Faktycznie , skrzywienie zawodowe , które potrafi się odcisnąć nawet na hobby . A chciałem tylko przedstawić moją wizję łódki . Witam po przerwie . Czas wrócić do szarej rzeczywistości i jedynie w dalszej budowie łódki jakaś nadzieja . Tego chyba nie pokazywałem , na mieczach jest położony podkład . W przyszłym tygodniu zamierzam zaszpachlować i wyszlifować drugą stronę kabiny , no i czekać na pogodę do laminowania .

Witam po kolejnej dłuuuuugiej przerwie . No cóż , życie lubi zaskakiwać . Trafia się tydzień lata i trzeba go wykorzystać . Laminowanie odpuszczam , bo po ubiegłorocznych doświadczeniach zostawiam to na naprawdę ciepłe dni . Ostatnia okazja na zabawę żywicą , więc mam wklejoną i wstępnie obrobioną listwę zaokrąglającą na wysokości odbojówki z drugiej strony łódki , zaczynam szpachlować wszelkie szpary i setki wkrętów . Będę chciał jeszcze zrobić trochę zabudowy kabiny . Na szlifowanie będzie czas jak zrobi się zimno .

Zrobiło się lato , więc można spokojnie z żywicą powalczyć . Zrobiłem też próbę z przyklejaniem obłogu . Kieruję się opisem Kliwerka . Zamiast taśmy , do późniejszego zerwania zszywek próbuję użyć sznurek z tworzywa , którego mam sporo . Z opisu Kliwerka wynika , że rozstaw rzędów zszywek to ok. 3 cm , nie ma natomiast informacji o rozstawie między poszczególnymi zszywkami . Może autor się odezwie ?

Sznurek zdał egzamin jako podkład do wyrywania zszywek . Nawet nie przypuszczałem , że tak ciężko je wyrwać . Zrobiłem też test na usunięcie dziurek po zszywkach . Pomyślałem , że skoro drewno po nawilżeniu się "jeży" , to może to być na nie sposób . Faktycznie to działa i są znacznie mniejsze .

Wskazane jest użycie wody destylowanej (zdemineralizowanej).
Nawilżać trzeba dosyć mocno aby włókna dobrze się rozpulchniły.

_________________
Zbyszek

Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowania - 2: kliwerek, silver_stas
...i chwacit - i tak ma już za dużo
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To jeszcze zdjęcia z zeszłotygodniowego testu ze zszywkami . Musiałem poczekać aż wyschnie , bo dość mocno namoczyłem .Dodam , że do testu użyłem celowo forniru z miękkiego drewna , aby sprawdzić czy dość gruby sznurek zabezpieczy przed wgnieceniami od zszywek . Na łódkę będę kleił dębinę , więc dziurki też będą mniej widoczne .

Jest jeszcze w miarę ciepło , można kleić dalej . Kontynuuję zabudowę kabiny . Najpierw denniki .

Denniki wklejone . Jak widać podłoga będzie dwupoziomowa , aby uzyskać większą wysokość od strony zejściówki . Kabinę zaprojektowałem dość niską , aby zachować właściwe proporcje łódki . Poza tym wyższa część podłogi będzie przyklejona na stałe i będzie na niej zamocowany pilers . Natomiast niższą będzie można demontować . Da mi to możliwość umieszczenia balastu , gdyby trzeba było łódkę dobalastować , no i dostęp do zęzy .

Część listew wklejona do denników .

To jeszcze w temacie BHP . W weekend spotkała mnie przykrość , bo po sprzątaniu kabiny po dopasowaniu denników , idąc przez kokpit z odkurzaczem , uderzyłem stopą o zaczep talii grota . Okazało się ,że złamałem palec u nogi . Swoją drogą to niezłe jaja , bo prawie zima , a ja doznałem kontuzji na łódce .

Znaczy dobrze wklejony!

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Do Wodowania sie zagoi Zdrowka życze.

_________________
Ciężko żyć lekko !

Złamałem kiedyś palca u nogi biegnąc z rana do telefonu (eech te nogi od krzeseł).
Do dziś jest mi "niewygodnie" zatem zalecam abys tego nie zbagatelizował. niby to nie szkodzi ale komfort obniża a każdy lekarz weźmie to "po łebkach" i należy samemu zadbać o to by było dobrze.

Złamany 2 palec , więc został przyklejony lepcem do dużego palca , który pełni rolę szyny . Najważniejsze że mogę normalnie funkcjonować i mam nadzieję że dobrze się zrośnie . Pogoda sprzyja , więc można dalej kleić zabudowę kabiny . Dopasowanie listew podłogi i koi dziobowej .

I jeszcze but na twardej podeszwie najlepij drewniak,

_________________
pozdrowienia piotr

Największy problem , to jazda autem . Jest to lewa noga i dopiero teraz człowiek sobie zdaje sprawę ile siły wymaga wciśnięcie sprzęgła i ile razy w ciągu dnia się to robi . Ale to nic , ważne że w weekend zrobiłem dalszą część zabudowy . Mam nadzieję że w tym tygodniu jeszcze wkleję trochę listew , bo od poniedziałku mróz . Ale heca , teraz widzę , że nie zrobiłem zdjęć . Wkleję później .

Mam do sprzedania Chryslera w automacie Lewej nogi się nie używa w czasie jazdy tak jak i prawej ręki

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Bardzo ciekawa opcja . Najgorsze to , że impreza Andrzejkowa coraz bliżej . Mam nadzieję , że się zrośnie do tego czasu

To jeszcze zdjęcia :

Tym razem udało mi się rzutem na taśmę . Konstrukcja nośna zabudowy kokpitu sklejona !!!!!! . Od jutra zima , więc koniec z klejeniem żywicą . W międzyczasie przygotuję kształtki za sklejki i jak się trafią dni z dodatnią temperaturą , to się wklei . Zęzę i wnętrze koi dziobowej nasączę pokostem . W środku koi dziobowej umieszczę materiał wypornościowy , aby uniknąć efektu spławika .

Witam . Trochę czasu zajęły mi prace w " obejściu " , jak mówi Marian . Konieczna też była modyfikacja kotłowni . Ponieważ od przyszłego weekendu wiosna , trzeba się przygotować . Zrobiłem szablony i wyciąłem bok górnej bakisty , oraz bok koi dziobowej . Za tydzień się wklei .

Czyli rok, to mało na wybudowanie tego jachtu
Nie załamuj się, budowa jest obserwowana

Gdzie wodowanie jachtu ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Może wproszę się do Ciebie na zimowe wodowanie . Kadłub gotowy , maszt , bom , ster , miecze też . "Prawie " gotowy . W pewnym momencie budowy stwierdziłem , że to ma być przyjemność , a nie kolejny projekt do realizacji . Jeśli praca przy łódce zaczyna mnie wq......ć , to po prostu robię sobie przerwę i zaczynam , kiedy mam na to ochotę . Termin zakończenia nie jest tak ważny , ale chyba potwierdzę regułę o dwuletnim cyklu budowy . Bardzo się cieszę , że budowa jest obserwowana . Załapałem , że jeśli jest OK , nikt nie strzępi sobie języka po próżnicy . Jeśli coś zrobię nie tak , zawsze mogę liczyć na życzliwą pomoc . Dzięki za już i proszę o jeszcze . Staszek

Gwarantuję brak lodu na jeziorze
Zapraszam

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Rybnik jest faktycznie anty-bojerowy To chyba jedyne takie jezioro w Polsce ?

Dlatego zwróciłem się do Ciebie . Pięknie dziękuję za zaproszenie , na pewno skorzystam . Zresztą kto wie czy się wyrobię na sezon , to na przyszłą zimę będzie jak znalazł . Natomiast zwykłe wodowanie , to na miejscu , Bagry lub Kryspinów . Docelowo na weekendy Czorsztyn , lub inne akweny w promieniu ok. 100 km . Dłuższe wypady to Solina , WJM , czy Bory tucholskie , które uwielbiam. Dlatego pod tym kątem projektuję cały zestaw , czyli łódka + przyczepa . Jest przeznaczony tylko na śródlądzie , jest lekki , mobilny , i umożliwia łatwy slip . Czy się uda zobaczymy. Sam się przekonałem , że nie mów hop , dopóki nie przeskoczysz . Zresztą nawet jak przeskoczysz , to też nie mów hop . Zobacz najpierw w co wskoczyłeś

Wymyśliłem , że w ramach oldtimerowego klimatu i z korzyścią dla portfela , częśc elementów z nierdzewki wykonam z drewna . Mam na myśli pilers i knagi . Zacznę od pilersa . Mam trochę wysezonowanego jesiona , więc skleiłem 2 kawałki , obrobiłem i tylko dopasować , jak wkleję podłogę w kabinie .

To jeszcze c.d