A u mnie zobaczysz coś takiego. Archaiczna i nowoczesna zarazem.Jak zajadacie rybkę to może taka ją wyłowiła. Już 14 takich pływa po Bałtyku

Z czego zbudowany jest ten kuterek?

_________________
pozdrowienia piotr

Konstrukcja z "dobrego" laminatu p-s i sporo okuć zabezpieczających z nierdzewki. Boczne stępki bo są wyciągane na plażę. Jest łódź otwarto pokładowa, klasa PRS: *bKM IV ryb/tur.
O opinię proszę pytać rybaków.

Nie znam rybaków ale łódka ładna

_________________
pozdrowienia piotr

Są w portach: Rewal, Kąty Rybackie, Krynica Morska, Mechelinki, Rawa, Obłuże, Piaski, Sztutowo, i zaraz będzie w Jastarni.

A to wynika jeno z braku bomu.
Któren to problem łatwo rozwiąże ulubiony mój wytyk do szotów jako że to ten sam kłopot co z dużą gienią.
Dla dowyjaśnienia P.T. publiczności: żagiel Ljungstroma wygrywa z typowym slupem w bajdewindzie i fordewindzie, przegrywa zaś w pełnym półwietrze i baksztagu - gdyż nie ma jak utrzymać płaskiego a wystawionego za burt profilu.
Warto atoli zauważyć że ten typ pozwalał nosić więcej żagla na tym samym kadłubie niż slup, z racji łatwości refowania jak i giętkiego masztu.
Ljungstromy w swoim czasie były szybsze od wszystkiego co żyło i nie bez kozery nie dopuszczano ich do regat co jednak wynikało także z koncepcji kadłuba. Nie szło wszakże o wygrywanie, lecz o łatwość konstrukcji i obsługi.
A żagiel dałby się zrobić z bomem (nawet były takie i aerodynamicznie dobrze im szło), jednakoż brak bomu na łódce ma swoje zalety
Konkursik: poznajecie łódkę?

Ljungstromy przypomniały mię się jednak z powodu kadłuba, przy okazji "odpornego na nacisk" Magnusa Zaremby. W nich właśnie o "wytrzymałość na nacisk" szło, a uzyskały ją dzięki idei "łuku z łuku". A mówta mię więcej o "archaicznym designie" - toć to niczym u średniowiecznych wolnomularzy: gotycka nawa (nomen omen)
Gdyby kto chciał budować łódkę z drewna (klepka, słomka) warto rozważyć: tanio, prostota konstrukcji i roboty rewelacyjna. A opływy i opory ideału bliskie.
Prostota projektowania też warta grzechu

Bede jutrow Rewalu , oogladam

RWL-8, pierwsza z serii, rok 2000.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

I jeszcze jedna na plaży....

Cos sie wam chyba pomylilo, bo ani nie wygrywa, ani nie przegrywa - istota pomyslu polega na prostocie, wygodzie i taniosci: ot, ideal dla leniwca doskonalego.
Pomysl zreszta kariery nie zrobil, jak wiele innych.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A ja napisałem, że wygrywa bądź przegrywa gdzieś? Wskażesz cytat? Bo rozmawiać z tym co Ci się wydaje się nie podejmę - Tobie się wydaje, więc wiesz lepiej.

A, bo widzisz, to wszystko (jako i wszystko inne) przez owe wraże knowania amerykańskich imperialistów, tfu, na psa...
One psi ogrodnika wzięli i... opatentowali!
Nie będziem może wskazywać palcyma; ale dla Yigaela (że się onegdaj do znajomości z utką przyznał)

Lecz szczęśliwie wszystko z czasem mija (nawet najdłuższa żmija)

Napisales "sprawdza sie 2 na 2" czyli fifty-fifty... Rys napisal "wygrywa-przegrywa". Semantyka.
.
Biedne mury...
Nie, nie "sprawdza sie" na zadnym kursie i wlasciciela oryginalu znam bardzo dobrze i nie tylko z regat.
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Wierze na slowo... Fortuny na tym nie zrobili
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Każdy ma jakieś hobby, jeśli twoim jest energiczne wykonywanie japońskiego ukłonu ceremonialnego z postawy zasadniczej frontem do ceglanej ściany o półtora rozmiaru buta odległej... Ja Ci nie wróg. Wal śmiało.

Doprawdy?
No to wale:
Wiec nie sprawdza sie, bo zostal pomyslany do sprawdzania sie inaczej i w innych, bardziej praktycznych i prozaicznych kategoriach i celach.
I w nich sie sprawdzil.
xxxtz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale gdzie tu sprzeczność z moim stwierdzeniem, że na dwóch kursach działa porównywalnie z "normalnym" ożaglowaniem, a na dwóch nie? Czy ja napisałem, że wygrywa? Czy ja coś o jakimś wyścigu? Na dwóch pływa, a na dwóch prawie pływa.

PS. Rysiu wszystko można "wytyknąć", tylko to już będzie bardziej aero-rig niż Ljungstrom

Wykaz cytat w ktorym pisalem o jakies "sprzecznosci"

Nie "porównywalnie"... Przyzwoicie.

No nie, ale tez przyzwoicie

Ale plywa... To byl chyba rok 1935. Wiesz ile czasu zajmowalo wtedy otaklowanie porownywalnej lodki? A taki siaki wsiadal i plynal sobie!
Pomysl wcale nie przepadl, bo jest mnostwo nowoczesnych i tanich lodek opartych na zasadzie prostoty: zagle ( pojedyncze ) nawijane na maszt, sklejka epoxy... I sa bardzo sprawne... I bardzo wkurzajace, bo takluja sie w try miga i do tego bestie sa szybkie.
xxxtz
Pogooglajcie!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To już mea culpa. Żagiel wypróbowano na wyścigach Redwingów, stąd też wiadomo czy i kiedy wygrywał.
A czepiać się nowoczesności nie masz czemu: główną wadą tego osprzętu w czasach drewna i bawełny była pierońska waga masztu i niemożność usztywnienia, utrzymania profilu żagla. A ciężki maszt łódką kiwa, się toto przy słabym wietrze telepie jeno i tyle pożytku... i nie wiem czemu mój bosako-wytyk do żagla miałby zmieniać nazwę takielunku
Czy ktoś dziś broni użyć carbonu i folij? Ljungstrom to obrotowy maszt z regulacją pochylenia - a reszta jak se kto uszyje

Ps: A to służę, swem zwyczajem
coby się nie musieli mordować, już pytał tu ktoś o bardziej ludzki język http://www.nauticaltrek.com/12771-2-voi ... raptor-etc

Catzu, ale ja z tym nie polemizuję - tylko zostało to przywołane jako przykład genialnego super wynalazku nie wiedzieć czego zapomnianego, co to go do regat nie dopuszczono nie przypadkiem. Znowu spiseg. Czy ja mówię, że to niewygodne? Pracochłonne?

A o małej, prostej, amatorskiej /choć skomplikowanej w obsłudze i taklowaniu / a zadziwiająco szybkiej łódce obserwowanej przeze mnie na tle jeziora z pokładu kata napisałem swoje pierwsze /dosłownie pierwsze/ posty na tym forum.

Walcz dalej. Powiedz z czym się bijesz to pomogę może?

Bo byl i jest to genialny superwynalazek wcale nie zapomniany i kontekstu regatowego jakos sie dopatrzylem - nie, nie domagam sie cytatow!

To musiala byc jakas inna lodka! Prosta i skomplikowana ?


xxxtz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ano. Taka właśnie ta łódka jest. Świat nie jest taki prosty jak się czasem niektórym wydaje

Jaka ta?
Pisalem o prostych, nieskomplikowanych, tanich i skutecznych.

Ale łódki takie bywaja.
xxxtz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=6831&p=109999#p109999

Ta.

Siem w tej prostocie lekko zakochałem.
Kończę swoją łódkę i zaczynam kombinować.
Rach ciach rok lub dwa...
Karbony są jako tako oswojone, łożyska ceramiczne też.
Ktoś wie czy są jakie ograniczenia co do gabarytów lub wyporności łódki?
Chwilowo mam 34ft, 4,5t i raczej nie chciałbym zaniżać.

Kadłub ładny i atrakcyjny dla małego "żaglowca"...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To samo pomyślałem...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

jedna cumuje w Dźwirzynie... akurat na burcie ma MEC-9 czyli ta ze zdjęcia

Okazja: za tą cenę jeszcze nie było

http://allegro.pl/teoria-zeglowania-mar ... 94572.html

MJS

ps
pewnie sprzedawca czyta nasze forum a zwłaszcza wypowiedzi; Corsa, M@rka i reszty TWA

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jak zeolennicy MJS i Jego TWA sie rzuca to cena bedzie astronomiczna

...nie wie sprzedawca wszak, że Cors ma lepsze, bogatsze i przystępniejsze w formie własny przegląd badań modelowych jachtów żaglowych w postaci fragmentu dyplomu PG z 1976 roku z pomiarem modelowym siły bocznej indukowanej przez miecz (Patent RP).

Pewnie wie...
i dlatego cena całej ksiażki tak spadła.
Co miecz to miecz.
Wielce Szanowny Panie Corsie

MJS


ps a kuterek ładny... niby kolega Corsa a nie żelazko.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/