Pamiętacie cumujący w Gdyni, zazwyczaj przy falochronie wschodnim jacht noszący belgijską banderę s/y Norda? Nie wszyscy wiedzą, że to zbudowany w 1928 roku w Dani dla Morskiego Instytutu Rybackiego rybacki statek badawczy Ewa, który miał badać i badał odległe jak na ówczesne czasy łowiska. Konkretnie chodziło o łowiska w okolicach Bornholmu. Ewa miała burzliwą historię. Dla MIR-u Ewa pływała do 1939 roku, kiedy to została zakwalifikowana do kasacji. Statek został uratowany przez pana Antoniego Budzisza, który odkupił Ewę od MIR-u i przeprowadził gruntowny remont i przebudowę statku. Ze względu na okoliczności (wojna) remont trwał aż do 1942 roku i dopiero wówczas pod nazwą Putzig 2 rozpoczął kolejny etap swojego życia jako kuter rybacki. Putzig 2 pływał jako kuter aż do 1945 roku, kiedy to został skonfiskowany przez Niemców i został użyty do ewakuacji grupy Niemców - głównie pracowników poczty z Władysławowa - z Helu do Kilonii. Podobno Niemcom udało się nawet załadować na pokład mały samochód pocztowy! W 1946 roku Putzig 2, został odnaleziony i został przyprowadzony do Polski gdzie pod nazwą Wła - 17 wszedł do służby jako kuter rybacki i pływał aż do 1955 roku, kiedy to został zakupiony przez Spółdzielnię Rybacką Gryf. W latach późniejszych (niestety dokładnie nie wiem kiedy) kuter został sprzedany prywatnym armatorom z Górek Zachodnich i jako ZAG 9, pływał aż do początku lat 80 - tych. W 1985 roku kuter został odkupiony przez Grzesia Woźniaka, który dostrzegł w nim piękny jacht. Przebudowa kutra ZAG - 9 na jacht trwała ponad 9 lat. ZAG - 9 ponowie dotknął wody ale już jako s/y Norda pod koniec 1994 roku i pływał pod polską banderą do 31 grudnia 2004 roku kiedy to został zakupiony i przeflagowany pod banderę belgijską przez Philippa De Brouver. Pomimo zmiany bandery jacht nadal cumował w Gdyni i odbywał krótsze lub dłuższe rejsy po Morzu Bałtyckim. Taki stan trwał aż do ubiegłego miesiąca, kiedy to jacht ( w chwili obecnej w nienajlepszym stanie technicznym) został zakupiony przez obywatela Wielkiej Brytanii. Obecnie jacht znajduje się w Jastarni, gdzie przechodzi doraźny remont i jak to tylko będzie możliwe, ma zostać przeprowadzony do jednego z portów w Szkocji, gdzie ma przejść (podobno) kolejny, ale tym razem gruntowny remont i ma zostać dostosowany do wożenia turystów chcących oglądać wieloryby. Jeżeli te plany zostaną wprowadzone w życie, a wszystko wskazuje na to, że tak będzie, to nie zobaczymy już Nordy przy gdyńskim nabrzeżu. Szkoda, bo to kawał wspaniałej historii żeglarstwa i nie tylko żeglarstwa. Żal, bo przeżyłem na Nordzie wiele wspaniałych chwil i z całą świadomością mogę napisać, że pomimo wielu wad i niedoskonałości jest to jacht z duszą!
Pozdrawiam Andrzej Szklarski
Załączniki: |

Norda.jpg [ 90.69 KiB | Przeglądane 6170 razy ]
|
_________________ Pozdrawiam Andrzej Szklarski
|