Do okien wrócę później . Wreszcie wziąłem się do prac przy łódce i najpierw chcę zrobić fały mieczy i ich prowadzenie . Szplajsowanie końcówki lin mam opanowane . Ale jeszcze muszę zaszplajsować nierdzewkę fi 3 mm z poliproylenową fi 8 mm . Gdzieś to widziałem , ale teraz nie mogę znaleźć i proszę o pomoc .

Zaszplajsowane końcówki fałów mieczy . Teraz mam dylemat z jakiego materiału użyć nity do ich mocowania . Aluminium fi 6 mm spowoduje mniejsze zużycie linki z nierdzewki , ale elektrokorozja . Mam też przygotowane stalowe , ale końcówka linki bez kauszy ( bo nie wejdzie w szczelinę ) , to się będzie szybciej wycierać . A może podjechać po kawałek pręta fi 6 mm z mosiądzu . Co radzicie ?

Stalowy nit. I dobrać kawałek rurki z tworzywa, która wlezie w ucho i na nit i ukroić plasterek, który wlezie w szczelinę miecza Teflonowa? Modelarze tego używają np. na wydechy… ale można i ukroić plasterek z pręta i przewiercić samemu.

Końcówki fałów mieczy zaszplajsowane . Tylko dalej nie wiem jak połączyć z drugiej strony linę nierdzewną z polipropylenową . Wydaje mi się , że było o tym nawet na forum , ale nie mogę znaleźć , ani w necie . Koledzy jeszcze raz proszę o pomoc w znalezieniu tej informacji

Oj, troche jeszcze Kolega powinien pocwiczyc

_________________
Zbyszek

Może to viewtopic.php?f=22&t=14428#p209475

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tutaj przykład :

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Połączenie lin :

_________________
Vlad PDRacer#807

Zgodnie z radą zastosowałem stalowy nit . Natomiast jako zabezpieczenie przed przetarciem linki zastosowałem tulejkę i kawałki blachy z miedzi .

A ogniwo się z tego nie zrobi?

Chiba nie. Ogniwo powstałoby pomiędzy płetwą a nitem stalowym. Tu izolatorem będzie miedź - tulejka, przekładki. No chyba że się przetrze.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

? A płetwa z czego?

Guten Tag powiedział Herr Alzheimer.
Aż się cafłem
viewtopic.php?f=22&t=12501&start=330.
Między kwasówką a miedzią też nie będzie ogniwa. Gdyby aluminium....

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Właśnie zdałem sobie sprawę , że od wodowania minęło ponad pół roku , a ja praktycznie nic nie zrobiłem przy łódce . Do sezonu coraz bliżej , więc pora na poważnie zająć się dopieszczaniem łódki. Najpierw prace poniżej KLW . Miecze wymontowane , nity mocujące fały zakute . Zostały też ostatecznie pomalowane Emapurem .

Wgniecenia od rolek w dnie zaszpachlowane i położony "antyfouling" , czyli część poniżej KLW pomalowana białym Emapurem . Płetwa steru też ostatecznie pomalowana 2 warstwami . Teraz mogę z powrotem zamontować miecze , wymierzyć faktyczną długość fałów ze stalówki i przenieść się z pracami do kokpitu .

Prace posuwają się do przodu . Dopieszczanie jest bardzo przyjemne

...Jak się ma na to czas i pieniądze.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Od dłuższego czasu praktycznie nie oglądam telewizji , dzięki czemu mam czas na realizowanie moich hobby . Natomiast łódkę dopieszczam z materiałów które już posiadam , więc na razie wydaję niewiele , to i przyjemność większa

Miecze już zamontowane z powrotem , fały sprowadzone do kokpitu . Płetwa steru pomalowana . Połączyłem stalówkę z liną polipropylenową , więc jeden fał miecza mam kompletny . Wycięte zgrubnie 4 knagi , teraz trzeba je uformować .

4 knagi już prawie gotowe . Kupiłem rury z nierdzewki do skończenia bukszprytu . Zamówione elementy kosza dziobowego . Pytanie , w którym miejscu umieścić knagę do fału miecza . Od strony bakisty bezpieczniej , ale mało miejsca i może być niewygodnie . Od strony zejściówki najwygodniej , tylko można się o nią uderzyć , choć o rolkę też . Co sądzicie ?

Knagi pikne choć mogły by być troszkę delikatniejsze (wedle mego gustu)
Jak jeszcze ich nie lakierowałeś to wrzuć w ojej ( może być roślinny) i pogotuj tak z 15 minut. (im dłużej tym ciemniejsze). Nie trzeba potem lakierować.
Sprawdzone wg metody rysia

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Pokaż nam to w "szerszym " ujęciu.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Od zejściówki, to ma być wygodne w działaniu, a im więcej rzeczy będzie przeszkadzać, czy walić po oczach i odnóżach w okolicy tej rolki tym lepiej z punktu widzenia człeka, któren nieopatrznie może w twem kokpicie bosą stopą się poruszać.

We w ogóle na tę okoliczność pomyślałbym o wyrzezaniu z drewna i wklejeniu jakiejś gustownej osłonki zabezpieczającej przed wjechaniem palcami ślizgającej się gołej stopy w te rolkę.

Poszedłem zrobić zdjęcia , które mam nadzieję lepiej obrazują sytuację i usunąłem podkładki , które zniekształcają usytuowanie . Jak widać , rolka nie jest tak nisko . Umieszczenie knagi od strony zejściówki z jednej strony stanowi przeszkodę , ale jednocześnie jest jakby osłoną rolki , o czym pisał Yigael . Z dwojga złego lepiej w tę stronę .... uderzyć

Cały czs trochę mi to hardkorowo wygląda.
Ja miałem fały mieczy (też bocznych) ciągniete po pokładzie obok suwklapy i tam knagowane: (patrz cienka strzałka)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Hardkorowe to są te górne rolki fału:
download/file.php?id=34671&mode=view
Niczym nie chronione, wystające i kanciaste - czyhające na wszystkich, co kręcą się po kokpicie - idealnie na wysokości ich ud, pośladów i kości ogonowych. Albo na wysokości łokci, tych co siedzą....

Czy do podnoszenia tak niewielkich, lekkich mieczy, potrzebne jest w ogóle tak bogate "oprzyrządowanie" w postaci podwójnych rolek. plecionych stalowo-włókiennych fałów, etc...? Zwłaszcza, jeżeli fały mieczy są przez te rolki jedynie prowadzone... bo przecież przełożenia żadnego te rolki nie dają... ?
Fał wychodzi z dołu? No to dałbym po całości miękką linkę wybieraną " z ręki" przez umieszczony nisko przez stoper i tyle...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

U mnie się tak nie da z 2 powodów . Najważniejszy , to duży skok fału ( prawie 160 cm ) i knaga musiałaby być jakieś 90 cm od krawędzi kabiny i aby zaknagować musisz wejść na pokład . Do tego knaga wypada w najwęższym miejscu między suwklapą a szyną szotową ( ok. 50 cm ) , więc jej umieszczenie tam , to nie jest dobry pomysł . Zrobiłem trochę prób i okazuje się , że dolna rolka jest trochę w " martwej strefie " . Rolka i knaga są 7 cm nad podłogą , więc nawet przy poślizgu nie uderzy się w nie stopą . Przy wychodzeniu i schodzeniu z pokładu też trudno w nią uderzyć . Również osoba siedząca w kokpicie trzyma stopy też poza nimi . Natomiast knaga od strony zejściówki będzie jakby dodatkową osłoną . Zresztą na łódce jest tyle elementów w które można uderzyć , więc nie dajmy się zwariować , a jeśli się mylę , to dorobię gustowne osłonki

Świetny pomysł , tylko też niestety nie u mnie . Skrzynie mieczowe mają tylko 10 mm szczelinę ( praktycznie jest ona mniejsza ) , więc tylko stalówka , a to z kolei konieczność łączenia 2 lin . BTW , to łączenie stalówki z polipropylenową jest dość łatwe i zajmuje raptem kilkanaście minut ( szczególnie jak się wcześniej szplajsowało wszystkie końcówki want i sztagów ) . No i kolejny problem , to duży skok fałów , o którym wcześniej pisałem . Dlatego jak słusznie zauważyłeś rolki nie służą do przełożenia , tylko do"zgubienia " 1,6 m skoku . Górne rolki na tej wysokości są też zaletą , bo łatwo się wybiera fały , no i najważniejsze , że w awaryjnej sytuacji nawet jedna osoba może błyskawicznie podnieść równocześnie obydwa miecze . Cóż , w pewnym wieku ergonomia staje się najważniejsza . Aha , górne rolki będą częściowo zasłonięte przez prowadnicę sztorcklapy i suwklapę .

Po obejrzenu ostatnich fotek ... nie przekonałeś mnie, że stosujesz się do własnych przekonań.
Ale de gustibus.
MJS

ps
czy nie dało by sie tych linek puścić po wewnętrznej stronie scianki, a do kokpitu wystawić tylko (ładnie okutą dziurką) fał?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A "punkty zawadzania" przeniosą się do środka kabiny??
Czy nie prościej/bezpieczniej/wygodniej, zamiast takich sterczących bloczków byłoby zastosować małe płaskie bloczki leżące, tzw pokładowe???
Ot choćby takie
http://allegro.pl/bloczek-pokladowy-poj ... 95546.html
A są i inne, dużo ładniejsze.
Jak nie zapomnę to jutro zrobię zdjęcia maleńkich acz o duużej wytrzymałości bloczków leżących Bartona.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Skrzynie mieczowe są dość nisko i dlatego wolałem sprowadzić fały do odpływowego kokpitu . Ale post Bombela mnie zainspirował do zmiany ułożenia górnej rolki i tak będzie bezpieczniej . Dolną rolkę raczej zostawię , bo tak lepiej prowadzi stalówkę , a będzie osłonięta knagą