bo tu większość rozmawia o jachcie a nie wyprawia, wszyscy wiemy,że wszysiko można opękać pontonem lub orionem

_________________
pozdrowienia piotr

W podanych linkach są dwa Mc.Gr-26 - i to są całkiem inne jachty.
Omawianym "uniwersalem" jest ten z podwójnymi długimi "oknami" - ten ma swój sławny wodny balast.
Jest jeszcze nasza wersja M.G. chyba się nazywa : Ondulajn? (albo pokrewnie) ale też nie polecam, ze względu na wybitną szpetotę.
MJS
ps
Oczywista oczywistością jest, że łódki typu uniwersalnego , nie są w niczym dobre.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nawet jako przyczepa kampingowa?! Kształt opływowy, aerodynamiczny...

Jednak z tym zdaniem, choć niby stwierdzającym oczywistość, nie zgadzam się tak do końca... Dotyczy bowiem rozumienia uniwersalności w sensie całkowitym, tymczasem najczęściej wystarcza uniwersalność częściowa. A to już możliwe, choć niełatwe w realizacji i stanowi duże wyzwanie dla konstruktora.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Parę mebelków wstawiałem do polskiej wersji tego jachtu Odin, wrażenie jakby włożyć głowę do lodówki- sam plastik.
Klient dzwonił i pyta: chciałem założyć przepust burtowy od umywalki ale tam gdzie wywierciłem jest jakaś pusta przestrzeń a nie miało być zbiornika balastu wodnego i nie wiem co robić. Balast wodny? Nie, wwiercił się w kobyłkę .

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Te Odiny to chyba nie mają dobrej prasy. Mcgregor to jednak inna bajka, ale nie każdemu się podoba

_________________
pozdrowienia piotr

.....cyt. " ...W morze bym siem bał... cieńkie takie... "

\..... "W morze" raczej nie", ale "na morze" jak najbardziej .....

... W realu pierwszego gregora serii 26X zobaczyłem na lawecie, na stacji benzynowej w Słowenii. Ciągniony za jakimś kombiaczkiem na blachach GB....Uderzająca dysproporcja wielkości, pomiędzy ciągnikiem, a jachtem (na niekorzyść ciągnika oczywiście).
Potem dwa razy już na Adriatyku. Jeden pod banderą D, drugi GB....Rozumiem, że ten jacht jest może dla niektórych denerwujący w kwestii tradycyjnego postrzegania jachtu żaglowego. Zwłaszcza taka wizualna lichota atrybutów dotyczących jachtu żaglowego jest trudna do przełknięcia. Ale widząc ich akcję w dwóch odsłonach na wodzie, oraz zerkając dyskretnie do wnętrza, jak tam załoga sobie egzystowała, to nie do końca jestem pewien, czy jakiś Niemiec, czy Anglik wywalił w błoto swoje ciężko zarobione pieniądze.....W każdym bądź razie zajrzałem do netu w kwestii, co tam słychać we wtórnym obrocie gregora... Kupić po naszemu dobrze 26X, albo M (czyli nie 60-80-100, a 30-35-40), to jednak chyba trzeba stanąć w kolejce po wizę i zabukować ticket na dreamleinera A potem, to już pesteczka, Karaiby, Azory, Kanary ... Pozdrawiam

Jacht typu Mc Gregor jest w Polsce produkowany jako Imexus http://imexusyachts.com/pl/our-fleet/imexus-28/

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Jacht nie powinien pływać jak motorówka
Nie podoba mi się.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Co kto lubi, ale jak się komuś ciągle spieszy... dno ma ślizgowej motorówki, więc żegluje pewnie tak sobie.

_________________
Maciej Stachowicz

Ale za to wygląda nie tak sobie
Chyba od czasu Crescentowego kapcia* nie było czegoś tak nieestetycznie i ordynarnie zaprojektowanego.
MJS

* Kapeć dzisiaj wygląda nostalgicznie, ale w żegludze cech daunowatych nigdy się nie pozbył.
Podobnie będzie z Imeksusem. Mac Gregory mogły być zaprojektowane z poczuciem estetyki, dlaczego ten nie mógł?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Bardzo podobny do MC 26X.... Charakterystyczne bruzdy, wzmacniające sztywność kałuba ...wszak waży nie całą tonę...piórko jak na prawie 9 m kadłuba, więc plastiku tam nie za grubo. Nadbudówka bardzo podobna i mydelniczkowa linia ogólnie podobna do MC iksa......M, ten z podójnymi szybami, zdecydowanie bardziej ładnie narysowany.....Kwintesenja piękna, to to nie jest, zresztą sztuka konstruktorka, jak sztuka kulinarna, jednemu smakuje bardzej, drugiemu mniej.... Jakby sie trafił taki w godnej cenie, to bym nie odmówił .....Pozdrawiam

No tak:
On nie tonie ... tak One pływają pod żaglami.

A swoją drogą "podobny" - rodzi dużą różnicę.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kiedyś na sąsiednim forum, była krótka gadka w temacie.....Szkoda, że się były armator nie odezwie...A co mu tam ? ..lub nowy ? .... W kazdym bądź razie u nas min. 60, ale z reguły duży motor w zestawie i rzadkość oferty podnosi cenę.....Pozdrawiam
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=354525

Tak się dziwnie składa, że od kilku miesięcy też chodzą mi po głowie takie herezje. 10 metrowy motosailerek, dość obszerny, co by w miarę wygodnie pomieszkać gdzieś w ciepłych krajach.

Swoją drogą, jeszcze za czasów "precli" Wojtek Kasprzak, zorganizował coś w rodzaju ankiety, jak powinien wyglądać wymarzony jacht.http://www.zeglarstwo.sail-ho.pl/mojacht/mojacht.html Z tego co widać na stronie, narysował wersję jeziorową, niestety rysunków wersji morskiej nie znalazłem.

A co mi się rodzi w głowie?? Tak jak pisałem. 10 metrowe, napompowane koromysło, ze sporymi zbiornikami, sporym balastem, a że to wszystko, w tym rozmiarze, marnie wpływa na nautykę, podparł bym to sporej mocy kataryną i dodatkowym wewnętrznym miejscem sterowania. Taki słonowodny kamper.
Pozdrawiam
Przemek

Jeszcze jedno. Muszę dodać, że oczekuję, iż dyskusja w sprawie uniwersalnego jachtu jeszcze się mocno rozwinie, gdyż mam w zanadrzu kilkadziesiąt metrów kwadratowych pianki, którą w najbliższym czasie, mam zamiar przeobrazić w jakiś kadłub, a jak na razie, wszystko wskazuje na to że będzie to jakaś motorówka . Radze więc brać się do roboty i dyskutować mocno, bo wolał bym jednak coś z żaglem.
Pozdrawiam
Przemek

W przedwojennym Sporcie Wodnym trafiłem na frapujący materiał o... pierwszym polskim jachcie morskim.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A teraz zrob to samo na podstawie Hanseboote w Hamburgu

Nie da się tego lepiej ująć...
Zamiast pomyśleć o 10 m obszernem jachciku na morze - rysujesz precyzyjne przeciwieństwo. W każdym aspekcie - jakiego by nie rozpatrzeć.
Koromysło, koszmarny sen mazurskich błot...

Nie trza odkrywać hameryki - a może właśnie trza?
"10 metrowy motosailerek, obszerny, coby pomieszkać gdzieś w ciepłych krajach" - prosz uprze.
A bez żadnych "dość" czy "w miarę". Ma robić co ma do zrobienia, nie?
A i styl, proszPana, styl też się liczy




Z rozwiązań tej łódki wiele się można nauczyć, a już zwłaszcza wygodę pokładu i wnętrz trzeba zobaczyć by zrozumieć.

Ale ja nie chce żaglowca, tylko kamper . A co do plaż czy osuchów, to wolał bym już coś takiego
Pozdrawiam
Pzemek

Kilka słów o rozwoju kadłuba jachtu morskiego:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przemku!
Odnośnie drugiego rysunku: jak rozwiązujesz technicznie mocowanie tych dwóch kilów - żeby się nie rozeszły gdy jacht stanie na nich pełną masą? Zresztą - w projektach typu twinkeel w większości przypadków są 3 punkty podparcia: 2 kile i płetwa sterowa. U Ciebie długość kilów i płetwy jest inna: jacht się przechyli na dziób czy rufę, a na pierwszym rysunku werżnie się w ziemie tylną częścią kila.

Co nie ma chodzić należycie pod żaglem? Bo w/w chodzi. Żagla mu nie brak

A dyć mów od razu: Znaczy w dalekomorskim łódku - ciężkim a solidnym motorsailerze - do czego chcesz użyć pianki!?
Silnik wygłuszyć?

Zacznie od jęków że wyjdzie ciężki; "ze sporymi zbiornikami, sporym balastem, sporej mocy kataryną... "
A przedstawiam wagę oceaniczną superciężką (i zwycięzcę transpac ) to ten o cieńkich płetewiątkach. I jeszcze chce na nich stać?

Oceaniczny camper pewien ("motorsailer that sails") stoi na kilu, a płetewkami może się ewentualnie podetrz... ee, podeprzeć.

A nowoczesny obok stoi na brzuchu

Swing keel to stare i popularne rozwiązanie. Tu nie ma co odkrywać ameryki. Dwa swing keele bywają żadziej, ale też były stosowane.


Gwoli ścisłości to nie jest projekt wykonawczy. To wstępny szkic moich wymagań i założeń. Ten rysunek z dwoma składanymi kilami, zrobiłem na szybko, co by Rysia podpuścić. Ale masz rację, przydało by się bardziej to dopracować, tak by jacht mógł ładnie stać na wszystkich płetwach.

A co do samych swing kilów to podobają mi się niezmiernie, ale na ocean to bym się chyba nie odważył. Wolał bym jednak tradycyjny stały kawał żelaztwa.
Do golenia

Rysiu ja pisałem kilkadziesiąt, nie kilkaset.
Zresztą dyskusja o bezsensie przekładkowego kadłuba w żegludze oceanicznej, też może być ciekawa.


Nie o to mi chodziło. Rysiu ja leniwy jestem, a w dodatku zauważam że z oku na rok coraz bardziej. Nie chce bukszprytów, gafli, dwóch masztów trzech bomów. A z drewna na pokładzie to tylko plastikowy teak

Pozdrawiam
Przemek

Szybko dochodzisz...
MJS
ps
a mogło być tak ładnie

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Po wywaleniu/dopracowaniu kilku szczegółów całkiem rynkowa z tego może być łódka.

Co nie znaczy, że Wojtek nie rysował całkiem logicznie wyglądających jachtów morskich.
Na przykład:



Opis konstrukcji Wojtka Kasprzaka tu:
http://www.sztrandek.republika.pl/

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Też mi się tak wydaje. Dlatego budując łódkę dla siebie, chciał bym zostawić sobie furtkę do ściągnięcia form i seryjnej produkcji.
Pozdrawiam
Przemek

Niestety... zgadzam się z przedmówcami
MJS

ps
Rolą twórców (a nie odtwórców) jest kształtowanie gustów...
cyt z: któryś z wielkich artystów.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Owszem, ale żeby czarny kwadrat narysowany przez moją córkę zawisł w Ermitażu, musi ona zapracować na taką możliwość. Choć sam obraz niczym się nie różni od tego, który już tam wisi.
To różnica między twórcą i wykonawcą. Przy czym rzadko kiedy wykonawca się godzi z faktem, iż nie jest twórcą.

Nieprawda:
jeśli niczym się nie różni - nic nie wnosi, to nigdy tam nie zawiśnie.
Tamten czarny kwadrat był pierwszym czarnym kwadratem w sztuce.
No chyba, że w Ermitażu panują inne zasady.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/