Dlaczego nie?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Bo wolne.
.

_________________
pozdrowienia piotr

Dostałem ciekawy polemiczny list od "skrytoczytacza":
(który zamieszczam z niezbędnymi skrótami):

Panie Marianie,
A. Skrzat jest od lat "nadwornym" projektantem Delphii, prawda ?
Regaty są najlepszą reklamą dla konstrukcji .
... myślę że gdyby potrafił zaprojektować jacht konkurencyjny
...to taki by zaprojektował a stoczni po sukcesach wzrosła by sprzedaż.
Widać Wojtek Kot też nie jest przekonany, bo zainwestował sporo w wykupienie marki Maxi i projekty P. Pettersona który nawiasem mówiąc sukcesy i regatowe i projektowe ma sporo większe od Skrzata
...
Co do Cobry 33 - jak wchodziła na rynek i zachwalana była właśnie jako szybki jacht do regat. Jedyna, która się ściga na morzu, zaczęła poprawnie choć nie rewelacyjnie plywać dopiero po zmianie balastu czyli Skrzatowi nie bardzo się udała
...
Pozdrowienia...

Szanowny skryto...
Wg. mnie obaj mają te same programy i obaj mogą zaprojektować to samo i obaj pokazali, że jak chcą się ścigać to wygrywać mogą OBAJ.
Skrzat czynił to dopóty dopóki musiał wchodzić na rynek; jak wszedł to już nie musiał. Peterson robił to cały czas bo na tamtym rynku musiał ( żeby istnieć)
Dziś już nie sama intuicja projektanta rządzi, (jak sam Pan widzi) a kalkulacja opłacalności.
Ile taka Delphia mogła by sprzedać jachtów stricte regatowych wśród zachodniej regatowej klienteli? dwa trzy?
Na rynek wchodzi się tym czym można uzyskać sukces.
Delphia weszła i go uzyskała (na swoją skalę), a ile się Skrzat natrudził z przekonywaniem, to tylko On wie.
Teraz "Koty" szukają dalej.
Nie wiemy czy "Marka Maxi" nie była do sprzedania tylko z kompletem projektów Petersona i nie wiemy czy czasem Skrzat nie będzie zaraz płodził regatówek anonimowo - pod marką Maxi do czasu np. jakiegoś spektakularnego sukcesu.
(Peterson już chyba realnie nie projektuje ... obu im taka współpraca może się bardzo opłacać).
Rynek regatowy nie jest za duży, (a wymagający jak diabli ) ani strategiczne umiejętności stoczni nie takie, a jeszcze trzeba by w systematyczne w regaty inwestować
(na dzisiejszym- chwiejnym kapryśnym rynku).
Przekonać klienta jest trudno, a upartego regatowca (a tacy Oni są z reguły) jeszcze trudniej : wide M@rek czy jaszra
...lub choćby historia wprowadzania do świadomości (i do produkcji) szerokodziobych pustaków. ( u nas i na świecie).
Pozdrawiam
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Drogi Marianie jachty ktore Ty z uporem nazywasz "regatowkami" wcale takimi nie sa.
To normalne, funkcjonalne i dobrze wyposazone jachty dla szerokiej klienteli, ktore na dodatek dobrze plywaja. Taka Salona 37 i 38 jest dostepna w firmach czarterowych, czesto z grotem rolowanym do masztu. To, ze plywa zdecydowanie lepiej niz Delphia 37, to wcale nie przeszkadza Farr 400 wystepuje w wersji HPR, czyli prawdziwa regatowka, ale tez w wersji cruiser-racer z bogata zabudowa wnetrza, innym kokpitem i nadbudowka. Taki wlasnie jacht wygral wg ORC ostatnie Sydney-Hobart. Jachty z czolowki najmniejszeh grupy ORC maja znakomite wnetrza i bogate wyposazenie. Dobre wyniki uzyskuja np. X 332 majace juz po kilkanascie lat. Nie wygrywaja jak kiedys, ale dalej plasuja sie w czolowce, bo to po prosty udane konstrukcje i tyle. Gdyby to wszystko zalezalo jedynie od programu, to konkurencyjny jacht moglby zaprojektowac "kazdy glupi" - na szczescie tak nie jest

Zdaje sie, że nie pierwszy raz mówimy o czymś innym:
Salony 37 czy 38 nigdy bym za regatowe żelazko nie uznał i gdyby takie kształty miały dziś jachty ścigantów nie miał bym nic naprzeciwko, a wprost przeciwnie.

Zdaje się, że Marku z uporem walczysz z wiatrakami, które są tylko w twojej wyobraźni, a (na pewno) nie w moich wypowiedziach.
Chyba nie czytasz mnie ze zrozumieniem: postaraj się to leży (chyba) w zasięgu Twoich możliwości.
Więc proszę nie wsadzaj w wypowiedzi skierowane do mnie zwrotów demagogicznych typu
" ...bo Ty Marianie (w odróżnienu od tych co projektują i pływają) z uporem bijesz żonę. "*
i nie wmawiaj mi wypowiedzi których nie było.
Bo w końcu weźmie mnie cholera i się odwinę i będzie Ci głupio i przykro.



MJS

ps
Wiem, że MJS dla wielu będzie się kojarzył tylko z szerokimi rufami żelazek, ale to nie jest ani prawda, ani jedyna prawda, a tylko g.....


*Już dwa razy przez taki Twój (i nie tyko Twój) durnowaty mobbing przestałem bywać na F.S. i preclach i nie mam zamiaru poddawać się po raz trzeci.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Marianie, to precyzujmy piszac na forum o jaka grupe jaqchtow nam chodzi. Unikniemy wtedy nieporozumien. Mnie osobiscie typowe regatowki czyli IMOCA, Class 40, Mini 650 interesuja jedynie jako kibica bo ani wiek ani zasobnosc portfela nie predystynuje mnie do plywania na czyms takim. Interesuja mnie najbardziej dobre jachty dla normalnego zeglarza ktory lubi plywac szybko w miare komfortowo. Takie wlasnie jachty wygrywaja regaty typu MŚczy ME ORC w najmniejszej grupie. Maja srednio 30-40 stop.
Twoja teza ze kazdy majac dobry program moze taki wygrywajacy jacht zaprojektowac, moim zdaniem jest nie do obrony. Sledze temat od wielu lat i widze ze starsi projektanci zostaja wymieniani na nowych ( moze poza biurem Farr ). Od lat Holland, Peterson, Finot,Brian nic wybitnego dla tej klasy nie pokazalo. Ostatnio dominuja konstrukcje Claudio Maletto. Nieco wczesniej Gonzalo Botin. Wielu konstruktorow probuje ale odniesc sukces udaje sie nielicznym.
Inny zestaw konstruktorow specjalizuje sie w IRC a jeszcze inny w typowych w/w regatowkach.
Tak to wyglada z mojego punktu widzenia

I jeszcze na koniec, dyskutowalismy tez o szybkich jachtach turystycznych wzorowanych na regatowkach ( Pogo 1250, 30, First 30, Elan 310/350 ) to fajne jachty do szybkiej turystyki ale w regatach ORC sukcesow nie odnosza bo nie do tego sa projektowane.
Zadne obrazy czy filmy z internetu nie zastapia mozliwosci obejzenia na zywo a jeszcze lepiej przetestowania. Mozna sie zdziwic na + ( jak ja z Maxusem 28 ) i na - ( jak z Cobra 33)

A w kwestii mobbingi ... nic?
Myslałem, że coś Ci w główce zaświta.

To ja OT
i wracasz do nieczytanych.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Chyba sie rozplacze

Ciekawy jestem efektów Cobry 33, gdyby ją zrobić z kompozytów.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Panowie, to miał być temat "Jaki jacht na Bałtyk", a nie jaki jacht do regat na Bałtyku.
Wracajcie do tematu

Zacietrzewienie. Maryjan wypisuje bzdury a M@rek stara się z tym dyskutować. Jeszcze chwila i będę czytał, że najlepsza IMOCA jest siatkobetonu...
Oszywiście na Bałtyk....

Cytat z netu:
COBRA 33 to piękny jacht.
No cóż... de gustibus non est disputandum i na tym zakończmy rozważana nad tym opss... cudem ze smukłą kabinką.
MJS

ps
Jaszra - a tak może by merytoryczniej: jakie bzdury napisałem: co? na jaki temat?
i bez przekręcania imion prosił bym.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Otóż to!!!!!

Już będę grzeczny
(obaj u mnie znikli)
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Tematowi to i tak nie zaszkodzi, bo dawno już sensu nie ma:
przecież to tożsame - po co pływać po Bałtyku bez regat?
MSPANC

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Kazdy jacht ktory wymienilem znakomicie nadaje sie na Baltyk do turystyki a to ze sa to jachty szybko zeglujace w kazdych warunkach chyba nie przeszkadza ?

A moze z siatkobetonu ?
Tak na powaznie, zmiana balastu na "Polledzie 2" sporo dala, mozna by postawic weglowy maszt, zamowic zagle 3 Di ale dalej konkurencyjny dla najlepszych ORC tej wielkosci nie bedzie.

Temat ten mógłby założyć potencjalny armator. Np. w takim stylu: mam tyle kasy..., interesuje mnie jacht o długości..., pływanie raczej turystyczne... akwen Bałtyk, nie wykluczam może kiedyś gdzieś dalej, nie wykluczam od czasu do czasu wziąć udział w regatach, lub: regaty mnie nie interesują. Co radzicie zakupić. Parę odpowiedzi i koniec tematu.

Marianie, juz wiele postow temu podalem propozycje jachtow w przedziale 9-10 m
z roznych poziomow cenowych Pomoglem wybrac, znalesc i sprowadzic pare jachtow i wiem ze im dokladniej sprecyzujemy oczekiwania przyszlego armatora tym trafniejszy wybor.

Wiem, tylko tego przyszłego armatora nie za bardzo widać. A jak się znajdzie to ceny mogą już być nieaktualne. Tu na razie są sami zapaleńcy dyskutanci. Ja wiem, że już większego jachtu sobie nie kupię bo po prostu nie będzie mnie na niego stać. Weźmy sobie przypomnijmy chociażby niedawny wątek Skibulby o cenach rezydenckiego postoju. Muszę dbać o swego PIPa zawsze sobie gdzieś z nim pojadę.

Za przekręcenie przepraszam, jakoś tak niezręcznie wyszło. A w kwestii bzdur. Tworzysz teorie żelazka, pustaka. Tak są projektowane na dzisiaj jachty do osiągania dużych prędkości po żaglami. I to się im udaje znakomicie. Żeglują ponad 20 kn i nie sądzę aby inny kształt kadłuba pozwolił na to na oceanicznej fali. Nie są to jakieś dziwaki ścigantów a naprawdę bardzo przemyślane konstrukcje. Taka tendencja również wchodzi do jachtów krążowniczych. Obecne materiały i technologie pozwalają budować jednostki lekkie, z dużą statecznością początkową a przez to mamy sporo kilogramów na wyposażenie "hotelowe".
A jeszcze jest pole do popisu na nazwanie dla kompozytowych żagli czy węglowych masztów.
Dla mnie każdy jacht, czy to krążowniczy czy regatowy powinien być jak najbardziej sprawny nautyczne. Nawet Cutty Sark był projektowany aby wygrywać.

Nie będę znów zaśmiecał wątku, poczytaj tam:
viewtopic.php?f=5&t=21246
viewtopic.php?f=57&t=16860&start=240#p356978
a kata i trimarany są jeszcze szybsze i nic z tego nie wynika.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No i nasz Pan Marian zamilkł w kwestii jachtu na Bałtyk. A polemika była ciekawa. Już szykowałem się na ponowną polemikę a tu nic. I pozostajemy przy szrotach za 30 000 PLN bo "żelazka" się nie mieszczą. Dobrze że do tej pory nikt nie lansował mazurskich okrętów na Bałtyk.

hm, trochę ja nadmieniałem

_________________
pozdrowienia piotr

Bo widzisz, w pewnym wieku cenimy sobie profesjonalizm. Nie interesuje nas ławeczka w parku a wolimy wygodną koję.......

Widzisz, ja niekoniecznie jestem zwolennikiem "szrotow" za 30 tys Po prostu moje mozliwosci finansowe sa takie a nie inne. Wiem ze znakomicie nadaje sie do turystyki i amatorskich regat taki Dehler 31 ktory ,moim zdaniem bije na glowe nowe Tango 30.
Bardzo mi sie podobaja nowsze 29 i 32 ale sa daleko poza moim zasiegiem finansowym.

Tak byle jak to zrobię taką klasyfikację:
- jacht dla Kowalskiego, który ma określony budżet
- polskie jachty stoczniowe na które niewielu stać
- jachty regatowe na które bez sponsorów nikogo nie stać
W pierwszej kategorii mamy jachty używane, możliwie tanie ale jeszcze dobre.
W drugiej kategorii mamy jachty morskie ale z mazurską przeszłością i tu jest wielkie ryzyko.
W trzeciej kategorii nic nie ma...

Widzisz, pierwsza kategorie mozna podzielic ze wzgledu na rozne poziomy finansow.
Mysle ze to wlasnie podstawa Reszta to preferencje potencjalnego armatora.
Jeden wybierze "mazurskiego krazownika" zeby polansowac sie w Mikolajkach a drugi za te same pieniadze fajna morska lodke kilkunastoletnia ale dobrze wyposazona.

Dla przyjemności popłynięcia TAM
Potem dalej i dalej i dalej...
Bez potrzeby udowodniania, że jest sie NAJ ...
Patrz mi w oczy Tomek - ja tak mam.
I nawet jak obok przepływa jacht i mnie wyprzedza to nie biegam z nerwami po jachcie zagryzając wargi tylko spokojnie piję piwo...
pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell