To czy aby na pewno wiesz o czym piszesz ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A czy będąc osobiście; będzie o przepisach i o trawkach wiedział realnie więcej?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Colonel już to wyjaśnił:
Zostało już wyjaśnione iż bredzę i podkładam fałszywe mapki (a trawniki lepiej rosną gdy deptane i przez las do pracy ktoś jeździ) - zatem nie wiem o czym piszem ani po co z bardziej doświadczonymi dyskutujem, zaiste...

Kocur, nie warto...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Kocur ma pełne prawo zapytać, toteż i odpowiedź otrzymał, ale na priv. Ty, Colonelu, nie pytałeś lecz sam oceniłeś

A ja potrafię ocenić bez pytania.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie musisz, skoro wcześniej mnie oceniłeś i z tamtej okazji znasz także mój zawód, podobnie jak Colonel zresztą.
A że wyleciało mi to z głowy, bo byłbym siem nie odzywał, serdecznie przepraszam.

Głos w mediach:
http://www.radiogdansk.pl/index.php/wyd ... aleko.html

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

RysiuM odpuść
Nie warto

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ależ, Marianie... przecież nie moja to sprawa ani mnie to ani...
A rzecz jest do rozwiązania, jak najbardziej. Jako siem zresztą wielekroć czyniło i w poważniejszych sprawach. Co i radziłem wyżej.
Po to bowiem formułuje się plan ochrony. W nim maja być określone sposoby eliminacji zagrożeń - zakładam że ruch motorówek zagrożenie stanowi, lecz jakie, gdzie itd to już musi być określone zależnie od rzeczywistości i opinii badaczy. Którzy powinni też coś rozsądnego wymyślić, za to im płacą.
A chciał Colonel rozsądku - niechaj zatem pomoże w rozwiązaniu kłopotu, tam siem już pewnie głowią co robić by wilk syty i owca cała... a całkiem możliwe że w tem gronie przyrodników są i żeglarze, conie?

A czy w dyskusji Mu pomoże i jest li rozsądnem rozpoczynanie od "Nigdy nie zaakceptuję zakazu" podsumowuje kapitan Andrzej Remiszewski" ?...
Cóż, w sensie prawnym są to ekosystemy (siedliska, gatunki czy co kto chce) podlegające ochronie z mocy prawa i to niejednego, zaś administracja obowiązana jest onę ochronę zapewnić. Niezaleznie od akceptacyi kapitańskiej.
To i odpuściłem byłem, nic tu po mnie

Nie wiem skad bierzesz cytat ale jak tak nie powiedzialem. Mozesz mnie miec za idiote ale ja nim nie jestem. A w ochronie srodowiska robie juz 20 lat.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ale tam Andrzej wcale nie mówi tego, co jakiś Ryś tutaj usiłował wcisnąć jako cytat, prawda?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

prawda? prawda:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Oczywiście, ze prawda.
Bo jest głupią manipulacją "zacytować" tak:
wypowiedź, która na prawdę brzmiała: Nigdy nie zaakceptuję zakazu pływania jachtów żaglowych, które muszą zdążyć przed szkwałem do portu, kutrów które wożą wędkarzy na połowy dorsza albo tego, że rybacka pielgrzymka mogłaby być zakazana

A Ty, akceptujesz zakaz pływania jachtów żaglowych na silniku na całej wewnętrznej Zatoce Puckiej?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

W życiu nie używałem silnika do niczego innego jak przewóz na i z Mazur, oraz tam gdzie żagli nie wolno było stawiać czyli kanałów.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Czyli postanowiłeś nie odpowiadać na pytanie o akceptację biurokratycznego zakazu..
Ani nie skomentowałeś kłamliwego "cytowania". Czemu nie jestem zdziwiony?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Pokazałem najbardziej obiektywnie co mogłem i w zasadzie dziwię Ci sie, że mi sie nie dziwisz.
chyba, że porwokujesz.
Nie zamierzam wchodzić między młot i kowadło, a pływanie z silnikami jest mi bardzo obce.
Nawet na morzu pt. Zatoka Pucka.
Przeorałem ją (przez 5) lat wte i wewte bez jakiegokolwiek silnika (jachtem Venus: trzeci od lewej to chyba ja)
i jak tam dopłynę czymkolwiek to będę także bez silnika.
Więc mi to raczej smętnym kalafiorem...
Wolałbym jednak ciszę niż spaliniarzy.


Ja kończę - po Waszemu znaczy to OT.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Znaczy nawet komentując wypowiedź kłamię? Toć skomentowałem artykuł zalinkowany zaraz powyżej, każdy go widzi, a cała dyskusja tutaj dotyczy problemu jachtów żaglowych (które potrzebują pójść na silniku czasem) bo chyba nie skuterów? I to była odpowiedź dla Mariana, tak poza tym.
A zgadzam się że zakaz obecnie istniejący żeglarstwu przeszkadza i coś zmienić warto. To tak coby była jasność.

Dla Ciebie, Pierdupierdu, musiałbym przepisać cały artykuł, bo to jeszcze wypada wiedzieć w jakim kontekście znajduje się wypowiedź Colonela, nie?
OK.
"Żeglarze i motorowodniacy nie zamierzają odpuszczać. - Nigdy nie zaakceptuję zakazu pływania jachtów żaglowych, które muszą zdążyć przed szkwałem do portu, kutrów które wożą wędkarzy na połowy dorsza albo tego, że rybacka pielgrzymka mogłaby być zakazana, podsumowuje kapitan Andrzej Remiszewski."
(jest dobrze? )
Czyżby zatem Colonel domagał siem prawa do pływania na żaglach? A to jest zakazane? I co by było gdybym tak to przedstawił?
Też uznałbyś wtenczas taki cytat za manipulację, Pierdupierdu?
W tym cytacie nadal brakuje o jakimże to zakazie mowa, zauważ - ani słowa o pływaniu na motorku.

Niby co skrócenie zmieniało? Że mówimy tylko o żaglowych (po maszcie poznacie ich)? A może że mają mieć prawo na silniku jak szkwał idzie, a jak nie idzie to nie?

A może - i ciekawość jak to zapisać w przepisach - np. że jacht żaglowy, znaczy ów z masztem to może jeździć na silniku, a jak bez masztu to już nie, bo on wtenczas motorówka? No chyba że "kuter wożący wędkarzy"...
Powiedzmy sobie szczerze: czy on żaglowy, czy kuter, czy co tam, jadąc na silniku jest "łodzią motorową".
Jest ból z właściwym rozróżnieniem i sformułowaniem przepisu.
Zresztą z całym ustaleniem jaki ruch, czego i gdzie szkodzi, względnie nie szkodzi. Chyba że chcecie aby cały "zakaz" znieść - i cześć.
Może zatem przedstawcie jasno swe stanowisko, Szacowny Jaromirze, zamiast siem czepiać zdania innych? Autentycznie ciekaw jestem, dlatego też pytam, coby być dobrze zrozumianym.
I tyle.

Wiekszosc panstw rozwiazala ten problem. Dawno temu i raz na zawsze.
Moze troche "sztucznie", bo arbitralnie i ukazami, ale sprawiedliwie i nawet logicznie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A jak ta większość?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ca va, merci!
Pojazd wodny, ktorego podstawowym srodkiem napedu* sa zagle nie podlega przepisom "motorowodnym" bez wzgledu na moc silnka/ow.
Catz
*Sa od tego stosowne wzory arytmetyczne.
Pisze to juz chyba setny raz, bo jeszcze na preclu sie zaczelo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale jeśli rzecz jest w szkodliwości ruchu jednostek mechanicznych (obojetne czy one z tej czy innej kategorii), bo śruba to śruba?
A jeśli uznamy że wystarczy np. ograniczenie prędkości, toć problemu by nie było.
Na Milford, przykładowo bo też zatoka, są po prostu wyznaczone strefy gdzie to czy owo wolno. Jasno na mapce wyznaczone, ulotki informacyjne etc.
W Parku i w płytkich bocznych zatokach nawet poza nim "Dead Slow Minimum Wake Area". Na czerwono. Z tym że tam nie ma łąk podwodnych, które śruba by może kosiła...
A poza Parkiem na zatoce wyznaczono też konkretne miejsca dla skuterów i dla narciarzy wodnych (i tylko tam im wolno), a nawet strefy gdzie operują szkółki żeglarskie - coby na nie uważać

Na podstawie jakiego przepisu? I jakim >przepisom "motorowodnym"< nie podlega?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Sprawa jest poważna, a tu czytamy bełkot. Jeśli dziennikarz, do tego w portalu internetowym coś przekłamie, to jeszcze rozumiem, znając "pismaków". Ale tu żeglarze bawią się....

A propozycje będę miał, jak rozeznam sprawę dokładnie, a nie na gwizdek. I jak sądzę nie tu ja będę próbował konsultować.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

1. Nas tu jest jeden.
2. Stanowisko już przedstawiałem i jeszcze przedstawię*

*) Nie anonimom nieudolnie wciskającym jako "cytat" to co cytatem nie było i nie na forum, ale... odpowiednim osobom i w odpowiednim czasie.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

We Francji Art.224-1.05. ( Definicje )
Trudno wyliczyc wszystkie: najistotniejsze sa uprawnienia - konieczne do prowadzenia lodki z silnikiem >5kW ( chyba ), ale jachtu z silnikiem o mocy 50kW juz nie. Nie ma tez przeszkod formalnych, by zamykac niektore akweny dla jednostek, ktore nie pasuja do definicji, np. jachtu zaglowego.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ależ macie w tej Francji zamordyzm i absolutny brak wolności! Zasugeruj premierowi, żeby zatrudnił Joasię jako ministra sportu (chwilowo bezrobotna). Ona wprowadzi francuskim mototutkarzom bezpatencie do 10 kW.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Nie zasugeruje niczego, bo prawda jest taka, ze mototutkarzy tniutniam.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl