Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 12 sie 2025, o 05:42




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 395 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 28 lis 2011, o 21:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Sąsiad napisał(a):
Nasunęło mi się pytanie czysto Kuracentowe, a więc nie oczekuję odpowiedzi :D Czy w związku z wypowiedziami poprzedników istnieje jakikolwiek (oprócz bezpośredniego spotkania) skuteczny sposób weryfikacji załoganta przed rejsem, a jeżeli nie, to czy jest sens coś takiego wprowadzać, niezależnie od tego jak miało by to wyglądać?

Czysto kurace... nooooo... w każdym razie odpowiedź z praktyki.
Najlepiej sprawdzić załoganta poprzez ożenienie się z nim - na wiele lat przed rejsem. To oszczędza wszelkich płonnych nadziei w stosunku do załoganta na prawdę najskuteczniej :roll: .
Ewentualnie można też załoganta spłodzić i wychować.
Na ogół bezpiecznie jest też wziąć załoganta, który Ciebie spłodził.
Potem idą bliscy krewni wcześniej wymienionych...
Potem przyjaciele i przyjaciele przyjaciół.
Jeszcze dalej znajomi i znajomi znajomych.

A z wszelkimi innymi załogantami - to chyba byłoby za duże ryzyko żeglować ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Niestety, u mnie się to nie sprawdza. Załogant, z którym się ożeniłem lubi pływać tylko bez wiatru, a ci co mnie spłodzili wogóle nie znoszą żaglówek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 21:44 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Marek napisał(a):
Colonel napisał(a):
Patenty, jesłi już są powinny być wiarygodne!
Ale czy one muszą być?
Według urzędników - muszą. A ponieważ muszą, to są niewiarygodne. W ten sposób zamyka się błędne koło :-(

Patenty będą mówiły cokolwiek o człowieku tylko wtedy, gdy ustanie obowiązek ich posiadania. Chociaż z drugiej strony... ISSA kwit nie jest obowiązkowy a też jest wart funta kłaków.

Ja akurat uważam, że dokument potwierdzający minimalny poziom (a więc w miarę wiarygodnie) wiedzy o żeglarstwie (mam! posiadam! mogę się pochwalić! :lol:) powinien być obowiązkowy - trochę dziwi mnie sytuacja gdy można wypożyć/prowadzić łódkę (znaczy kabinówkę) nie wiedząc co to jest zwrot, a co gorsza, będąc nieświadomym tej niewiedzy. Ktoś po jakimkolwiek zapoznaniu z żaglami, wiatrem i wodą przynajmniej wie ile nie wie.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 20:29
Posty: 165
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: 24m :)
A po cholerę wiedzieć co to zwrot, hals i sterburta, jakie żagle ma fregata, jak zawiązać 30 węzłów itp. jak się chce sasanką popływać?

****
ale prawo drogi to wypadało by znać

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:15 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Łódka na wodzie to nie samochód na skrzyżowaniu - nikt nie będzie czekał na ustępującego przejazd, korek się nie zrobi. W zasadzie prawo drogi na wodzie jest dla tych, którzy chcą je egzekwować. Jak nie robisz sytuacji kolizyjnych to jest niepotrzebne.

Natomiast przy zwrotach akurat łatwo łódkę położyć.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13176
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2702
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
AndRand napisał(a):
potwierdzający minimalny poziom (a więc w miarę wiarygodnie) wiedzy o żeglarstwie

komu potwierdzający?
posiadacz i tak wie, co umie
a obcym po co?

AndRand napisał(a):
Natomiast przy zwrotach akurat łatwo łódkę położyć.

I patent przed tym chroni?
:lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
AndRand napisał(a):
Natomiast przy zwrotach akurat łatwo łódkę położyć.
Połóż "Jotkę" czy inną "Bavarkę" :-)

A tak na poważnie, to co się stanie, że łódka się wywróci? Łódki śródlądowe w czasach, gdy patent był wymagany nawet na ciut większego maczka też się wywracały. Wtedy głosy podobne do Twojego mówiły o obowiązku posiadania karty pływackiej.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 20:29
Posty: 165
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: 24m :)
Inaczej - można pływać nie znając pojęcia zwrot, nie kończąc kursów. Ja patentu nie mam, a w regatach zdarza się objechać kapitana. Do pływania sasanką to patentu nie trzeba i dobrze. Mam nadzieję AndRand że pływasz tylko w Polsce - w takiej GB czy w Szwecji to zawał murowany. :)

_________________
pozdrawiam
Kamil Brozio


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Marek napisał(a):
AndRand napisał(a):
Natomiast przy zwrotach akurat łatwo łódkę położyć.
Połóż "Jotkę" czy inną "Bavarkę" :-)

Albo "Zawiszę"...
:roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
pierdupierdu napisał(a):
Albo "Zawiszę"...
Przy zwrocie nie potrafię :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 22:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zawisza to akurat, z tego co pamiętam, zaliczył nadwymiarowy przechył dzięki czujności pewnego oficera :), ale nie było mnie przy tym, więc nie wiem czy mógłby się wywrócić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2011, o 23:35 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
WhiteWhale napisał(a):
Obwąchiwanie w moim przypadku polega na towarzyskiej rozmowie w możliwie swobodnym nastroju. Działa. Mam nadzieję, że Roman potwierdzi.

Potwierdzam, ale nikt kto nie był na tym rejsie tego nie zrozumie, chyba że zechcesz to dla dobra przyszłych kapitanów wytłumaczyć i przybliżyć.
Pozdrawiam i zachęcam, Twój były I-of.
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 07:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
AndRand napisał(a):
Ja akurat uważam, że dokument potwierdzający minimalny poziom (a więc w miarę wiarygodnie) wiedzy o żeglarstwie (mam! posiadam! mogę się pochwalić! :lol:) powinien być obowiązkowy - trochę dziwi mnie sytuacja gdy można wypożyć/prowadzić łódkę (znaczy kabinówkę) nie wiedząc co to jest zwrot, a co gorsza, będąc nieświadomym tej niewiedzy. Ktoś po jakimkolwiek zapoznaniu z żaglami, wiatrem i wodą przynajmniej wie ile nie wie.


A spróbuj to uzasadnić, wiedząc, że w więksozści cywilizowanych krajów nie ma takiego wymogu:)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 12:20 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
kamiljazz napisał(a):
Inaczej - można pływać nie znając pojęcia zwrot, nie kończąc kursów. Ja patentu nie mam, a w regatach zdarza się objechać kapitana. Do pływania sasanką to patentu nie trzeba i dobrze. Mam nadzieję AndRand że pływasz tylko w Polsce - w takiej GB czy w Szwecji to zawał murowany. :)

Nie miewam zawałów, bo mnie na tych łódkach nie ma. Najwyżej sobie leniwie poobserwuję z oddali. I się zirytuję jak trzeba by było ratować. Lub pieniaczyć o prawo drogi, co na Mazurach bardziej prawdopodobne.
Ja wychodzę z założenia, że jakakolwiek wiedza jest lepsza niż jej brak i o ile wyższe stopnie są wg mnie całkowicie opcjonalne (np. ze strony firm czarterujących czy ubezpieczycieli) to nie mam nic przeciwko minimalnemu obowiązkowemu poziomowi wiedzy.
Marek napisał(a):
Wtedy głosy podobne do Twojego mówiły o obowiązku posiadania karty pływackiej.

Ten wymóg też mi nie przeszkadzał, bo na kajaku zwalniał mnie z noszenia kapoka. Jak ktoś nie miał to zakładał (jeśli bał się sprawdzenia).
skipbulba napisał(a):
A spróbuj to uzasadnić, wiedząc, że w więksozści cywilizowanych krajów nie ma takiego wymogu:)

W cywilizowanych krajach masz świadomość, że obciążą Cię kosztami akcji ratowniczej jak nie jesteś ubezpieczony.
U nas pomoc ratownicza jest bezpłatna, a ubezpieczenie nie wymagane.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 12:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
AndRand napisał(a):
W cywilizowanych krajach masz świadomość, że obciążą Cię kosztami akcji ratowniczej
Mówimy o morzu, czy o górach?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13176
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2702
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
AndRand napisał(a):
pieniaczyć o prawo drogi, co na Mazurach bardziej prawdopodobne.

A nadal prawie wszyscy na Mazurach mają patenty.
Sam udowadniasz, że obowiązkowe wymagania są g... warte :)

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
AndRand napisał(a):
Ten wymóg też mi nie przeszkadzał, bo na kajaku zwalniał mnie z noszenia kapoka. Jak ktoś nie miał to zakładał (jeśli bał się sprawdzenia).


ja wolę gdy nikt mnie z niczego nie musi zwalniać, bo nie ma obowiazku pływania zarówno z karta jak i w kapoku.

AndRand napisał(a):
W cywilizowanych krajach masz świadomość, że obciążą Cię kosztami akcji ratowniczej jak nie jesteś ubezpieczony.


bzdura

AndRand napisał(a):
U nas pomoc ratownicza jest bezpłatna, a ubezpieczenie nie wymagane.


Podobnie jak we wszystkich innych krajach ratowanie życia jest bezpłatne, ratowanie mienia jest odpłatne, a ubezpieczenia na ogół są nieobowiązkowe (znam jeden przypadek gdzie jest inacze - Holandia).

Strzelaj Przyjacielu dalej i bardziej na temat. W większości krajów europejskich nie ma wymogu posiadania patentów lub są one skrajnie uproszczone (rzadkie przypadki), więc dlaczego u nas miałby być?
Powyższe przytoczone przez Ciebie argumenty są nieprawdziwe, a argumenty w rodzaju " szwed i anglik to żeglowanie z mlekiem matki...." możesz sobie podarówać.

PS. Pomijam ten drobny problem, że istnienie patentów w Polsce jest niezgodne z Konstytucją.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W związku z wypowiedziami poprzedników pragnę zadać jeszcze jedno, moje ostatnie już w tym wątku pytanie: Czy patenty mają jakikolwiek rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw, czy to durny wymysł, który należy jak najszybciej wyrzucić na śmietnik historii?

No, wyszły dwa pytania, ale połączyłem w jedno ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
AndRand napisał(a):
W cywilizowanych krajach masz świadomość, że obciążą Cię kosztami akcji ratowniczej jak nie jesteś ubezpieczony.


Ale... wiesz o czym piszesz?

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:34 

Dołączył(a): 25 mar 2011, o 16:44
Posty: 239
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 20
Uprawnienia żeglarskie: s.j.
AndRand napisał(a):
Ten wymóg też mi nie przeszkadzał, bo na kajaku zwalniał mnie z noszenia kapoka.

Jak to zwalniał ? Uważasz, że to dobrze, że ktoś poprzez jakiś przepis nakazuje Ci coś robić? Czym innym jest zapobieganie, abyś nie zrobił komuś krzywdy, czy to intencjonalnie, czy z głupoty, a czym innym jest Twoja wolna wola robić ze sobą i ze swoją własnością* to, co Ci się podoba. W Europie już dawno zapomniana została stara rzymska zasada mówiąca, że chcącemu nie dzieje się krzywda.

Marek

* Nasze dzieci wbrew temu, co się nam wmawia też są naszą własnością i jeśli rodzic nie nakaże swojemu nieumiejącemu pływać dziecku założyć kapok, w wyniku czego dzieciak się utopi, to jest to problem rodzica. Oczywiście taki rodzic może potem pójść siedzieć jeśli byłby na to przepis, ale nie można mu nakazywać dbać o własne dziecko.

_________________
s/y Milonga
Jeanneau Fantasia 27
POL 18616


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Czy patenty mają jakikolwiek rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw, czy to durny wymysł, który należy jak najszybciej wyrzucić na śmietnik historii?

Użyłeś słowa patenty co wskazywałoby, że pytasz o... pozwolenia na żeglowanie wydawane przez PZŻ.
One nie mają żadnego sensu i powinny być jak najszybciej wyrzucone na śmietnik historii.

Natomiast poświadczenia umiejętności - na świecie nazywane m.in. certyfikatami kompetencji posiadają rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw. Pozwalają chronić powonienie. Nie trzeba obwąchiwać kolesia, wystarczy poprosić o certyfikat :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13176
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2702
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Sąsiad napisał(a):
Czy patenty mają jakikolwiek rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw

Tak. Wpływają na zmniejszenie wydatków budżetu państwa, bowiem działacze i instruktorzy PZŻ utrzymują się z opłat za obowiązkowe szkolenia i egzaminy, zamiast pobierać zasiłek dla bezrobotnych.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 13:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
AndRand napisał(a):
W cywilizowanych krajach masz świadomość, że obciążą Cię kosztami akcji ratowniczej jak nie jesteś ubezpieczony


hehe.. powiedz to tym z RNLI, bo chyba nie wiedzą... I jeszcze głupki jakieś, za friko to robią, a nawet dokładają do tego :roll:

I nie przeszkadza im to twierdzić, że "jeżeli skipper uważa daną sytuację za zagrażającą jego bezpieczeństwu, to znaczy, że rzeczywiście taka jest i lepiej, aby nas wezwał. Wolimy poasystować mu do portu niż szukać zwłok..."*

Wypowiedź oficjalna przedstawicieli RNLI - jeśli skipper uważa coś za zagrożenie (najczęściej awaria silnika - najpopularniejsza przyczyna wzywania ratowników na naszym wybrzeżu) to tak widać jest, być może ze względu na jego umiejętności, być może spędził ostatnie 40 godzin na pokładzie i jest wykończony a może po prostu wszystkich dopadła choroba morska... Poza tym, w wielu sytuacjach na tym wybrzeżu awaria silnika jest obiektywnie zagrożeniem życia - bo wiatr wyłączyli a jacht znajduje się na jednym z wielu tutaj pływowych bystrzy... więc nawet takie statystyki warto oceniać z zastanowieniem...

*Dokonałam pewnego skrótu, ale sens pozostaje ten sam.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 14:11 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Sąsiad napisał(a):
W związku z wypowiedziami poprzedników pragnę zadać jeszcze jedno, moje ostatnie już w tym wątku pytanie: Czy patenty mają jakikolwiek rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw, czy to durny wymysł, który należy jak najszybciej wyrzucić na śmietnik historii?


Nie wiem na ile to rzeczywisty i bezsprzeczny pozytyw ale większość się zgodzi z tym , że "patent" powinien być potrzebny do prowadzenia szybkich łodzi motorowych. Wynika to z tego, że o ile jachtem nie wpłyniesz szybko na brzeg wypełniony ludźmi, niektórymi nawet nie zbliżysz się dość do brzegu, to motorówką czy skuterem już tak. Oczywiście brak umiejętności u takiego woźnicy może skutkować zrobieniem bałaganu i na wodzie. Stwarzanie realnego zagrożenia dla innych może być tym powodem dla którego dla takich pływadeł wprowadzenia jakiegoś obowiązkowego kursu może mieć uzasadnienie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17568
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Jacek Woźniak napisał(a):
wprowadzenia jakiegoś obowiązkowego kursu może mieć uzasadnienie.
Kursu?! Chyba egzaminu?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 14:54 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Kursu/egzaminu dla mnie to właściwie, na tym etapie dyskusji, bez różnicy bo mam na myśli sprawdzian z umiejętności manewrowania. Nie jakiś wielki Kurs czy jeszcze większy Egzamin Zresztą dywagujemy dość abstrakcyjnie więc znając zady i walety obu nie będę stawiał na jedno czy drugie rozwiązanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 20:16 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Stara Zientara napisał(a):
AndRand napisał(a):
pieniaczyć o prawo drogi, co na Mazurach bardziej prawdopodobne.

A nadal prawie wszyscy na Mazurach mają patenty.
Sam udowadniasz, że obowiązkowe wymagania są g... warte :)

A w jaki to sposób?
Lepiej powiedz kiedy ostatnim razem pływałes na Mazurach, bo może masz wizje sprzed 30 lat?
skipbulba napisał(a):
Podobnie jak we wszystkich innych krajach ratowanie życia jest bezpłatne, ratowanie mienia jest odpłatne, a ubezpieczenia na ogół są nieobowiązkowe

Wtedy jeśli jest uznane za ratowanie życia.
Cytuj:
Strzelaj Przyjacielu dalej i bardziej na temat. W większości krajów europejskich nie ma wymogu posiadania patentów lub są one skrajnie uproszczone

I o tym mówię.

Moniia napisał(a):
hehe.. powiedz to tym z RNLI, bo chyba nie wiedzą... I jeszcze głupki jakieś, za friko to robią, a nawet dokładają do tego :roll:

I nie przeszkadza im to twierdzić, że "jeżeli skipper uważa daną sytuację za zagrażającą jego bezpieczeństwu, to znaczy, że rzeczywiście taka jest i lepiej, aby nas wezwał. Wolimy poasystować mu do portu niż szukać zwłok..."

No to Chopin miał jakieś tsrasznego pecha, ze się woził z ubezpieczycielem za holowanie
BMarek napisał(a):
AndRand napisał(a):
Ten wymóg też mi nie przeszkadzał, bo na kajaku zwalniał mnie z noszenia kapoka.

Jak to zwalniał ? Uważasz, że to dobrze, że ktoś poprzez jakiś przepis nakazuje Ci coś robić? Czym innym jest zapobieganie, abyś nie zrobił komuś krzywdy, czy to intencjonalnie, czy z głupoty

Czyli uważasz, ze nie ma obowiązku wyposażania jachtu w kamizelki ratunkowe? I to w dostępnym miejscu? I jeszcze koło ratunkowe nie umocowane na stałe? Tak podchodząc praktycznie - z pewnością taki przepis wielu ludziom przypomniał, ze jednak jakieś środki ratunkowe na łódce by się przydały.
Po prostu pewne minimalne przepisy chronią ludzi przed głupotą, która jest w świecie nieskończona, a jednocześnie pozwala na przedstawienie, że jest się poniżej jej dopuszczalnego poziomu.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 20:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Chopin był ratowany. Zgadza się. Jednostka, nie ludzie. I na całym świecie za ratowanie mienia się płaci. Ale w razie potrzeby, RNLI wraz z CoastGuardem zdjęliby całe stadko z Chopina i nikt nie zapytałby nawet o pensa. A Chopina jakiś rybak by sobie zaholował gdzieś :)
Niestety, jak chcesz zachować jacht - musisz za to zapłacić.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

ps. a w przypadku małych jednostek często najprostszym sposobem na uratowanie ludzi jest wzięcie ich na hol, a nie kazanie im ćwiczyć przechodzenie do ratowników.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 20:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
AndRand napisał(a):
Wtedy jeśli jest uznane za ratowanie życia.

Tu nie ma uznaniowości. Przynajmniej SAR nie ma takich problemów, a Ciebie pytać się nie będą :lol:

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2011, o 21:34 

Dołączył(a): 27 mar 2011, o 14:52
Posty: 853
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Cape napisał(a):
AndRand napisał(a):
Wtedy jeśli jest uznane za ratowanie życia.

Tu nie ma uznaniowości. Przynajmniej SAR nie ma takich problemów, a Ciebie pytać się nie będą :lol:

W odróżnieniu od Ciebie z pewnością nie :lol: Bo nie będę ich potrzebował. Również w odróżnieniu od Ciebie :lol:

Natomiast szczególnie w przypadku jeziorowym (a tego dotyczy większość przypadków zielonych jak nowalijki) jest tu 100%owa uznaniowość - ktoś uznaje czy ściąga ten grzybek z mielizny czy nie... jak podtopiony to czasem pływającym dźwigiem... Poza tym jak przywieje to na Mazurach jest zdaje się jedna motorówka ratunkowa - więc uznaniowo musi wybrać do kogo płynie.

_________________
Wodę jeziora pozorowała wielka szklana płyta. Powierzchnia szkła była twarda i lekko pomarszczona. Kiedy oddaliłem się na odległość jednego kilometra od brzegu w Pial Edin, dotarłem do krawędzi szkła. Począwszy od tego miejsca aż do brzegu pod Lesaiolą woda była prawdziwa.
Adam Snerg Wiśniewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 395 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL