Zapewniam Cię, że to nie jest mój świat. Mój świat to taki, który nazwany jest po imieniu.

To świat, który można dotknąć, w którym przedmioty i ludzie są takimi na jakie wyglądają.

Ty wmawiasz mi nieprawdziwie, ze piszę o volksdeutsch'ach, Rechswerze i o Murzynach,

Wszyscy wiecie lepiej ode mnie jaki jest mój świat.

Wiem: Jednoimienny, jednonarodowy, jednowyznaniowy, jednokolorowy

O swojej piszesz sam.

Pan w swych wypowiedziach szybuje,żeby nie powiedzieć płynie.

czy może tak moderator wyczyścil wątek z nie potrzebnych rzeczy

Zapewniam Cię, że zdajemy sobie... Mam Ci przytoczyć historię Haslera?

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



Takie, że obrażasz przy okazji całą (sporą!) grupę osób które nie mają zamiaru uprawiać martyrologii tylko po to, aby MÓC normalnie żeglować.

Wiesz najwyraźniej lepiej ode mnie.
Wiesz lepiej.
Masz monopol na świat.
Pozdrowienia - Jarek

Catz bładzi po peryferiach.

Najwyraźniej temat bandery budzi wiele emocji i wielu osobom nie jest obojętny.

Mnie przeszkadza, piszę o tym od początku wątku,(...)Ty wmawiasz mi nieprawdziwie, ze piszę o volksdeutsch'ach, Rechswerze i o Murzynach, Monia sugeruje, że o krwawym Imperium Brytyjskim ( no Hasler na przykład...), a gagaa, że o ludziach nie umiem. Catz bładzi po peryferiach.
Tymczasem to co piszecie to są wasze projekcje na to czego w żadnym miejscu nie powiedziałem.
Dyskutujecie ze zwidami własnej wyobraźni, obrażacie się na siebie za to, że ktoś opisuje świat takim jakim go widzi.
(...)
Wszyscy wiecie lepiej ode mnie jaki jest mój świat.

Robiłem w sobotę porządki na półkach i wpadła mi w ręce książka, właściwie dokumentacja budowy [...] popularnego jachtu żaglowemu typu MIŚ. Zbigniew Jan Milewski, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1976.
Panu Inżynierowi Michałowi Issajewiczowi
(pseudonim "Miś") oraz Wszystkim Tym,
którzy - choć nie ma Ich już w śród nas -
budzą uczucie wdzięczności w każdym Polaku
- książkę tę poświęca
Autor.

Dalej następują zestawienia materiałów, opisy poszczególnych rysunków i sposoby budowy. Na stronie dziesiątej i jedenastej pan Zbigniew Milewski, którego inna książka Projektowanie i budowa jachtów żaglowych, przez wiele lat i przy utrudnionym dostępie do zagranicznych źródeł była "biblią" polskich konstruktorów jachtowych, pisze:
Celem tej książki jest zaś między innymi spopularyzowanie w naszym kraju turystyki morskiej. Tylko bowiem w bezpośrednim zetknięciu się z morzem można poznać naprawdę jego urok i korzyści jakie daje.
Jeśli cel ten mógłby zostać osiągnięty częściowo dzięki jachtowi , którego typ nosi taką własnie nazwę, stanowiłoby to dla autora dodatkową satysfakcję. Nazwa MIŚ nie została mu bowiem nadana przypadkowo. Poprzednie typy jachtów, pochodzących z tej samej rysownicy, nosiły nazwy AGAT, ZOŚKA i ALEK. Wszystkie są wyrazem hołdu dla ludzi, którzy tak wiele potrafili poświęcić dla dobra narodu.
Tyle nestor polskiego żeglarstwa.
Dla tych, którzy myśleli, ze nazwa jachtu MIŚ pochodzi od uszatka.
Proponuję, panu panie Edwardzie i pańskiemu smrodliwemu poplecznikowi (sojuszników każdy wybiera sobie sam) byście mniej może szermowali pojęciem wolność, skoro macie tak o niej nikłe pojęcie.
Proponuje byście sobie te pseudonimy, nazwy i nazwiska występujące w tym poście wygooglali w internecie.
Jarosław Czyszek

Mam tylko skrajnie inna wizje Swiata, bander, regat, narodowosci, wagi i powagi symbolow, papierczakow, sytuacji i stopniowania wartosci.

Catz napisał(a):
Mam tylko skrajnie inna wizje Swiata, bander, regat, narodowosci, wagi i powagi symbolow, papierczakow, sytuacji i stopniowania wartosci.
Myślę, że jednak nie.
A jeżeli tak, to winna jest komunikacja, słowa, nazwanie tylko.

Przeogromnie się cieszę, że mam odmienną bo mi ta moja bardziej pasuje.

Moze i miejsce dobrane niezbyt szczesliwie.
Bo za komunikacje, slowa i nazywanie odpowiadamy osobiscie tez.

Każdy naród ma swoją historie i swój punkt widzenia. Dla nas po wojnie Niemcy zostały podzielone na cztery części. Trizonię i sektor sowiecki. Dla Niemców na pięć i ta część piąta jest największa, po brzegu to będzie od Świnoujścia po Memel. Jeszcze nie zjednoczona.

Najfajniej się dyskutuje na odczucia.

Bo ostatnio co druga dyskusja wygląda z Jarkiem wygląda podobnie i można by je tam spokojnie przenosić

I wszyscy wiedzieli by o jaki typ zachowania i o jakie poglądy chodzi

Tylko, ostrożnie, zanim odpowiesz skonsultuj się z kolegą Bede, który jako student prawa poinformuje cię, miły Kocurze, co publicznie na mój temat możesz napisać, a czego lepiej nie pisać, bo serwery pamietają.

bom młody

Dokładnie, bo jeszcze ktoś doniesie...
A nie, tak to chyba było w tym poprzednim systemie. Chyba, że się mylę, bom młody, to nie pamiętam

Anteniarza nic nie tłumaczy, stary jest.

Anteniarza nic nie tłumaczy, stary jest.

M@rek napisał
Regaty OSTAR po przeliczeniu wygral mlody wowczas czlowiek na odrestaurowanej wlasnorecznie, kupionej za ok 7 tys funtow Sigmie 33.
AZAB zupelnie prywatna osoba na HOD 35.

Panie Marku
Oczywiście pewnie ma Pan racje... nie śledzę od pewnego czasu spraw związanych z regatami OSTAR i AZAB.
Nie rozpatruje rejsu Edwarda w płaszczyznie wyczynu sportowego. Pewnie Jester jest impreza o charakterze takiej Operation Sail dla małych jednostek, w sympatycznym towarzystwie
Nie zmienia to faktu ze pływanie po oceanie samotnie na 6 metrowej jednosce nadal uważane jest za wyczyn żeglarski wysokiego lotu. niezaleznie od zajętego miejsca albo innych klasyfikacji.

robia to bez rozglosu, dla wlasnej przyjemnosci.