No i mam zagwozdkę! Zyzio ożył i zmienił zdanie. Tera nie chce, żebym jechał między Honsiu i Kokkaido, ale pcha mnie wyżej, między Japonię a Sachalin, a potem między Wyspami Kurylskimi.
O, q..., jak ja mam wszędzie daleko!
Przede mną są dwa TIMOVAN-y i jeden RKN (Mirage29). Oni skręcili na dziurę między wyspami japońskimi.
Ja mam 20 minut na podjęcie decyzji.
Jestem jak ten baca, zapraszany na poprawiny: Une skręciły, a jo się wahom

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Na moje oko, to więcej. I tak będziesz musiał na E poleźć, żeby poranną dziurę ominąć, a decyzję podejmiesz jutro po wystawieniu słynnego przyrządu PPZ.

No i płyniemy z Towarzyszem od jakiegoś czasu takim samym kursem 90, taką samą szerokością geograficzną, a on rano mnie wyprzedził, a w ciągu ostatniej niecałej godziny zwiększył dystans z 0,6 do 0,8 NM. Spisek!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Na szczęście wszystko tera dupło! I Virtual Regatta, i Paco i Zyzio.
Bendem miał przewagę! Nie ma jak rejsy z niewidomymi!
Zaraz zadzwonię do Roczenia i zapytam go, jak płynąć

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

"En raison d'un pic de frequentation trop important nous ne pouvons vous fournir le contenu demande pour le moment. Merci de bien vouloir patienter et de ressayer dans 15 minutes.
Toute l'equipe de Virtual Regatta s'excuse pour la gene occasionnee et vous souhaite une bonne navigation"

"Ze względu na szczyt listy obecności zbyt ważne nie możemy podać treść wniosku. Proszę zaczekać i spróbować ponownie w ciągu 15 minut. Cały zespół wirtualne Regaty przeprasza za niedogodności i życzymy dobrej nawigacji"

Podziękować za życzenia!

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Już działa!
Za kwadrans okaże się, że popłyniemy tak gęsiego jeszcze ze dwa dni...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


Moje żale przyniosły skutek! Wyprzedziłem Towarzysza i tera ja mam przewagę 0,8NM. Nic żeśmy nie zmieniali...

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Zapisz się do naszej bandy, pisząc podanie tu: viewtopic.php?f=46&t=9781
Potem poterminuj kilka miesięcy i pokaż co potrafisz w klasyfikacji łódek bez dopalaczy. Ja pływam już trzeci rok. Z tego większość bez dopalaczy i wcale mi nie brakowało rywali i emocji. Teraz muszę uważać by nie dać plamy...
Tu płynę bez dopalaczy: http://www.virtualregatta.com/index_solidaire2012.php

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Myślałem, że Sąsiad wyrolował całą grupę z towarzyszem na czele, a tu mi się wyświetla jakiś BJ5962, który jest jeszcze jakiś hektar przed Sąsiadem. Ale i tak świetnie idzie! Gratki Sąsiad i oby tak dalej...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

No nie, jeszcze jest przed Sąsiadem gronolive-RKN, a przewodzi temu gęsiemu znany nam goguś bluesowaty . Jest 6 mil przed Sąsiadem. Sąsiad, nie daj się!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Zamiast iść gęsiego, po sznureczku, zacząłem końbinować i już Towarzysz mnie ma.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Tam ich jeszcze jest jak tych... za łopatą. Teraz mi pokazali La Muse Gueule. Na szczęście ja nic nie muse!

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Tzn. nie. Właśnie muse iść do roboty...

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Tak właśnie zamierzam. Do 19 niewiele mogę zdziałać, ale potem, jak się prognozy nie zmienią, to spróbuję zakombinować.

Sasiad, Slawas i Adaggio, chyba uciekliście za bardzo na północ. Mnie przy tracku 7-dniowym wychodzi, że jak nie będę szedł horyzontalnie to nie zmieszczę się na pierwszej boi i bedę musiał uciekać na południe. To ja wole wcześniej trzymać się kursu 90, jeśli do tego mam fajną prędkość.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Bastard - teraz nam poopowiadaj Wiedziałem, że ranking wróci na właściwą stronę

A mnie chodzi, że może tym razem prognozy się nie sprawdzą...
Jak płynąłem łeb w łeb z Towariszczem, to i tak mnie doganiał i wyprzedzał. Trza więc troszkie końbinować.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Bastard, nie zauważyłem wcześniej, ale może problem jest właśnie z tym 7 dniowym. Zyzio go liczy w trochę inny sposób , a nam zostały góra 4 dni. Mamy pewną swobodę w dobieraniu kątów natarcia, więc opłaca się być w silniejszym wietrze. Oczywiście jak to "tornado" ucieknie, to możesz być w lepszych wiatrach, ale na moje oko, to będziesz miał dużo mil do nas i do bojki nie zdążysz nas dogonić.
No i nie ma co ukrywać, że to pomysł na dogonienie prowadzących. Jechanie za nimi nic by nie dało

No i się odkręciło i już nie ma problemu z bojką.
Ale mnie już trochę męczy to przestawianie destination z mety na II bojkę i odwrotnie i porównywanie tych tras.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

To po co to robisz? Mamy jeszcze drugą bojkę, więc i tak pierwszą trzeba obejść ciasno, bo się za dużo odległości straci. Takie porównania będą miały sens pojutrze, nie wcześniej.

Ano właśnie nie jestem tego pewien. Jadę na punkt docelowy, kontrolując co się dzieje na pierwszej boi. Jeśli, tak jak wczoraj, trasa uciekała mi wyraźnie na północ, to przestawiałem na II bojkę, a nawet czasami jeszcze bliżej ale też na szerokości 42°.
Dzisiaj przewidywana trasa już przebiega dużo bardziej na południe więc znowu jadę na metę.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

OK, każdy ma swoją taktykę Twoja jest ciekawa, choć męcząca Jak znowu nie będę miał pomysłu co robić, to ją przetestuję

Czy ktoś może mi powiedzieć, jak jest liczona iteracja - wg którego wiatru - jeśli jej początek jest w jednym, a koniec w drugim sektorze wiatru? Bo za chiny nie mogę tego wyczaić.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

A co do taktyki, to dobrze byłoby konfrontować nasze pomysły i wybrać taki, który wreszcie pozwoli nam dowalić żabojadom.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

No jest to problem Według mnie iteracja oblicza następną pozycję na mapie, według aktualnych ustawień. Oznacza to, że w nowy sektor wiatru wchodzisz zawsze ze starymi ustawieniami. Nie wiem jak jest przy łejpointach. Inne opinie też znam, ale ja zawsze ustawiam zmianę kursu na pierwszą iterację w nowym sektorze.

Edit: Widzę, że nabełkotałem, ale może zrozumiesz.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*


Jestem za Ale szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, że mógłbym wygrac. Nie poświęcam tej grze aż tyle czasu. Celuję w pierwszą 100 i jak się uda, to będę zadowolony. Nie oznacza to, że nie pomogę z chęcią każdemu, kto podejmie wyzwanie. Może łódka forumowa?

Ja tam się nie martwię ani o pierwszą, ani o drugą bojkę tylko o te 2 dziury. Jedna nas goni i za 12 godzin będzie u nas jak nie zdążymy być na jej skraju to kicha. A druga jest przed nami i za 24 godziny będzie naszym utrapieniem. Teraz uważam trzeba tak płynąć, aby te 2 dziury przepłynąć najkorzystniej.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Wyliczyłem sobie, że przed pierwszą ucieknę, ale w drugiej będę siedział, jak się nic nie zmieni. Ale co tam. Niektórzy omijają dołem, ja ryzykuję jazdę prawie po ortodromie. Zobaczymy na czyje wyjdzie

Tok jak zdołam Ciebie dojść, to wpadnę na piwo.
Też nie będę szedł dołem, bo jak załapię się na skraj tego drugiego to za 36 godzin będziemy w lepszej strefie. I hope.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Sąsiad. Piwo wypijemy we Frisco. Tylko tak trzymaj.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Sąsiad myślę,że wcześniej wypijemy to piwo, w kwietniu na Zawiasie . Jeszcze dzisiaj możesz być liderem!Super!

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Niniejszym zobowiązuję się, że jeśli chociaż na chwilę zajmnę pierwszą pozycję, to na rejsie Zawiasowym wszystkim wirtualnym żeglarzom stawiam po lufce własnego wypędu Jak nie zajmnę to tyż postawię

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Grupa TIMOVAN już czuje się mocno wyregacona Przeze mnie składają wielki szacun grupie zegluj.net. Niniejszym przekazuję
Szkoda, że tylko po francusku gadają

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

No dobra, zająłem.
Odpalam na tę okoliczność ostatnią flaszkę ulubionego Blantonsa. Napijcie się ze mną wirtualnie

Juhuuuu! Aleś, Sąsiedzie namieszał! Końgratulejszyn.
(A Helix już chyba całkiem pękł z dumy bo się nawet nie łodzywa.)

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Ma powody, dużo mnie nauczył

Sąsiad. Gratki. Jesteś liderem. Brawo.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

A tyle czasu czekaliśmy, aż w końcu ktoś dokopie tym francom. Teraz to już będą się nas bali i poważali

_________________
Pozdrawiam
Krzyś