Przy tych zawrotnych prędkościach to chyba "nie boli".

Sprawdziłem sobie wielkość food zone. To jest okrąg o średnicy 100 mil, w połączeniu z Twoja informacją o czasach ształowania zapasów można zacząć coś kombinować z planami.

_________________
Wojtek Musiał

100 mil z prędkości 5 węzłów, to jest 20 godzin. Trochę mało czasu ... Da radę uzupełnić raptem 25% jedzonka. Mnie po dzisiejszej nocnej balandze ubyło 2% czyli 4% na dobę. Do Azorów mamy ponad 1200 mil, a zatem przy sprzyjających wiatrach 240 godzin, czyli 10 dup, znaczy 40%.
Zmniejszam racje żywnościowe, a chochlę do nabierania wina każę powiesić na bombramrei.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Ups... wg Zyzia do Azorów mamy 15 dup!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Tylko Zyziek podaje jakieś średnie prędkości.
A ja cały czas mam dylemat, czy nie pójść bezpośrednio na Kanary i zasuwać pasatami na Karaiby a potem mozolnie piąć się w górę.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Pewnikiem można założyć 14 dni, "dożywiając" wyrobników, ale potem stoimy 3 dni na popasie. Idealnie to byłoby wtedy trafić na "gigantyczną dziurwę" na 2 i pół doby.

Póżniej skok na północ do St Laurent. Chyba tak pojadę. No chyba, że się nie da.

PS. Strefy popasowe są różnej wielkości! Azorska jest najmniejsza!

_________________
Wojtek Musiał

A nie da siem pogonić załogi, żeby szybciej ładowała to żarcie i nie wyżerała po drodze co lepszych kawałków?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Uwaga! Uwaga!

W Zyziu dla tych regat odkryłem korektę prędkości dla fregaty.
Można ustawić, przynajmniej w przybliżeniu (do 5%), stopnień wykarmienia załogi!

Zyzio zaczyna pokazywać dość realne trasy!

_________________
Wojtek Musiał

Dokładnie tu - >


Zmiana % dość istotnie zmienia track.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Ptasi móżdżek ale Wielki

Teraz żarcia powinno wystarczyć na 16 dni...
O ile prognozy nie zmienią się drastycznie.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

A na ile masz ustawione procenty ?
Ja ide na azory 10 dni wg zyzia i ustawione 80%
W ogóle to jest nowa opcja dlatego traktuję ten wyscig jak SO i ide na PPZ
Zobaczymy komu zabraknie żarcia i kiedy na srodku oceanu bedzie płakal w słuchawkę do Zbieraja : Panie Kapitanie jak to ogarnąc kiedy załoga siem zbuntowała i mówi : pie...le nie płynę .

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Zobaczymy w maju

_________________
Wojtek Musiał

Na początku jechałem na około 50%-60%.
Teraz pojawiły się silniejsze wiatry, więc można przyśpieszyć i ustawiłem na 85%.
Beczułka wypełniona w 90% - zapas na 16 dni.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Wojtuś ja wszystkie yotubowe filmy juz obejrzałem ... Regaty w Sztynorcie, kotwiczenie przy pomoscie i bez , Maxusa 28 do 33 i jego koje.... i stwierdzam .
Ryzyko że wypadnę za burtę jest małe , biorę rekawiczki rowerowe aby te linki kolorowe trzymac jak najmocniej, no i oczywiście markowe adidasy, coby dobrze siem scierki trzymały podczas obrządku porannego na pokładzie ...

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Wszyscy kombinują jak wyżywić załogę, a wystarczy znowu po prostu jechać w karawanie... i w odpowiednikm momencie wystartować z pełnym szwungiem.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

No to pojutrze zaczynam kilka, za przeproszeniem, dób w postoju. Czy ktoś wie, czy można sobie natenczas wylądować na wyspie, czy czeba się szlajać?

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Lepiej stań do wiatru - sami Ci się zregenerują.

A poza tym - sorki, ale tu nikt nie ma czasu na galeony ze zbuntowaną załogą - są szybsze wyścigi i nie mówię tu o motorówkach

No wiesz, dla niektórych wyścig galeonów to, na dzisiaj, też bardzo szybki wyścig.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Jutro w Yvanie się snujemy

Ja na Azorach, w strefie popasu jutro wieczorem o 22-giej.

Na początek będzie kilka eksperymentów: czy dzielić skromne racje w czasie popasu czy nie ma to żadnego znaczenia.

Co do stania na brzegu nie jest to konieczne, trzeba być w strefie i tyle.

_________________
Wojtek Musiał

Jak zwykle przed wyjazdem na realne żagle nie mogę się obrobić. Dlatego najlepiej bym sobie wylądował na Azorach i poczekał co najmniej 2 doby na zasztauowanie.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

I chyba to jest dobry pomysł.
Trzeba tylko określić czas "odcumowania", do krawędzi strefy na Azorach do 40 kilka mil.

_________________
Wojtek Musiał

Jak Ty tak gadasz to ja tam pierniczę, nie ryzykuję , biorę deskę, nóż, chleb i kilo boczku Do tego ze trzy puszki Tyrolskiej parę soków , ze 2 l wody ... bo ja już nie wiem co mnie czeka na tych zawodach.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Deskę i nóż możesz sobie odpuścić. Jest na stanie jachtu

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale masz szczęście to nie będzie żaglowiec.

_________________
Wojtek Musiał

Siem udało dotrzeć na popas na Azory.
I pierwsze uwagi ze strefy "A"

1. uwaga Będąc w strefie "ształowanie" zapasów jest sygnalizowane na beczce (migający zielony trójkąt), gdzie ustawiamy racjonowanie żarełka.
2. Przyrost brutto zapasów jest stały co iterację, ale ponieważ załoga musi jeść warto ograniczyć jej racje do minimum, wówczas przyrost netto jest największy.

Aktualnie ustawiłem sobie porcje na minimum, kąt natarcia TWA 59 st, co daje mi 0,9 węzła i pomalutku będę się turlał do do punktu na krawędzi skąd po uzupełnieniu zapasów wyruszę w dalszą drogę.

Aktualnie wyszło mi, że drogę ok. 55 mil mam pokonać w 56 godzin.

_________________
Wojtek Musiał

Ale rozumiem że do konca koła chcesz osiagnac 100% i dopiero wtedy ruszasz ostro dalej ?
Ile miałes procent jak wchodziłes w koło ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Po "zakończeniu" odcinka miałem na stanie 17,5% zapasów.
Dokładnie tak, ten czas, 56 godzin, to jest czas potrzebny na doładowanie do pełna.
Być może jak powstanie sensowne okno pogodowe, ruszę wcześniej albo już na metę lub do następnej strefy (pewnie ST. Laurent).

_________________
Wojtek Musiał

Z porannych wyliczeń wynika, że zapasy będą uzupełnione do 100% 1 maja o 4.36.

Na jutro na 20-tą będę się ustawiał na punkt startowy szukając okienka pogodowego.

Aaa. I na tę chwilę strata w rankingu nie jest olbrzymia - na razie jakieś 150 pozycji, z tym, że świadomie ledwo się poruszam w ramach strefy.

Bastard, dla przykładu, po wejściu w strefę stoi pod wiatr. Mam do niego stratę ok. 18 mil i 270 pozycji w rankingu.

_________________
Wojtek Musiał

Jaki algorytm przyjąłeś? Tzn, ile przybywa przez iterację przy ustawiniu minimalnego spożycia?

Przy minimalnym zużyciu przybywa 0,2447% na iterację.
Sprawdzone w danych jakie otrzymuje aplikacja.

_________________
Wojtek Musiał