Ciekaw jestem skad wiesz ze KWR pada ? Ja wcale nie jestem przekonany
To ze w tym roku zainteresowani zostana zwolnieni z CZESCI oplat za swiadectwo ORC
nie znaczy to ze jest to formula tania. Jest obecnie niewatpliwie najlepsza ale koszty uzyskania swiadectwa czyli pomiaru sa jak dla mnie duze. Cennik pewnie znasz
Jesli nie zajzyj na strone ORC
Z kim sie ma scigac Gutek ? gdyby chcial sie momierzyc w KWR to moglby z Szymonem ale obawiam sie ze moglby przegrac, reszte sobie dopowiedz
Za jedna stara IMOCA mozna by kupic pare mniejszych nowoczesnych jachtow na ktorych dobry zeglarz mialby szanse rywalizowac z powodzeniem.
Postep w zeglarstwie jest duzy ale to wcale nie przeszkadza zeby na starszej konstrukcji , ale dobrze doklarowanej i prowadzonej odnosic sukcesy przez pare sezonow. Taki dobrze przygotowany szwedzki First 36,7 od lat plasuje sie w scislej czolowce ME i MS ORC Int. Taka lodke mozna kupic taniej niz podobnej wielkosci Bawarie czy Delphie ale oczywiscie zeby sie scigac na poziomie trzeba wydac drugie tyle a z tym juz trudniej.
Koledzy czarterujacy jachty w Chowacji znaja pewnie Salone 37 i 38 to czolowe konstrukcje ORC ( w swojej grupie) oczywiscie do regat odpowiednio przygotowane.
M37 i NM38 rowniez znakomicie nadaja sie do turystyki a wygrywaja klase.

To ja popieram zdanie Twojego kolegi

_________________
Mirosław Dados

nie zrozumiałem, sorka

_________________
pozdrowienia piotr

Wojciech, dzięki za uwagę...

Do dobrego wykonania to mam sporo zastrzeżeń. Owszem, mają znakomity hotel ale wykonanie? To sprawdza się w zakamarkach jachtu, no i bywa, że się coś urywa....

Kierowałam się kształtem Maxusa 33 - widocznym jako rys. górny.
Założyłam długość kadłuba podobną - 33 stopy, ok 0,5 metra szerszą. W miejsce jednej z kabin rufowych umieściłabym WC i powiększyła kabinę dziobową. To tak w pierwszej chwili.

_________________
Wiosna

Kolega jest perfekcjonistą i fachowcem jednym z większych jakich znam,ma armatorska wersję sprowadzoną z Hollandii na jakość wykonania nie narzeka ale jest po jednym sezonie, zobaczymy co w następnym

_________________
pozdrowienia piotr

KWR pada bo musi paść. Jak mawia mój przyjaciel: Kretyńska formuła pomiarowa. ORC jest też taką formułą przeliczeniową tyle, że o wiele bardziej profesjonalną. Oczywiście nie jest tania. Ale żeglarstwo nie jest tanie, tanio to można pogrywać w szachy. A w ORC tak jest, że można na w miarę sprawnej łódce starej czy nowej wygrać po przeliczeniach. I tu wracamy do tematu: jaki jacht na Bałtyk? Ale nie chcę dyskutować o jachtach mazurskich, które wyruszyły na morze...

Czy zastanowilas sie nad tym ze ten jacht bedzie tej samej szerokosci co dluzszy o 60 cm regatowy Taurus. Do tego przy uzyciu stali na kadlub i bogatej turystycznej zabudowie wnetrza bedzie plywal jak tratwa ?

Ale to jedyna szansa żeby zobaczyć polską łódkę na morzu, prawie. Chętnie zobaczyłbym wersje morskie jachtów mazurskich w końcu takie też są projektowane.

_________________
pozdrowienia piotr

Nie zastanawiałam się, ponieważ brak mi na ten temat wiedzy. Naszkicowałam co by mi odpowiadało, a Was jako Fachowców pytam o opinię, abyście ewentualnie sprowadzili mnie na ziemię i powiedzieli czego mogę oczekiwać.

Poza wszystkim zwróć uwagę, że ja nic wewnątrz nie dodałam, a wręcz usunęłam, aby uzyskać więcej przestrzeni.

_________________
Wiosna

Taka-jedna projektuje. I bardzo dobrze. Ale proszę, porozmawiaj z ludźmi, którzy się na tym znają....

Odniosłam wrażenie, że Taka_jedna właśnie próbuje rozmawiać.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Taka jedna tu masz trochę ogłoszeń, do wyboru do koloru

http://www.botentekoop.nl/zoeken/?rompm ... js=0-20000
przyjemnego oglądania

_________________
pozdrowienia piotr

Ale proszę nie na forum.. tu się nie da...

Kochani!
Ani nie projektuję, ani nie chcę kupować. Jak napisałam na wstępie, korci mnie budowa zwłaszcza że mamy po temu jak najbardziej realne możliwości.
Traktuję to jak marzenie, które ma szansę się spełnić - jako przygodę.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Da się
Tylko trzeba przełamać lody

_________________
Wiosna

Jaszra wyjątkowo dobrze nam idzie

_________________
pozdrowienia piotr

Nie da się....

Szczerze odradzam Jacht to nie tylko stalowy kadlub, schody (koszty)zaczynaja sie potem.

Wnętrze również sobie sami zabudujemy - żaden problem.

_________________
Wiosna

Piotr
To zapraszam do siebie.
Pływam łódką polską - kostrukcji Michała Orycha.
Pływam 7 lat - przepłynąłem ponad 13 tys mil i jak na 30. stopówkę - złego słowa nie dam na Nią powiedzieć
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Zeby jacht stalowy miał sens musi być długi, kiedyś się mówiło że min 8 m. Choć w to wątpie.Na Bałtyk też niekoniecznie jeśli juz to taki wyprawowy jak Polonus czy Malbork.
. Stalowy jacht jest cięzki czyli więcej żagla, drogi osprzęt itd. Kopiowanie kształtów z jachtów mazurskich raczej nie ma sensu bo to nie ta waga jachtu, przejrzyj sobie jachty stalowe holenderskie nie ma przypadku ,że róznią się od Maxusa

_________________
pozdrowienia piotr

Chyba najnowsze dzieło J. Strawińskiego, który wie co robi:

A, że można ugrzęznąć w robocie ogrodowej, to widać w ogłoszeniach...
http://olx.pl/oferta/kadlub-jachtu-mors ... 5jsSx.html
http://olx.pl/oferta/jacht-zaglowy-11m- ... 34ykZ.html

Dwa światy - nie ma lekko.
Ale próbować trzeba.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

ale nie powiesz mi że jesteś w większości, chodzi mi o to że jak by producenci więcej produkowali to by Polacy kupowali wiem, wiem nie do końca tak jest

_________________
pozdrowienia piotr

Widzisz, jeden z konstruktorow sprzedajacych swoje plany powiedzial ze sprzedzje marzenia to dlatego ze jesli dobrze pamietam na 20 sprzedznych planow 5 osob rozpoczelo bydowe a 1 konczyla Mysle ze albo masz grubo ponadprzecietne mozliwosci finansowe albo nie wiesz ile tak naprawde kosztuje uzbrojenie i doposazenie jachtu morskiego. Oczywiscie zycze Ci tego pierwszego a na poczatek polecam zapoznanie sie z projektami Janysza Maderskiego.

Wypowiedz Piotra znam i mimo tego ze bardzo Go sznuje z tym sie nie zgadzam choc fanem KWR nie jestem. Znam jej wady ale tez zalety i jak mysle wiele lat uplynie zanim padnie
Jesli tak lekko przychodzi Ci pisac o kosztach to pochwal sie jaki masz jacht i gdzie nim startujesz. Inaczej nie mamy o czym dyskutowac.
Na starej lodce mozesz wygrac co najwyzej w Polsce choc to idzie coraz gorzej a zeby nawet konkurowac z czolowja to trzeba po pierwsze umiec a po drugie sporo pieniedzy i pracy w lodke wlozyc.

to temat nie na forum....

Ja mam tylko uwagę do takiej_jednej i burego_kocura. M@rek już odpisał, ale chyba za delikatnie.
Otóż nikt w regatach nie pływa za karę. Pływamy, bo lubimy, bo sprawia nam to przyjemność.
Tak zwyczajnie sprawia przyjemność. Nie ma nerwów, nie ma przeklinania, wrzasków i tak dalej (ci którzy ze mną pływają mogą potwierdzić). Większość swoich konkurentów lubię, może nawet z wzajemnością (złośliwie mogę dodać, że kto wie, czy nie odwrotnie niż na forum).
Sprawia nam przyjemność jak uda się popłynąć dobrze. Po regatach możemy omówić kto, gdzie i kiedy dobrze pomyślał, można się pochwalić dobrym manewrem albo opowiedzieć o wpadce. Można rozważyć taktykę, strategię, prognozy pogody i ich sprawdzalność.

Ludzie oczywście są różni, wśród regatowców także, ale myślę, że mało osób pływa po to, żeby komuś coś udowadniać.
Jeżeli dzisiaj wygrałem, to znaczy, że dzisiaj popłynąłem dobrze, w każdym razie lepiej niż konkurencja. Jak jutro przegram, to dlatego, że dałem dupy. Ale może odegram się za tydzień?

Jedni się ścigają, albo rywalizują grając: w gry komputerowe, na nartach, grając w szachy, chińczyka czy monopol. To takie dziwne?
Umawiacie się na brydża, na kręgle, na bilard. I gracie. Regaty to też gra. Jedna z wielu.
Czy ktoś, kto umawia się na partyjkę brydża, robi to po to, żeby coś udowodnić?

Tak trudno to zrozumieć?

Mam wrażenie, że postrzeganie regatowców jest co najmniej fałszywe. Czasami się zastanawiam, czy to nieświadomość, czy specjalnie.

jaszra - oczywiście najlepiej ścigać się w monotypach. Ale u nas, na morzu, to jeszce długo będzie nierealne. Więc przeliczniki to mniejsze zło. ORC jest na razie najlepszy i do tego jest przelicznkiem wyjątkowym, różniącym się od wszystkich innych jakie znam.
Przy czym ja, znając wady KWR, wcale nie jestem wrogiem tej formuły. Uważam że jej wprowadzenie zrobiło dla regat u nas na morzu wiele dobrego.

Co do wygody. Jeżeli ruszam na wyprawę rowerową to nie po to, żeby nocować w hotelach. Jeżeli idę na wycieczkę narciarską - podobnie.
Oczywiście ludzie są różni i różnie żeglują, ale ja nie znoszę płynąć na jachcie, z którego nie mogę sięgnąć ręką do wody, w którym nie widać co jest przed dziobem i który nie pływa pod wiatr. I tak mam, nie tylko na regatach. Jeżeli ruszam z domu na wodę, to nie po to, żeby brać ze sobą komputer, internet, tv i pokój sypialny.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

no dobra ideał?

_________________
pozdrowienia piotr

Nier przesadzaj, sam podajesz przykłady wcale nie nowych łodek, które są w czołówce.



To dotyczy każdego sportu technicznego. Trzeba mieć sprzęt, dograny, kasa zawsze jest potrzebna (czasami więcej czasami mniej, ale nigdy nie zaszkodzi).
No, trzeba to wszystko spiąć, dograć jacht i umieć.
Tak, trochę umieć też trzeba. Ale ścigać się można, jak i rywalizować w każdym sporcie. O ile ktoś lubi

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A dlaczego nie ? jest tu pare osob scigajacych sie regularnie, znamy sie nie tylko z internetu. Scigamy sie i w tej i w tej formule. Znamy ich wady i zalety mozemy o nich podyskutowac