Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 lip 2025, o 07:39




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 cze 2013, o 17:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
pierdupierdu napisał(a):
Teraz bez uśmieszków...
Mimo, że jak sam przyznajesz, żaden z Ciebie fachowiec - napisałeś tu otwartym tekstem, że dwu rozumiejących się i piszących o tym samym rozmówców popełniło błędy. W wyniku własnej niewiedzy oraz dezorientacji powtórzyłeś to w trzech kolejnych wypowiedziach, ba - dodałeś nawet wezwanie do naprawy błędów!
Nie jestem specjalistą od dyskusji z dyletantami, ale tak sobie myślę, że skoro palnąłeś już tak piramidalną bzdurę - to nie powinno Ci zabraknąć jaj, by napisać coś w rodzaju "przepraszam, ni cholery nic nie zrozumiałem".
Ale może i od tego rodzaju zachowań fachowcem nie jesteś...


Ja tez bez uśmieszków, napisałem, już, że Maar podał konkretna sytuację, do której się wszyscy odnosimy, nie chodzi tu o wykład z astro, bo bym nie zabierał głosu w tej dyskusji, tylko o to, że nie mamy nic na pokładzie i co robić, a Monia w tej sytuacji potrafi wyliczyć długość geograficzną.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
doktor napisał(a):
Nasuwa mi się tylko jeden pomysł, płyniemy do najbliższego brzegu jaki mamy w pobliżu i tam się namierzamy na coś, co na mapie zidentyfikujemy.

Mam drugi pomysł - można wejść do najbliższego portu, udać się na stację kolejową i przeczytać nazwę miasta na tablicy, która stoi na peronie.:-P

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Jak wejdę do portu, to po prostu zapytam w porcie nie będę musiał szukać stacji, bo zacznie się kolejny tym razem lądowy nawigacyjny kłopot.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:34 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
doktor napisał(a):
nie chodzi tu o wykład z astro, tylko o to, że nie mamy nic na pokładzie i co robić.

A takie mamy?
Obrazek

Nawet jak nie to pamiętajmy o starożytnych - też nie znali GPSa ;)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:36 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 390
Uprawnienia żeglarskie: nikt
chłe, chłe Tacy Wikingowie to mieli łatwiej bo mieli łuki :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
doktor napisał(a):
nie mamy starej pozycji, ..... nie robiliśmy zliczeniówki od ostatniej znanej pozycji,

Naprawdę???!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 18:54 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Dobra, poważna odpowiedź: kupić kopię średniowiecznego astrolabium. Nie potrzeba doń żadnych tablic - ma je w sobie; ino wskazówką wycelować.
Kiedyś wystarczało, nie? ;)

Nawet obiło mię się o uszy dawno temu o jakimś podobnym urządzonku dla rozbitków, prostym plastikowym. Podobnież przynajmniej do stopnia pozwalało się namierzyć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 19:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Colonel napisał(a):
doktor napisał(a):
nie mamy starej pozycji, ..... nie robiliśmy zliczeniówki od ostatniej znanej pozycji,

Naprawdę???!!!



Andrzej, pisałem o założeniach tematu, moje osobiste podejście do nawigacji znajdziesz tutaj:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

doktor napisał(a):

może w praktyce rzadko korzysta się z obliczania pozycji z namiarów, ale pozostała wiedza jest niezbędna aby, nazwę to „świadomie nawigować”.
Co w moim pojęciu to oznacza, pisałem o tym już w kilku tematach poświęconych zagadnieniom nawigacji z różnym skutkiem, RyśM podał przykład wyznaczenia trasy bez znajomości tematu, Ins pisał o prądach i wietrze, to właśnie zagadnienia które przy wyznaczaniu waipointów na mapie elektronicznej są pomijane, a jeśli potraktujemy mapę elektroniczna jako wygodniejszą w użyciu papierową, zastępującą na jednym ekranie kilka, a GPS jako szybki znalezienie pozycji, cała reszta się nie zmienia, dalej musimy planować manewry na podejściówkach (duże zbliżenie na mapie elektronicznej), a nie na generalce, aby praca na takiej mapie miała sens i była wygodna ekran musi być jak największy, dalej powinniśmy uwzględniać wiatr i prąd, bo chartplotery tego nie robią, dalej nie pływamy sami i musimy uwzględniać inne jednostki. Wszystko to, czego nas na kursach uczyli, nadal ma praktyczne zastosowanie, tylko trzeba rozumieć czego się uczyliśmy i jak możemy to przenieść na mapę elektroniczną.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 maja 2009, o 13:15
Posty: 249
Podziękował : 78
Otrzymał podziękowań: 37
Uprawnienia żeglarskie: szyper łodzi rekreacyjnych
pierdupierdu napisał(a):
doktor napisał(a):
Nasuwa mi się tylko jeden pomysł, płyniemy do najbliższego brzegu jaki mamy w pobliżu i tam się namierzamy na coś, co na mapie zidentyfikujemy.

Mam drugi pomysł - można wejść do najbliższego portu, udać się na stację kolejową i przeczytać nazwę miasta na tablicy, która stoi na peronie.:-P


Albo zapłynąć na najbliższą wyspę i zapytać o drogę.:-)

_________________
Pozdrawiam,
rudekolek

"Ty mnie chroń od lądu, a ja Ciebie ochronię przed morzem" - rzekła łódź do swego kapitana.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12588
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
pierdupierdu napisał(a):
Mam drugi pomysł - można wejść do najbliższego portu, udać się na stację kolejową i przeczytać nazwę miasta na tablicy, która stoi na peronie.:-P


Chyba że to Dziwnów, tam nazwa wymalowana jest na falochronie, żeby upewnić captaina, gdzie jest ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 20:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Wracając do meritum
Maar napisał(a):
Ciekawy jestem czy ględzenie o nauce, o zliczeniówce, o namiarach, o liniach pozycyjnych i takich różnych ma jeszcze jakiś sens?

Ma sens, chociaż padnięcie wszystkiego jest tak nieprawdopodobne jak wyłączenie przez USA satelitów, to jednak zasada podwójnej nawigacji, jest jak najbardziej godna zalecania.
Czyli co godzinę zapisać pozycję (nanieść na mapę), a jak coś na lądzie ( na wodzie) zobaczymy, to się namierzyć.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Maar napisał(a):
czy wówczas sekstant to tylko zabawka, czy może komuś naprawdę się przydał?

Na oceanie tak, ale 99 % nas pływa na europejskich wodach. Trudno na nich znaleźć miejsce bardziej od lądu oddalone, niż 100 Mm. Czyli zliczeniówka całkowicie wystarczy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Ostatnio edytowano 11 cze 2013, o 20:17 przez Cape, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
doktor napisał(a):
(...), a Monia w tej sytuacji potrafi wyliczyć długość geograficzną.

owszem, potrafi. Zazdrościsz?
A serio, to może byś łaskawie zauważył, że odpowiadałam insowi, który pierwszy poruszył temat długości...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12588
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4261
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moniia napisał(a):
bo ktoś myślał o tym, aby choć zapisać z gpsa ją co jakiś czas


Tu się podepnę, bo gdzieś wypada. Otóż ja mam na jachcie dziennik jachtowy, który wypełniam w sposób uproszczony i do swoich potrzeb dopasowany. I podczas przelotów, co jakiś czas (może nie regularnie co godzinę, ale przy okazji) spisuję pozycję z GPS-a do tegoż dziennika. Strzeżonego...
GPS może paść, drugi także, Amerykanie mogą wyłączyć (kto bogatemu zabroni?), mogą się skończyć baterie (a zapasowe są rozładowane), może paść zasilanie na jachcie.

I wtedy ostatnia zapisana pozycja jest przydatna. I wtedy radzimy sobie dalej tak jak Colonel napisał wyżej. Papierowa mapa też się wtedy może przydać.

Cape napisał(a):
Ma sens, chociaż padnięcie wszystkiego jest tak nieprawdopodobne jak wyłączenie przez USA satelitów,


Hmm, i tak i nie. Zależy na jakim jachcie się pływa. I jakiej paranoi się podlega. Moim zdaniem wyłączyć GPS-y Amerykanie mogą w każdej chwili im wygodnej. Na krótszą lub dłuższą chwilę.

A co do jachtu. Jak się ma tylko jeden akumulator, bez silnika, sam ręczny GPS to już może być różnie. Doświadczenie uczy, że nieszczęścia chodzą stadami. Np akurat przed tym rejsem zapomniało się/nie zdążyło kupić baterii zapasowych. Kabelek do zasilania z gniazda zapalniczki został pechowo w samochodzie na brzegu. Wypad się przeciąga, nadchodzi noc, zaczyna padać i nagle jesteśmy w lejku (kto czytał Pirxa ten wie o co kaman).

Nie powinno tak być, ale życie jest życiem

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 cze 2013, o 23:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
bryg napisał(a):
Strach się bać tu pisać...
No bo niektórzy czepiają się słówek :-( Znasz jakiś sposób, żeby przestali? ;-)

bryg napisał(a):
Czy o to ci Mareczku chodziło?
Jacusiu, podziękowałem za post, ale nie o to. Chodziło mi o prawdziwy (i/lub szacowany) błąd pozycji w czasie, gdy musiałeś przejść na nawigację zliczeniową/terestryczną. Czy na wyposażeniu był namiernik, czy ktoś oprócz Ciebie miał pojęcie "jak zresetować trójkąt", itd?
Chodzi mi o prawdziwą sytuację a nie o książkowe rozwiązanie.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 00:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Maar napisał(a):
Czy jest ktoś na forum, albo ktoś z forumowiczów zna kogoś, komu siadła cała "elektronika nawigacyjna" i był zmuszony nawigować klasycznie
Rozumiem, że kluczowe dla Twojego pytania jest "siadła cała elektronika" a nie to, że jej (elektroniki) po prostu nie było?

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 07:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Cypis napisał(a):
Rozumiem, że kluczowe dla Twojego pytania jest "siadła cała elektronika" a nie to, że jej (elektroniki) po prostu nie było?
Oczywiście, bo jeżeli masz płynąć w rejs na jachcie bez elektroniki, lub z umyślnie wyłączoną elektroniką, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 08:05 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Maar napisał(a):
Oczywiście, bo jeżeli masz płynąć w rejs na jachcie bez elektroniki, lub z umyślnie wyłączoną elektroniką, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej.


Jakie to ma znaczenie? Jeśli pływamy po archipelagu chorwackim w dzień lub w nocy w dobrej widoczności to utrata elektroniki nie jest żadnym problemem podobnie jak pływanie bez niej z góry zakładając taki stan rzeczy, nawet nie potrzeba kompasu namiarowego - by określić pozycję wystarczy ustawić jacht na kurs wyraźnie oznakowany na kompasie głównym i brać namiary burtowe na liczne latarnie. Mapy rejonów, po których się standardowo pływa na jachcie czarterowym zazwyczaj są. Problem może pojawić się gdy nastąpi uszkodzenie elektroniki w jakimś wąskim przejściu w czasie przechodzenia nad głowami burzy, rzęsistych opadów, mgły. Tu się może pojawić zagrożenie.
Gdy pływamy bez elektroniki z góry zakładamy, że w pewnych miejscach i pewnym czasie nie powinno nas być, posiadając elektronikę zazwyczaj stajemy się mniej asekuracyjni.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 08:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
doktor napisał(a):
Colonel napisał(a):
doktor napisał(a):
nie mamy starej pozycji, ..... nie robiliśmy zliczeniówki od ostatniej znanej pozycji,

Naprawdę???!!!



.... moje osobiste podejście do nawigacji znajdziesz tutaj:



No właśnie!
I to mnie lekko zszokowało.
Bo z tego wynika, że jeśli nastąpi totalny pad wszystkiego to nie mamy pozycji nijak zanotowanej,a wiec nie mamy przejścia do początku nawigacji zliczeniowej.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31 mar 2010, o 21:57
Posty: 1308
Lokalizacja: Wrocław-no prawie
Podziękował : 204
Otrzymał podziękowań: 114
Uprawnienia żeglarskie: starczają na to, czym pływam
Tak niestety wygląda pływanie z elektronika, w trzecim sezonie czarterów mogę z pełna odpowiedzialnością napisać, że papierowe mapy jakie są na moich jachtach, rzadko są wypakowywane, a notatniki najczęściej służą do robienia listy zakupów.
O ile na akwenie gdzie pływają nie jest to większym problemem, bo zawsze w zasięgu wzroku jest ląd, ale obrazuje to, jak bardzo elektronika wpływa na zwyczaje.
Aby nie było tak bardzo jednoznacznie muszę dodać, że prawie zawsze w załodze jest kilka różnych GPS, zdarzają się skipperzy ze swoimi kompami z jakaś aplikacja do nawigacji, i raczej w tak krótkim czasie jaki trwa rejs czarterowy, trudno sobie wyobrazić aby wszystko padło.

_________________
Pozdrawiam
Darek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
ins napisał(a):
Jakie to ma znaczenie?
Zasadnicze.
ins napisał(a):
Jeśli pływamy po archipelagu chorwackim
W pierwszym poście napisałem, że nie chodzi o rejsy typu wyskoczmy na piwko do Jastarni.
Przykład Chorwacji jest nieco podobny do takich właśnie rejsików, gdzie na dobrą sprawę wychodząc widzimy miejsce docelowe (lekki żart).

Aczkolwiek w archipelagu z dużą ilością wysp, a co za tym idzie, z reguły, z dnem upstrzonym skałami, nagła utrata prądu (wyłączenie mapy elektronicznej) może być dla wielu poważnym problemem.
Zawsze uważałem (i uważam), że przyczyną wszelkich kolizji jest żeglowanie w pośpiechu. Gdy do owego pośpiechu dodamy brak dobrych nawyków, niewiedzę i troszeczkę brawury to nawet w Chorwacji można zrobić sobie krzywdę.

ins napisał(a):
Mapy rejonów, po których się standardowo pływa na jachcie czarterowym zazwyczaj są.
Kluczowe jest w tym zdaniu zazwyczaj.
Może by tak zerknąć do działu ogłoszeniowego i podpytać ogłoszeniodawców jak wygląda to u nich? ;-)
Rzeczywistość skrzeczy i znam przypadki, że w czarterowym rejsie z Gdyni do Londynu z map papierowych było: generalka Bałtyku, generalka południowej część Północnego i estuarium Tamizy a cała nawigacja miała opierać się na właśnie zakupionych super-hiper nówka nie śmigana, mapach Jeppesena wyświetlanych na równie super-hiperowym ploterze posiadającym dwuletnią gwarancję.

ins napisał(a):
Gdy pływamy bez elektroniki z góry zakładamy, że w pewnych miejscach i pewnym czasie nie powinno nas być
A tego to nie rozumiem. Co ma do rzeczy posiadanie GPSa do czasu i miejsca?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 11:59 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
Maar napisał(a):
ins napisał(a):
Gdy pływamy bez elektroniki z góry zakładamy, że w pewnych miejscach i pewnym czasie nie powinno nas być
A tego to nie rozumiem. Co ma do rzeczy posiadanie GPSa do czasu i miejsca?


Przykład. Pływając parokrotnie np po Kornatach w oparciu o GPS, mapę elektroniczną na znanym mi ploterze i wiedząc że wskazania pozycji są wiarygodne mogę sobie pozwolic na żeglugę w warunkach niezbyt dobrej widoczności. Co nie znaczy że we mgle będę się ładować w wąskie przejścia. Jeśli wiem że mam do dyspozycji tylko kompas, echosondę log oraz mapę, na Kornaty wpłynę tylko przy b. dobrej widoczności.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Maar napisał(a):
Wasyl napisał(a):
Elektronika natomiast padła cała więc tylko kompas i mapy papierowe były w użyciu.

Czy mieliście na burcie jakieś (chociaż namiastki) namierniki? Czy "padnięta elektronika" wyłączyła log?
I chyba najważniejsze - jak (teraz z perspektywy czasu) szacujecie obszar błędu? Jak bardzo on się zmieniał w zależności od tego, czy ustalaliście pozycję w dzień, czy w nocy?

Jakoś zagubiłem ten wątek i odpowiadam z małym opóźnieniem. Otóż Maar na łajbie wysiadł nam cały prąd, wiec cokolwiek co wymagało napięcia przestało działać. Ja jakoś z przyzwyczajenia zawsze prowadzę nawigację na mapach papierowych, nawet jak mam podane na tacy wszystko na ploterze. Tu w omawianym przypadku sytuacja była w sumie mało skomplikowana. Na mapach były nanoszone pozycje co godzinę. Była noc, więc cokolwiek migało to było namierzane i identyfikowane. Utrzymywaliśmy praktycznie rutę wzdłuż brzegu. Błąd myślę że można określić jako poruszanie się kursem między 220 a 235. W dzień trudniej było odszukać jakieś charakterystyczne obiekty, nie chodzi mi oczywiście o namiary ale o ich identyfikację. Problemem największym był log, powiem tak: po iluś próbach konstrukcyjnych i coraz to różnych wynikach pomiarów, doszliśmy do wniosku, że lepiej zająć się naprawami na jachcie :cry:

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 13:09 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Hi hi, dlatego hołubię stary log mechaniczny :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 13:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Poręczny byle nie zarastał, tyle że odczyt ze śmigiełka też prądu potrzebuje ;)

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 13:20 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Wasyl napisał(a):
odczyt ze śmigiełka też prądu potrzebuje ;)
Toć mówię - mechaniczny... :rotfl:
Linką do zegara, jak samochodowy (chocia dziś to już niepewnym tych samochodów...).
Takiego z trybikami w środku zegara, coby była jasność... :roll:

A log Walkera (taki z propelerkiem na sznurku) też kupić się da, jako interesujący antyk. :mrgreen:
I jaki szpan! Może to już trzeba młodzieży pokazać, skoro XXI - wiek elektroniki?
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 15:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
To już historyczne urządzenia....

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 16:12 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Żeglarstwo samo w sobie też zabytkowe - kto idzie z duchem czasu temu prościej odpalić motorek, nie?
Robili w latach 80-tych - poręczny jachtowy typ (bodaj "Wasp") pokazywał też prędkość na bieżąco. Ubiegły wiek, owszem...
No to mój też historia, nie? Unplugged... :mrgreen:
Załącznik:
log prop (800x446).jpg


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 16:53 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
P.S. w sprawie wątku: taki awaryjny log wleczony dziś w sprzedaży :-P
Mierzy prędkość na zasadzie dynamometru. Równie dobrze można sobie sprawić małą wagę sprężynową, doczepić coś i wyskalować.
Bo łapanie stoperem puszek po piwie z dzioba rzucanych obarczone znacznym błędem pomiaru jest...
rosnącym z każdą kolejną :rotfl:
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 17:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 sty 2011, o 00:02
Posty: 1975
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 96
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Hm taki trochę jak dla nurków :roll:

_________________
Stopy wody pod kilem...
Wasyl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 cze 2013, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Logi Walkera, na przykład Knotmastera, można czasem na ebay upolować. Może Wiedzmie sprawię? ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL