Przyczepa wstępnie złożona w całość . Łódkę udało się bez problemu wciągnąć na przyczepę w celu jej wyważenia . Okazało się , że trzeba podnieść środkowe rolki rolki , bo dno łódki jest za nisko nad kołami .

Sory, że się tak wbijam jeśli już o tym pisałeś, ale tą przyczepke chcesz homologować? Bo rozmach wskazuję, że to będzie przyczepka do ciągnięcia łódki po drogach publicznych. Sam się zastanawiałem nad zmontowaniem przyczepki samochodowej pod moją Pasję, ale koszty homologacji skutecznie zniechęciły mnie to robienia własnej, nie opłaca się, taniej kupić gotową...

A tak poza tym, to sztrandusia zapowiada się cymes

Jacku, już było o tym . Przyczepka przechodzi tylko mały lifting, jest już dawno zarejestrowana

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Muszę przyznać , jestem szczęśliwy , bo łódka jest na gotowej do transportu przyczepie podłodziowej . Prawda jest taka , że face lifting przyczepy , to stosunku do budowy łódki to pikuś , ale w sumie to spore wyzwanie . Środa popołudnie , piątek popołudnie i sobota prawie całe dzień , to praca zaprzyjaźnionego spawacza . Najważniejsze , że kilkadziesiąt elementów znalazło się na swoim miejscu , a przyczepa technicznie jest gotowa do transportu . Kilka zdjęć zrobionych w trakcie prac :

Czas zacząć się zbroić . Zakupiłem kolejną partię śrub i wkrętów do montażu następnych okuć . Przede wszystkim okuć całkowicie maszt , oraz podwięzia wantowe i achtersztagowe . oraz sztagownik . Wtedy stawiam maszt i mogę pomierzyć linki

Maszt mam kompletnie okuty . Jeszcze drobne prace przy przyczepie i można ją malować .

Do wodowania dużo czasu , to sobie krętlik z bloczkiem zrobiłem . Bloczki podwójne do szotów foka i genakera też pomału kompletuję .

Jutro mam urodziny , dziś impreza , więc tylko dwa podwójne bloczki złożyłem

Ani chybi - Lew!

Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, pomyślności i sukcesów.
Które są nieuniknione...

Znak żywiołowy

Entuzjastyczny, wylewny i twórczy, hojny i ekstrawagancki, dogmatyczny i staly w opiniach. (...) Królewski, odważny, dominujący, czasem leniwy. Posiada szlachetnosć i dumę. (...) Oddany sobie (...) talent dramatyczny i instynkt przyciągania uwagi (...) gardzi monotonią, zwyczajnościa i nudą (...) Hiperbola jest dla Ciebie drugą naturą. Urodziłeś sie by działać w naprawdę wielkim stylu. (...) Jesteś życzliwy i serdeczny, trudno Ci o kimś mysleć źle. Masz prawdziwą radość życia. (...) Znasz wartość utrzymywania kontaktów towarzyskich i najlepiej sprawdzasz się w przedsięwzięciach grupowych. (...) Potrafisz cieżko pracować i nie wymagasz od innych więcej, niż od siebie. Nie truchlejesz przed wyzwaniem, ani nie wzdrygasz sie przed konfrontacją. (...) Jesteś ambitny, ale nie bezwzględny. Wystarcza Ci, że jesteś w centrum uwagi (...)
Czujesz, że masz w życiu do odegrania wazną rolę i chcesz ja znaleźć. Chcesz uczestniczyć w świecie, być jego częścia; masz skłonność do postrzegania planów i projektów, w których bierzesz udział (...). Wierzysz w działanie. Na problem natychmiast reagujesz czynem, nie rozmyślaniem o nim. Ale jesteś też wyjątkowo wrażliwy i próbujesz to zamaskować brawurą. Bardzo ważne dla Ciebie jest zdobycie akceptacji innych. Wyróżnia Cię jednak to, że pomimo swych wewnętrznych wątpliwości z podniesioną głową podejmujesz wyzwanie. Masz głęboko zakorzenioną potrzebę udowodnienia własnej wartości - nie innym, ale sobie. Stawisz czoło każdemu zadaniu tylko po to, żebyś mógł powiedzieć: "Nie bałem się spróbować!".
[Wg J. M. Woolfolk]

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pięknie dziękuję za życzenia . Właśnie dziś , dzięki pomocy synów , otrzymałem piękny prezent urodzinowy . Pierwszy raz łódka wyjechała ze szkutni . Postawiony maszt , w celu pomiaru linek . Wreszcie zobaczyłem łódkę w całej okazałości i muszę przyznać , że sam się zdziwiłem , że tak duży okręt zbudowałem . Aż się chce dalej pracować .

Wszystkiego najlepszego
Łódeczka robi wrażenie.
Ja dziś swoją postawiłem na wodzie - pływa
Tyle że wiatru ani na lekarstwo nie było...

Dzięki za życzenia . Gratuluję udanego wodowania .Czekam na zdjęcia . Życzę pomyślnych wiatrów i dużo radości z pływania , bo zbudowałeś piękną łódkę . Mam nadzieję zę ja za jakiś tydzień lub trochę więcej będę mógł powiedzieć to samo .

Dobrze macie

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Mam nadzieję , że tak będzie do pomyślnego wodowania . W weekend trochę podgoniłem , teraz tylko popołudnia , a pracy mnóstwo . Szpachlowanie i szlifowanie burt pomału dobiega końca . Najpierw 2 razy była zaciągnięta całość , co wymaga sporej kondycji i zrobił to kuzyn . Teraz zacieranie miejscowe drobnych ubytków , szlifowanie i tak w kółko już 3 raz . Muszę się pochwalić , że te poprawki robi moja kochana małżonka a ja tylko szlifuję . Jutro ostatnie prace spawalnicze : drobne poprawki przy przyczepie , oraz zespawanie ostatnich elementów z nierdzewki . Podwójne bloczki już na swoim miejscu .

Śruba mocująca bloczek może się wygiąć podczas pracy z szotem/szotami.
Dałbym zastrzał z góry do burty.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dzięki za cenną uwagę . W przyszłości obok będzie słupek relingu i do niego będzie ewentualnie usztywniona śruba . Na razie będzie tylko obciążona dolna rolka szotem foka . Biorąc pod uwagę , że śruba to M8 z dodatkową tuleją o fi zewn 10 mm i będzie obciążone tylko pierwsze 2-3 cm od pokładu , to na razie wytrzyma . Natomiast górna rolka będzie później obciążona szotem sporego genakera i faktycznie może ulegać wygięciu i trzeba będzie ją usztywnić . Tempo prac jest szalone . Przyczepa już kompletna i pomalowana . Burty gotowe do malowania , zostało trochę szpachlowania w kokpicie . Prowadnice suwklapy przyklejone do pokładu , więc można ją będzie dopasować i wykończyć .

Wczoraj zakończyliśmy z kuzynem uzbrajanie przyczepy i jest gotowa do drogi . Naniesione i wyszlifowane ostatnie poprawki pod farbę . Jutro laser , wyznaczanie KLW i malowanie . Aha , szejkowie trzymają swoje limuzyny w garażach wyłożonych dywanami . to ja pod jacht też dałem dywany

U mnie na działce taki dywan wrósł w ziemię.
Sprawdził się (po~10 latach) jako włóknina nieprzepuszczająca mchu na trawnik.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To mamy podobne doświadczenia dywanowo -ogrodowe . Ja je też przyniosłem z ogrodu , aby ograniczyć zapylenie przy malowaniu . Jak widać , w szkutni mam klepisko i odczułem to przy malowaniu części poniżej KLW . Zroszenie wodą niewiele pomaga , bo albo jest ślisko , że zęby można wybić , albo miejscowo wysycha i pyli . Położenie wilgotnych dywanów dużo pomogło . Do tego dziś leje deszcz , więc malowało się dobrze . Ja położyłem jedną warstwę , moja nieoceniona małżonka drugą , więc mogłem się zająć innymi pracami .

Zrobiłem sobie ten tydzień wolny , więc tempo prac przy łódce wchodzi w nadprzestrzeń . Małżonka zajęła się malowaniem i ten etap jest na ukończeniu . Mam zamocowane podwięzia wantowe i pod achtersztagi . Jeszcze raz postawiony maszt i ostatecznie przymierzone achtersztagi i sztag . Maszt kompletnie okuty , przymocowane knagi . Relację będę uzupełniał później , bo nie zrobiłem zdjęć .

Bez urazy
Piękne to one nie są (że o sterczących śrubkach nie wspomnę)
ciekawe też jak liny będą leżały
----
ściągawka -> http://szkutnikamator.pl/index.php/pate ... unki-knagi

_________________
Zbyszek

Niestety nie da się zrobić tak jak na rumplu , bo nie ma śrub soczewkowych o długości prawie 200 mm , więc trzeba ciąć ze szpilki . Aby schować śruby to trochę roboty z frezowaniem i tak jak wiele innych prac wykończeniowych odkładam na później . Priorytetem dla mnie jest wodowanie "techniczne " i wykonuję tylko niezbędne prace , niestety czasami kosztem estetyki . Szablony do knag robione z rysunku , który podałeś w linku , tylko robiłem podwójne , bo im mniej dziur maszcie tym lepiej .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ster zamocowany do pawęży

Bardzo blisko wody.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Prawie tak:
I o to chodzi, żeby się nie wywyższać

Zobaczymy jak to będzie na wodzie, (zwłaszcza w czasie płynięcia) bo nic jeszcze nie wiadomo.
MJS
ps
Zadziwiła mnie końcówka przedłużacza: będzie się o wszystko zaczepiać.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Czy jarzmo steru nie jest umieszczone za "głęboko"?
Mam wrażenie , że będzie generować niepotrzebne opory

Nadejszła wielkopomna chwila . Jutro relacja , bo świętujemy wodowanie . Kilka zdjęć :

Bez reklam?
To się nie liczy...

Płyń po morzach i oceanach świata,
sław dobre imię polskiego stoczniowca.

Nadaję ci imię: NIEZNISZCZALNY

Stopy wody pod chmielem!
Brawo! Jest smak.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dzięki . Z nazwą jesteś blisko , projektując łódkę chciałem nawiązać do shark-a i chyba tak zostanie , mam nadzieję , że osiągi łódki będą odpowiednie

Przez pierwsze 1-1,5 roku to była luzacka budowa , od stycznia realizacja projektu , a skoro wyznaczyłem sobie deadline , to ostatni tydzień , to był taki zap......l , że załadować nie ma kiedy . Musiałem zrobić wszystkie elementy niezbędne do zwodowanie , sporo prac wykończeniowych zostawiając na później . Powiem tyle , że w piątek przed zmrokiem udało się wstępnie otaklować łódkę , ale ponieważ padałem na ryj , jeszcze trochę prac zostało sobotę przed wyjazdem . Od rana zaszplajsowałem ostatnią parę want , podłączyłem cięgna i zablokowałem miecze , oraz zrobiłem podpórkę do unieruchomienia 8 metrowego masztu na czas transportu . Do tego przyczepa , którą poddałem liftingowi , której już nie było czasu przetestować , więc przed wodowaniem miałem normalnie q....a luzik . Rozumiecie mój bezmiar szczęścia , że wszystko odbyło się bez problemów , a wyłapałem tylko trochę drobnych rzeczy do poprawy .

Super
Szczere gratulacje!
Przyjemności