Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 lip 2025, o 16:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 sty 2012, o 00:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Poszedłem po książkę do księgarni. To niby normalne. Ale księgarz powiedział mi, że za minutę zamyka. Przypadkowo. w pośpiechu, kupiłem więc zupełnie inną książkę. Ani tamta ani ta - nie miała nic wspólnego z żeglarstwem!

Czyżby?

Czy choroba morska nie ma nic wspólnego z żeglarstwem?!

Czy koń ma chorobę morską? Jest typowym kręgowcem. Czyżby więc miał? Ja mam tą przewagę, że znam odpowiedź. ;-)

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 00:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kuracent - albo wcierasz, albo łykasz; nigdy naraz. ;)
Konie miewają chorobę lokomocyjną(na którą się im stosuje rozmaite medykamenty), więc zapewne chorobę morską też mają.
Ale twoje pytanie sugeruje odpowiedź, że nie. Pełniejszej odpowiedzi udzieli zapewne Węzełek. ;)
Ktoś, zdaje się, że Jasiek daaawno temu pisał o książce w której było jak to się komuś prowiant na jachcie porzygał. Kury znaczy. :roll: Czyli nawet kury chorują. Jeżeli nie rzygają, to może mieć to związek z konstrukcją ich żołądka (jako przeżuwaczy). Lub też z umiejscowieniem ośrodka równowagi i ośrodka żołądka. Lub też jedno i drugie.
A choroba morska nie ma nic wspólnego z żeglarstwem, tylko z błędnikiem. Ośrodkiem równowagi znaczy. Który leży tuż obok ośrodka żołądka. Nie chce mnie się tłumaczyć co i jak, odsyłam do postów Yigaela. Jakiś czas temu walnął wykład o fizjologicznym uzasadnieniu tego aspektu w przeszłości. Atawizm odzwierzęcy. Szukaj w jego postach. :roll:
A przypadek sprawia że akurat żeglarstwo wpływa na poczucie równowagi, a co za tym idzie i na błędnik. I tu rzyg. Także bezpośrednio żeglarstwo nie wpływa, jest tylko droga pośrednia.
Żeglarstwo = żeglowanie = pływanie = "kiwanie" = fiksacja błędnika>impuls do ośrodka żołądka = gastric elemental :lol: :lol:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Ostatnio edytowano 13 sty 2012, o 00:55 przez Narjess, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 00:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13873
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1632
Otrzymał podziękowań: 2382
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Koń by się uśmiał.
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:D
:lol:
:lol:
:lol:

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 01:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Kuracent napisał(a):
Czy koń ma chorobę morską? Jest typowym kręgowcem.
Czyżby więc miał? Ja mam tą przewagę, że znam odpowiedź. ;-)

Mylisz się - Ty o koniu nie wiesz nic a odpowiedź na tytułowe pytanie zna Zbieraj.
On o koniu Szczepańskiego na Pogorii opowiada już trzecie dziesięciolecie a Ty ledwo wczoraj książkę o rzyganiu koni kupiłeś - i to jeszcze przez pomyłkę......
:roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 06:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
pierdupierdu napisał(a):
On o koniu Szczepańskiego na Pogorii opowiada już trzecie dziesięcioleci
Ja tylko tak, gwoli ścisłości: Konia wprowadziłem na "Pogorię" w 1981 roku, więc właśnie zacząłem już czwarte dziesięciolecie opowieści :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 08:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
pierdupierdu napisał(a):
o koniu Szczepańskiego na Pogorii
Zbieraj napisał(a):
Konia wprowadziłem na "Pogorię" w 1981 roku,

A nie w 1980???? Jesienią?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 08:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Colonel napisał(a):
A nie w 1980???? Jesienią?
Nie. W 1980 "Pogoria" poszła na Antarktydę (bez konia) a ja wracałem na "Spanielu II" ze Stanów.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Zbieraj napisał(a):
W 1980 "Pogoria" poszła na Antarktydę (bez konia)


No to logiczne, już Robert Scott wykazał, że nieparzystokopytne na Antarktydzie są całkowicie nieprzydatne :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Kuracent napisał(a):
Poszedłem po książkę do księgarni. To niby normalne. Ale księgarz powiedział mi, że za minutę zamyka. Przypadkowo. w pośpiechu, kupiłem więc zupełnie inną książkę. Ani tamta ani ta - nie miała nic wspólnego z żeglarstwem!



No to opowiem anegdotkę - jak najbardziej na temat.

Jeden z lepszych krakowskich kapitanów, Mojek Meindardt, od zawsze interesował sie wodą, żeglarstwem itd. Jako kilkuletni smarkacz zbierał butelki, makulaturę etc., po to, żeby natychmiast uciułane grosiki zamienić na kolejny zeszycik z serii "Biblioteka morska" (pamiętacie tą serię? Ech, lata temu).

No i któregoś razu nabył w drodze kupna kolejny bestseler marynistyczny. pt. "Łysek z pokładu Idy" Gustawa Morcinka :D :D :D

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma



Za ten post autor JasiekN otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 10:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No cóż , skojarzenie jak najbardziej prawidłowe :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 11:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Słuchajcie kochani, koń nie może wymiotować, ponieważ ma taka a nie inną budowę żołądka, która to mu na to nie pozwala, ale co do złego samopoczucia, konia na kiwającym się statku, to jestem pewna,z tym ,że objawia się to bólami kolkowymi.

_________________
Pozdrawiam
Ania


Ostatnio edytowano 13 sty 2012, o 12:27 przez Węzełek, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 12:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Albo klaustrofobii :lol: Ja mam tak ,jak śpię(raczej próbuję zasnąć) w koi rufowej, i są zamknięte klapy.

PS. Konie nie są przeżuwaczami.

_________________
Pozdrawiam
Ania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 12:40 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Pilnujcie się, bo wygląda że Ania jest z zawodu weterynarzem ;)
Andrzejku. Zwykły rzyg i choroba morska to dwie różne rzeczy.
Przy tej ostatniej już się nie rzyga :lol:
Pozdrawiam
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 12:43 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Węzełek napisał(a):
Albo klaustrofobii :lol: Ja mam tak ,jak śpię(raczej próbuję zasnąć) w koi rufowej, i są zamknięte klapy.


Ja też bym się bał jakby przez te klapki zagonili do zaprzęgu... :(



Węzełek napisał(a):
PS. Konie nie są przeżuwaczami.


I jest im z tym dobrze?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Roman K napisał(a):
Pilnujcie się, bo wygląda że Ania jest z zawodu weterynarzem ;)

Nadinterpretacja. :roll:


Węzełek napisał(a):
PS. Konie nie są przeżuwaczami.

Tego nie pamiętałam. Widać bałwan jestem. ;)


Kuracent napisał(a):
Ponieważ o bogactwie Macieja Szczepańskiego wszyscy wiedzieliśmy, to ja myślałem, że na Pogorii taka stajnia musi być conajmniej dla 100 koni.

Niestety tylko dla 54 koni. Jeśli zgodzą się spać na kojach. :lol:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.



Za ten post autor Narjess otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 13:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kuracent napisał(a):
Czy koń ma chorobę morską?
Oczywiście, że ma i ze względu na objętość końskiego żołądka, choroba morska konia może być bardzo niebezpieczna dla statku.

W 1892, w czasie pamiętnego rejsu, niemałego w sumie (1200 DWT) żaglowca s/v Confabulation doszło z powodu rozkołysu i choroby morskiej nim wywołanej do tragedii. Confabulation szedł z ładunkiem koni z Mendacity do Liark. Po minięciu Wysp Zielonego Przylądka statek wszedł w obszar posztormowej flauty. Na oceanie utrzymywała się niezwykle rzygliwa martwa fala. Widać było, że konie długo tak nie wytrzymają.

Kapitan John Falsehood spodziewając się kłopotów nakazał wydać koniom aviomarin, jednakże po przeszukaniu kabiny lekarza okrętowego, I oficer zameldował kapitanowi, że jest rok 1892 i jeszcze nie został wynaleziony ten cudowny specyfik.
W tym momencie kapitan, choć nie znał dokładnej pojemności końskiego żołądka, zrozumiał, że los statku, koni i załogi jest przesądzony. Choć widział oczami duszy nadciągającą katastrofę, choć wiedział, że brakuje zaledwie kilku ton aby przekroczyć maksymalną ładowność, nie zrobił nic, nie nakazał przygotować wiader ani nie podzielił się swoją kanapką z dżemem imbirowym, który ma właściwości antyrzygliwe, z chorującymi niczym ludzie końmi.

Kolejna, ogromna martwa fala uniosła statek, topy masztów zakreśliły na niebie nieregularne koła, brasy szarpnęły nagielbankami... i się zaczęło. W dzienniku okrętowym zanotowano, że pierwszy koń puścił pawia o 2135. Widok rzygającego kolegi, wywołał reakcję łańcuchową. O 2137 rzygało już sześć a o 2138, jedenaście koni.

Gdy wachtowy o 2200 szedł wybić drugą szklankę, zauważył, że wszystkie 102 konie siedzą na dnie ładowni, wymiotują, a poziom rzygów sięga im już do pach. Widok ten spowodował u niego odruch wymiotny, na szczęście marynarz rzygnął za burtę nie zwiększając obciążenia statku.

Gdy wachtowy wytarł rękawem waciaka usta, stanął w rozkroku i wzniósł alarm: "Wszyscy do wiader" próbował krzyczeć. Niestety wrodzona wada wymowy uniemożliwiała wyartykułowanie angielskiego słowa bucket. Obudzeni i oderwani od codziennych wieczornych czynności marynarze stali dookoła wachtowego oczekując aż skończy tłumaczyć o jaki alarm chodzi. Niestety z ust młodego marynarza wydobywało się jedynie: "bu - bu - u - bu", czas biegł nieubłaganie, siedzące na podłodze ładowni konie wciąż rzygały a zanurzenie statku rosło i rosło.

Gdy jąkała był w okolicach głoski "k", końskie wymiociny sięgały już do szyj stojących na palcach i wciąż rzygających koni. Część koni - nie chcąc utopić się w wymiocinach kolegów - wdrapała się na na reje fokmasztu. Rozkołys statku zwielokrotniony długością ramienia utworzonego przez maszt nasilił u koni siedzących na rejach chorobę morską. Zaczęły puszczać pawie na fordek. Niestety średnica kluz na Confabulation była zbyt mała, żeby odprowadzić tak dużą ilość rzygów z fordeku za burtę i szaro-różowa masa zaczęła wlewać się do kabelgatu powodując przegłębienie na dziób.

W momencie, gdy wachtowy dokończył słowo bucket ilość rzygowin znajdujących się w ładowni i w kabelgacie (skąd nb. zaczęły przelewać się do koferdamów) osiągnęła masę prawie 80 ton i była tak duża, że dawno już statek przekroczył dopuszczalne zanurzenie. Woda sięgała do falszburty i choć marynarze chwycili wiadra i zaczęli niezwykle chyżo wylewać końskie rzygi do morza, to jednak ich ruchy były wolniejsze niż torsje 102 koni.

Obciążenie statku rosło, zanurzenie wciąż się zwiększało. Gdy masa rzygowin przekroczyła 100 ton, marynarze zaczęli wyrzucać do morza wszystkie ciężkie przedmioty. Wyrzucili nawet kapitańską babę a później także kapitana, jednak na nic było ich poświęcenie. 31 kwietnia 1892 roku o g. 0015 nadmiernie obciążony, załadowany 102 końmi o średniej wadze 500 kg oraz rzygami o łącznej wadze ponad 100 ton s/v Confabulation poszedł na dno.

Nawet dziś, przepływając w okolicach ostatniej zliczonej pozycji Confabulation można usłyszeć dobiegające spod powierzchni, przeciągłe błeeeeee.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Olek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 13:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Ceń dilera swego, możesz mieć gorszego. A towar lepszy niż kuracentowy. Tylko sugestia - bierz połowę, dobra? :lol: :lol: :lol:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.



Za ten post autor Narjess otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kuracent napisał(a):
Można np. mieć lekkie objawy choroby morskiej i nie wymiotować


Mozna mięć cięzkie objawy choroby morskiej i nie wymiotować.
Węzełek napisał(a):
a mam tak ,jak śpię(raczej próbuję zasnąć) w koi rufowej, i są zamknięte klapy.


U mnie by ci sie spało dobrze, klap nie ma wcale :D

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...



Za ten post autor skipbulba otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 22:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Marku, nie wiem skąd wziąłeś ten dziwny tekst?, bo konie nie wymiotuję, chyba, że pęknie mu żołądek, ale wtedy ,zawartość treści pokarmowej, najczęściej wydostaje się przez nozdrza, tzn.nos. Również, co do wielkości, żołądka dużo przesadziłeś, bo jego pojemność, ma ok. 2 litrów. Podejrzewam, że niektórzy koledzy żeglarze, wypijają więcej alkoholu, podczas jednej imprezy :lol:
Najress, ma rację, nie jestem weterynarzem, ale blisko , rok anatomii zwierząt mam zaliczony.Z tym ,że dużo wiadomości już mi uleciało, ach, ta starość.... :lol:

Andrzejku kochany, ja wiem ,że oni tu na tym forum Cię nie doceniają, i źle traktują, ale ja Cię kocham bardzo, bo dzięki Twoim tematom setnie się bawię.Swoja drogą. coś ty za książkę kupił :roll:
jak nie zrobi to różnicy, podaj tytuł, może być na pw. ;)

_________________
Pozdrawiam
Ania


Ostatnio edytowano 13 sty 2012, o 22:45 przez Węzełek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 22:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Aneczko, ale się czepiasz :D :D :D :D

Ty ponoć jesteś (niedoszły) weteryniarz, to i na "nozdrza" zwróciłaś uwagę.

A ja tępy inżynier jestem, to byłem zwróciłem uwagę na "prawo zachowania masy". :D :D :D

Co wcale mi nie przeszkodziło obśmiać się z nazwy portu wyjścia i nazwiska kapitana. No i w ogóle - całej konfabulacyjnej historyjki o rejscie s/v Confabulation.

Moja znajomość angielskiego jeszcze nie pozwoliła na rozszyfrowanie (podtekstu) nazwy portu przeznaczenia. Marek?

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 22:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości, dlatego podziękowałam Narcyzi, za tego dilera :lol:
Jasiu, ale ja na prawdę nie jestem weteryniarzem, ale tępym inżynierem ,to i również. ;) :lol:

_________________
Pozdrawiam
Ania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 22:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
JasiekN napisał(a):
Moja znajomość angielskiego jeszcze nie pozwoliła na rozszyfrowanie (podtekstu) nazwy portu przeznaczenia.
No coś Ty? Liar w wersji amerykańskomiastowej :-)

BTW przyznaj, że Menda miasto spasiło idealnie :-)
Węzełek napisał(a):
Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości,
A tekst Kuracenta można do Sevres zawieźć jako wzorzec bezdurności?

:-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 23:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
Marek napisał(a):
Węzełek napisał(a):
Wiesz, tekst Marka jest bzdurny, do granic niemożliwości,
A tekst Kuracenta można do Sevres zawieźć jako wzorzec bezdurności?

:-)


To też racja, ale nie do końca, ponieważ, konie były w dawnych czasach przewożone z kontynentu na kontynent, i podczas sztormów, dość mocno chorowały na kolkę (gdzieś czytałam), sporo padało po drodze. Krowy radziły sobie, z pływaniem znacznie lepiej, zabierano je nawet w rejsy jako dostarczycielki świeżego mleka.
Taki mały Off Top- jakiej rasy krowy najczęściej zabierano na statki,i nazywano je marynarskimi? ;)

_________________
Pozdrawiam
Ania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 23:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Jersey. Co wygrałem?

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 23:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
A ja czytałem, że niemal zawsze wożono drób i bardzo często kozy (dla mleka).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 sty 2012, o 23:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 22:54
Posty: 319
Lokalizacja: Za daleko od jezior i mórz.
Podziękował : 442
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: ż.j.
JasiekN napisał(a):
Jersey. Co wygrałem?

Oczywiście :D Wujek G. wszystko wygadał ;)

pierdupierdu, też masz rację. :D

Marku, spróbuj na teksty Andrzeja spojrzeć inaczej, nie tak na poważnie ,tylko z przymrużeniem oka. Fajnie się wtedy to czyta, można się pośmiać, z różnych wypowiedzi .Przecież to jest nie groźne,Kuracenta nie zmienisz, za stary jest na to, bierz go takim jak jest.

_________________
Pozdrawiam
Ania


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2012, o 00:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2010, o 15:18
Posty: 1073
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 34
Otrzymał podziękowań: 182
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie
Węzełek napisał(a):
[ bierz go takim jak jest.


Khemmm, w świetle dzisiejszego spotkania w Sejmie...

O ile wiem - Marek jest już żonaty.

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma



Za ten post autor JasiekN otrzymał podziękowanie od: Węzełek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2012, o 00:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Węzełek napisał(a):
można się pośmiać

-> http://62.146.220.28/001122E9/kon-sie-u ... _large.jpg

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2012, o 09:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1958
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Koń by się uśmiał !? :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 sty 2012, o 15:24 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Węzełek napisał(a):
Jasiu, ale ja na prawdę nie jestem weteryniarzem, ale tępym inżynierem

Węzełku, czyżbyś była inż. "od krowich ogonów", jak ja to czasami mówię do swojej żony (zootechnika)?
Pozdrawiam, tyż tympy jinrz
Roman

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL