Ja toże mam jakieś Canoeyawl, to też przypomnę. A co
Pozdrawiam
Przemek

Chociaż przyznam że jako slup bardziej mi się podoba.
Pozdrawiam
Przemek

cześć . lj78 to Twoje Yayo --- jakie piękne . !!!!
Po cholere se budowałem PIP 550


Andrzej

Przemku
Bądź tak uprzejmy i przypomnij wymiary swojej łodzi...

Podoba Ci się bardziej slup... OK, mnie też się podoba.
A co do wersji dwumasztowej, to zmienił bym proporcje ozaglowania i co za tym idzie usytuowanie masztow... Ale to tylko takie gadanie. Ładna łódka!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Najdłuższa planka kadłuba ma się zmieścić na dwóch długościach standardowego arkusza co daje długość łodki 4,5m. Szerokośc 160cm tak dla stateczności i chęci zmieszczenia obniżonych ławek w kokpicie.
Pozdrawiam
Przemek

Przypomniało mnie sie że z dziwolągów zmalowałem kiedyś jeszcze coś takiego

Oj chyba coś nie tak.
Arkusz 2.25?
To daje długość planki 4,5m a nie kadłuba. Zakładając największą możliwą do uzyskania długość w rzucie z góry, czyli romb o jednej przekątnej 1,6m i długości boku 2,25 to druga przekątna będzie miała 4,110961m. A to już coraz bliżej do Open 13 . Jak policzymy długość dla płynnych linii to może się zmieści.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Standardowy to raczej 122x244 albo 125x250. W każdym razie na tym mniejszym się mieści
Pozdrawiam
Przemek

Fakt. Zapomniałem i zamieszałem . Bo koło mnie dostępne są niestety 2,25 i ja tak z rozpędu. Ale przynajmniej przypomniałeś mi ja to drzewniej bywało, jak miałem pod ręką wyroby z Pisza.

PS.1
Bo jest już póżno
PS. 2
A może po prostu siądę i się powstydzę. Tak trochę.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Wymiary bardzo rozsądne... Łódka prawie wprost z XIX wieku co w tym wypadku jest dużą zaletą bo nadaje fajny klimacik.

Katamaran też fajny, czy aby mieści się w 5 m długości???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zaglądając obok i dalej do Atkina, takie zdjęcie mnie ujęło:

Niby prosta łódeczka, ale jaka dostojna w przechyle.
Willy Winship
A Flat-Bottomed Racing Skiff by John Atkin
http://atkinboatplans.com/Sail/WillyWinship.html
Dwie osoby mają co robić.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

trochę mi się skojarzyła z dorado Patalasa

_________________
pozdrowienia piotr

Dorada chyba młodsza.
Tej bym dno zmienił na sharpie...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Małe co nieco z mariny w Las Palmas sprzed tygodnia:





Rocznik 2011

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

Rzeczywiście, bardzo przyjemna łódka. Prostota i elegancja.
No właśnie... Nie trzeba wynajdywać prochu.


Bardzo ładna!
Tradycja i funkcjonalność. Jestem za!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak dla mnie to już lekka przesada z tymi galeryjkami dookoła
do niczego nie służącymi.
Raz takie narysowałem (ale nie aż tyle)
i do dziś mam mieszane uczucia

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A tu bardzo odważna (choć spokojna) linia kadłuba i... ożaglowania.

Też ma galeryjki i ładny miecz.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Gdzie tu odwaga, galeryjki i "ładnosc" miecza?
Ot, klasyka w swojej zwyklej, oszalamiajacej prostocie* i pieknie!
Catz
* o prostocie stylu mowa...

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Proste jest piękne

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Kolega Skrytoczytacz napisał dzisiaj...
Czyli wyszło na moje, nic nowego nie wymyśliliście przy pomocy komputerków i cofacie się do źródeł w wiek XIX ? Możesz to zacytować na forum może wzbudzi wzburzenie i komentarze a o to nam chodzi by temat istniał prawda?

No, to skok w lata 80-te (chyba) i Magnum Mk III w swobodnej swawoli:

Lange 3,35 m
Breite 2,25 m
Tiefg. 1,20 m
Gew. 48 kg
Segel 8 m2
Die Alternative Leicht, handlich sehr schnell

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Oczywiście że od XIX wieku wymyślono co nieco ale wiele z tego opiera się na wzorcach sprzed lat.
Ten Magnum być może był jednym z prekursorów klasy Moth na hydroskrzydlach? W każdym razie wygląda na niezły punkt wyjścia do dalszego projektowania nowej klasy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Z tymi Mothami to ogólnie jakoś dziwnie. Tak jak by od doopy strony, zaczęli od puntów i żelazek . Czym dalej tym kadłuby stawały się bardziej wąskie.
Chyba dopiero lata 2000 przyniosły hydro skrzydła.
Pozdrawiam
Przemek

Dokładnie tak było!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak myślisz?? Marian maczał w tym palce??
Pozdrawiam
Przemek

PS
Tutaj znaleźć można Moth z lat 80 ...
http://www.campionboats.co.uk
Ale także mnóstwo świetnych lodek ...

Marian miał sporo niekonwencjonalnych pomysłów i często szedł pod prąd ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tu jest ulotka z lat 90-tych. Przywiózł mi ją kolega z targów w Skandynawii.
I powiedział: - Takie rób.

Dał też stertę kolorowych folderów jachtów kabinowych,
a te były ciekawsze... do oglądania.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I jak byś Go posłuchał to dziś byłbyś potentat.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Gdyby to było takie proste...

I tu mi się przypomina anegdota o polskim małym biznesmenie, który z pierwszymi zarobionymi 5 $ w kieszeni pojechał do Monte Carlo zagrać w ruletkę.
Stanął przy stole do gry i ochoczo przyglądał się wyrafinowanym graczom. Ktoś wygrywał, ktoś przegrywał, ktoś wstał i zwolnił miejsce. Nasz gracz natychmiast to wykorzystał, usiadł i wyłożył swoje 5 dolców na stół. Spotkał się z chłodnym spojrzeniem współgraczy. Każdy obstawił swoją liczbę i patrzył spokojnie na ostatniego, który wyraźnie się wahał...
- Postaw na "13". - usłyszał cichy głos.
Postawił. Kulka została rzucona, poskakała, pokręciła się, młynek się zatrzymał z kulką w polu... "13". Wygrał!
Z radością przystąpił do drugiej rundy. Właśnie zastanawiał sie nad liczbą, gdy znów usłyszał:
- Postaw na "13".
Nawet się nie obejrzał, czym prędzej postawił wszystko na "13" i czeka. Gracze spoglądają na niego uważnie. Kulka kończy swój bieg na polu "13". Euforia i zaniepokojenie przy stole. Graczom zostały ostatnie żetony... Teraz gra idzie o wszystko. Wszystkie żetony lądują na środku stołu w coraz większej piramidzie. Nasz rodak kalkuluje do ostatniej chwili, ale siła presji jest zbyt wielka. Wysuwając swoje aktywa do gry, w głowie ma tylko jedno: wygrać.
- Postaw na "13". - dobiega do niego cicha podpowiedź zza pleców.
- Chcecie mnie oskubać? Nie ma głupich. Teraz zagram po swojemu. - pomyślał i postawił na "szczęśliwą 7-kę".
Wszyscy aż się spocili na widok takiej zagrywki lidera. Krupier wybałuszył oczy ze zdziwienia i pokręcił kółkiem.
Kulka turlała się podskakując wesoło, coraz wolniej się toczyła, i toczyła, aż podskoczyła i zatrzymała się na polu nr... "13".

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To ja chyba byłem wtedy wśród tych innych graczy:
co nie postawiłem to i tak wygrywali ci sami.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ten MOTH chodził mi po głowie jeszcze długo, co jakiś czas trafiałem na ulotkę i przypominałem swoje kredo:
ja go kiedyś zbuduję... i odkładałem żółtą kartkę na półkę. Na później...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A jak ja zaproponowałem Robciowi dorobienie takich "grzęd" to się ze mnie śmiali.