Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 29 lip 2025, o 21:16




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 474 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:07 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2324
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Sąsiad napisał(a):
noone napisał(a):
Skoro nikt nie zna komend, ogarnięcie podstawowych pojęć zajmuje kilka dni,

...jak parę stron temu napisał @ins

_________________
noone


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
pierdupierdu napisał(a):
Co więcej - jakieś 99% żeglarzy nie musiało się nigdy żadnego "systemu komend rodem z pzż" uczyć i nie musiało go nigdy używać!..

Sąsiad napisał(a):
A skąd ta statystyka? Teraz to się zmienia, ale dalej większość żeglarzy posiada patenty i w procesie szkolenia musiała się z komendami zapoznać. Chyba że, poprawcie mnie jeśli się mylę, przestały być one wymagane na szkoleniach pod egidą PZŻ. Mówię o Polsce oczywiście.


No i to jest Twój problem... Aha, nie musiałam się zapoznawać. Miałam normalną szkołę :) która uczyła jak pływać a nie jak krzyczeć... Znaczy, ma być skutecznie...

Sąsiad napisał(a):
Postać kanoniczna komendy istnieje właśnie po to, żeby komuś uczącemu się zaszczepić w możliwie najskuteczniejszy sposób właściwą siatkę pojęciową. A jak już ten co rozkazuje i ten co wykonuje mają wspólną siatkę, to modyfikacje są jak najbardziej dopuszczalne.


Wytłumaczysz mi więc może, jak te 99% żeglarzy (wliczając mnie, nie uczącą się nigdy "formalnych" komend) "zaszczepiło sobie tą siatkę pojęciową"?

Komentarza na temat bezmyślnego wykonywania komend już nawet nie ruszam.. :evil:

ps. przepraszam wszystkich, nie wytrzymałam (piwo się skończyło). Wracam do roli obserwatorki (właśnie byłam w sklepie :D )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17564
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Już widzę, że Zientara opisał jak robi zwrot. A Ty?
Tak samo jak opisywałem kilka stron wcześniej.
Jeśli trzeba zluzować szot jakiegoś żagla, to nie mówię żeby luzowali PRAWY/LEWY bo przecież nie są kretynami i widzą, że w danej chwili jeden z szotów jest luźny a drugi pracuje i nie przypuszczają, że każę im luzować ten... zluzowany :-)

Jeżeli pracuję przy żaglu mającym bom, to schemat jest podobny - nigdy przenigdy nie powiedziałem do nikogo STRONA-ŻAGIEL-LINA-CZYNNOŚĆ i nigdy nie miałem z ciężkim bomem problemu.
Tym przy kontraszocie mówię WYBIERAJCIE a tym (temu) przy szocie mówię LUZUJ Z UMIAREM. Do tego oczywiście seria poprawek JESZCZE, Z KRZYŻA, NIE BĄDŹ LAMĄ, etc.

Parę lat temu na Sylwestra, zamiast (będącej na stoczni) Pogorii jechaliśmy z Malagi do Lizbony Zawiszą. Załoga była sylwestrowo-balowa, wybitnie nieżeglarska i całkiem niezawiasowa. Po wyjściu za cieśninę przywaliło 9-10 i trzymało aż do Tagu i wiesz, system niekanonicznych komend sprawdzał się doskonale.

Natomiast kiedyś na Pogorii jeden z oficerów był silnie wojenno-morsko-komendowy (nie będę się wyrażał jak go wachta za plecami nazywała, bo nie przeklinam na forumie, ale jego dziewczyna dostała ksywę Ewa Braun:) i jakoś nie bardzo widziałem różnicę w pracy trzech "normalnie" kierowanych wacht i tej jednej "kanonicznie sterowanej", ba uważam, że zaangażowanie do pracy w tamtej wachcie było zdecydowanie niższe.

BTW kapitan się przeziębił i leżał w łóżeczku. Cierpiał, bo się źle czuł a nie mógł zasnąć, kuk też miał jakieś problemy ze snem i się miotał, a reszta poimprezowej załogi miała zgagę.
Miałem wachtę od północy - poprosiłem ludzi, żeby zachowywali się cicho, nie tupali, nie latali po schodach, nie przypinali się bezpośrednio do stalówek - jechałem tak cichutko, że było słychać szelest liści za horyzontem.

Godzina czwarta, zmieniamy się, nigdy nie brał ode mnie wachty "kapral" ale kambuz spowodował, że akurat on mnie zmieniał.
Ja swoich ludzi przyzwyczaiłem do tego, że na koniec wachty siadamy na ławeczce po zawietrznej, liczymy się, życzymy miłych wrażeń w koi, umawiamy na piwo w mesie, cokolwiek. Wychodzi "kapral" i... pierwsza czynność to na mnie z twarzą, że mam wachtę nieprzygotowaną do zdania, bo nie stoją w dwuszeregu na którejś burcie (nie pamiętam nawet na której powinni stać:). Zanim zdążyłem mu wytłumaczyć, w co mnie może, to miał już w ręku "rozgłośnie" i na cały regulator "poprawiał" moje ustawienie żagli.
PRAAAAWYYY-BOOOMKLIIIWRAA-SZOOT-LUUUUZUJJ-LEEEEWY-WYBIERAAAAJJ-LEWY-FOKA-DOLNEGO-MARSLA-GÓRNEGO-MARSLA-BRAMSLA-BRAS-WYYYYBIERAJJ i tak aż do momentu, gdy obolały Stary wyszedł, zaklął szpetnie po francusku i go uciszył :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbublba napisał(a):
ale na wszystkim mniejszym od Zawiasa, konieczność istnienia sformalizowanych komend to bzdura

Widzę tu pewne niezrozumienie między nami. Mnie tam wisi dokładnie czy komendy są używane w praktyce żeglarskiej. Uważam je za przydatne w procesie szkolenia. Istnieją po to, żeby w prosty, jednoznaczny i spójny sposób przekazać podstawową wiedzę. Oraz wyrobić właściwe nawyki. Każda inna metoda jest mniej skuteczna, choć jak najbardziej możliwa. Oczywiście przeciwnicy formalnego podejścia mają na ten temat inne zdanie.
skipbulba napisał(a):
No może nie że ja opracowałem , ale jest taki... nazywa się jezyk polski.

No i należy go używać, zamiast pokazywać paluchem, co, jak mnie uczyli w młodości, jest niegrzeczne. A że w aspektach żeglarskich jest mało precyzyjny, wprowadza się slang, który najlepiej zaszczepiać wszystkim w taki sam sposób. Wiem, że taka urawniłowka Ci nie odpowiada, ale jest skuteczna, a o to chodzi.
skipbulba napisał(a):
nie ma się bawić, tylko ma automatycznie reagować, nie myśleć, robić! to co mu alfa i omega, dyktator, kacyk i Pierwszy Po Bogu Kapitan @Sąsiad każe/zakomenderuje.

Nie obraź się, ale to zwykła sofistyka, bez większego, poza prześmiewczym, sensu. Zastanów się - po co wydajesz komendę? Po to żeby została wykonana. Istnieją też warunki, w których niewłaściwe, lub zbyt wolne jej wykonanie może spowodować zagrożenie. Po to jest potrzebny automatyzm. Nikt nikomu myśleć nie zabrania, dopóki ten ktoś robi, co do niego należy. Niedawno czytałem książkę na faktach o sterniku, który zaczął myśleć, zamiast wykonać polecenie. Skończyło się grzybem.
A Sąsiad nie ma zwyczaju skiperować, czy też oficerować na jachtach, bo mu się to nie mieści w definicji fajnego żeglowania. Co nie znaczy, że nie potrafi.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Moniia napisał(a):
Wytłumaczysz mi więc może, jak te 99% żeglarzy (wliczając mnie, nie uczącą się nigdy "formalnych" komend) "zaszczepiło sobie tą siatkę pojęciową"?

Wytłumaczę. Zaszczepili ją sobie w trudniejszy i mniej wydajny sposób.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Sąsiad napisał(a):
Oraz wyrobić właściwe nawyki

To są złe nawyki, baa te głośne komendy polskich zalóg w portach zagranicznych wywołują konsternację. Nawet sporą konsternację. Na szczęście jest to mniejszość.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
To są złe nawyki, baa te głośne komendy polskich zalóg w portach zagranicznych wywołują konsternację. Nawet sporą konsternację.

Ale ja pisząc o nawykach nie pisałem o głośnych komendach :/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:46 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
noone napisał(a):
Do zwolenników komend wg. PZŻ:

Jak radzicie sobie z manewrami w pierwszym dniu rejsu?
Skoro nikt nie zna komend, ogarnięcie podstawowych pojęć zajmuje kilka dni, a Wy nie zniżacie się :) do poleceń typu pociągnij za ten sznurek, to co? pierwsze 3 dni szkolenie na sucho w porcie, czy wykonujecie wszystko sami?

A co z załogą (zieloną), która chciałaby powozić tyłek i niekoniecznie ich obchodzi żeglowanie i jakieś tam komendy? :D

1. Normalnie w trakcie płynięcia mówię że ta lina to szot i jak powiem luz to proszę wykonać to i to. Przy następnej okazji pokazuję inna czynność. Po paru dniach każdy zainteresowany wie do czego służy i jak nazywa większość czyli około 10 lin.
A jak mam załogę nastawiona na picie kawy i wylegiwanie się na pokładzie to wykonuje czynności sam wprawiając otoczenie w zachwyt nad mym kunsztem - przecież sam do siebie nie będę mówił.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17564
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Szczerze mówiąc to nie poznałem dotąd osoby, która po jednorazowym wytłumaczeniu co to jest cuma, szot i co znaczy wybieraj/luzuj, nie zapamiętała tego do końca życia. Masz jakieś inne doświadczenia?
No to po co to ""zaszczepianie siatki pojęciowej" o którym pisałeś wyżej?

Roman K napisał(a):
A wystarczyło nauczyć czterech pojęć: szpring, poler, knaga, półkluza.
Ale my w tym wątku nie rozmawiamy o pojęciach i specyficznych dla żeglarstwa nazwach różnych rzeczy, tylko o rozbudowanej formie przekazywania prostych poleceń.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Sąsiad napisał(a):
Ale ja pisząc o nawykach nie pisałem o głośnych komendach

Zgodnie z regulaminem PZŻ komenda musi być głośna i wyraźna. I takie nawyki, w/g Ciebie poprawne, kursant z kursu wynosi.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 lis 2011, o 15:03
Posty: 63
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 3
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jachtowy
Roman K napisał(a):
Te jak ci tam na imię ciągnij tą linę.

I wtem jednocześnie kilka osób ciągnie linę, którą aktualnie ma w ręku. Może nie jestem okazem doświadczenia morskiego ale na Boga Wszechmogącego toż nie można aż tak tego upraszczać! A jeśli mamy na pokładzie samych żółtodziobów to przynajmniej się nauczmy ich imion i mówmy "Wacek ciągnij, Wacek luzuj"

Stara Zientara napisał(a):
Zawisza (wg PZŻ):
Do zwrotu przez sztag!
Zwrot!
Bezana kontraszot luz!
Bezana szot wybierz!
Sternik, ster lewo!
Prawy latacza szot luz!
Prawy bomkliwra szot luz!
Prawy kliwra szot luz!
Sztafoka kontraszot luz!
Sztafoka szot luz!
Foka gafelgaja luz!
Foka kontraszot luz!
Foka szot luz!
Foka topenantę wybierać!
Sztafoka kontraszot przenieść!
Foka kontraszot przenieść!
Foka szot przenieść!
Foka gafelgaję przenieść!
Grotsztaksla kontraszot luz!
Grotsztaksla szot luz!
Grota gafelgaja luz!
Grota kontraszot luz!
Grota szot luz!
Grota topenantę wybierać!
Grotsztaksla kontraszot przenieść!
Grota kontraszot przenieść!
Grota szot przenieść!
Foka gafelgaję przenieść!
Foka topenantę luzować!
Bezansztaksla kontraszot luz!
Bezansztaksla szot luz!
Grota gafelgaję przenieść!
Grota topenantę luzować!
Bezansztaksla kontraszot przenieść!
Bezana szot luz!
Lewy latacza szot wybierać!
Lewy bomkliwra szot wybierać!
Lewy kliwra szot wybierać!
Sztafoka szot wybierać!
Sztafoka kontraszot wybierać!
Foka gafelgaję wybierać!
Foka szot wybierać!
Foka kontraszot wybierać!
Grotsztaksla szot wybierać!
Grotsztaksla kontraszot wybierać!
Grota gafelgaję wybierać!
Grota szot wybierać!
Grota kontraszot wybierać!
Bezansztaksla szot wybierać!
Bezansztaksla kontraszot wybierać!
Bezana szot wybierać!
Bezana kontraszot wybierać!
Sternik, tak trzymaj!


Piękne.

_________________
Żaglowiec ociera się bardzo blisko o strefę ciszy wszechświata, która uwalnia ludzi od powszednich trosk i kłopotów, jak gdyby widnokrąg, co ich otacza, był magicznym pierścieniem rzuconym na morze. J.C.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Cape napisał(a):
Zgodnie z regulaminem PZŻ komenda musi być głośna i wyraźna. I takie nawyki, w/g Ciebie poprawne, kursant z kursu wynosi.

Sorki, ale nie zrozumiałeś. Nawyki to sposób wykonania poszczególnych czynności. Dzięki komendom łatwiej się je przyswaja, co oczywiście nie znaczy że nie można inaczej. A jak ktoś załapie nawyk wrzeszczenia? Cóż, żaden system szkolenia nie jest doskonały. ;) :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 17:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Sąsiad napisał(a):
Nawyki to sposób wykonania poszczególnych czynności. Dzięki komendom łatwiej się je przyswaja,

To zastosuj te komendy by PZŻ przy rzucaniu kotwicy. Te wszystkie wymienione wyżej. I zrób to wszystko bez wrzasków. To się nie da, bo hałas łańcucha plus silnik jest duży.
A można to wszystko zrobić bez jednego słowa porozumiewając się gestami, co Ins nazwał semaforem. Jego problem, niech sobie wrzeszczy, bo inaczej załogant na dziobie nie usłyszy, a on nie usłyszy odpwiedzi załoganta i nie będzie wiedział "gdzie kotwica patrzy".
A teraz zastanów się nad "nawykami".

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 17:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Moniia napisał(a):
Wytłumaczysz mi więc może, jak te 99% żeglarzy (wliczając mnie, nie uczącą się nigdy "formalnych" komend) "zaszczepiło sobie tą siatkę pojęciową"?

Wytłumaczę. Zaszczepili ją sobie w trudniejszy i mniej wydajny sposób.



Zapewniam Cię, że w łatwiejszy, znacznie przyjemniejszy i co najmniej tak samo wydajny (a śmiem twierdzić, że nawet bardziej). Spójrz, co jest napisane tam w nawiasie :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 17:14 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Cape napisał(a):
Jego problem, niech sobie wrzeszczy, bo inaczej załogant na dziobie nie usłyszy, a on nie usłyszy odpwiedzi załoganta i nie będzie wiedział "gdzie kotwica patrzy".
.

Jak zwykle bzdury piszesz. Do wykonania bardziej skomplikowanym manewrów niż rzucenie kotwicy trzeba używać precyzyjnie określonych poleceń. nie da się pływając z przeciętną załoga przeprowadzić choćby manewru człowiek za burtą polegając tylko na machaniu rękoma w nadziei, że załoga pamięta jaki gest ma wywołać odpowiednią czynność.
Do sygnalizacji czy luzować łańcuch czy wybierać wystarcza ruchy ręki. Proszę Cię raz jeszcze nie pisz bzdur.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 17:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
Zapewniam Cię, że w łatwiejszy, znacznie przyjemniejszy i co najmniej tak samo wydajny (a śmiem twierdzić, że nawet bardziej).

Zgadzam się, że przyjemniejszy (choć nie wykluczam istnienia osobników mających inne odczucie przyjemności). Być może (nie wiem), łatwiejszy. Ale na pewno nie tak samo wydajny. Mózg ludzki, pomijając przypadki patologiczne, działa w określony sposób i tego się nie przeskoczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 17:27 

Dołączył(a): 24 sty 2012, o 12:48
Posty: 147
Lokalizacja: Zabrze/Kraków
Podziękował : 2
Otrzymał podziękowań: 9
Uprawnienia żeglarskie:
Co do precyzyjnych komend- jak dawno temu robiłem żeglarza, to na kursie pływałem z grupą ludzi, którzy nigdy wcześniej nie byli na wodzie. Przez kilka pierwszych dni regularnie padały komendy "prawy szota fok luz, lewy szota fok wybierz"- nie miało to specjalnego wpływu na przebieg manewrów :lol:

_________________
Pozdrawiam
Bartek Drożdżal

„Nie bój się morza, sztormów, trudu i niebezpieczeństw związanych z żeglowaniem. Ale unikaj portów. Porty są niedobre i dla statków i dla ludzi. W portach rdzewieją statki, a ludzie schodzą na psy.”


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 18:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sie 2011, o 19:34
Posty: 18
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Cytuj:
"prawy szota fok luz, lewy szota fok wybierz"

chyba z 80% kursantów używa takich komend. Nie wiem o co chodzi :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17564
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3697
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
umlukaszmazur napisał(a):
Cytuj:
"prawy szota fok luz, lewy szota fok wybierz"

chyba z 80% kursantów używa takich komend. Nie wiem o co chodzi :)
Chodzi o to, że są gwałtem dokonywanym na polskiej gramatyce :-)

I właśnie ten przykład z pomyłkami - przestawianiem słów w bardziej naturalny dla Polaka ciąg, jest zaprzeczeniem tezy @Sąsiada o usieciowieniu w procesie zapamiętywania tego bełkotu.

BTW Sąsiedzie - mam na podorędziu psychologa i nie zawaham się go użyć :-) To o czym piszesz, to chyba chodzi Ci o proces wdrukowywania. Przy czym też nie dochodzi do niego z powodu krótkości kursu.
Żeby wdrukować aniele-boży-stróżu-mój potrzeba połowy dzieciństwa, ale za to nawet afatyk poradzi sobie z tym tekstem :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 18:45 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Powoli dochodzę do wniosku, że problem tkwi w słowie "szkolenie" (u nas się szkoli żeglarzy). Wychodzi, że stopniem wyższym tego czasownika jest tresura... ;)
A poważnie to szanowni dyskutanci nie chcą lub nie potrafią się przyznać do tego, że istniej świat inny niż ten made in PZŻ. Jeżeli Wam pasuje to w nim żyjcie ale nie wmawiajcie innym, że to świat cudny i jedyny. Nie dla nas dekalog
Ja jestem związek Twój który cię wywiódł na szerokie wody;
1. Nie będziesz miał zawiązków innych przede mną.
2. Nie będziesz wzywał imienia PZŻ nadaremno.
3. Pamiętaj abyś składki płacił.
4. Czcij instruktora swego i przystań swoją.
5. ...

;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 18:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
Mózg ludzki, pomijając przypadki patologiczne, działa w określony sposób i tego się nie przeskoczy.


To widać jestem przypadkiem patologicznym, bo traktowanie mnie jak idiotki (vide Twój komentarz a propos automatyzmu) i psa Pawłowa blokuje u mnie wszelkie procesy uczenia się.

Ale może jednak nie tak patologicznym, bo jednak proponowanego przez Ciebie sposobu jakoś nie stosuje się w innych dziedzinach życia, a skoro taki skuteczny to może szkoda? :D

ps. piwo się schłodziło więc kończę dygresję i obserwuję sobie dalej po cichu ten fascynujący wątek. 16 stron prób przekonania ludzi z klapkami na oczach, że inne sposoby są a/praktyczniejsze b/powszechniejsze. Podziwiam Was. I życzę powodzenia!

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:00 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Moniia napisał(a):
ps. piwo się schłodziło więc kończę dygresję i obserwuję sobie dalej po cichu ten fascynujący wątek. 16 stron prób przekonania ludzi z klapkami na oczach, że inne sposoby są a/praktyczniejsze b/powszechniejsze. Podziwiam Was. I życzę powodzenia!


Co Ty wiesz? Siedzisz wśród ludzi co to nie wiedzą po której stronie drogi się jeździ a na dodatek odrzucili taką ofertę! :evil:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
To o czym piszesz, to chyba chodzi Ci o proces wdrukowywania.

Ja nie jestem psychologiem i nie mam żadnego na podorędziu. Nie wiem co to jest wdrukowywanie. Chodziło mi o teorię uczenia się. Wiersza, szczególnie rytmicznego, łatwiej nauczyć się niż tekstu zwykłego. Wywoływanie określonych reakcji zawsze w ten sam sposób powoduje automatyzację zachowań i ogranicza możliwość pomyłki. Początek i koniec łatwiej zapamiętać niż środek. I parę tego typu bzdurek.
Dla przykładu: Omawiasz zwrot. Możesz to zrobić tak:"Jak powiem zwrot wyluzujesz szota, poczekasz, aż przejdzie linię wiatru i wybierasz drugiego". Potem masz 2 warianty: mówisz tylko "zwrot", albo mówisz "zwrot - luzuj", odczekujesz i "wybieraj". Zgodnie z teorią w drugim przypadku człowiek szybciej załapie tajming, w pierwszym będzie miał tendencje do zbyt szybkiego wybierania i będziesz musiał go powstrzymywać. W efekcie całości procesu nauczy się wolniej. I później przejdziesz do komendy "zwrot" jako jedynej.
Natomiast pochrzaniona gramatyka (lewy foka) itp. Jest przygotowaniem do akcji, która ma nastąpić dokładnie po wydaniu właściwego polecenia "luzuj/'wybieraj". Podobnie w wojsku, wymusztrowany żołnierz słysząc "wprawooo..." szykuje się do wykonania ruchu nogami, a słysząc "naprawooo..." do wykonania ruchu głową.
I jeszcze raz - ja dalej nie twierdzę, że formalne komendy są potrzebne w żeglowaniu, choć mogę sobie wyobrazić sytuację, że są przydatne. Ja twierdzę, że sformalizowane (w jakikolwiek sposób, byle zawsze takie same) komendy wspomagają proces uczenia się obsługi jachtu. I znacznie go upraszczają, bowiem nie wymagają ciągłego powtarzania rzeczy komendami nie będących ("poczekaj aż przejdzie" itp.)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Sąsiad napisał(a):
No i należy go używać, zamiast pokazywać paluchem, co, jak mnie uczyli w młodości, jest niegrzeczne.

Znaczy komendą "dziobową cumę na poler od lewej trzeci obłóż!", "jest dziobową cumę na poler trzeci od lewej obłóż"," dziobowa cuma na poler od lewej trzeci obłożona".... kurnia, to ja wole niegrzecznie paluchem :D
Sąsiad napisał(a):
Nie obraź się, ale to zwykła sofistyka, bez większego, poza prześmiewczym, sensu. Zastanów się - po co wydajesz komendę? Po to żeby została wykonana.
Nie obraź się ale nie. ja żegluję dla przyjemności, rozrywki i relaksu. Komendy nijak mi do tego nie pasują, a argumenty w rodzaju:
Sąsiad napisał(a):
Istnieją też warunki, w których niewłaściwe, lub zbyt wolne jej wykonanie może spowodować zagrożenie. Po to jest potrzebny automatyzm.
to mity o żelaznym wilku. Żegluję już trochę lat po różnych akwenach i nigdy nie był potrzebny automatyzm i bezmyślne wykonywanie komend. Za to myślenie, które pozwoliłeś sobie postponować, myślenie u załoganta przydało mi się wielokrotnie.
Sąsiad napisał(a):
Nawyki to sposób wykonania poszczególnych czynności. Dzięki komendom łatwiej się je przyswaja

hmm... ciekawa teza, że dzięki komendom łatwiej się przyswaja wykonywanie czynności. Chcesz mi powiedzieć, że dzięki komendzie "lewy foka szot luz" łatwiej jest przyswoić prozaiczną czynność luzowania szota? Bo ja w życiu bym nie pomyślał, że tę czynność trzeba sobie przyswajać. Widocznie, tak jak Cape, mam fart do pływania z kumatymi ludźmi .
ins napisał(a):
Do wykonania bardziej skomplikowanym manewrów niż rzucenie kotwicy trzeba używać precyzyjnie określonych poleceń. nie da się pływając z przeciętną załoga przeprowadzić choćby manewru człowiek za burtą polegając tylko na machaniu rękoma w nadziei, że załoga pamięta jaki gest ma wywołać odpowiednią czynność.
da sie, da się... spokojnie :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
To widać jestem przypadkiem patologicznym, bo traktowanie mnie jak idiotki (vide Twój komentarz a propos automatyzmu) i psa Pawłowa blokuje u mnie wszelkie procesy uczenia się.

Mylisz pojęcia. Nikt Ci się nie każe ślinić na dźwięk dzwonka (mam nadzieję). Nie lubisz automatyzmu? Podam Ci efekt pewnych badań na kierowcach przeprowadzonych przez japończyków. Wykryli oni 2 grupy kierowców:
1. Dojeżdżając do zakrętu myśli "trzeba włączyć kierunkowskaz"
2. Dojeżdżając do zakrętu bezmyślnie włącza kierunkowskaz.
Pytanie: jak myślisz, któremu z niech zdarza się nie użyć kierunkowskazu?
Pytanie 2: za którym z nich wolisz jechać?



Za ten post autor Sąsiad otrzymał podziękowanie od: Roman K
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Sąsiad napisał(a):
Natomiast pochrzaniona gramatyka (lewy foka) itp. Jest przygotowaniem do akcji, która ma nastąpić dokładnie po wydaniu właściwego polecenia "luzuj/'wybieraj". Podobnie w wojsku, wymusztrowany żołnierz słysząc "wprawooo..." szykuje się do wykonania ruchu nogami, a słysząc "naprawooo..." do wykonania ruchu głową
mity, mity, mity... żeglarstwo to może nie szachy, ale też nie Formuła I. Mnie tam zawsze wystarczało jak pominformowałem załoganta : "słuchaj Misiu, jak Ci powiem to wyluzuj tamten szot, ok? A potem jak Ci powiem to wybierzesz tamten drugi szot" Potem mówie w odpowiednim momencie "Luzuj proszę", " a teraz wybieraj" i działa baz problemu bez jakiś łamańcow językowych w rodzaju "lewy foka szot luz". Te komendy uzasadniane są jakąs mityczną potrzebą gotowości do błyskawicznego działania. Powtarzam to nie Formuła I.

PS. Najczęstszą moją komendą kotwiczną jest "wyłaź wreszcie k... jedna" :D

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Sąsiad napisał(a):
Mylisz pojęcia. Nikt Ci się nie każe ślinić na dźwięk dzwonka (mam nadzieję). Nie lubisz automatyzmu? Podam Ci efekt pewnych badań na kierowcach przeprowadzonych przez japończyków. Wykryli oni 2 grupy kierowców:
1. Dojeżdżając do zakrętu myśli "trzeba włączyć kierunkowskaz"
2. Dojeżdżając do zakrętu bezmyślnie włącza kierunkowskaz.
Pytanie: jak myślisz, któremu z niech zdarza się nie użyć kierunkowskazu?
Pytanie 2: za którym z nich wolisz jechać?

Byłem zawodowym kierowcą przez 20 lat. nie słyszałem o szkoleniu kierowców przy pomocy sformalizowanego zestawu komend made in PZMot. Nie słyszałem też by ktos używał komend podczas prowadzenia auta (po za teściową :D )

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maćku, w odpowiedzi dla Marka zawarłem wszystko co mam do powiedzenia w temacie komend w procesie uczenia, a w odpowiedzi dla Monii, na temat automatyzmu. Chcesz, przeczytaj. Nic szczególnego do dodania nie mam.

I może wyjaśnię Tobie, jak i pozostałym adwersarzom, że nie chodzi mi o to, żeby żeglarz był bezmyślnym automatem, z czołem nieskażonym inteligencją. Ale jeżeli już komenda pada, to ma ją wykonać najlepiej jak umie. Im więcej ma wprowadzone na poziomie odruchów, tym mniej możliwości popełnienia głupiego błędu.

A co do bajek o żelaznym wilku, to przejrzyj sobie orzeczenia różnych izb morskich itp. instytucji i zwróć uwagę przyczyną ilu wypadków było niezastosowanie się do polecenia. Oczywiście wydanego przez kogoś, kto miał je prawo wydać. Zobacz też ile wypadków było, bo prowadzący nie wydał polecenia, chociaż powinien.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
Kończę juz udział w tej dyskusji, bo wszyscy się okopali na swoich pozycjach. Tak na zakończenie tylko moja obserwacja.
Wiele razy przyglądałem się manewrującym jachtom w potach i nie tylko, sam spędziłem wiele czasu na pokładach wielu różnych jachtów i z reguły było tak, że komend , najczęsciej wywrzaskiwanych histerycznie w panicznym nieładzie, używali Ci, którzy niezbyt pewni byli tego co robią. Niezaleznie od wielkości jachtu. A Ci manwerujący na nieraz sporych jednostakach, którzy wiedzieli co robią, robili to nieomalże bez jednej komendy. W zeszłym roku obserwowałem wejście do Christiansoe jednoczesnie dwóch pięknych oldtimerów duńskiej Akademii Marynarki Wojennej. Piekne manewry niemalże bez komend. A tych kilka komend było wydanych przyciszonym głosem w rodzaju "Panie Swenson prosze zrobić to i tamto" Wygladało to jakby jachty te nieomalze zmaterializowały się nagle przy kei. Oba jachty były identyczne i miały ca. 20m długości. Cisza, piekno, profesjonalizm, kunszt.... poezja.... jakze rózna od naszego wywrzaskiwanego "Jurek desant", "ster lewo" , "cumę podaj"....

PS Bardzo Cię prosze podaj mi przykłądy tych orzeczeń Izb Morskich... bo nie znam takich gdzie przyczyna było nie wykonanie komendy typu "lewy foka szot luz".

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
Byłem zawodowym kierowcą przez 20 lat.

I tu jest pies pogrzebany. Zapomniałeś już jak było na kursie. Instruktora miałeś szkolonego w określony, sformalizowany sposób, a zajęcia teoretyczne warunkowały Cię na określone reakcje (choćby na znaki, czy sytuację na skrzyżowaniach) też w ściśle sformalizowany sposób. ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Sąsiad napisał(a):
Podam Ci efekt pewnych badań na kierowcach przeprowadzonych przez japończyków. Wykryli oni 2 grupy kierowców:
1. Dojeżdżając do zakrętu myśli "trzeba włączyć kierunkowskaz"
2. Dojeżdżając do zakrętu bezmyślnie włącza kierunkowskaz.
Pytanie: jak myślisz, któremu z niech zdarza się nie użyć kierunkowskazu?
Pytanie 2: za którym z nich wolisz jechać?


Nie chciałbym jechać za żadnym kierowcą, który dojeżdżając do zakrętu włącza kierunkowskaz po namyśle czy też bezmyślnie.

PS Wychwalasz sformalizowane komendy, warunkowanie w ruchu drogowym i nazewnictwo a podstawowych pojęć Prawa o Ruchu Drogowym używasz całkiem niewłaściwie. Słabo Ci te sformalizowane pojęcia wpoił instruktor. I zapewne żyjesz nie powodując popłochu na drodze i nie włączając kierunkowskazów na zakrętach ;)


Ostatnio edytowano 2 lut 2012, o 19:40 przez Były user, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
skipbulba napisał(a):
bo nie znam takich gdzie przyczyna było nie wykonanie komendy typu "lewy foka szot luz".

Udajesz, czy na prawdę nie rozumiesz? Napisałeś wcześniej że można się wogóle obejść bez komend. I na to reagowałem. Nie chodziło mi o jakąś konkretną.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Yigael napisał(a):
Nie chciałbym jechać za żadnym kierowcą, który dojeżdżając do zakrętu włącza kierunkowskaz po namyśle czy też bezmyślnie.

Hej no, skrót myślowy :) Chodzi o skrzyżowanie, na którym ma skręcić. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 474 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL