Karamustafa, nie czytaj tego wątku, płyń z dziewczyną-oficerem i ciesz się żeglowaniem.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

nie tylko młodych


ja znam regulamin 3-punktowy
1ma być bezpiecznie
2-ma być miło
3-koniec regulaminu

Młody-baw się dobrze i bez napinki. nie takie statki, wachty i oficery straszne.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Ten historycznie późniejszy, zdaje mie sie autor jeszcze żyje
zresztą pkt 1 nie trzeba było mówić - idzie nowe, ludzie się zmieniają

A kapitan ile ma lat ?

Zgłosiła sie oficerka?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

pkt 1 jest głównie dla dzieci, które notorycznie "zapominają" o zasadach
słowa "złamałeś pkt 1" działają magicznie

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Żeby tylko w nocy nie oglądała "Godzilli" to będzie dobrym oficerem ...znaczy ta oficer

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Nie wiem ile ma lat, ale jest pełnoletni i ma bardzo duże doświadczenie. Tata przypuszcza, że jest w podobnym jak on wieku, bo płynie z nami też syn kapitana, mój rówieśnik.

A skąd to wiadomo?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

U mnie oficerami bywają i 13-to latki, (i sprawdzają się bez zastrzeżeń) więc wiek - do pewnego stopnia, tak jak przyodziewek i oczywiście płeć nie czynią człowieka.

Pomyśl Karamustafa, a może ta dziewczyna jest bardzo ładna... Tydzień (czy ile tam) tak blisko piękna...

_________________
Pozdrawiam, Krzysztof Kusiel-Moroz
_____________________________________________________
navigare... i wystarczy

To jest kapitan stale współpracujacy z firma. Ta pani, ktora podpisywala umowe dobrze zna tego kapitana.

Wiesz co, po prostu musisz nieco zmienić nastawienie, jak to już kilka osób proponowało. To, że dziewczyna ma 16 lat nie znaczy że jest żółtodziobem, nie zna się, nie ma pojęcia co robi i nie ma z nią o czym porozmawiać. Wręcz przeciwnie może się okaże, że ma kupę zainteresowań, że będziesz mógł się od niej wielu rzeczy dowiedzieć, bo skoro tym oficerem została to pewnie jakieś kompetencje do tego celu ma. Tak jak już ktoś wspomniał 16-latka opłynęła świat i dała radę także nie ma co mierzyć wszystkich jedną miarą .
A jeśli chodzi o to że masz mały problem z tym że to kobieta/dziewczyna, to cóż, musisz się z tym jakoś pogodzić, jakoś to przeboleć, bo jeśli Ci się spodoba żeglowanie morskie to pewnie nie będzie pierwszy raz kiedy spotkasz się z taką sytuacją, a nóż na następnym rejsie dziewczyna będzie kapitanem.
Sama miałam już podobne sytuacje będąc oficerem i słyszałam teksty w stylu "O nie, kobieta mi rozkazuje" i "nie będę słuchał baby" już na samym początku rejsu, a w zasadzie jeszcze zanim z portu wyszliśmy. No cóż, czasami to, że ta "baba" coś mówi to nie po to żeby po prostu czegoś zabronić czy coś podobnego ale po prostu dla Twojego bezpieczeństwa. Bo ma na przykład większe doświadczenie.
Najgorsze co mógłbyś zrobić to kwestionować jej decyzje, kłócić się o byle co i rzucać właśnie takimi tekstami jak napisałam wyżej, bo to tylko psuje atmosferę i robi się nie fajnie.

Pozdrawiam,
Ola.

_________________
"Morze nie akceptuje byle kogo"

Właśnie skończyłem rejs, w którym wachta (głównie męska) na własną prośbę na starszego wachty wybrała najmłodszą osobę - 19-letnią dziewczynę.

Bardzo dobrze sobie radziła.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Mam nadzieję, że nie pomyślisz, że w marynarce wojennej Brytyjskiej były kobiety i za nieposłuszeństwo wobec nich istniały kary. Abordaż zaczął się stosunkowo niedawno, w Polsce prawa wyborcze od lat dwudziestych, a np. we Włoszech dopiero od 1948 roku. Kluby żeglarskie niegdyś też nie były koedukacyjne , ba nawet klasy w szkołach takie nie były. Przebywanie wspòlne na małym ciasnym chybotliwym i niebezpiecznym jachcie nie jest tym o czym marzy większośċ kobiet. To jest dokładna odwrotnośċ marzenia o domu.
Jest jednak niewielka grupa kobiet żeglujących z zamiłowaniem w rejsach morskich. Wszystkie są bardzo wytrzymałe dzielnei świetnie sobie radzą. Wbrew twym obawom istnieje mała szansa na zdominowanie przez panie ostatniej enklawy naszej odrębności. Zapewniam cię, że nie wszyscy koledzy myślą tak jak napisali. Twoje wątpliwości uważam za zasadne i cieszę się, że odważyłeś się je zaprezentowaċ.
Klimat na Bałtyku i morzu Pòłnocnym jest na szczęście korzystny, jest zimno i mokro na dokładkę są tam jeszcze wysokie fale to ułatwia selekcję. Sytuacja robi się trudna na południu gdzie jachty służą do opalania, jednakże nikt tu nie słyszał o kobietach oficerach.
Nie obawiaj się braku kompetencji dziewczyny oficera na pewno na razie jest lepsza od ciebie. Bądź liberałem i nie odbieraj nikomu prawa do ambicji. Tu nie ma żadnego problemu. Istniej jednak rzesza kobiet, żeglujących na śròdlądziu odpowiedzialnych za kształt kadłuba i nadbudòwki wspòłczesnych jachtòw zbliżonych do domku jednorodzinnego. Dopòki utrzyma się ta tendencja stylistyczna będziemy w ciągłym zagrożeniu.

_________________
Stay clear of boom when under sail.

no masz! przypomniałam sobie że zapomniałam uszyć firanki do statku.zadzieram kiece i lecę do maszyny

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie powinno być "moja oficera" ? Bo inaczej to chyba seksizm

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl