możliwość popłynąć ze świetnymi ludźmi na rejs wokół przylądka Horn. Niestety, kłóci się to z planami szanownej małżonki.
"Przecież to Sylwester" mówi. Czy jest na to jakaś rada? Jak przekonać kobietę nastawioną anty do żeglarstwa? .

Zmień na taka, która będzie podzielać Twoją pasję.

_________________
Pozdrawiam
Ania

Góra

Katrine

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 21:47

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm

titina napisał(a):

rfryca napisał(a):

Zmień na taka, która będzie podzielać Twoją pasję.

Tak was czytam i czytam i wiele osób pisze zmień żonę/ męża etc... I trochę tego nie rozumiem. Jak można tak pisać....

Góra

Węzełek

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 22:13

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.

Normalnie. Niestety ludzie jak są młodzi, to się po prostu nie umieją dobrać. A w efekcie, cierpią potem wszyscy. To co w imię wyższych zasad, mąż ma np tłuc cale życie żonę? Bo co ,bo dzieci są i jakoś trzeba je wychować? No sorry, ale co to za przykład dla dzieci, co one z takiego domu wyniosą. Wiem ,że to skrajny przykład, ale frustracje biorą się z drobnych rzeczy. Albo żona zaakceptuje wyjazd męża,albo będzie siedziała sama w domu. No chyba, że mąż będzie wspaniałomyślny, i zapłaci jej wyjazd w tym czasie, w góry na narty, i sylwestra,a najlepiej za nią i jej koleżankę, by jej się nie nudziło .

Czy wszędzie trzeba jeździć razem, i się razem męczyć. Chyba małżeństwo na tym nie polega :roll:

A na pewno ,bez kompromisów nie da się przejść razem przez życie

_________________
Pozdrawiam
Ania

Góra

Stara Zientara

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 22:38

titina napisał(a):

Niestety ludzie jak są młodzi, to się po prostu nie umieją dobrać

Dlatego życie zaczyna się po pierwszym rozwodzie

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 23:02

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają

Stara Zientara napisał(a):

Dlatego życie zaczyna się po pierwszym rozwodzie

A jak ktoś jest po drugim ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

Wojciech

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 23:04

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy

bury_kocur napisał(a):

A jak ktoś jest po drugim ?

To ma większe doświadczenie.

Trzeci raz nie polecam.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Góra

Helix

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 22 lis 2011, o 23:09

Dołączył(a): 29 maja 2009, o 17:01
Posty: 3022
Lokalizacja: Frankfurt am Main
Podziękował : 121
Otrzymał podziękowań: 73
Uprawnienia żeglarskie: inny kapitan, inny też niż myślicie

Stara Zientara napisał(a):

titina napisał(a):

Niestety ludzie jak są młodzi, to się po prostu nie umieją dobrać

Dlatego życie zaczyna się po pierwszym rozwodzie

Też tak myślałem ale już tak nie myślę :lol:

_________________
VR - Helix_zegluj
app - Pozdrawiam
Ex: Braniewo, Jaromin, Szczecinek, Krynica, Poznan, Gołdap, Krakow, Wola Batorska, Wrocław, Antoniniek, Poznan, Frankfurt am Main ... BOCAL island

Góra

Węzełek

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 23 lis 2011, o 09:57

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.

Drugi raz proponuję się nie żenić/ wychodzić za mąż.

To było do wypowiedzi BuregoKocurka

_________________
Pozdrawiam
Ania

Góra

Tati

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 23 lis 2011, o 14:08

Dołączył(a): 2 lis 2009, o 21:56
Posty: 38
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: brak

Cytuj:

Drugi raz proponuję się nie żenić/ wychodzić za mąż.

Dlaczego? Należy tylko wiedzieć za kogo wychodzisz lub z kim się żenisz

Chociaż ja uważam, że najlepsze związki są bez cyrografu

Wtedy każdy może odejść kiedy chce lub zostać na tak długo jak dwojgu ludziom to odpowiada. Nie ma to jednak nic wspólnego z partnerstwem

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 24 lis 2011, o 20:57

titina napisał(a):

Drugi raz proponuję się nie żenić/ wychodzić za mąż.

Niektórzy do pewnych prostych prawd życiowych dochodzą długo.
Ale lepiej póżno niż wcale.

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

Moniia

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 24 lis 2011, o 21:07

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)

Katrine napisał(a):

Tak was czytam i czytam i wiele osób pisze zmień żonę/ męża etc... I trochę tego nie rozumiem. Jak można tak pisać....

Normalnie. Np. ja mieszkam w Anglii, mój facet w Polsce, bo nie ma zamiaru się przeprowadzać. Trudno, poczekam, albo mu przejdzie albo nie, jego problem nie mój. Przypadkiem to samo w przypadku żeglowania, ale tutaj wykazuje się o tyle rozsądkiem, że jak mu mówię "płynę tam i tam" to tylko pyta kiedy wrócę. Znaczy się, powinien być czas przeszły...

Tyle tylko, że o tym, żeby Go uprzedzić, że jeśli będę miała wybierać, morze lub On, wybiorę morze, to pomyślałam. O Anglii już nie..

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ps. moja siostra czekała na swojego obecnie męża w Danii dwa lata. Ja czekam trochę dłużej, ale trudno...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Góra

bury_kocur

Tytuł: Re: Jak przekonać żonę do rejsu?

Napisane: 24 lis 2011, o 22:48

Moniia napisał(a):

Ja czekam trochę dłużej, ale trudno...

Z czystej ciekawości spytam - uważasz, że to ma sens ?
Życie Ci przecieka a masz jedno.
Moje osobiste doświadczenoa wskazują, że wszelkie związki na odległość nie mają sensu.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Góra

Strona 2 z 3

[ Posty: 74 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2, 3 Następna strona

Strona główna forum » Tawerna » Kuracent

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników