Ile tras mozna tam wymyslic dla malutkich jachtów?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Moim zdaniem ona nic nie wnosi, żadnego kreślenia...
po prostu małpuje tendencje żelazek z wielkich IMOCA
...co mnie niezmiernie smuci.

MJS
ps

Na sąsiednim forum znalazłem takie porównanie jachtów:
http://translate.googleusercontent.com/ ... LW0LMxG5yQ

z którego wynika... że z żelazkowatośći... nic nie wynika.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Tyle samo? Nieskonczenie wiele?
Catz Niemasochista

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Cytat z marcowych Żagli:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I któż to takie mądre rzeczy napisał?
...bo się z nim w pełni zgadzam - ubolewając nad czasem bieżącym.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Praca zbiorowa: "Blaski, cienie i trochę zawiedzione oczekiwania" S. Iwiński & D. Życki.
Jest też coś o oldtimerach:
Wzrost liczby prezentowanych jachtów żaglowych przyczynił się do zmniejszenia powierzchni stoiska pasjonatów oldtimerów, którzy musieli swe mniej lub bardziej dopieszczone łodzie nieco bardziej upchnąć.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

W Dusseldorfie nie bylem (za daleko), ale corocznie jestem w Hamburgu. Tez obserwuje coraz mniej oldtimerow drewniakow, ale to wcale nie wynika z braku miejsca, bo coraz wiecej pustych hal. Po prostu, to niszowy fragment rynku, zainteresowanie przelozone na pieniadze jest coraz mniejsze. To, ze jachty buduje sie takie, jak sie buduje, wynika z oczekiwan rynku. Fajnie poogladac oldtimery, czasem sie na takim przeplynac, ale kupuje sie lodke wygodna. Jesli do tego jest szybka, to frajda jest podwojna

Samo życie.
Właśnie trafiłem na opis jachtu 32 ft delikatnie balansującego na granicy sportu i turystyki. Wyrafinowana konstrukcja, wielka radość tworzenia i delektowanie się w opisie... C&C 99 - łódka sprzed 13 lat...

Tu o konstrukcji:
http://translate.google.pl/translate?hl ... annel%3Dsb

http://www.cnc-yachts.com/99owners/perry/99express.htm

A tutaj o technologii:
http://translate.google.pl/translate?hl ... annel%3Dsb

http://www.boatus.com/boatreviews/sail/C&C99.asp

A credo firmy jest takie:
Style się zmieniają, ludzie się zmieniają, zmieniają łodzie.
Morze nigdy się nie zmienia.
Morze wymaga uczciwości od ludzi i łodzi.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wiesz, to idealna lodka do stana na kotwicy Uklad wnetrza "wysmakowany", ale do zeglowania kompletnie nienadajacy sie. No, ale takie sa oczekiwana Amerykanow (niektorych).

"Zwykly" Winner 900 o metr krotszy jest zdecydowanie wygodniejszy, a do tego, jestem przekonany, ze lepszy nautycznie. Niewielka stocznia sprzedala w ub.r. 37 szt. takich jachtow i obecnie wprowadza mniejszy 8 metrowy.

Mnie ujęła emocjonalność i skrupulatna rzeczowość opisu. Jacht ma ładną i całkiem nowoczesną stylistykę, w porównaniu choćby z Delphiami. Czyli jesteśmy nadal kilkanaście lat do tyłu, choć jeśli się sprzedają takie jachty, to tylko robić. I fascynować się nimi.
Osiem metrów to rozsądny wymiar, żeby nie powiedzieć - bałtycki.
Taki yacht podobnej wielkości ostatnio wyoczyłem:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Gusta sa rozne i rozne beda oceny Osobisce bardziej mi odpowiada wlasnie stylistyka Delphii spod reki Skrzata

Z nowości, na polskich targach, A. Skrzat pokazał Delphię 16. Łódkę szkoleniową rekomendowaną przez K. Jabłońskiego:

i utrzymaną w stylu... Lasera Stratos:

Czyli gonimy świat i to cieszy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

a ciekawe jaką miał klasę konstrukcyjną

Co to jest "klasa konstrukcyjna"?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

inaczej, a raczej prawidłowo... kategoria projektowa.
Masz 4: A,B,C,D
Tu szczeggóły
http://pya.org.pl/files/1/technika/mors ... 00addc.pdf

Projektowa...
Dzieki!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kategorię projektową ma: CE
http://pl.delphiayachts.eu/yacht/delphi ... nical-data

A tutaj więcej o nowościach z Delphi:


O Jachcie Roku... 2014 (rok jeszcze się nie skończył ):
http://www.youtube.com/watch?v=nV5FMA-Xny4

I o zapowiedziach wielkich nowości ze stajni Delphi:
http://www.youtube.com/watch?v=xn9RkFVpmrs

A przy okazji opowieść J. Centkowskiego o Tytanie:
http://www.youtube.com/watch?v=cZfaamcqG-c

A także rozważania Konstruktora Roku L. Gonciarza:
http://www.youtube.com/watch?v=rtuP2H7AtQM

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To, że Ty masz określony gust, to nie znaczy czy polski przemysł stoczniowy jest "do tyłu"....

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Kategorię projektową C miał Stalker I Pucharu Poloneza .... nie wytrzymał

Jakaś analiza? Wnioski? Prom kapitana Schetino tez na przykład nie wytrzymał...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Gdy przemieszczam sie pod Niemczech i Francji, to kazdego dnia widze kilka lub kilkanascie jachtowych skorup transportowanych do Niemiaszkowych i Francowych - wyposazeniowcow. Jestem z tego zadowolny.

Pzdr

Andrzej JKC

Do tyłu nie jest, to oczywiste. Z tym, że awangardą nie jesteśmy (porównanie choćby z Dufoure). Jesteśmy blisko i gonimy, o czym mistrz A. Skrzat powiedział był na filmie:
- Jakie teraz pan projektuje jachty?
- Huu, cała nowa seria dla firmy Delphia z nowoczesnymi sylwetkami, kadłubami. Jest, w tej chwili, jest rozpracowywana po prostu koncepcja... wszystkiego. Otwiera się rynek, jesteśmy na nim znani, europejskim - nie tylko europejskim - i chcemy tam zaistnieć z nowymi wyrobami. Po kryzysie, nowe wyroby. Niestety, tak to musi być.
- Nowa seria jachtów żaglowych czy motorowych?
- Żaglowych i motorowych.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I to by było na tyle...

Co tylko dowodzi, że Delphia działa jak normalna firma rynkowa na światowym (europejskim) rynku po kryzysie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zgadza się, niemniej drobne błędy czasem się zdażają...

"Listwa odbojowa" na paweży, to nie jest dobry styl.

-

Spoglądając na stadionowe targi widać ogromny (organizacyjny) krok naprzód. Jest jednak również gigantyczna pustka - na trybunach. Chciałoby się wypełnić te miejsca tysiącami widzów... Jak to zrobić?
Dać "szoł".
Wystarczy połączyć dwie dziedziny sztuki (co systematycznie jest czynione z szantami), ale zaprosić "gwiazdę" muzyki rozrywkowej np. D. Gilmur'a i dać mu pograć:

Tłumy wypełnią widownię, emocje sięgną zenitu, a w tle wydarzenia muzycznego las masztów flagowych stoczni PPJ. Celem podkręcenia nastroju... w 14 minucie - z ciemności wyłania się - Kaczorek pod żaglami. Pojawia się wiatr (z wentylatorów), jachcik wchodzi w przechył. Z widowni wbiega na scenę mały żeglarz, wskakuje do łódki i wybiera grota.
- Sam nie dam rady! - krzyczy z uśmiechem.
Dołącza do niego kolega, wybiera foka i odpływają na bok sceny.
Wtedy w słupie dwóch reflektorów wchodzą wielcy projektanci - Andrzej Skrzat i Marian Strzelecki. Pojawia się wielki ekran (albo dwa), a na nim pierwsze szkice Skrzata i Strzeleckiego. Przeplatają się wzajemnie, z głośników płynie opowieść JAK TO SIĘ ZACZĘŁO? Historia rywalizacji w klasie Mikro i OKTR 600. Ludzie rozdziawiają japy, a Gilmur daje tło...
Po chwili podchodzą inni znani konstruktorzy. Każdy dodaje swoją sekwencję. Klimat się wypełnia, ekrany pokazują kolejne projekty, jachty i regaty...

Szum morskiej fali otwiera nowy rozdział. W przebłyskach fleszy dostrzec można rękopis Mariana z regułami klasy Precle-500, przez ekran przepływa Pjoa, proa, a za nią Robert na BETH. Widać Bornholm, Puchar Poloneza i Szymona ścigającego się z Delphią Trójką. Jest Gutek z Energą, są Optymisty. Ułamki sekund zanikają w ciemności. Przebłyskują fora internetowe, widać klejonego Maxusa 22, jak i widok stoczni Delphi z lotu ptaka. I znów Skrzat przy kompie, a na ekranie rąbek nowego projektu. Na drugim ekranie Armiński i jego Mantry. Jest Centkowski, jest Gonciarz i Ginter, małe stocznie garażowe... Trzciny, rzeki i program Wisła. Wreszcie powrót do biura Mariana i rzut oka na laptopa i Free Shipa na tle tajemniczej szafy z projektami. Świt nad Warszawą, stadion i wjazd przez tunel pod scenę... a tam tłumy i rytm gitary Gilmura.
I fale, i mariny - i sprzedawca pasty do butów (mam!). I znów rzut do lamusa historii i zdjęcia z pierwszych klubów żeglarskich...

Cały świat by o tym trąbił.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I tak przez 4 dni, 8 godzin dziennie!

Gdzie? Szoł tylko wieczorem.

Następnego dnia Santana i ciepłe rytmy. J. Strawiński pokazuje swoje dzieła, zaplecze i stocznię. Opowiada o budowie Bialego Orła. Z Nowej Zelandii łączy się T. Głowacki i przedstawia nowe linie ekskluzywnych żaglowców. Dołącza Kpt. K. Baranowski ze swoją flotą i prezentuje zarys Szkoły pod Żaglami. Na ekranach widać Poloneza, Spaniela i Spaniela II. Pojawia się K. Jaworski i J. Siudy. Jest Konkolski, są Cetusy. Na scenę wjeżdża DZ-ta z Głowna z A. Janowskim za "kołem sterowym" (nowość). Za nią Janmory.
Uzupełniają producenci canoe i kajaków oraz Szmagliński z wiosłami. Krzątają się szantymeni z Porębskim na czele. Działacze związkowi w loży honorowej zbierają zamówienia strategiczne i podsuwają puszkę Fundacji Małego Żeglarstwa. I znów lot w zaranie dziejów... lata dwudzieste/trzydzieste. Wilki Morskie na Kiekrzu, Stocznia Łodzi W. Urbaniaka, drewniane kajaki, łódki i jachty. Pierwsza wystawa warszawska. Jezioro Charzykowy i bojery. Skok na Mazury - budowa kanałów i przekop "przewózki" na Śniardwy. Baza Mrągowo, Mikołajki, Giżycko - regaty studenckie na Omegach! Zdjęcia z samolotu i lot na południe na zbiorniki wodne: Solina - Żywiec - Rybnik. Wizyta w fabrykach żywic i włókna szklanego (Pustków i Nowa Sarzyna oraz Krosno). Kęty, Mast i Głowno. Radom, Kraków - na scenę wchodzi W. Spisak i pokazuje najnowszy model Jowisza do reaktywowanej klasy 730...
I znów wlot kamery do tunelu stadionu, gdzie gazeciarze rozdają Żagle, Rejsy, Wodniaki, Jachtingi, Wiatry i H2O. A na wjeździe na płytę hologramowa postać Teligi wita na targach. Z głośników dobiega świst struga heblującego płozownicę do DN-a. To mistrz B. Kramer w JKW. Po nim hangar H. Jaszczewskiego budującego Maka 606. Wodowanie i pierwsze trymy pośród myszkujących Maczków 303...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A hejterzy są szczęśliwi... Wszak to dowód, że IIIRP ginie!


Nic prostszego: Stadion do wzięcia, rób "SziwaTargi".

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Coś mi mówi, że jaszcze będziecie żałować.
Na którychś kolejnych targach sami wspomnicie te słowa
MJS
ps
Wy - bo ja od kilku lat nie chodzę na te spędy próżności.
Tak mniej więcej od kiedy przestałem słyszeć własne słowa i nie wiem, czy to starość moja; czy młodość głośników.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja bym je nazwał: Słońce, Woda i Wiatr.

Dzień trzeci.
Motorowodny.

Do portów między mostami przybijają od rana barki, statki, jachty i łodzie. Z kraju i zagranicy. Widać kolorowe banderki prywatne, związkowe i krajowe. Tawerny na brzegu robią wysokie obroty.

Przed stadionem zbierają tłumy. Parkingi zapchane głównie motocyklami. Bilety droższe niż wczoraj, rozchodzą się jeszcze przed otwarciem bram. Na koronie wyeksponowano największe łodzie wyścigowe. 12-metrowe bolidy przyciągają uwagę mediów. TVN i TVP konkurują ze sobą o lukratywne wywiady. Nad stadionem krąży helikopter Polsatu. Wiosna spaliną oddycha.... dobiega z głośników. Na Harley'u przemknął były wojewoda wielkopolski. Zdążył na czas.
Godzina 1000.

Podesty z motorówkami, tego dnia uniesiono 1 metr wyżej. To podkreśla rangę wydarzenia. Zaczyna się...
Spiker prosi o ciszę. Najpierw słychać cichy szum maszyn, dalej pisk obrabiarki CNC i warkot wielkiego warsztatu. Maszyny i urządzenia zlewają się w jeden harmider - i wtedy w powietrzu ukazuje się laserowa suwnica, a na niej Andrzej Skrzat z kamerą filmującą pole wystawy. To aluzja do słynnego wywiadu prasowego... Za nim pojawia się druga suwnica dźwigająca ogromny silnik okrętowy HCP. Laserowy silnik zawisa pod iglicą. Widownia nie może odróżnić iluzji od oryginału... Jeden z VIP-ów wdusza guzik smartfona. Ogromny rozrusznik kręci wałem korbowym, tłoki poruszają się powoli, tu i ówdzie ocieka olej (fikcyjny rzecz jasna) i wtedy pojawia się ryk silnika. Potężna złota śruba zaczęła się obracać. Odpalił. Błyskają flesze. Suwnica powoli przesuwa obraz na bok i wygasza go. Znów zalega cisza.
Z loży prezydenckiej ogłasza się otwarcie stoczni w każdym polskim porcie i uruchomienie seryjnej produkcji silników okrętowych. Andrychów i Nowa Dęba zapowiadają nowe silniki do łodzi i jachtów... Muzycy podłączają instrumenty i zaczyna się koncert grupy - Zizi Top!


Ludzie wstają z miejsc. Reflektory oświetlają motorówki. Hostessy w jachtach motorowych pozdrawiają widzów. Na ekranach widać W. Marszałka z synem pracujących przy silniku swojego ślizgu. Na drugim L. Rybarczyk opowiada o swojej konstrukcji serii 500. Opowieści obu motorowodniaków stają się coraz bardziej jednoznaczne, wreszcie sami ukazują się na scenie - obok muzyków. Za nimi wjeżdżają bolidy. Na wizji ukazuje się trasa wyścigowa na Wiśle - tam zaczyna się doroczny bieg o tytuł MP. W tym czasie z obu stron stadionu na płytę wjeżdżają barki Delphia 1080 i Baltic Tytan. Na ich pokładach zasiadają prezesi stoczni i projektanci. Statki mijają się przed estradą i okrążają płytę dalej. Z ekranów płyną krótkie spoty reklamowe obu firm.
Pontony, skutery, łodzie i motorówki uruchamiają na chwilę swoje silniki. Dilerzy światowych marek obniżają ceny silników o połowę! Pod sceną pojawiają się ekolodzy z projektem silnika elektrycznego i drewnianą łodzią o smukłym kształcie. Silniki na gaz, w tym biogaz, stają się standardem. Prezentowane są tez silniki solarne oraz hybrydowe. Branża termoplastów zapowiada kadłuby motorowe z PVC po symbolicznych cenach. Wielki wentylator wyciąga resztki spalin poza stadion.

Teraz oczekiwany jest hit dnia - wręczenie nagrody dla motorowodnego Jentlemana Roku. Zostaje nim największy importer łodzi używanych. Sponsorem jest Wytwórnia Generatorów Wiatrowych. Na ekranach zaczyna się prezentacja regionów o stanie wód i ich zagospodarowaniu. Porty, mariny, szlaki żeglowne, budowle wodne i programy rozwoju oraz integracji.

W zasadzie impreza dobiega już końca, emocje opadły, zastępuje je refleksja... i właśnie wtedy gasną światła, na estradzie pojawia się płomyk, słychać stukot żelaznych części, swąd dymu unosi się pod kopułą. Tuk, tuk, tuk. Tak, tak, tak. Tuk,tuk, tak,tak... i rusza maszyna parowa na stylowej łodzi z epoki Napoleońskiej. Nabiera obrotów i rusza w rejs dookoła stadionu... i dalej nad brzeg Wisły, do portu pod tawerną, pośród lampionów i rozśpiewanych wodniaków...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Finał
Dzień Otwarty

Gracze - Działacze - Kibice

O ile wystawa sprzętu pływającego jest faktem i jest to swoisty hardwere, to powinien być czas na softwere czyli - dzień dla publiczności, dla działaczy, dla przedsiębiorców, sprzedawców i kupujących, dla sportowców, turystów, hobbystów. Dla ludzi. Coś dla ludzi, by również usłyszeć ich głos. Oczekiwania, nadzieje, plany, zamiary i cele. Wejście za darmochę dla wszystkich. Rozmowy, dyskusje, panele, odczyty, wykłady i pogaduchy. Filozofia, polityka, społeczeństwo - Wodniacy. Dla powagi sytuacji przygrywa Joe Bonamassa...



Dzieci i młodzież na pierwszym planie. Gry i zabawy marynarskie, konkursy, zawody. Książki, filmy, edukacja. Modele RC w szkoleniu. Szkółki, akademie, programy. Spotkania z wielkimi żeglarzami oceanicznymi, olimpijczykami. Nowe dyscypliny, nowe horyzonty. Ale i legenda, respekt i pamięć. I nad tym wszystkim wolna debata o tym gdzie jesteśmy, jak to funkcjonuje i czy kręci się to w zupełnej harmonii, czy też może czegoś brakuje... Struktura, hierarchia wartości, zależności pola swobody, organizacje, prywatność/społeczność, kluby, okręgi, centrala...

Warto się nad tym zastanowić. Dokąd zmierzamy?
FORUM

ps. Taki dzień mógłby otworzyć El szaman z telebimu, a zakończyć puentą Catz z pokładu swojej Georgii Lee.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie