No wiesz?! Nawet przez 1/1000 sekundy nie wątpiłem!
Nie liczy się! Miało być: "młody"

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

W moim wieku mniej więcej, to chyba młody... W miarę

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nooo... nic chłopu nie ujmując, w wieku 56 lat to już taki "świeżak" nie jest.

Z drugiej strony, kilka tygodni temu siostra mojej babci opowiadała mi jak zdawała na prawo jazdy... w 1932 roku (rocznik 1908)! Człowiek nabiera po czymś takim zdeka innej perspektywy...

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Wailiant wiek to nie wszystko, sądząc po tym,że nie masz niczego z bateriami to stary jesteś bardzo. Tu bym mógł zakończyć ale zdaje się,że pisałeś, że papierowych map też nie masz a znaczy to,że albo młody albo nie beton PZŻ

Swoją drogą co ma PZŻ do papierowych map czy sekstantu?

_________________
pozdrowienia piotr

Margrabi, coś pomyliłem, jednak jest starszy ode mnie. Ale stażem żeglarskim chyba młodszy i stąd mi się źle skojarzyło.

Piotr - na baterie mam zegarek, telefon, GPS-a i latarki
Map nie mam, bo nie dorobiłem się jeszcze. Na Pallasie mapy były!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

no toś mnie uspokoił,że nie masz baterii, polecam navinicsa na smartfon(ma samsung xcover)
chyba najtańsza możliwość legalnej navigacji, choć garmin, ręczniak całkiem w porządku

_________________
pozdrowienia piotr

Ale jakoś sobie poradził! To tylko udowadnia, że ci młodzi, nieodpowiedzialni baterio-konsumenci dają sobie jakoś radę w tak trudnych sytuacjach!

Poza tym, raz w życiu miałem przyjemność rozmowy z Cichockim. Wiem, że poradziłby sobie i w trudniejszych sytuacjach. Na pewno ani nie jest nie doświadczony, ani "wychowany jedynie na nowoczesnych technologiach".

Siadło wszystko, ponieważ zepsuł się generator. Została resztka prądu w akumulatorach, pozwalająca uruchomić ploter jeszcze tylko kilka razy. Ostatnie 3000 mil pokonał bez świateł i bez przyrządów. Dwa tygodnie płynął obserwując gwiazdy i Słońce (tak, wiem że Słońce też jest gwiazdą ), nanosząc przypuszczalna pozycję na mapy, które sobie sam wyrysował.
Jedynym działającym radiem był ręczniak z zestawu ratunkowego, którego zresztą też musiał używać oszczędnie, aby nie rozładować baterii.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

A co takiego rozumiesz?

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Piotruś - a jak mnie oceniasz ?
Przy czym baterii nie używam ale mam sporo urządzeń na akumulatorki.
To jak ?
Beton czy nie ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Poradził sobie, to fakt. Ale że był w czarnej dupie, to też fakt.
Że "wszystko" mu padło - też fakt

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

no masz duże bateryjki czyli akumulatory

Jak wiadomo nie każda definicja jest dobra, wymykasz się niestety

_________________
pozdrowienia piotr

Ja tam nie wiem, beton czy nie, ale na słup się nada. Albo na kolumnę. Jońską.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Czy byly to fakty, czy "fakty" - nie wiem. Poradzil sobie, to fakt bezsporny.

W książce można wyczytać, że problemy były.
A że poradził sobie, to prawda.
Mnie chodziło tylko o to, że padnięcie wszystkiego jednak się zdarza...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomek, wyposażenie standardowe turysty żeglarskiego. 2x gps ręczny. 2xsmartfon z mapami

1 tablet, 2 X laptop, 1 ploter. plus mapy papierowe i to nie na rejs dookoła świata tylko na Bałtyk

_________________
pozdrowienia piotr

I nic nie ma prawa się zdarzyć...
Ale gdyby jednak się zdarzyło, to mapa papierowa pomoże, pełna zgoda.

P.S. Ja to jednak strasznie biednie żegluję

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Też uważam że kiepsko Tobie idzie

_________________
pozdrowienia piotr

Teoretycznie masz rację. Ale to wszystko działające tu nie pomoże, gdy wysiądzie tam:
A miałem tak parę razy. Na Bałtyku też.
https://pl-pl.facebook.com/zobaczycmorz ... 5589705019

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Też uważam że kiepsko Tobie idzie

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No teraz mamy glonas jeszcze. Jasne coś mozey paść np. papierowe mapy splonac sekstant polamac sie itd. I tak najbardziej boję się ze zniszcza mi się okulary a bez nie istnieje

_________________
pozdrowienia piotr

No proszę, a ze mnie się śmieją i wmawiają mi (był taki wątek), że to absolutnie wykluczone...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dużo jachtów ma odbiorniki Glonass?
Na Bałtyku akurat sekstantu można nie mieć, gdzieś się zawsze trafi. Ale jednak mapa papierowa jest przydatna. Bo nawet jak spadnie do zęzy, zaleje ją woda, ktoś na niej usiądzie i czy porwie, to da się z niej korzystać. Często ma się kilka map - np. generalka wybrzeża i druga/trzecia jakiegoś kawałka wody. Albo atlas.
Jest to po prostu najmniej awaryjny backup. I jego działanie nie zależy od sił od nas niezależnych.

Zresztą, skoro nie mam plotera, to mapy papierowe muszę mieć, więc w sumie nie ma o czym mysleć. Laptopa też nie mam, a żywotność tego urządzenia na małym jachcie uważam za niską.

P.S. Jeżeli chodzi o okulary, to mam backup w torbie

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Dużo telefonów ma odbiorniki Glonass-u

Glonas mają komórki, ale nawet jak nie ma gpsu to i tak mam mapy na ekranie.Mam mapy i ostatnio ich używałem z przyjemnością i pływałem klasycznie na światła
Z drugiej strony jak nam padnie prąd to na tych mapach też wiele nie zobaczę, no dobra mam lampę naftową Uściślę,że raczej nie pływam w nosie w elektronice,tak że nie widzę na zewnątrz bożego świata choć kolega w rejsie W Szwecji tak się gapił zapatrzony w ploter,że wysepek widział ze trzy

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *





http://www.komputerswiat.pl/testy/sprze ... est,2.aspx

moja chyba ma

_________________
pozdrowienia piotr

Czytam, czytam! Taka filozofie sie zrobilo z faktu posiadania, a tym bardziej umiejetnosci korzystania z, wydawac by sie moglo - oczywsitosci - mapy papierowej, ze nalezy bezwzglednie podniesc temat innego mozliwego armagedonu. Mianowicie moze sie zlamac olowek i wtedy Wasa papierowa mapa poszla tam,dzie skierowany zostal caly misterny plan Siary Siarzewskiego...

Czy aby na pewno zeglarze, plywajacy samotnie w oceanie z jedynie dwoma gpsami recznymi, jednym ploterem, czterema smartfonami, trzema tabletami i jednym notebookiem poradza sobie po wywrotce z naostrzeniem olowka? Oto pytanie, droga reakcjo!

Sezonie, wracaj!

Mam scyzoryk. I nóż. I nóż kuchenny. Dam radę!!!



Można mieć latarkę. A drugą w telefonie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Z wyjątkiem jednego znajomego wszyscy inni mapy papierowe mają schowane w stoliku nawigacyjnym


Wydaje mi się,że jak potrafią obsługiwać elektronikę to i z ołówkiem sobie poradzą

_________________
pozdrowienia piotr

Dalej to wszystko jest oparte na jednym prądzie i jednym źródle danych.
Mapy elektroniczne są fajne, ale źle się na nich kreśli ołówkiem...


Ja się tylko zastanawiam, jakie rozmowy tutaj będą pod koniec zimy, jeżeli ledwo po sezonie są takie jakie są.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak poważnie już, zapewne dzięki gps, ploterom itd wrosło bezpieczeństwo w żeglowaniu i jest mniej wypadków?

_________________
pozdrowienia piotr

Po jakim sezonie???
Trzeba pływać dalej, a nie lenić się w domu.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664