Witam! Jestem posiadaczem jachtu mieczowo - balastowego Bora 838. Jachtem tym pływamy po Bałtyku. Na fali, przy różnych kursach ze skrzynki mieczowej rozchodzi się niepokojący odgłos "pracy" miecza. Wiem, że stukające miecze to rzecz niemalże naturalna w jachtach mieczowych, jednak ta "praca" na morzu budzi we mnie pewien niepokój. Rozchodzący się w mesie odgłos uderzającego miecza "puk puk" jest bardzo dokuczliwy. Czy ktoś z Was miał podobny problem i sobie z nim poradził? Czy znacie jakiś skuteczny patent na blokowanie miecza albo firmę, która może to wykonać? Proszę o info na forum albo na e-maila (reku7@hotmail.com)
Pozdrawiam serdecznie!
marcin

Rozwiązanie ideowo jest bardzo proste, wykonawczo nieco trudniejsze. Nazywa się dociskacze miecza. należy wyciąć w skrzyni mieczowej jeden lub dwa otwory poniżej osi obrotu miecza, najlepiej jak najbliżej stępki.W otwory te wstawiasz nierdzewne tuleje nagwintowane od środka, z możliwością zamontowania w nich simmeringa,w które potem wkręcisz sworznie. sworzeń fi około 25-30mm i odpowiednia reszta. Zamiast simeringa można uszczelniać pakułami, ja tak miałem i działało. Idea polega na dokręceniu sworznia w celu dopchnięcia miecza do drugiej strony skrzynki mieczowej i zlikwidowania luzów pomiędzy skrzynka i mieczem. W jachtach mieczowych projektowanych do pływań morskich jest to standardowe rozwiązanie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...