Wiec po caly ten cyrk, hipokryzja i rekawice rzucone heroicznie i teatralnie (operetkowo?) w powietrze??
Nadal jestes we "wkleslosciach"...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ciekawe dlaczego? Wszak pasuja do calosci.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Panowie, więcej powagi...
I trochę luzu.
Wiem, że teorie mogą drażnić i wzbudzać chęć natychmiastowego ich sprawdzenia, rozumiem też i w pełni się zgadzam z podejściem M@rka, że nic z teorii która nie sprawdza się w praktyce, ale tu żądacie zbyt wiele i na dodatek kierujecie te żądania pod niewłaściwym adresem. To wątek o ideach i tendencjach a nie biuro projektowe i sztab drużyny regatowej dyszącej chęcią walki na wodzie...
Poza tym jakoś nikt nie zwrócił uwagi, że z przyczyn które on sam najlepiej zna, MJS od lat zajmuje się przede wszystkim teorią a nie praktyką. Wspomniany PIP to konstrukcja sprzed lat i jej główną funkcją było sprawdzenie konstruktorskich założeń i dziś może stanowić raczej punkt wyjścia do następnego etapu projektu, przynajmniej tak się orientuję z tego, co na ten temat czytałem. Jeśli błądzę, niech ktoś sprostuje...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Masz rację, teoria z przed lat i konstrukcja z przed lat. A na dzisiaj? Niestety nie tak. Nie ma sinusoidalnej linii stępki z wklęsłościami, ....
a dalej mi się nie chce pisać, wybaczcie

Bo to, jak juz pisalem mnostwo razy, o "zelazkach" jest...
Nie o twojej prywatnej wojnie z jakimis "wkleslosciami".
A taka linia sinusoidalna moze byc, bo dlaczego nie? Obliczyles to i "oplywy"?

Bo i ile mozna pisac o niczym?
Wybaczam ( w imieniu wlasnym, czyli osobiscie ) i zycze dalszej, szczesliwej kontynuacji krzewienia tego, co wszyscy znaja od lat. Zestarzalo sie to troche i raczej nie odmlodnieje.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wybacz:
Ale nikt nie przyjedzie na regaty tylko po to, aby Jaszra i M@rek byli zadowoleni i by przekonać ich o czymś co Oni chcą wiedzieć (sprawdzić czy na pewno chcą).

Po pierwsze; bo to dziś są jachty turystyczne, wiekowe, zwykle blisko ukończenia żywota.
Po drugie; kto zainwestuje w wyposażanie "szrota"?
Po trzecie: twój dowcip? (o przedłużaniu czasu) pokazuje twoje prawdziwe...

Wątek o P-911 zatrzymał się w miejscu, (i w chwili), gdy zapytałem Bisona o konkrety materialne. Nie o moje uposażenie, ale o naoczne zaangażowanie się w inwestycję.

Podobnie było z Szamanidesem,
z Laysanderem itp.
c'est la vie

Sprawa Plitkina jest nieco inna:
"Chciał bym znowu zainwestować w budowę ambitnego projektu:
A już kiedyś zainwestowałeś? nie ale już raz chciałem".

Wydaje mi się, że Plitkin stał się moim zadeklarowanym antagonistą, w tej samej chwili w której stał się nim Yiagiel: czyli gdzieś po dyskusji o fałach na IMOCA'ch.
Obaj wiedzą wszystko i lepiej i chcą... i znają się osobiście.
(Zdrowia im wszystkim życzę jako i Tobie Jaszro.).

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

FILOZOFIA PROJEKTU wg George'a Buehler'a (przetłumaczona)
http://translate.google.pl/translate?hl ... rev=search

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Bardziej mnie ujęło jego życie:
http://translate.google.pl/translate?hl ... &sandbox=1

i jego praca:
http://translate.google.pl/translate?hl ... &sandbox=1

Też bym tak chciał móc.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nooo, najpierw trzeba mieć kawałek gruntu: 100 x 100 m... i coś robić.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Też problem. Wystarczyło urodzić się w Oregonie, a nie nie wiadomo gdzie...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Już miałem... buuu.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Trudno polemizowac z paranoiczną fantazją.

Co do okreslenia czasu: pomyliles sie. Co do antagonizmu - rowniez.

Co do pisowni takoż Maryjanie. Co do zasady działania wielokrążka jak wyżej.

Nie wiem jak z czasem, ale w dyskusjach z MJS antagonistą jesteś jak najbardziej.
Albo sprzymierzeńcem inaczej.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Co do wielokrążka (chodzilo o wielokrążek? Chyba nie.), sprawa jest otwarta, czyli niewyjasniona i rozni znajomi inzynierowie i fizycy nie spia po nocach.
Co do "zelazka" sie nie pomylil i jest to sprawa zamknieta. Bez obliczen.
Co do pisowni... bywa skomplikowana.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Może dla ciebie. Świat zna go jako maszynę prostą. Nie bez powodu prostą.

Powiedziałbym raczej "ateistą", a raczej agnostykiem, ponieważ nie wierzę w niezbadane teorie i w wyższość samoogłoszonego myśliciela nad setkami praktyków (zaznaczę - niezmienną i niepotwierdzoną wyższość od czterech dziesięcioleci). Widać mam słabą wiarę w religię kadłubową, mimo iż wszystkie jej namiastki mamy podane na tacy: twórcę, wyznawców, agresywną negację innych teorii i - najważniejszą - brak dowodów i wyraźną niechęć do ich zdobycia ze strony twórcy i brak takiej potrzeby ze strony wyznawców. Inaczej niż wiarą (a właściwie, to religią) tego nazwać się nie da.

Nie oznacza to, ze nie bylem ciekaw poznania tematu bliżej. I tutaj dochodzimy do wspomnianego wyżej błędu określenia właściwego punktu w czasu: żadne dyskusje o Imoca nie były ważne (nawet ich nie pamiętam), pamiętam za to dokładnie polanie błotem mojego kumpla - praktyka-konstruktora, wsparte strzeleniem focha i późniejszym udawaniem, że nic się nie stało, z naciskiem na nadwerężoną własną wrażliwość. Dla mnie to tamten moment był decydujący, gdyż nie akceptuję deptania po trupach na ścieżce do doskonalenia samouwielbienia przez niektórych geniuszy. Tak więc, swoją dociekliwość wyłączyłem w tamtym momencie, a nie żadnym innym.
Choć trzeba też powiedzieć jedno: brak dociekliwości z mojej strony trudno nazwać antagonizmem czy nawet opozycja. Opozycja się przejmuje...

Plitkinie tym razem otwierając post się nie zawiodłem.
Pominę teorie wiary i ateizmu, bo jak można z tym polemizować.
Ale:
Jeśli brak prochu i armat uważsz za niecheć do strzelenia...
Jeśli jakakolwiek teoretyczna polemika (jest agresywną negacją)...
Jeśli ostatnie prototypy pustaków są brakiem dowodów...
Jeśli wyniki Pipa były brakiem dowodów...
Jeśli brak chęci do regat przez rzesze wyznawców...
Jeśli wiele dziesiątków moich wypowiedzi o teoriach jachtu; po prostu nie pamietasz...
Jeśli nazwa: pustak i żelazko bardzo Cię obraża...
Jeśli określenie, że ktoś zaprojektował dobrą regatową "chałturę" * jest polaniam błotem, deptaniem po trupach...
itd.
itp.

To się chyba nigdy nie zrozumiemy.

MJS

* Wikipedia:
Chałtura – zjawisko pracy zarobkowej (głównie w zawodach artystycznych).
W potocznym języku oznacza działalność motywowaną względami wyłącznie zarobkowymi.
W wielu przypadkach oznacza pójście na kompromis oraz może stanowić uszczerbek na wizerunku artysty...

W moim pojęciu:
Chałtura nie jest obrazliwa i każdy tworca ją zrobi (dla chleba), a co poniektórzy dla bułeczki z masełkiem i miodzikiem.
... ale to nie musi być obiektywne.
Dla przykładu ja robiłem jedną z chałtur rysując np: Kaczorka,
Do dziś "zlizuję" niezasłużony splendor.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No to jeszcze raz poprosze o te wyniki z podaniem ilosci i typow jachtow startujacych w klasie. Nie tak dawno napisales ze wowczas czolowka Micro byla nieobecna bo szykowala sie do MŚ w Gdyni. Dla mnie miarodajna ocena wartosci konstrukcji sa wyniki w konfrontacji z innymi jachtami tej samej klasy.

A wy nadal w pipach i wkleslosciach... Mimo dziesiecioleci...
Regacicie sie i krzewicie regatowanie ( za co wam chwala i szczery podziw! ), ale warto czasem spojrzec wyzej, szerzej.
Robicie bardzo dobra robote, ale niech to nie sprowadza sie do znanego:
Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna.
Myszek trzy dni temu obwiescil w dziale "Regaty" nie tylko rewolucje, ale i adekwatny koncept - zero reakcji.
Jeden z was napisal tu ( nie tam):

Pomijajac absurdalnosc zdania i ignorancje bardzo latwo zauwazalnej ewolucji trwajacej stale od zawsze ( nie od czterech dekad ), pozwole sobie przypomniec, ze to nie "praktycy (kupujacy z dobrej okazji...)" przyczyniaja sie do postepu w ewolucji, w szybkosci, bezpieczenstwie i komforcie.
40 lat wam wystarczy, jako argument?
Swiat pojdzie swoja droga
Zreszta wlasnie idzie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A jakby tak PiP'a przeskalować x 2?
I nieco unowocześnić...
Maestro - please!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

łojezu...

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ręce opadają:
czytasz tylko co któryś wiersz wyników?
fbm'a wysyłam Ci na priw.

MJS

ps
Co u Ciebie znaczy słowo unowocześnić ??
pionowa dziobnica?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

łojezu...

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wysublimować, ale żeby nie zadziwić.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

łojezu...
Wynocha!
To moj watek o "zelazkach".
Zalozcie sobie swoj o Pipach Wkleslych i sublimujcie sobie do woli.
Poczytam z zainteresowaniem, bo pomysl rownie intrygujacy, co ciekawy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Już dawno on nie twój... w zasadzie od poczatku był niczyj.
Trzeba by zeń wyciąć większość postów...
Na co ja się zgadzam obiema rencami.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja nie, chociaz mi to powiewa...
Szkoda moze, ze bardzo usilnie i od dosc dawna, usiluje odwrocic ogolna i powszechna strategie adwersarzy ( PT oczywiscie ), polegajaca na sprowadzeniu sprawy "zelazka" ( wiec i swiatowych tendencji regatowych i wszelakich) do PIP i "wkleslosci".
I oto pojawiaja sie posty MJS i mjs o... PIP!
Panowie ( bo Panie tu nie wystepuja )! Pipujcie sobie, sublimujcie, scigajcie sie na szrotach sprawdzonych przez praktykow od czterech dekad.
Dobranoc!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wydaje mi się, że sprawa żelazek jest już opisana i udowodniona dostatecznie i jednoznacznie.
Nie zauważyłem (jak zwykle) jakiejś polemiki z tezami.

Dla mnie sprawa zaczyna być dziwna a ciekawa, bo od rozpoczęcia tego wątku zauważyłem zwiększenie się radykalizmów w stosunku do innych moich wypowiedzi.
Reszta dywagacji, to już tylko takie plumkanie; niektórzy plumkają, żeby zanegować fakty: przez porównanie = "tu się Marian myli; to i tam też na pewno",
inni aby puścić wodze fantazji.
Mnie osobiście już zaczyna śmieszyć fakt, że mogę przewidzieć kto i jak odpowie na jakieś moje domysły, oraz kto podziękuje komuś za prawie każdą wypowiedź.
(zjawisko mendalności klikera)
Ja; jak mi udowdoniono nie mam już nic nowego do powiedzenia, a kilka osób odetchnie z ulgą i nie będzie musiało śledzić moich wypowiedzi.
Coraz poważniej zastanawiam się nad odwykiem od forum.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nie lepiej zastanowic sie poważnie nad strategia, taktyka, dyplomacja, erystyka i sztuka odrozniania przyjacil od wrogow?
Wiem, ze tego nie umiesz i pewnie nigdy sie nauczysz - niestety oni tez o tym wiedza.
Tomek

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Taki nierozgarniety jestem No to napisz to o co prosilem . tak trudno ? Moze ktos inny pamieta te sukcesy PiP-a ?