Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 07:53




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 lis 2011, o 20:39 
Na początek... pozdrowienia dla całej społeczności zegluj.net z pokładu GeminiIII stojącego w Lorient na dzień przed wyruszeniem na linię startu. Jacht już prawie gotowy, wszystkie systemy pracują poprawnie.
Jak pogoda pozwoli... (przejdzie front) w piątek... kierunek Las Palmas.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lis 2011, o 21:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Za pozdrowienia THX'y.
Przekaż Romanowi pozdrowienia od społeczności forum.zegluj.net i... czekamy na więcej [hermetyczne on] danych [hermetyczne off]. :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lis 2011, o 21:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
No to od jutra mam zajęte kciuki!
Samych silnych wschodnich wiatrów! ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lis 2011, o 22:18 
Dzisiaj GeminiIII wzbogaciło się o nową antenę FBB250. Bedzie głównie służyla do przekazywania danych z łódki na ląd. Na ich podstawie, zespół lądowy, będzie Romanowi pomagał w optymalnym opracowaniu planu żeglugi. przygotowano podstawowe żagle. Niestety wzmagający sie wiatr przerwał prace nad przygotowaniem na sztagu... trzeciego. Kapitan... dzisiaj jeszcze był w Polsce. Za chwilę przyjeżdża do bazy rozliczać z roboty...
Jacht stoi w doborowym towarzystwie. Wokół Gemini stoją jedne z największych trimaranow na świecie. Pelno jest tu jednokadlubowcow oceanicznych do regat samotnikow. Atmosfere dopelniają wielkie bunkry II WŚ. Stacjonowały tu i reontowane byly niemieckie U-Booty.
Wiatr sie wzmaga. wieje wlasnie ok 45 kn. W nocy nadejdzie z nad oceanu spory front, ktory nie pomoze w pracy na pokladzie. Zatem jutro raczej prace pod pokładem. Duże wrazenie robią plywy... Po południu widać jak cala zatoka "wysycha"... 4 m pływu...robi wrażenie. W piątek rano ma się już przejaśnic...


Ostatnio edytowano 30 lis 2011, o 23:14 przez JacekBol, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lis 2011, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
JacekBol napisał(a):
Dzisiaj GeminiIII wzbogaciło się o nową antenę FBB250. Bedzie głównie służyla do przekazywania danych z łódki na ląd.

W innym wątku Marek zapytał ...
viewtopic.php?f=57&t=9967&p=115215&hilit=roman+paszke#p115215
Marek napisał(a):
Znacie jakieś serwisy udostępniające dane z jachtów?
Niedługo Roman Paszke startuje, może jakieś info z Gemini 3 dałoby się zdobyć, wszak to radiem do nieba popyla a później siecią - nie wierzę, że nie da się zassać przynajmniej części informacji :-)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 lis 2011, o 23:12 
Wojciech1968 napisał(a):
nie wierzę, że nie da się zassać przynajmniej części informacji

Podstawowe dane dotyczące sytuacji GeminiIII będzie można śledzić na http://www.paszke360.com. Będzie tam widoczna (podobno) pozycja, prędkość i kurs aktualizowane co godzinę.Sporo informacji będzie przekazywać TVP1 i radiowa "Trójka"

Zespół naziemny ma do swojej dyspozycji dużo dokładniejsze dane, które już od wypłynięcia z Gdańska gromadzone są na serwerze w Polsce. System trackingowy zbiera nawet takie dane jak przechylenie i pochylenie jachtu, a nawet temperaturę wody wokół niego i wiele innych. Częstotliwość próbkowania danych zespol moze sobie regulować sam, w zależności od potrzeb. Czy te dane będą dostępne dla żeglarzy? Pewnie tak... ale jak mówi Robert Janecki... "nie od razu". Możliwości systemu będzie można zobaczyć 13 grudnia... w Korsarzu.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 gru 2011, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Wczoraj po "Teleexpresie" TVP 1 miała relację.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 gru 2011, o 18:37 
Uffff.... wszystko udało sie zrobic. Kiedy porozmawiać z Romanem, czego najbardziej sie boi w rejsie... odpowiedź jest raczej krótka. Na pewno będzie mu doskwierać samotność. To jednak sporo czasu. Udało się więc uruchomić pokładowe kamerki do Skypa via satelity. Ta podróż może juz nie byc taka samotna.
Łódka przygotowana. Zapasy żywnościowe zaształowane. W sumie... załoga czeka tylko na pogodę. Dzisiaj w Lorient cały dzień lało. Wiatromierze pokazywały 31-35 kn... Kapitan zabrał całą załogę na wspólny obiad... najlepsze na świecie (przynajmniej nie jadłem lepszych) szszłyki z małży Św. Jakuba. Coś pysznego! Warto tu przyjechać żeby spróbować.
Jutro rano o 10 rano GeminiIII rzuca cumy i płynie na Wyspy Kanaryjskie. Załogi ubędzie. Ktoś musi wrócic samochodem do Polski. Padło na Roberta. Nie jest zachwycony... ale jest profesjonalistą.
Jutro... specjalnie dla zegluj.net... zdjęcie z odpływającym Gemini...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2011, o 01:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2010, o 14:05
Posty: 696
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 11
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jak jestem za sterem to sternik
Czy byli już tacy, którzy opłynęli samotnie ziemię pod wiatr?
Jeżeli tak, to kto był pierwszy?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2011, o 01:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Viking napisał(a):
Jeżeli tak, to kto był pierwszy?
Non-stop? Chay Blyth na "British Steel" w 1971 r. Zajęło mu to 292 dni.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Viking
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2011, o 09:20 

Dołączył(a): 26 kwi 2009, o 11:25
Posty: 363
Podziękował : 77
Otrzymał podziękowań: 32
Tomek Lewandowski 391 dni - 3 lata temu, ale bez parcia na rekord

_________________
Aga_gagaa_


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 gru 2011, o 15:57 
No i połynęli... GeminiIII opuścił juz port w Lorient.
Cumy rzucił o 1147 UTC. Wszyscy trochę najedli się strachu... bo na prawym pływaku, czuć było wyraźnie swąd palonej izolacji. Po błyskawicznych poszukiwaniach okazało się, że tlą się kable pod montowanym dzień wcześniej przez francuzów dodatkowym panelem słonecznym. W ruch poszły scyzoryki, czarna folia i tasmy. W kilka sekund uszkodzony panel został zakryty. Godzinę później serwis wymienił panel... i jacht mógł wypłynąć. Całe szczęście, że jeszcze akurat w porcie ześwieciło załodze mocne słońce. Po wczorajszej nawałnicy nie było już śladu. Panele zaczęły produkować prąd i można byłowykryć fabryczną awarię jednego z nich w porcie.
Gdy jedni szybko oczyszczali kadłub z resztek panela inni zdążyli założyć nowy przedni żagiel, którego prze zpogodę nie udało się wciągnąć wczoraj. Oby Gemini... wyczerpał tym samym już listę awarii i przepłynął trasę spokojnie...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2011, o 12:11 
Tuz przed wyplynieciem...
Załącznik:
Komentarz: Wiatru nie ma... można założyć przedni żagiel
P1.jpg
P1.jpg [ 51.63 KiB | Przeglądane 8761 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Niewiele brakowało... Panel szybko odklejony...
P2.jpg
P2.jpg [ 161.4 KiB | Przeglądane 8761 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Tliło się tliło...
P3.jpg
P3.jpg [ 381.18 KiB | Przeglądane 8761 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Cumy rzucone... kurs... "Kanary"
P4.jpg
P4.jpg [ 100.74 KiB | Przeglądane 8757 razy ]


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 gru 2011, o 19:08 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
Viking napisał(a):
Czy byli już tacy, którzy opłynęli samotnie ziemię pod wiatr?
Jeżeli tak, to kto był pierwszy?



Lista żeglarzy, który opłynęli świat Złą Drogą

Chay Blyth 1971
David Cowper 1980
Mike Golding 1994
Philippe Monnet 2000
Jean Luc van den Heede 2004
Dee Caffari 2006

gagaa_ napisał(a):
Tomek Lewandowski 391 dni - 3 lata temu, ale bez parcia na rekord


Tomek Lewandowski nie opłynął świata Złą Drogą. Przez 90% czasu trwania jego rejs przebiegał z wiatrem i z prądem. Nijak nie do się jego rejsu porównać z tym, czego podejmuje się Roman Paszke.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 02:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
leo828 napisał(a):
Viking napisał(a):
Czy byli już tacy, którzy opłynęli samotnie ziemię pod wiatr?

gagaa_ napisał(a):
Tomek Lewandowski 391 dni - 3 lata temu, ale bez parcia na rekord


Tomek Lewandowski nie opłynął świata Złą Drogą. Przez 90% czasu trwania jego rejs przebiegał z wiatrem i z prądem.

A ktoś tu wspominał o "Złej Drodze"?
I jesteś pewien, że nie było to 88 albo nawet tylko 87%?

leo828 napisał(a):
Nijak nie do się jego rejsu porównać z tym, czego podejmuje się Roman Paszke.

Oczywiście!
Przecież gagaa_ napisał(a) - bez parcia na rekord, prawda?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 cze 2009, o 07:49
Posty: 4953
Lokalizacja: 50°1'N 22°3'E
Podziękował : 191
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: kiper patentowany
pierdupierdu napisał(a):
A ktoś tu wspominał o "Złej Drodze"?
I jesteś pewien, że nie było to 88 albo nawet tylko 87%?

O procentach pierwsze słyszę. Zawsze myślałem, że chodzi tylko o zaliczenie przylądków w odpowiedniej kolejności...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 11:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
SlaWasII napisał(a):
O procentach pierwsze słyszę. Zawsze myślałem, że chodzi tylko o zaliczenie przylądków w odpowiedniej kolejności...

Przylądków to Tomek Lewandowski zaliczył 2 z trzech o jakich pomyślałeś. Tak:
ZE WSCHODU NA ZACHÓD SAMOTNIE BEZ ZAWIJANIA DO PORTÓW

Dygresja:
Problem w tym, że nikt już nie pamięta co i jak zdefiniowano, o co pytamy i na jakie pytanie kto odpowiadał...
Wychodzi, że co ludź, to definicja "ważności" rejsu - kolejne przylądki, ze wschodu na zachód, pod wiatr, "złą drogą", po rekord, etc, etc... Ktoś zaczyna wyliczać w jakim procencie "pod wiatr" jest koszernie a w jakim nie... Ciekawe czy jak Paszczakowi będą wiać tylko mocne i wschodnie (tak jak mu życzę) - to znajdzie się ktoś kto mu procenty powylicza. :lol:

Prośba:
Hmmmm - może już nie zaśmiecajmy wątku o rejsie Romana Paszke, OK?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 11:54 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
pierdupierdu napisał(a):
Przylądków to Tomek Lewandowski zaliczył 2 z trzech o jakich pomyślałeś



A Paździochowa była trochę w ciąży...

pierdupierdu napisał(a):
Hmmmm - może już nie zaśmiecajmy wątku o rejsie Romana Paszke, OK?


Ok.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

SlaWasII napisał(a):
Zawsze myślałem, że chodzi tylko o zaliczenie przylądków w odpowiedniej kolejności...


Trudność tego rejsu nie polega na tym, żeby zaliczyć trzy (albo, jak inni wolą - pięć) przylądków prawą burtą.

Trudność tego rejsu polega na tym, że cała jego część przebiegająca na Oceanie Południowym, przebiega pod wiatr i pod prąd. I nie wiatr jest tu czynnikiem najważniejszym lecz fala i prąd.

Żeglowanie bajdewindem po płaskiej wodzie to jest przyjemna zabawa. Prędkość, przechył... Jednym słowem czysta przyjemność. Problem zaczyna się wtedy, gdy dodamy do tego nawet niewielką falę. Jacht zaczyna tłuc dziobem, zaczyna brać wodę na pokład itd. A tak się nieszczęśliwie składa, że żeglując pod wiatr najczęściej żegluje się pod falę.

Drugim czynnikiem potęgującym trudność tego rejsu jest prąd. Na Oceanie Południowym występuje jeden ogromny prąd zwany Dryfem Wiatrów Zachodnich. Prędkość tego prądu to ok. 1 węzeł, a to oznacza 24 mile na dobę. W przypadku Gemini to nie ma aż takiego znaczenia bo jest to bardzo szybki jacht, ale w przypadku takich jachtów jak Luka czy np: Rzeszowiak to już inna sprawa. Takie jachty, płynąć kursem pod wiatr, mogą osiągnąć przebieg rzędu 100 mil na dobę. A to oznacza, że codziennie będą cofane o 1/4 dobowego przebiegu. A to znowu oznacza, że będą musiały spędzić 25% czasu więcej w środowisku, w którym prawdopodobieństwo awarii jest bardziej niż ogromne. Dlatego właśnie Jean Luc van den Heede próbował cztery razy i zajęło mu to 10 lat.

Nie mam map pilotowych tamtych rejonów, ale jeśli ktoś ma to niech wrzuci informację o tym, jakie jest prawdopodobieństwo występowania w tamtych rejonach wiatrów silnych czyli powyżej 6B. Myślę, że możemy przyjąć, że duże :) A to oznacza kilka miesięcy żeglowania pod wiatr demolujący żagle i takielunek, pod falę wytrząsającą życie z żeglarza i jego jachtu oraz pod prąd codziennie i bez ustanku cofający jacht do tyłu.

Do dnia dzisiejszego ok. 3600 osób weszło na Everest, ok. 400 osób poleciało w kosmos, ok. 170 osób opłynęło świat non-stop w dobrą stronę i tylko SZEŚĆ osób opłynęło świat Złą Drogą, czyli trasą na którą właśnie wypływa Roman Paszke.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 13:22 
W przypadku aktualnego rejsu Romana Paszke, Sekretarz Rady WSSRC John Reed, poinformował polski zespół, że rekord zostanie zaakceptowany przy spełnieniu następujących warunków:
1. Start z pozycji Las Palmas (28-07'N, 015-24'W)
2. Osiągnięcie przeciwległej pozycji (29◦14’20 S 177◦57’35 W)
4. Przepłynięcie minimum 21 600 mil morskich
5. Przecięcie wszystkich południków
6. Przecięcie równika
3. Meta na pozycji staru

Więcej... tutaj: Regulamin WSSRC

Dokładniej... Rozdział 26.1


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 15:07 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
Jacek, możesz powiedzieć jakie są założenia taktyczne przed rejsem?

Naturalnym wyborem byłoby "zjechanie" jak najniżej w kierunku Antarktydy. Byłaby większa szans "załapać się" na wschodnie wiatry i prądy wsteczne do Dryfu. Problemem jest minimalna długość trasy. Gemini zaczyna jakieś 1000 mil bliżej(dalej) niż poprzednicy więc nie będzie mogło zjechać tak nisko jak oni.
Innym pomysłem, który mi przychodzi do głowy jest ten, żeby wykorzystać fakt, że w przeciwieństwie do poprzedników Gemini jest wielokadłubowcem i "wyjechać" do góry, w okolice 40 równoleżnika. Lżejsza pogoda i większe prawdopodobieństwo występowania wiatrów ze wschodnich ćwiartek mogłyby zniwelować różnicę w długości trasy.

Uchyl trochę rąbka tajemnicy :). Nie ma konkurentów więc nie trzeba jej zachowywać. A myślę, że wiele osób na forum aż przebiera nóżkami, żeby wiedzieć jakie były podstawy do podjęcia decyzji taktycznych przed ich podjęciem.

Powiem ci, że idealnym byłoby gdybyście na forum poprowadzili coś w rodzaju dziennika taktycznego rejsu. Wiem, że to ogromna praca ale taka okazja zdarza się pierwszy raz w polskim żeglarstwie.

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 15:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
JacekBol napisał(a):
1. Start z pozycji Las Palmas (28-07'N, 015-24'W)
2. Osiągnięcie przeciwległej pozycji (29◦14’20 S 177◦57’35 W)

Wybacz - kompletnie tej "przeciwległej pozycji" nie rozumiem....

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 15:43 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
pierdupierdu napisał(a):
Wybacz - kompletnie tej "przeciwległej pozycji" nie rozumiem....


Trzeba przepłynąć przez dwa punkty na kuli ziemskiej znajdujące się dokładnie po przeciwnych jej stronach.

http://www.solocircumnavigation.com/Cir ... rSails.htm

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 15:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
leo828 napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Wybacz - kompletnie tej "przeciwległej pozycji" nie rozumiem....


Trzeba przepłynąć przez dwa punkty na kuli ziemskiej znajdujące się dokładnie po przeciwnych jej stronach.

Ale pozycje wymienione przez Jacka nie spełniają takiego warunku, prawda?
Stąd pytanie...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
OK - sam znalazłem:
http://www.zagle.com.pl/artykul/czytaj/ ... cja,10742/
"In accordance with the provisions of WSSRC, the circumvention route ought not to be shorter than 21600 nautical miles. In order to achieve this (with start/finish line as stated above) the route should be extended by adding the following point:
Passing on port side Raoul Island (Kermadec Islands)
Approximate position:
29◦14’20 S
177◦57’35 W"


PS. Jasna cholera - czy takie halsowanie w tropiki zadowoli czcicieli pojęcia "Złej Drogi"?" :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 16:09 
Wybacz Jarku... czasem robie skróty myślowe. Ale jak się dobrze domyslałem... mądrej głowie dość po słowie.
Chciałem tylko na początku zaznaczyć, że na naszym forum zroiłem się trochę samozwańczym komentatorem tego co się dzieje. W żaden sposób nie czuję się kompetentnym by przedstawiać szczegóły taktyczne. W zepole Romana Paszke, za tą część odpowiada Robert Janecki. Szczerze namawiam Roberta by dzielił się informacjami, które leżą w jego kompetencji. Również sam Roman ma środki techniczne do tego by o tym opowiedzieć. Póki co... sama próba jeszcze się nie rozpoczęła.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 16:16 

Dołączył(a): 27 mar 2008, o 12:38
Posty: 429
Lokalizacja: Tamiza
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: brak
pierdupierdu napisał(a):
PS. Jasna cholera - czy takie halsowanie w tropiki zadowoli czcicieli pojęcia "Złej Drogi"?" :lol: :lol: :lol: :lol:


Na tym właśnie polega sens tego przepisu. Gdyby Roman Paszke zaczął swój rejs w np: Plymouth mógłby opłynąć Nową Zelandię od południa (z tym, że w tym wypadku trasa byłaby dłuższa). A tak musi wyjechać do góry.

I to oznacza, że większość z moich pytań w poprzednim poście jest już nieaktualna :)

_________________
Leszek, s/v Saoirse
http://jachtsaoirse.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 gru 2011, o 16:32 
Pracując z zespolem w Gdańsku i Lorient, mam wielką wiarę w to, że próba zmierzenia się z wyzwaniem uda się. To naprawdę dzielni i fajni żeglarze i chyba co ważniejsze... świetni ludzie. Widać ich współpracę w prostych czynnościach. Myślę, że Romanowi Paszke udało się zebrać naprawdę dobry zespół ludzi, których łączy pasja i wspólne cele.
Roman Paszke, moim zdaniem, to całkiem normalny czlowiek i facet. Ma niesamowitą zdolność do pociągnięcia za sobą innych. Pełniąc razem wachtę nocną mieliśmy czas porozmawiać. Odniosłem wrażenie, że w całej tej przygodzie "boi się"... tylko samotności. Dziwne... ale właśnie wtedy zobaczyłem w nim nie bohatera, zwycięzcę, żeglarza z tytułami, celebrytę... ale zwykłego człowieka ze wszystkimi jego wadami, zaletami i słabościami.
Może własnie dlatego coś co Leo nazwał taktyką, jest trochę owiane tajemnicą. Zespół lądowy dysponuje, dzięki współczesnej technologii, pełną wiedzą o tym co dzieje się z łódką w danej chwili. Czemu tego nie ujawnia? Może w obawie przed naszą ogólnonarodową cechą wiedzenia wszystkiego najlepiej? Wszyscy Polacy znają się na polityce, piłce nożnej... itp. Kiedy przejrzałem w necie kometarze o naciąganiu sponsorów, o tchórzostwie, o niekompetencji... nie dziwię się, że zespól kieruje się zasadą 'Tisze jediesz, dalsze budiesz'. Tym bardziej, że "sprzedałem" Romanowi Paszke nasze forum. Być może będzie tu zaglądał w czasie rejsu. Sam po sobie wiem, że czasami prowadzimy burzliwe dyskusje, które nikomu nie szkodzą, gdy siedzimy w kapciach w ciepłych domach.
Moim zdaniem w powodzeniu całego przedsięwzięcia ważnym będzie to co będzie siedziało w głowie skippera. Może faktycznie, kiedy nauczymy się jako Polacy cieszyć się nawet z porażki jednego z nas i nie będziemy (nie mając pełnej wiedzy) wsadzać naszych durnych komentarzy (nikogo prócz siebie nie mam na myśli)... będziemy jako Polacy mieli dostęp do wszystkich danych takiej przygody on-line.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

leo828 napisał(a):
Powiem ci, że idealnym byłoby gdybyście na forum poprowadzili coś w rodzaju dziennika taktycznego rejsu. Wiem, że to ogromna praca ale taka okazja zdarza się pierwszy raz w polskim żeglarstwie.

Pomysł jest fajny i namawiam Roberta, żeby spróbował. Wiem, że zamierza tak zrobić... w ramach postępu rejsu. Wiem, że ostrożnie podchodzą do publikowania takich danych, by nie rozpalać niepotrzebnych egzaltacji.

Ja mogę tylko powiedzieć, że jednym z głównych elementów taktycznych jest odpowiednie trafienie w okno pogodowe wokół Hornu. Katamaran, jak wszyscy wiedzą, nie pływa tak ostro na wiatr jak łódka jednokadłubowa. Często jestem proszony na PW o opubliowanie biegunowych GeminiIII. Musimy jednak pamiętać, że jest to rejs jednoosobowy. W takim rejsie jacht niesie zupełnie inne żagle niż w rejsie załogowym. Główny żagiel GeminiIII waży 300 kg. Trzeba go wciągnąć na wyokość 32m. Nawet taka prosta rzecz jak zarefowanie lub rozrefowanie takiego kolosa to spory wysiłek dla jednej osoby. Na pewno nie będzie prowadzony na pełnych prędkościach ze względu na jednoosobową obsługę. Zatem posiadanie biegunowych jachtu... nic nie da.
Żeby bezpiecznie i spokojnie opłynąć Horn (w sumie mając bardzo mało miejsca - kąt martwy dla jednoosobowej załogi i katamaranu należy przyjąć ok. 120 st.) potrzeba ok.72 godzin odpowiedniej pogody. Do tego trzeba dodać jeszcze prądy znoszące... I tu jest pierwsze zadanie taktyczne... trzeba trafić.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2011, o 08:13 
Po wyruszeniu na linię startu załoga (jak to na Biskajach) napotkała nieciekawe warunki pogodowe. Roman Paszke chciał też w ten sposób wypróbować jacht, póki jeszcze nie płynie sam. Biskaje przecięli w 24 godziny, zawijając na chwilę do hiszpańskiego Gijon. Wczoraj, przy bardzo niekorzystnym wietrze, GeminiIII musiał powoli halsować na zachód by opuścić wody Zatoki Biskajskiej. W tej chwili GeminiIII znajduje się na pozycji 42.6333N i 9.666W. Płynie z prędkością 11.3 kn przy 10 kn wiatru. Do lini startu pozostało mu około 915 Nm.
Załącznik:
Komentarz: Pozycja Gemini III z 0800 CEST 6 grudnia 2011
OA.jpg
OA.jpg [ 212.85 KiB | Przeglądane 9202 razy ]

Załącznik:
Komentarz: Warunki pogodowe...
WOA.jpg
WOA.jpg [ 73.8 KiB | Przeglądane 9202 razy ]

Załącznik:
Komentarz: marinetrafic.com
MT.jpg
MT.jpg [ 66.69 KiB | Przeglądane 9202 razy ]


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2011, o 15:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 sty 2007, o 21:15
Posty: 2503
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 86
Uprawnienia żeglarskie: JSM, SRC, STCW, MIŻ
Dzięki Jacek za te kilka słów na temat tego rejsu, trzymam kciuki aby Romanowi się udało :)

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 gru 2011, o 15:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kolos napisał(a):
trzymam kciuki aby Romanowi się udało
Z tym trzymaniem kciuków, to jestem bardziej niż pewny, że każdy z naszej "forumowej braci" życzy Romanowi jak najlepiej.
:yellow:

Natomiast jeśli chodzi o opis Jacka - miodzio! I powiem więcej. Jacek pracuje nad nawigatorem Romana - Robertem Janeckim.
Po pierwsze, fajnie byłoby, gdyby Robert po powrocie z Gemini zechciał nam tu na forum opowiedzieć "jak to tam jest?", a po drugie (równie fajnie byłoby) gdyby przyjął zaproszenie na nasze spicze wtorkowe w Korsarzu.

Ergo: kciuków trzeba trzymać wiele!!! :-) :-) :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 gru 2011, o 07:37 
Po tygodniu od wyruszenia z Lorient, GeminiIII zbliża się do wyznaczonej lini startu. Dzisiaj o 0600UTC jacht był na pozycji 29.038N i 014.203W mając na lewym trawersie wyspę Lanzarote.Jacht płynął z prędkością 22 węzłów lewym baksztagiem. Prędkość wiatru rzeczywistego oscylowała wg przyrządów pomiarowych około 24 węzłów, a pozornego 12 węzłów. Oznacza to, że obecny cel swojej podróży (Las Palmas de Gran Canaria) powinen osiągnąć za około 4 godziny.
Załącznik:
page.JPG
page.JPG [ 81.14 KiB | Przeglądane 8936 razy ]


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL