Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 15:58




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 paź 2012, o 13:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Yigael napisał(a):
ad Twój dylemat dubrownicki
??
Chyba coś przeoczyłam, wracam na górę wątku... :roll:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

ok, już znalazłam :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 14:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Yigael napisał(a):
Potem piszesz na forum, że istotnie może troszkę śmierdziało bo załogant z kasy jachtowej kupił przysmak ze zgniłego mięsa, ale jadł i mu smakowało, a reszta znosiła.


Chyba pomału rozumiem, co masz na myśli mówiąc o braku mojej asertywności.
Dodam, że wtedy nie było w Regulaminie, że kapitan może wyrzucić śmierdzące mięso/ryby i że załoga nie ma prawa do rekompensaty finansowej. Dodam, że wędzona jagnięca noga kosztowała 321 koron duńskich! Teraz już jest to w Regulaminie. Podobnie jak dodałem punkt, że z kasy jachtowej nie kupuje się towarów luksusowych, jeśli w sklepie są ich zamienniki. I na ostatnim greckim rejsie już ten nowy Regulamin sprawdziłem w życiu. I co? I dało się! Nic śmierdzącego ani luksusowego następna załoga już nie kupowała.

Ale odchodzimy od tematu dyskusji.
Co rozumiem pod pojęciem, że kapitan jest winny?
Przypuścmy, że byłbym wtedy bardziej asertywny i nogę za 321 DKK w pierwszej godzinie jej powieszenia na zejściówce wyrzuciłbym do morza. Przypuśćmy, że dla wzmocnienia przekazu i stłumienia buntu w zarodku użyłbym pełnokrwistej łaciny z prawobrzeżnej Warszawy.
Osiągnąłbym ileś tam celów.
I co? Nadal byłbym winny. Tzn. załoga w optymistycznym wariancie nic by nie powiedziała i rozeszła się. Ale co pomyśleliby sobie? Że kapitan źle postąpił. Że jest winny.
Może słowo winny źle się Wam kojarzy? OK. Tytuł wątku mógłby być taki: Żadna decyzja kapitana nie jest dobra w oczach załogi. Cokolwiek by nie zrobił. Jakkolwiek wielki byłby. Wiem, bo sam bywam też załogantem. Na szczęście nigdy głośno nie kwestionowałem żadnej decyzji kapitana. Ale ileż razy w myślach uważałem je za niesłuszne. Przykład? Proszę bardzo: nie podobało mi się, że Zbieraj na Zawiszy robił nam poranne zbiórki. Bo trzeba wstać a mógłbym sobie pospać. I czy te zbiórki są naprawdę konieczne? A kto był temu winien? Oczywiście kapitan! ;-)

Jeśli przy 9°B nie wyjdę z portu, to będzie to w moich oczach oraz obiektywnie słuszna decyzja. Ale nie zdziwcie się, że następnego dnia załogant powie: no widzisz a jacht s/y Dzika Bestia wyszedł wczoraj i są już w Dubrovniku i nic im się nie stało. Teraz już nawet nie dyskutuję z takimi wypowiedziami. Ale załogant subiektywnie uważa, że kapitan podjął złą decyzję.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 14:34 

Dołączył(a): 20 wrz 2010, o 21:18
Posty: 1687
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 248
Uprawnienia żeglarskie: gorszego sortu
Żadna decyzja decydenta sprzeczna z oczekiwaniami populi nie jest dobra. Czasami racjonalne tłumaczenia zostaną zrozumiane, ale rzadko się to dzieje zwłaszcza w przypadkach gdy pieniądz ma większą wartość od poczucia bezpieczeństwa. ;)

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 14:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Asertywny, powiedziałby: Kupiłeś coś co przeszkadza innym i będziesz jeść tylko ty? Wpłać równowartość zakupu do kasy jachtowej i opakuj tak, żeby nie capiło, zasztauj przy koszu rufowym względnie zeżryj natychmiast całość w kokpicie albo wywal własnoręcznie do wachy. Regulamin Ci na grzyb, wystarczy zdrowy rozsądek.

Jeśli sensownie /nie regulamin tylko zdrowy rozsądek bezpieczeństwo i odpowiedzialność Kapitana za ten konkretny jacht, w tych konkretnych warunkach, z tym konkretnym wyposażeniem, z tą konkretną załogą i jej umiejętnościami i samopoczuciem i z tym konkretnym Kapitanem i jego umiejętnościami i samopoczuciem/ wytłumaczysz przyczyny i cele swoich decyzji /kiedy będzie na to czas/ to ktoś będzie musiał być tłukiem, żeby mieć do Ciebie pretensje i je werbalizować. Skoro jest tłukiem to ktoś asertywny więcej z nim nie popłynie, nawet jak to kumpel. A jeśli będzie mu czegoś żal czy szkoda mimo wyjaśnień? Sensowny załogant będzie cicho i uzna, że mimo, że jest twoim kumplem to dokonał nieoptymalnego wyboru Kapitana i on z Tobą więcej nie popłynie w rejs po którym oczekuje "niedźwiedziego mięsa". Być może zresztą, że popłynie z kim innym tylko raz a po zejściu z s/y Dzika Bestia wróci pod Twoją komendę i nigdy już nie będzie tłumił w sobie żalu?

A wszystkich nie zadowolisz nigdy, zawsze ktoś będzie niezadowolony czy subiektywnie pokrzywdzony - asertywność obejmuje świadomość takiego stanu rzeczy i nie przejmowanie się tym nad miarę prowadzące do rozważań o winie kapitana i wychodzeniu na zero. To Ci chciałem napisać.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 15:22 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Niby nie mam doświadczenia, by się wymądrzać ze zwykłym sj. Ale przeczytałem Kuracent Twoją odyseję (motyw drogi i żeglarski) połączoną z Boratem i Jasiem Fasolą (jakie motywy domyśl się).
I mam wrażenie że Ty podobnie jak ja nie uczyliśmy się "dowodzenia jachtem"...
Ja z kolei uczyłem się w pewnej szkółce dowodzenia plutonem a później w pracy zarządzania kilkudziesięcioosobową zmianą.
Zacznijmy od sentencji: Jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził. :lol:
I to na tyle co do pretensji załogi.
Porażą mnie Twoje zamiłowanie do regulaminów i pseudodemokracji, gdzie jakaś większość lub mniejszość decyduje o czort wie czym.
Po co tworzyć regulaminy jeżeli się je później nagina.
Regulamin jest prosty:
Kapitan decyduje, bo to on odpowiada za prowadzenie jachtu i bezpieczeństwo załogi.
Oczywiście przed rejsem można wysłuchać listy życzeń załogi, ale to kapitan ocenia co jest realne a co nie.
Ustępujesz, naginasz się do życzeń załogi, a ona ma Ciebie w ... głębokim poważaniu zostawiając bez kasy do pilnowania tobołów. Na koniec miękko wypuszczasz ich i sprzątasz za nich chlew. Ja nie odważyłbym się odstawić brudnej omegi na bojkę mimo że zaraz obsiądą ją kaczki.
Za niestosowanie się do ram, bo co tam - mamy fantazję, jest cool do czasu.
Z powodu nie stosowania się przez kogoś do procedur lotu w wieku 17 lat zostałem półsierotą.
W mojej firmie z powodu niestosowania się przez pracownika innego działu do procedur mieliśmy pogrzeb a jego przełożony (analogiczne stanowisko do mojego) osiwiał w prokuraturze a potem się zwolnił z pracy.
Żeby nie było tak ponuro: Właśnie wyobraziłem sobie, że moich ludzi puściłem wcześniej do szatni a sam sprzątam 800m2 linii produkcyjnej. :evil:
A tak na prawdę by zostać dobrym kapitanem trzeba pływać z takowymi (paru udziela nawet Tobie uwag na tym forum), obserwować i zapamiętywać ich zachowanie i broń Boże się nie odzywać. Tylko uczyć, uczyć, uczyć i tak latami :cool:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi



Za ten post autor Waldi_L_N otrzymał podziękowania - 2: Były user, Roman K
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 15:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Tak sobie czytam, czytam... i zaciekawiło mnie niezmiernie: Jędruś, jak wybierasz kurs, powiedzmy 270, to też masz rozterki moralne, że np. kurs 260 się obrazi jako pominięty? A 090? Toć to w drugą stronę jest! :lol: :lol: :lol:

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 15:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Cypis napisał(a):
Tak sobie czytam, czytam... i zaciekawiło mnie niezmiernie: Jędruś, jak wybierasz kurs, powiedzmy 270, to też masz rozterki moralne, że np. kurs 260 się obrazi jako pominięty? A 090? Toć to w drugą stronę jest! :lol: :lol: :lol:


Nie - nie mam. W pierszym poście pisałem, że chodzi mi w tym wątku bardziej o sprawy około-żeglarskie niż czysto żeglarskie. Z żeglarskimi nie mam problemów i egzekwuje je bezwzględnie. I guzik mnie obchodzi, co pomyślą sobie załoganci. Ma być bezpiecznie. A co to oznacza w konkretnej sytuacji, to decyduje ja. Przy 7ºB przy krótkiej trasie i zdeterminowanej na osiągnięcie celu załodze wypłynąłem. Innym razem przy 7ºB ale inną sytuacją nie wypłynąłem.

Ale staram się iść na rękę załodze w sprawach poza-żeglarskich. Czy pozornie poza-żeglarskich. Np. zakupy jedzenia, negocjowanie ceny paliwa, pilnowanie bagaży, wykłócanie się z armatorem itd. I moja teza była taka, że nawet za te sprawy poza-żeglarskie załoga będzie winić w mniejszym lub większym stopniu kapitana.

Yigael napisał(a):
A wszystkich nie zadowolisz nigdy, zawsze ktoś będzie niezadowolony czy subiektywnie pokrzywdzony - asertywność obejmuje świadomość takiego stanu rzeczy i nie przejmowanie się tym nad miarę prowadzące do rozważań o winie kapitana i wychodzeniu na zero. To Ci chciałem napisać.


Waldi_L_N napisał(a):
A tak na prawdę by zostać dobrym kapitanem trzeba pływać z takowymi (paru udziela nawet Tobie uwag na tym forum), obserwować i zapamiętywać ich zachowanie i broń Boże się nie odzywać. Tylko uczyć, uczyć, uczyć i tak latami


I tymi optymistycznymi akcentami pewnie zakończymy ten wątek, którym chciałem przestrzec potencjalnych kapitanów. ;-)
Dodam, że w tym wątku nie oczekiwałem rad, ale dziękuje też za nie.
Oczekiwałem bardziej, że podacie przykłady, gdy jako załoganci nie byliście zadowoleni z decyzji kapitana lub jako kapitani widzieliście, że załoga ma pianę na ustach. I bardziej chodziło mi o poza-żeglarskie w ścisłym znaczeniu tego słowa (nawigacja, manewrowanie itd.) a raczej sprawy kambuzowe, dziwne zachowania lądowe itd.

Kapitan jednak nie ma łatwo. Nawet wyżalić się nie bardzo może... ;-)

A ja tymczasem wracam do planowania rejsów morskich na 2013, w których będę kapitanem...

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 16:28 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Waldi.
Bardzo ładnie i mądrze to napisałeś.
Kto chce i da radę to zrozumie, a reszta niech ......żyje w swoim świecie.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 16:34 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Kuracent nie śmiem oceniać Twoich umiejętności żeglarskich, bo nie nam do tego żadnych podstaw. Może jesteś jednym z najlepszych (czego Tobie i wszystkim forowiczom życzę) ale z relacjami kapitan - załoga musisz zrobić porządek. I życzę Tobie samych takich rejsów, po których schodząc z pokładu mogłbyś powiedzieć: "Tak z tego rejsu jestem zadowolony"

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 16:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kuracent napisał(a):
wracam do planowania rejsów morskich na 2013, w których będę kapitanem...

Współczuć Tobie, czy załogom? ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 19:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
Kuracent napisał(a):
A ja tymczasem wracam do planowania rejsów morskich na 2013, w których będę kapitanem...

Andrzeju, z taką traumą jak Twoja, to ja bym myślał o samotnym pływaniu... ;)

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2012, o 23:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Kuracent napisał(a):
Przykład? Proszę bardzo: nie podobało mi się, że Zbieraj na Zawiszy robił nam poranne zbiórki. I czy te zbiórki są naprawdę konieczne?
Andrzej, Ty naprawdę musisz zmienić dilera! :lol:
Ja robiłem zbiórki? To był mój pomysł?

Otóż byłem, jestem i będę przeciwnikiem wszelkich zbiórek i baczność-spocznij na pokładzie. Mylisz zbiórki zarządzane przez kapitana z regulaminem i obyczajowością harcerską, które wymagają podnoszenia bandery o 8 rano.

Z mojej inicjatywy też są zbiórki, ale nie o żadnej ósmej, tylko wtedy, kiedy są naprawdę konieczne!

1. Po zaokrętowaniu robię tzw. pierwsze trucie Starego, żebyśmy sobie ustalili reguły gry.
2. Po wejściu do kolejnego portu, żeby ustalić reguły gry portowej, np. że z racji wielkości miasta i odległości do centrum nie robimy obiadu o pierwszej tylko obiadokolację o szóstej.
3. Po zakończeniu rejsu, żeby rozdać kwitologię stosowaną i dokumenty.

Kuracent napisał(a):
Bo trzeba wstać a mógłbym sobie pospać.
Ach, tu Cię boli!
Nie pośpisz do południa i nie ma to nic wspólnego ze zbiórkami!!!

Wiesz, co mnie łączy z Leninem? NEP!
Tyle, że u Lenina znaczyło to Nowaja Ekonomiczeskaja Politika, a u mnie - Nużen Elementarnyj Poriadok! :D

Wstawanie przed ósmą rano dotyczy wszystkich! Psiej wachty, która położyła się spać po czwartej - też!
Bo jest śniadanie! Jesteś przyzwyczajony zapewne, że na wypasionej 10-osobowej sasance zwanej bavarią co któryś snolubny załogant, jak się raczy obudzić - włazi sobie do kambuza i robi kanapkę na spóźnione śniadanko. I wszystko jest w porządku (pod warunkiem, ze po sobie zostawi porządek).

Przy 46 osobach na Zawiasie tak nie ma i być nie może. Życie w tak licznej grupie na małej powierzchni wymaga zorganizowania, żeby stopień burdelizacji nie przekroczył pewnych akceptowalnych norm.

A kiedy masz zamiar wstać i zrobić sobie śniadanie? Kambuz jest do obiadu zajęty. Najpierw wachta kambuzowa myje naczynia, potem robi generalne sprzątanie kambuza, a jeszcze później - pod kierunkiem kuka robi obiad.

A jak kuk przyłoży Ci ścierą przez łeb albo chochlą przez plecy, bo mu wprowadzasz burdel - nie przychodź do mnie na skargę, bo wiesz, co Ci powiem.

I druga sprawa: po śniadaniu następuje coś, co swoją nazwą budzi we mnie odruch wymiotny, bo nazwę tę przyjęto z koszar wojskowych: sprzątanie rejonów.

Każda wachta ma swoją część statku do sklarowania. Ty chcesz się wyspać? W sumie ja nie mam nic przeciwko temu, ale w ten sposób robisz w konia swoich kolegów z wachty, bo oni muszą odwalić za Ciebie część roboty.

I - ponieważ już pływasz jako kapitan - zapamiętaj sobie żelazną zasadę: Demokracja z lądu kończy się na trapie. Na statku jest dyktatura.

Miej nadzieję, że jest to dyktatura oświecona. :lol: :lol: :lol:

PS do PT Administracji tego foruma: zmieńcie Kuracentowi listek na klon, koniczynkę, czy choćby bobek, zwany laurem. On naprawdę żre te konopie. Szkoda chłopa! Zmarnuje się nam, jak amen w pacierzu. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 00:56 

Dołączył(a): 2 mar 2011, o 11:08
Posty: 1314
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: k.j.bałtycki
Zbieraj że tak powiem.
TY nawet nie wiesz czego mi brakowało w/na ostatnim rejsie (>1500,-Mm), jak jechaliśmy na trzy wachty, po trzy osoby łącznie z of. :D
- kolorowych jarmarków ( zbiórek załogi)
- blaszanych zegarków (bicia w dzwon)
- baloników na druciku ( opuszczania i podnoszenia bandery o 0800 w morzu)

PS.Z góry przepraszam wszystkich którzy czują się urażeni moim postem.

Za kilka dni będę znów na morzu, tam JEST NORMALNIE.

_________________
Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 03:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Zbieraj napisał(a):
Z mojej inicjatywy też są zbiórki, ale nie o żadnej ósmej, tylko wtedy, kiedy są naprawdę konieczne!

No to ja nie wiem, ale i na Chopinie były i na Pogorii też. Ciebie na Pogorii nie zaobserwowałam, a wzrok mam dobry. Na Chopinie nawet Zientary nie widziałam. Czyli są. I naprawdę są poczebne, żeby letko orzeźwić załogę, zwłaszcza tę z zejścia z nocnej wachty. Tak, wiem zaraz Zientara przytaknie, bo dostawałam niejednokrotnie reprymendy za przybycie w stroju niekulturalnym, w piżamce i klapeczkach, ze spojrzeniem nie wskazującym na odpalenie procesów mózgowych. Za to dowolnej furii jak najbardziej. Ale jak sobie postałam i pomarzłam, to na śniadanko już rześka. I dlatego wiem po co są te zbiórki.

Zbieraj napisał(a):
A kiedy masz zamiar wstać i zrobić sobie śniadanie? Kambuz jest do obiadu zajęty.
Zajęty zajęty ;) . Był taki kucharz, co rozumiał żarłoków, i między posiłkami, stawałam grzecznie pod kambuzem i czekałam. Po max 10 minutach ze środka najpierw słychać było : NARCYZA! A potem wysuwała się ręka z talerzem i zapiekankami.. Na Chopinie też - tylko tam była miska z czymś dobrym np. z poprzedniego obiadu.
Niestety mam dziwną odmianę choroby morskiej - po wstępnym "muleniu" jak przewalczę chęć pogadania z Neptunem, załącza mnie się ssanie. Lej próżniowy. Żrę za czterech(na lądzie tylko za dwóch - ja i moje ADHD :D ). Mniej co prawda niż wróbelek - dziennie tylko połowę tego ile ważę ;)

Zbieraj napisał(a):
Każda wachta ma swoją część statku do sklarowania. Ty chcesz się wyspać? W sumie ja nie mam nic przeciwko temu, ale w ten sposób robisz w konia swoich kolegów z wachty, bo oni muszą odwalić za Ciebie część roboty.
Sprzątanie? Jakie sprzątanie? Dziwisz się potem że załoga następna po Kuracencie miała problem z kleistością i brudem powierzchni płaskich i fakturowanych?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 03:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kuracent napisał(a):
Dodam, że w tym wątku nie oczekiwałem rad, ale dziękuje też za nie.
To po co załozyłeś wątek? Żeby Cię poklepać po pleckach i przyklasnąć - Tak, kapitan jest zawsze winny? Boże ależ się nacierpiałeś.. Był już taki co pisał : "Nazywam się milion, bo za miliony cierpię.."
Kuracent napisał(a):
Kapitan jednak nie ma łatwo. Nawet wyżalić się nie bardzo może...
Jest dział "gorzkie żale". Trza było tam - Ja Kuracent, biedny zaszczuty jako kapitan.
BTW polecam popływanie żaglowcami, których nie znosisz, bo tam regulamin mocno okrojony, i nie Twój. Pod dobrymi Kapitanami, co sobie radzą. Zbieraj, Zientara.. Poobserwuj jak "oni zawsze są winni", spytaj o regulaminy wg jakich zarządzają załogą. Postukają się w czoło. Ale obserwacja wiele wniesie. Nie sądzę, żeby któremukolwiek z nich, któryś załogant zechciał wnosić zgniłą nogę barania. Ew wyobraź sobie Janusza leżącego na bagażach pod recepcją, Zientarę który wrzeszczy na załogę.. Jędruś, jesteś furiatem, a wyżej wymienieni, nie stosują wrzasków, regulaminów, furii.. A posłuch mają.. Nie muszą wywalać niczego za burtę.. Owa nóżka zostałaby natychmiast obżarta do kości, kaska zwrócona do jachtowej, a resztki wywalone.. I to chyba jest metoda - popatrzeć jak to robią inni.. Może i przeszedłeś trening asertywności, ale zapamiętałęś tylko jedno "walczyć o swoje zdanie". Płynnie przechodzisz z jednego bieguna na drugi - od całkowitej uległości do kompletnej agresji z bluzgami i furią, lub milczącego robienia co swoje, bez zwracania uwagi na innych i tłumaczenia.. Polecam jednak żaglowce. Jako terapię. Poznasz życie, gdzie regulamin jest tylko jeden - rozsądek.
Zientarę słyszałam wrzeszczącego na kogoś tylko raz, a nie było to na jachcie. Zbieraja ani razu.. A sądzisz że brak im charyzmy? Nie sądzę, a myślę ze wiele możesz się nauczyć, aby wreszcie zostać takim kapitanem, żeby wreszcie nie potrzebować żadnego regulaminu, a z każdego rejsu wracać szczęśliwym z załogą w komplecie zadowoloną miimo wydarzeń " biednemu to zawsze piasek po oczach, ch.. w d.. i kotwica w plecy.. "
Serio serio. Okaże się że najlepiej zapamiętają ten dzień w którym jako jedynym świeciło słonko, i wspominać będą miło..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 06:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Roman K napisał(a):
opuszczania i podnoszenia bandery o 0800 w morzu
A po co Ci ten pomysł szatana?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 07:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Stara Zientara napisał(a):
Roman K napisał(a):
opuszczania i podnoszenia bandery o 0800 w morzu
A po co Ci ten pomysł szatana?


Nie stosujesz tego na Zawiszy?

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 08:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Kuracent napisał(a):
Dodam, że wtedy nie było w Regulaminie, że kapitan może wyrzucić śmierdzące mięso/ryby i że załoga nie ma prawa do rekompensaty finansowej. Dodam, że wędzona jagnięca noga kosztowała 321 koron duńskich! Teraz już jest to w Regulaminie. I na ostatnim greckim rejsie już ten nowy Regulamin sprawdziłem w życiu. I co? I dało się! Nic śmierdzącego ani luksusowego następna załoga już nie kupowała.
Andrzeju, gdybyś się przypadkiem wybierał w rejs do Szwecji czy Norwegii, obowiązkowo dopisz punkt w Twoim regulaminie, że wprawdzie nie ma zakazu kupowania puszek z kiszonymi śledziami, ale obowiązuje kategoryczny zakaz otwierania tych puszek na jachcie. :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 08:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kuracent napisał(a):
Nie stosujesz tego na Zawiszy?

Panie sterniku morski. Zientara nie stosuje, bo zna kodeks i zwyczaje używania bandery. Poczytaj sobie gdzie stawiamy banderę, kiedy opuszczamy etc.. ;)

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Narjess napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Nie stosujesz tego na Zawiszy?

Panie sterniku morski. Zientara nie stosuje, bo zna kodeks i zwyczaje używania bandery. Poczytaj sobie gdzie stawiamy banderę, kiedy opuszczamy etc.. ;)


Wytłumaczcie mi to po ludzku.
Z tej dyskusji na ta chwilę rozumiem, że Zbieraj robi zamordystyczne zbiórki (przy których Regulamin Kuracenta to pikiś. Naprawdę: tak zamordystyczny nie jest nawet Kuracent!!! - wiem bo z nim pływam!) a Zientara nie robi. Czyli Zientara jest bardziej liberalizacyjny niż Zbieraj.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Kuracent napisał(a):
Czyli Zientara jest bardziej liberalizacyjny niż Zbieraj.
Wszak powszechnie wiadomo, że jestem zamordystą i nie będzie ten zapluty karzeł reakcji....eeee.... ten zakichany liberał Zientara pluł mi w flasz....eeee.... w drynka z palemkom. :evil:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:24 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Kuracent napisał(a):
Zbieraj robi zamordystyczne zbiórki

i pejczykiem :lol: :lol: :lol:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Waldi_L_N napisał(a):
i pejczykiem
A przeciąganie pod kilem jest moją ulubioną zabawą. Zaraz po tym, jak wstanę rano, wytrzepię robactwo z brody i rozdepczę je na pokładzie. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 2: gagaa_, Liczmistrz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
No nie no! Bądźcie przez moment choćby poważni.

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
ależ oni są poważni cały czas ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 09:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Moniia napisał(a):
ależ oni są poważni cały czas ;)
Za Waldiego nie biorę odpowiedzialności, ale ja jestem bardzo poważnym facetem. Monika to potwierdza! I parę innych poważnych osób też (chyba!) :roll:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 10:06 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Zbieraj napisał(a):
Za Waldiego nie biorę odpowiedzialności,

Ja sam nie biorę (patrz podpis) :DD

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Kuracent napisał(a):
Wytłumaczcie mi to po ludzku.
Z tej dyskusji na ta chwilę rozumiem, że Zbieraj robi zamordystyczne zbiórki (przy których Regulamin Kuracenta to pikiś. Naprawdę: tak zamordystyczny nie jest nawet Kuracent!!! - wiem bo z nim pływam!) a Zientara nie robi. Czyli Zientara jest bardziej liberalizacyjny niż Zbieraj.
Oba robią zbiórki. A kiedy są to zbiórki banderowe - cóz eSemJocie - wyguglaj se ;)
A zamordyzm - hmm.. Zbieraj mnie jeszcze nie opierniczał a Zientara tak. Wyglada to tak : Zientara z groźną i okazującą politowanie miną, z odrobiną irytacji i nakazowości w głosie - "Narcyyyza..". Człowiek po czymś takim się tak czuje.. ehh.. szkoda gadać :roll: Od razu zaczynasz się czuć chlujnie i mrawo!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
No ładnych rzeczy się dowiaduję!

Ja przy tych Kapitanach to jestem łagodnym barankiem.

Od następnego rejsu - organizuję zbiórki. O 0800 wodą polewam wszystkich, którzy nie stawią sie!
Koniec łagodności dla załogantów!

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2012, o 10:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Andrzejku, ktoś Ci już podpowiedział, żebyś zaczął pływać samotnie. Widzę, że się na to zdecydowałeś, tylko nie rozumiem metody. Zamierzasz zniechęcić do siebie wszystkich, żeby nie mieć wyjścia?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 164 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL