Z planowanych 5 punktów do odrobienia , udało się nam zrobić z Sekusiem 7 i tym sposobem mamy pewne 8 miejsce z dużą przewagą do zespołu 9.



Zbyszek piekne finiszowal też, a wobec deklaracji Wąskiego , że siem przyłoży w drugim etapie , dobrze rokujemy jako ekipa.

Mały dotarł też jako 437 i gdyby był klasyfikowany dałby tylko 18 punktów zespołowi. Gratulacje Mały, duży się wstydzi

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Gratuluję wszystkim którzy na mecie się już zameldowali. Dalej trzymam kciuki z a pozostałych.

Całkiem niezły start ekipy. Faktycznie w drugim etapie możemy poprzestawiać niektórym szyki.

Kiedy start do drugiego etapu?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Zbieraj dzięki A wynik mógłby się liczyć! I co wtedy?

Zbigandrew - dzięki, za pasjonującą końcówkę.

_________________
Wojtek Musiał

Przyznanie siem do winy!
Szczera skrucha!
Żal za grzechy!
Posypanie głowy popiołem!
Samokrytyka!
Wszystko razem!

Niniejszym oświadczam, że na posiedzeniu kolektywu regatowego tutejszego foruma chcę złożyć samokrytykę.

Otóż w dniu wczorajszym naruszyłem poważnie nasz Leguramin Virtualnego Ściganta, a to w taki sposób, że zamiast przykładnie nienawidzić wrednego zawodnika o ksywie Piorun Numerowany Bardzo Małym Numerem, któren to zawodnik nasz wszystkich wyrolował, dałem siem zmanipulować faktem jego chwilowego pobytu w stolycy i udałem siem z nim byłem do samego serca starej Sobies.... eee.... starej Pragi, na ulycę Ząbkowskom, gdzie w ponurej, ale jakże uroczej knajpie o wdzięcznej nazwie "Mucha nie siada" oddaliśmy siem konsumpcji piwa, napawając siem widokiem położonej naprzeciwko Warszawskiej Wytwórni Wódek "Koneser".

Na swoje usprawiedliwienie zapodaję, że piwo było tylko jedno, no, może dwa, no... ale na pewno nie więcej niż trzy, a w rozmowie z wyżej wymienionym Piorunem poruszaliśmy wyłącznie tematykę ponętnych kształtów panny Mary...eee... znaczy strategii i taktyki regatowej.

Ale obiecuję poprawę i jak ten skubaniec jeszcze raz wygra regaty - bendem go nienawidzić całym sercem i duszom. Howgh! Amen!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

W związku z samokrytyczną prośbą przedstawioną w powyższym wywodzie, na nadchodzącym plenum ścigantów będę wnioskował o pozytywne przyjecie samokrytyki Zbieraja.

Kto za... sprzeciwów (sprawdzając czy mam zawiązane sznurowadła) nie widzę.

Petycja przyjęta, rozgrzeszenie partyjne dane.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Jako, że ten wątek jeszcze jest aktywny chciałbym przedstawić tutaj prośbę do uczonych w piśmie, by uprzejmie zechcieli mnie oświecić. Mianowicie zostałem byłem wpisany do grupy prz i nie wiem co miałoby to oznaczać? Podoba mi się bardzo motto tej grupy i istotnie jakiś czas temu udzielałem się na Usenecie, a niektórzy memberowie tej grupy nadal są tam aktywni. Wielu aktywnych tam i opiniotwórczych korespondentów wycofało się jednak z tej usenetowej grupy zapewne z powodu jej dryfu w mało ciekawe okolice, że nie podam przykładów. Sentyment jednak pozostał pośród starych uczestników, ale gdzie mieliby mieć swoje miejsce na Forum tego nie wiem i dlatego uprzejmie zapytuję. Wpis do tej grupy tu na Forum oznacza dla mnie, że zostałem "nakryty" jako były korespondent p.r.z.

_________________
Zbig A. Gintowt

Chociarz na pl.rec.zeglarstwo sie nie udzielałem , to wszedłem z ciekawości i znalazłem taką oto perełkę , jak to nasz Zbieraj dowodząc Kpt. Borchardtem przypływa do Świnoujścia, schodzi na brzeg, gdzie wita Go duża grupa młodzieży żeglarskiej , takiego młodego narybku

http://www.youtube.com/watch?v=WVA4-GVUsko

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Już inaczej nie mogę to poprawiam tak : Chociaż

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Dzięki za link Darek. Jako że filmik zrobiony przez miejscowego dziennikarza internetowego, fotografa, jest dobrej jakości, to sobie go zanabyłem. Zastanawiam się tylko jak szanowny Zbieraj zszedł (a raczej wdrapał siem ) z pokładu po tym patrzącym w niebo trapie Na szczęście scena ilustrująca jak sobie radzą majtkowie z wystawieniem trapu z pokładu położonego znacznie niżej niż nabrzeże nie została przez filmowca uchwycona.

_________________
Zbig A. Gintowt

Mam to samo wrażenie w 2,24-28 widać, że podkładają pod trap deskę wysokości metra !!!!
No jakżeby tak można Kapitanowi utrudniać zejście na ląd
Tym bardziej, że Kapitan jest w gajerze wyjściowym , a załoga d..py daje... ech .
Myślę, że jednak coś tam podstawili , stołek, dodatkową drabinkę ....
Szef nam odpowie zapewne

A odpowiedz Zbyszku kto to jest Crew ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Jeśli masz na myśli napis na plecach, to można przetłumaczyć załoga (nie lubię odmiany tego słowa jako "załogant", raczej "członek załogi").

_________________
Zbig A. Gintowt

To nie wiedziałeś, że ja jestem zdolny?
Do wszystkiego!

PS. Och, jak ja lubię takie imprezy, kiedy muszę się przebierać za kapitana

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Twoja skromność jest nie na miejscu. Dla mnie zawsze będziesz Kapitanem czy to w przebraniu czy nie. Ale ważniejsze od tego, że jesteś Kapitanem jest to, że jesteś doświadczonym przyjacielem żeglarzy.

PS... Żeby nie było. Nie ujmuję innym, bo wielu otwartych żeglarzy w tym kapitanów jest tutaj z nami.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

No to wazeliny już się w stolicy nie kupi.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Cholera, to znaczy, że ktoś już mnie uprzedził bo nigdzie nie mogłem kupić

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Nie przejmuj się. Podobne do Twojego zdanie o Zbieraju ma wiele osób, więc nic dziwnego że nie ma.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Czuję się pocieszony

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Sławek, na Twoje dictum i jeszcze te poniżej powiem, że na temat Zbieraja mam zdanie dużo bardziej pochlebne niż to, które wyraził Robert. Zbieraj, to nie tylko niezwykły Kapitan (czy mu się spodoba, czy nie zostanie włączony do mego grona wspaniałych Kapitanów z którymi dane było mi mieć albo tylko kontakt, ale także uczyć się dobrej praktyki morskiej), ale także całkiem nieprzeciętny erudyta i poeta, a również Człowiek obdarzony zupełnie wyjątkowym poczuciem humoru. Myślę też, że gdyby nie uczestniczył w tej grupie żeglarstwa wirtualnego, to nie byłaby ona tym, czym jest dzisiaj i nie skupiałaby tylu porąbańców. Teraz gdybyś skomentował powyższe jako szczególny wykwit wazeliniarstwa z mojej strony, to mogę Cię zapewnić, że byłbyś w głębokim, mylnym błędzie
Otóż moim zdaniem, tego rodzaju wypowiedzi można określić jako wazeliniarstwo tylko w takim przypadku jeśliby piszący takie peany spodziewał się jakichkolwiek korzyści teraz lub w czasie przyszłym od tego, kogo wychwala. Ja nie odpowiadam żadnemu z tych warunków i dlatego bez skrępowania mogę pisać to co piszę, korzystając z okazji która się nadarzyła.

_________________
Zbig A. Gintowt

A ja pomimo że Szefa znam tylko z wielu kontaktów telefonicznych , mam o nim jak najlepsze zdanie, nasze rozmowy to szereg wielu tematów od VR począwszy, do opowieści jak mu się słodko odpoczywa w Maladze, czy też jak to Kapitanuje swoim podopiecznym niedowidzącym.
A potem to już poleciało , w sieci i na Yutubie poszukałem trochę i dziś wiem z jak niezwykłym człowiekiem czasem rozmawiam.
A że dopiero zaczynamy dupę kopac francuzom, pod wodzą Zbieraja i jeszcze lat wiele przed nami tego kopania , życzę mu dużo siły i wytrwałości we współpracy z czasem niepokornymi ( odstającymi od czołówki ) ścigantami.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Do boat90 mam już tylko 37 miles...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

No, jedynka z przodu, boat90 prawie że wzięty.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Te, Wonski! A gdzie Ty tera leziesz??????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Ta mapa jakaś taka zwichrowana... Już siem poprawiłem. Nie ma jedynki z przodu...
A że się spóźniłem ze dwie iteracje, to inna inszość. Poza tym nie zajrzałem do polarsów... Okazuje się, że kurs 100 wcale nie jest przy tym wietrze najszybszy - tak jak przy wietrze poniżej 9 węzłów.

Ech... szkoda gadać! Dałem ciała i tyle.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

SPISEEEEK! Od wejścia na metę do dzisiejszego ranka bylem 94. A tera wchodzem na frozenowego regata i jezdem 95.
Znaczy siem, chiba zacznę w każdym poście cytować, że jezdem - również incydentalnie i epizodycznie rolowany, zupełnie jak Zbigandrew

Zbysiu, łączę się z Tobą w bólu. Trawestując dwóch klasyków: Incydentalnie i epizodycznie rolowani wszystkich krajów - łączcie siem.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

I ja spadłem w klasyfikacji o jedno miejsce z 47 na 48. Znaczy się i ja wpadłem w rolling.
Ale zaraz przejrzę forum. Tam jest wątek jak zapobiegać rollingowi.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Hm, może zmienić określenie rolowani na rollingowani?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Przecież to prawie to samo.
Można powiedzieć, że zostaliśmy wykiwani...
No chyba, że ma znaczenie jak zostaliśmy wykiwani poprzecznie czy wzdłużnie...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Ja chyba nie zdążyłem spaść...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Ha! Wystraszyli siem! Znów jestem 94!
Oni nas jednak podsłuchujom!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Faktycznie i u mnie się poprawiło.

Może nie są tacy źli... może jeszcze awansujemy...

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough