Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 18:51




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 474 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:28 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
skipbulba napisał(a):
Luzuj proszę", " a teraz wybieraj" i działa baz problemu bez jakiś łamańcow językowych w rodzaju "lewy foka szot luz".

Postaraj się zauważyć, jak chodzi o komendę "lewy foka szot luz", że wszyscy się zgadzają od początku tego wątku, że jest ona za długa o jedno słowo, które nic nie wnosi do procesu jej zrozumienia.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Yigael napisał(a):
Wychwalasz sformalizowane komendy, warunkowanie w ruchu drogowym i nazewnictwo a podstawowych pojęć Prawa o Ruchu Drogowym używasz całkiem niewłaściwie.

Ano tak. I nawet tych żeglarskich komend nigdy nie używałem. Nawet robiąc patent, co mnie zdziwiło zresztą. Pewnie instruktor wyprzedzał swój czas :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
skipbulba napisał(a):
Te komendy uzasadniane są jakąs mityczną potrzebą gotowości do błyskawicznego działania.


Mam inną teorię Maćku.
Myślę, że taka a nie inna forma skomendowania szkolenia (czytaj tresury - BRAWO Monia !!!) wynika z wojskowego drylu pierwszych szkoleniowców i wynikajacego z tego zwykłego TREPOSTWA.
U mnie na Kocurze znakomicie działają komendy:
- no to luuu... (chodzi o moment zwrotu).
- wyluzuj lub "ciung" ten sznurek z lewej/prawej .... (bardziej ludzka forma tych idiotyzmów z szotem foka)
- przycumuj nas jakoś (działa dobrze)
- kotwicę mam elektryczną więc jakby sobie komend nie wydaję na palec do sterownika.
- Załoooooga..... za cudowne ocalenie WYPIJ !!!
Więcej komend nie pamietam...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
ynika z wojskowego drylu pierwszych szkoleniowców i wynikajacego z tego zwykłego TREPOSTWA.

Masz rację. Takie paramilitarne zasady wprowadzono wtedy do wielu dziedzin życia, oraz, tylnymi drzwiami, częściowo do nauczania.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

bury_kocur napisał(a):
no to luuu...

Otworzyłbym flaszkę. O to chodziło?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Sąsiad napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
jakieś 99% żeglarzy nie musiało się nigdy żadnego "systemu komend rodem z pzż" uczyć i nie musiało go nigdy używać!..

A skąd ta statystyka? Teraz to się zmienia, ale dalej większość żeglarzy posiada patenty i w procesie szkolenia musiała się z komendami zapoznać. Chyba że, poprawcie mnie jeśli się mylę, przestały być one wymagane na szkoleniach pod egidą PZŻ.
Mówię o Polsce oczywiście.

No popatrz - a ja mówię o żeglarzach...
Bo wiesz - poza Polską też są żeglarze! :cool:

I myślę, że rozumiesz, iż nie chodziło to, by coś wyliczyć bardzo ściśle i statystycznie. To, czy "system komend rodem z pzż" pozostaje nieznany dokładnie 99% czy może jednak 98.5% żeglarzy na świecie jest wtórne a ścisła liczba jest jakby niezupełnie istotna.
Jeżeli jednak tego nie zrozumiałeś - to tłumaczę - chodzi o to, by zwrócić niektórym dyskutantom uwagę, że omawiamy tu od dawna problem w normalnym turystycznym żeglarstwie poza Polską jest całkiem niemal nieznany...
Jeżeli uświadomienie sobie, że lwia większość żeglarzy poza Polską nigdy sztywnego, formalnego i jedynie słusznego systemu komend nie poznała rozszerzy ciut komuś klapki na oczach - to fajnie. Jeżeli znajdą się tacy, dla których nie istnieje nic poza własnym podwórkirm - to się tym nie zdziwię specjalnie.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Ostatnio edytowano 2 lut 2012, o 19:59 przez Jaromir, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 19:56 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Maar napisał(a):
Roman K napisał(a):
A wystarczyło nauczyć czterech pojęć: szpring, poler, knaga, półkluza.
Ale my w tym wątku nie rozmawiamy o pojęciach i specyficznych dla żeglarstwa nazwach różnych rzeczy, tylko o rozbudowanej formie przekazywania prostych poleceń.

Wydaje mi się że po 16-tej stronie nie ma już zwolenników "lewy foka szot luz", ale jest wielu przeciwników "ty tam w niebieskiej koszulce, ten sznurek który trzymasz w ręku podbierz". ;)

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Roman K napisał(a):
"ty tam w niebieskiej koszulce, ten sznurek który trzymasz w ręku podbierz".


Ja tam mawiam wtedy:"Pietrek, pociągnij ten niebieski sznurek"...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Myślę, że taka a nie inna forma skomendowania szkolenia (czytaj tresury - BRAWO Monia !!!) wynika z wojskowego drylu pierwszych szkoleniowców i wynikajacego z tego zwykłego TREPOSTWA.

To samo chciałem napisać. Za czasów minionej epoki, wszystko trzeba było mieć pod kontrolą i ludzie musieli być zdyscyplinowani a już na pewno wszyscy ci którzy pływali po morzu i mieli kontakt z innym Światem. Więc dyscyplinowano wszystkich, a w jaki sposób? Ano jak widać, 16 stron opisu (brutto) powstało. Oczywiście dzisiejszy obrońcy wojskowego drylu, to już nie to pokolenie, ale w "DNA" widać, pozostało :) . Albo z mlekiem matki, jak kto woli, itd...
He, hę, nadzieja w genetykach ;)

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:13 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
pierdupierdu napisał(a):
No popatrz - a ja mówię o żeglarzach...
Bo wiesz - poza Polską też są żeglarze! :cool:


Ale czy oni się znają? Przecież nie tak dawno temu działacze związku chcieli podzielić się swoimi doświadczeniami i modelem żeglarstwa wraz z jego stopniami, uprawnieniami, szkoleniami itd z kolegami z innych krajów i co?
Ano nie poznali się... :cry: :cry: :cry:
Jakie gupie te żabojady czy herbaciarze...
...jak perły przed...
No sodomia i gomoria Panie

;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Takie paramilitarne zasady wprowadzono wtedy do wielu dziedzin życia, oraz, tylnymi drzwiami, częściowo do nauczania.
Ale gdy ja piszę, że fajnie byłoby gdyby się to zmieniło, to Ty wyjeżdżasz z tekstem - weź i opracuj, bo jak na razie to jest gites, klawo i nic nie trzeba zmieniać, bo to tylko zaburzy procesy pamięciowe.

Początki liberalizacji przez wielu były postrzegane podobnie, a dziś mało kto wie co to jest WWRka...


ps. Kiedyś na pytanie "zaciągnąć tę linę na dziób?" odpowiedziałem "możesz ją popchać" i... po jakimś czasie niechcący podsłuchałem rozmowę jak koleś dywaguje o mojej niekompetencji i niemożliwości pchania liny :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A ja właśnie, zainspirowany Waszymi opowieściami o żeglarzach z innych krajów, wlazłem sobie na parę zagranicznych forów żeglarskich i poserczowałem sobie temat komend. Z niejaką przykrością zauważam, że wprowadzacie mnie trochę w błąd. Komendy są jak najbardziej, czasem wydawane podniesionym głosem, część jest sformalizowana (np. "steady to..."), chociaż faktycznie nie znalazłem zapisu z czasów współczesnych aż tak formalnego jak pzżtowy, najmłodszy był z XIXw. Ale jeszcze sobie popatrzę. Natomiast nikt nie negował potrzeby wydawania komend, kilka problemów dotyczyło wręcz ich usystematyzowania przy międzynarodowej załodze. A na razie przejrzałem tylko mniejsze łódki. Później sobie na duże żaglowce popatrzę.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Maar napisał(a):
Ale gdy ja piszę, że fajnie byłoby gdyby się to zmieniło, to Ty wyjeżdżasz z tekstem - weź i opracuj, bo jak na razie to jest gites, klawo i nic nie trzeba zmieniać, bo to tylko zaburzy procesy pamięciowe.

Ty nie chcesz zmieniać, tylko wyrzucać. A ja uważam to wyrzucanie za szkodliwe, jeżeli nie ma nic na jego miejsce. I ponownie zaznaczam - ja nie jestem fanem tych komend. Ja po prostu rozumiem powód ich powstania i rolę jaką pełnią. Dlatego nie mogę ich tak po prostu odrzucić, nie dając nic w zamian.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Z niejaką przykrością zauważam, że wprowadzacie mnie trochę w błąd.
Chyba tylko trochę? ;-)
W tym wątku co najmniej dwa razy przytoczone zostały przykłady angolskich komend. Zwrot to w rozwiązłej formie 5 słów razem z odpowiedziami załogi - zauważasz różnicę?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maar napisał(a):
W tym wątku co najmniej dwa razy przytoczone zostały przykłady angolskich komend. Zwrot to w rozwiązłej formie 5 słów razem z odpowiedziami załogi - zauważasz różnicę?

Zauważam. Opracujmy takie po naszemu i można ten cały pzżtowy bełkot wywalać. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Sąsiad napisał(a):
Opracujmy takie po naszemu

Po co ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2009, o 08:39
Posty: 210
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 60
Otrzymał podziękowań: 21
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Sąsiad napisał(a):
I może wyjaśnię Tobie, jak i pozostałym adwersarzom, że nie chodzi mi o to, żeby żeglarz był bezmyślnym automatem, z czołem nieskażonym inteligencją. Ale jeżeli już komenda pada, to ma ją wykonać najlepiej jak umie. Im więcej ma wprowadzone na poziomie odruchów, tym mniej możliwości popełnienia głupiego błędu.


Ja jeszcze poproszę o wyjaśnienie, bo chyba jakiś ciemny jestem.
Po przemyconym przez Ciebie "cichym szlochu" po behawioryzmie piszesz, że nie chodzi Ci ...
Przecież to właśnie behawioryści chcieli zredukować zjawiska psychiczne do związku bodziec - reakcja.
I właśnie na tym polega wydawanie rozkazów, poleceń i wysyłania innych bodźców.
Jeżeli jeszcze dołożysz, że poziom odruchów eliminuje popełnienie głupiego błędu, to już całkowicie mijamy się z procesem nauczania.

Dodatkowo przytoczę jeszcze fragment z już wspomnianej książki "Komendy żeglarskie".
"Konieczność ujednolicenia i usystematyzowania komend żeglarskich sygnalizowana była już od dawna. Szczególnie pilną stala się w latach sześćdziesiątych, kiedy to żywiołowy rozwój szkolenia - prowadzonego przez różne ośrodki - pogłębiał dalsze różnicowanie terminologii".
Myślę, że to wyjaśnia skąd wzięły się jedynie słuszne komendy.
Marek

_________________
" Świat pokryty jest w większości wodą i to najlepiej świadczy,
że przeznaczeniem człowieka jest żeglowanie"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maro M napisał(a):
Po przemyconym przez Ciebie "cichym szlochu" po behawioryzmie piszesz, że nie chodzi Ci ...
Przecież to właśnie behawioryści chcieli zredukować zjawiska psychiczne do związku bodziec - reakcja.

Trochę upraszczasz. Behawioryści to obserwowali i badali, a nie chcieli zredukować. I doszli do wielu ciekawych wniosków. Praktycznie wszystkie dzisiejsze teorie nauczania mają gdzieś u swoich źródeł behawioryzm. A przy okazji to i odrzucenie formalizmu ma korzenie behawioralne ;)

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Maro M napisał(a):
"Konieczność ujednolicenia i usystematyzowania komend żeglarskich sygnalizowana była już od dawna. Szczególnie pilną stala się w latach sześćdziesiątych, kiedy to żywiołowy rozwój szkolenia - prowadzonego przez różne ośrodki - pogłębiał dalsze różnicowanie terminologii".
Myślę, że to wyjaśnia skąd wzięły się jedynie słuszne komendy.

Dokładnie. Przy okazji wylano niejako dziecko z kąpielą. Ujednolicając terminologię opracowali niegramatyczne, a przez to nienaturalnie, wręcz głupio brzmiące komendy. Co między innymi jest przyczyną dyskusji w tym wątku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
Komendy są jak najbardziej, czasem wydawane podniesionym głosem, część jest sformalizowana (np. "steady to..."),


hihi... a możesz podać mi źródła? Bardzo ciekawa jestem tych komend, "nie tak sfromalizowanych" - głównie na ile to one różnią się od codziennego języka, bo rozumiem, że się różnią? Podpowiem - słownictwem? :lol:

Sąsiad napisał(a):
Trochę upraszczasz. Behawioryści to obserwowali i badali, a nie chcieli zredukować. I doszli do wielu ciekawych wniosków. Praktycznie wszystkie dzisiejsze teorie nauczania mają gdzieś u swoich źródeł behawioryzm. A przy okazji to i odrzucenie formalizmu ma korzenie behawioralne


w Wiki ktoś napisał(a):
Behawioryzm (ang. behavior lub behaviour - zachowanie) - kierunek psychologiczny, który rozwinął się w XX wieku, przede wszystkim w USA.
Założenia behawioryzmu:
jakkolwiek kierunek ten nie neguje występowania zjawisk psychicznych, twierdzi, że są one swoistymi, ubocznymi efektami działania mózgu, których nie da się skutecznie badać metodami naukowymi, gdyż są one niedostępne obserwacji,
dlatego, jeśli psychologia ma być rzetelną nauką, musi się ograniczyć do mierzalnych, jasno zdefiniowanych eksperymentów, w których ludzi poddaje się działaniu określonych bodźców i obserwuje się ich określone reakcje na te bodźce.
Behawioryzm jest próbą zastosowania ścisłych, znanych z nauk przyrodniczych metod badawczych do badania ludzkiej psychiki. Behawioryzm doprowadził do ulepszenia metodologii nauk psychologicznych, kładąc nacisk na statystyczne zależności między obiektywnie mierzalnymi bodźcami i reakcjami. W swej złagodzonej postaci w dużym stopniu współtworzył współczesną teorię uczenia się, psychologię poznawczą oraz psychologię społeczną.
Model osobowości według behawiorystów składał się elementów podstawowych jakimi były odruchy. Systemy pewnych odruchów, tworzyły struktury nawyków, zaś grupy nawyków składały się na poszczególne wymiary osobowości. W skrajnej postaci behawioryzm zakładał, że bardziej złożone zjawiska psychiczne, takie jak np. uczucia wyższe, czy struktury wpojone kulturowo, nie mają większego wpływu na działanie ludzi. Ludzie podobnie jak wszystkie inne zwierzęta działają według stosunkowo prostych zasad opierających się na stałych, odruchowych lub wyuczonych reakcjach na bodźce. Według tego skrajnego poglądu, większość zdrowych osobników ludzkich, niezależnie od ich "zawartości mózgu" będzie w tych samych warunkach reagować podobnie na podobne zestawy bodźców. Jedyną zaś rzeczą, która jest u człowieka wrodzona, jest ogólna zdolnośc uczenia się.[1]
Teoria ta jest już jednak w zasadzie porzucona, gdyż stoi w sprzeczności z wieloma eksperymentami psychologicznymi dowodzącymi dużego znaczenia tzw. zmiennych pośredniczących podczas reakcji na konkretne bodźce.
a ja podkreśliłam...
I jakbyś przyjrzał się lepiej, to Pawłow jest (był...) jednym z głównych reprezentantów...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Sąsiad napisał(a):
głupio brzmiące komendy.

Nazewnictwo typu szot, fał, cuma, szpring, brest itp
Nazewnictwo typu wybieraj, luzuj, odpadaj ostrz.
I mamy koniec. Po co więcej unifikacji ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2009, o 08:39
Posty: 210
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 60
Otrzymał podziękowań: 21
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Sąsiad napisał(a):
Trochę upraszczasz. Behawioryści to obserwowali i badali, a nie chcieli zredukować. I doszli do wielu ciekawych wniosków. Praktycznie wszystkie dzisiejsze teorie nauczania mają gdzieś u swoich źródeł behawioryzm.

Oczywiście, że upraszczam, bo to ani miejsce ani czas na wykłady psychologiczne.
Wielka chwała behawiorystom za podwaliny, ale jeżeli chcemy mówić o procesie nauczania, a właściwie uczenia się, to właściwsza będzie psychologia poznawcza, w najlepiej behawioralno - poznawcza.
To jednak podważa zasadność behawioryzmy radykalnego (bodziec - reakcja).
Uf, sorki za OT.
Sumując: komendy, rozkazy nie służą do nauczania, poznawania, rozwijania i wg mnie są całkowicie zbędne, możliwe do zastąpienia innymi formami.
Pozdrawiam,
Marek

_________________
" Świat pokryty jest w większości wodą i to najlepiej świadczy,
że przeznaczeniem człowieka jest żeglowanie"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cape napisał(a):
Po co więcej unifikacji ?
A po co Angolom?
Bo wygodnie jest mieć "wspólny język", bo tak łatwiej się porozumieć, bo ułatwia to szkolenie, bo nie wszyscy są lotni, bo są tacy, którym wygodniej jest mieć zunifikowane komendy, bo poprawia to koordynację działań, bo (mogą być!) krótszą niż opisowa formą komunikacji, bo lepiej są indeksowane przez Google, etc, etc, etc.

Ja osobiście jestem jak najbardziej za zgrabnymi językowo, prostymi i zunifikowanymi komendami powodującymi, że po usłyszeniu jednego, dwóch słów załoga wykonuje szereg następujących po sobie (i dla niektórych niezwykle skomplikowanych) czynności.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
hihi... a możesz podać mi źródła? Bardzo ciekawa jestem tych komend, "nie tak sfromalizowanych" - głównie na ile to one różnią się od codziennego języka, bo rozumiem, że się różnią? Podpowiem - słownictwem?

Serdeńko (jeżeli mogę tak kolokwialnie) ja się nie będę próbował z Tobą mierzyć na terminologię angielską, bo za mało o tym wiem. Prześledziłem sobie dyskusje na kilku forach, m.in. sailnet, i takie wnioski wyciągnąłem. Jeżeli fałszywe, to mnie oświeć. Jak np. widzę "prepare to dock", "prepare to mooring" i jeszcze kilka innych preparów, to rozumiem, że jest to "przygotować się do...", mówione zawsze tak samo, czyli sformalizowane. Mylę się?

A co do wiki, gdybyś poczytała trochę wcześniej to znalazłabyś zdanie:
w Wiki ktoś napisał(a):
W swej złagodzonej postaci w dużym stopniu współtworzył współczesną teorię uczenia się, psychologię poznawczą oraz psychologię społeczną.

Myślisz, że jak porzucili "w zasadzie" tę teorię, to korzystające z niej nauki też? Zmienne pośredniczące są elementem funkcjonalizmu i, jako takie są uwzględniane (bez wyjaśniania) w koncepcji behawioryzmu, nie mają jednak zbyt dużego wpływu na reakcje podstawowe. Dla przykładu - ktoś grający w grę zręcznościową, w miarę nabywania biegłości, doprowadza się często do stanu "bodziec-reakcja" i te zmienne nie mają już udziału.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Maro M napisał(a):
Sumując: komendy, rozkazy nie służą do nauczania, poznawania, rozwijania i wg mnie są całkowicie zbędne, możliwe do zastąpienia innymi formami.

Z pierwszą częścią się nie zgadzam, z drugą jak najbardziej tak.
Maar napisał(a):
Bo wygodnie jest mieć "wspólny język", bo tak łatwiej się porozumieć, bo ułatwia to szkolenie, bo nie wszyscy są lotni, bo są tacy, którym wygodniej jest mieć zunifikowane komendy, bo poprawia to koordynację działań, bo (mogą być!) krótszą niż opisowa formą komunikacji, bo lepiej są indeksowane przez Google, etc, etc, etc.

Czyżbym kogoś przekonał? Czy też ukrywałeś do tej pory ten pogląd? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:32 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Maro M napisał(a):
Sumując: komendy, rozkazy nie służą do nauczania, poznawania, rozwijania i wg mnie są całkowicie zbędne, możliwe do zastąpienia innymi formami.

A możesz podać te formy?
Sąsiad napisał(a):
Natomiast nikt nie negował potrzeby wydawania komend, kilka problemów dotyczyło wręcz ich usystematyzowania przy międzynarodowej załodze.
!!!!!!!!
No to zwolennicy "bezkomendzia" tłumaczcie na angielski i niemiecki zwroty:
- popuszczaj
- podciągnij
- itp. itd.
Pamiętajcie tylko, że WY ich będziecie musieli się nauczyć i zapamiętać :oops: a czy oni to zrozumieją :-?
p.s.
Sąsiad, szkoda że nie podpisujesz się chociaż imieniem.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Sąsiad napisał(a):
Czyżbym kogoś przekonał?
Do czego przekonał?! Do tego, że forma STRONA-ŻAGIEL-LINA-CZYNNOŚĆ ma jakikolwiek sens?! Nie, absolutnie mnie nie przekonałeś.
Uważałem i uważam komendy z kanonu PZŻ za złe i zupełnie nieprzydatne do stosowania podczas współczesnego żeglowania.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Sąsiad napisał(a):
Serdeńko (jeżeli mogę tak kolokwialnie)

Nie możesz, chyba, że zaczniesz się podpisywać..

Sąsiad napisał(a):
Myślisz, że jak porzucili "w zasadzie" tę teorię, to korzystające z niej nauki też?

Tylko nie zauważasz, że te teorie od tamtego czasu się nieco zmieniły.. Między innymi zaś dlatego, że behawioryzm był zdecydowanie zbyt dużym uproszczeniem...

Sąsiad napisał(a):
bo za mało o tym wiem. Prześledziłem sobie dyskusje na kilku forach, m.in. sailnet, i takie wnioski wyciągnąłem. Jeżeli fałszywe, to mnie oświeć. Jak np. widzę "prepare to dock", "prepare to mooring" i jeszcze kilka innych preparów, to rozumiem, że jest to "przygotować się do...", mówione zawsze tak samo, czyli sformalizowane. Mylę się?


Czy jeśli widzisz słówko "prepare to.." w słowniku (zawsze tak samo!) to też je uważasz za sformalizowaną komendę? :roll: Jedyne, czym to się różni od zwykłego języka, to tym, że (czasami tylko!) słówko za tym zwrotem stojące jest terminem poza żeglowaniem nie używanym... A jak się przyjrzysz dokładniej, to jeszcze zobaczysz, że to nie pojedyncze czynności, a całe manewry...
Jak chcesz, możesz to nazywać "komenderowaniem"... :D

Roman K napisał(a):
No to zwolennicy "bezkomendzia" tłumaczcie na angielski i niemiecki zwroty:
- popuszczaj
- podciągnij
- itp. itd.


A masz z tym jakiś problem? :-?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 wrz 2009, o 08:39
Posty: 210
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 60
Otrzymał podziękowań: 21
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Cytuj:
A możesz podać te formy
?
Komunikacja werbalna i niewerbalna, od wyjaśnienia pojęć, poprzez ustalenie kodu (działa też przy załodze międzynarodowej), aż do wydawania poleceń.
Formy dopasowujesz do odbiorcy, bo to on ma zrozumieć, a nie uczysz dodatkowo formułek i oczekiwanej przez Ciebie reakcji.
Marek

_________________
" Świat pokryty jest w większości wodą i to najlepiej świadczy,
że przeznaczeniem człowieka jest żeglowanie"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Roman K napisał(a):
No to zwolennicy "bezkomendzia" tłumaczcie na angielski i niemiecki zwroty:
- popuszczaj
- podciągnij
- itp. itd.

Na francuski tez mozna?
- lasz
- tir
- etc., etc.
Wiem, ze to trudne...
Catz
Ps. Podwalinami psychologii byla retrospekcja, na szczescie dosc szybko uznana jako nauka o psychologii psychologow - jej przemozny wplyw tez widac do dzis, zwlaszcza w tym watku.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Roman K napisał(a):
o to zwolennicy "bezkomendzia" tłumaczcie na angielski i niemiecki zwroty:

Podoba mi się "No to luuu". Jak to będzie po angielsku? ;)
Roman K napisał(a):
Sąsiad, szkoda że nie podpisujesz się chociaż imieniem.

Moniia napisał(a):
Nie możesz, chyba, że zaczniesz się podpisywać..

Na imię mam Artur, ale w tym towarzystwie jestem rozpoznawalny bardziej jako Sąsiad niż z imienia, dlatego nie czuję potrzeby jego używania. Choć nie mam też nic przeciwko.
Moniia napisał(a):
Czy jeśli widzisz słówko "prepare to.." w słowniku (zawsze tak samo!) to też je uważasz za sformalizowaną komendę?

W słowniku nie. Ale jeżeli występuje zawsze przy manewrze i nie jest zastępowane synonimami, a każdy wie o co chodzi, to już tak.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:50 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Moniia napisał(a):
A masz z tym jakiś problem? :-?

MAM.
Bo normalne komendy żeglarskie są w najgorszym razie do znalezienia w "dziesięcio języcznym" słowniku żeglarskim", a popuszczaj i podciągnij to chyba tylko Ty możesz przetłumaczyć na język zrozumiały dla Meksykanki, Włoszki i.t.p. ;)

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Maro M napisał(a):
poprzez ustalenie kodu (działa też przy załodze międzynarodowej), aż do wydawania poleceń.
Formy dopasowujesz do odbiorcy, bo to on ma zrozumieć, a nie uczysz dodatkowo formułek

Nie czujesz w tych wybranych fragmentach wypowiedzi, że sam jesteś sobie przeciwny?
A kodem, który ustalisz nie może być np. oficjalna komenda? A czym się różni jednoznaczny kod od komendy? Oprócz tego, oczywiście, że musisz wykonać dodatkową prace w celu jego ustalenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2012, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Roman K napisał(a):
Podoba mi się "No to luuu". Jak to będzie po angielsku?

Moniia wie lepiej, ale bede zgadywac: Hooo? Goooo? Gogogo ( tak widzialem na regatach...)?
Catz Zouuu

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 474 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL