Możecie się podzielić swoim doświadczeniem w kwestii sprawnego, pewnego wodowania dźwigiem na w/w akwenach?
Jestem trochę wkurzony bo jeszcze w ubiegłym roku podpisałem umowę na miejsce w basenie B w Trzebieży i klepałem dźwig na koniec kwietnia i teraz jak dzwonię to dowiaduję się że akurat w tym terminie to mają sporo jachtów i może być tydzień wcześniej lub później. Ja mam urlop od pół roku zaplanowany, myślałem że dźwig też, a tu takie podejście dziwne. Dzwoniłem do bosmana Mariny Pogoń i tam 27.IV mam się zjawić rano bo ponoć od 9:00 hurtem wodują kto się stawi. Możecie mi polecić jakieś rozwiązania awaryjne?? Mam jeszcze tydzień na ewentualne ustalenia.
Będę "dźwięczny"
Pozdrawiam:)

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

Tez 27 wodujemy sie w kilkanascie jachtow dzwigiem na Skolwinie.
Moj "prywatny" dzwigowy niestety lezy w szpitalu.
Czy to musi byc dzwig ? w HOM i Palacu maja suwnice.

Myślę że może być suwnica....
Dzięki za podrzucenie myśli i
spróbuję się skontaktować i w razie czego zabezpieczyć.

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

przecieżw Trzebierzy też mają suwnicę

_________________
pozdrowienia piotr

Przyznam ze w Trzebiezy widzialem jedynie dzwig. Na Goclawiu woduja na wozku slipowym. Mysle ze w powszedni dzien i w Palacu i w HOM nie powinno byc problemu, szczegolnie w godzinach przedpoludniowych.

masz racje, ale ten dzwig jest na stałe, więc troch nie rozumiem problemu

ps. albo wszystko juz mylę

_________________
pozdrowienia piotr

Ja tez nie rozumiem w czym problem ? Na pieniadzach im nie zalezy ? My jednym dzwigiem wodujemy na raz kilkanascie jachtow,koszty dzielimy i wychodzi po kilkadziesiat zlotych.
Wszystkim sie oplaca

Na to wygląda, że im nie zależy....
Wkurzające to, bo gdybym nie miał 400km na miejsce to mógłbym jeździć, poszukać i się gdzieś dogadać. A na odległość jak cię ktoś do wiatru wystawi to jest ból po przyjeździe. No ale mam nadzieję że sprawnie mi się to wszystko uda. Jacyś ci bosmani w Trzebieżu niekumaci. W dodatku dzwoniłem do nich około 8 razy bo albo nie mają przy sobie zeszytu albo są w sklepie i proszę zadzwonić później - no szlak człowieka trafić może. Gdybym ja tak do swoich klientów podchodził to zdechł bym dawno z głodu. W Marinie Pogoń bosman bardziej dostępny i konkretny. 1 telefon i jest coś ustalone jak trzeba. No ale cóż. Są ludzie i obiboki.....

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

zawsze zwodują w Kamieniu

_________________
pozdrowienia piotr