Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 21:59




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 mar 2010, o 10:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tomku - mój pogląd na zakazy i nakazy, monitorowanie i kary, chyba już znasz.

Co do zryczałtowanej opłaty za usuwanie nieczystości - mam uczucia ambiwalentne, ale przedstawiłem gdzieś parę stron wyżej pozytywny przykład takiego działania (przypomnę: w gminie był municypalny podatek i gęsto wystawione, dostępne dla wszystkich "za darmo" pojemniki na odbiór śmieci, a śmieci w lasach i rowach nie przybywało tak szybko, dopóty nie przywrócono zgodnego z zasadami demokracji systemu, że każdy sam płaci za swoje śmieci specjalnej firmie - jest drożej, a śmieci po lasach więcej...)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 10:50 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Teraz już wiem, kto nasikał koło kina Luna! Jakiś uczestnik rejsu na patent! I to na pewno rejsu zorganizowanego przez szkołę o niepolsko brzmiącej nazwie.

Za to odwracając kota ogonem można niniejszym uznać za udowodnione, że za obsrane biwaki Mazur nie ponoszą odpowiedzialności uczestnicy rejsów na patent organizowanych przez ZWLSŻPZŻoNBN, ani w ogóle żeglarze. Winni są ci którym przyszła autostrada przecinająca Mazury się nie podoba; gdyby ona już isniała to nikt tamtędy przejeżdżających nie zdobył się na zdjęcie nogi z pedału gazu, i nie zatrzymywał się na dzikich biwakach.

Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

robhosailor napisał(a):
Co do zryczałtowanej opłaty za usuwanie nieczystości - mam uczucia ambiwalentne, ale przedstawiłem gdzieś parę stron wyżej pozytywny przykład takiego działania (przypomnę: w gminie był municypalny podatek i gęsto wystawione, dostępne dla wszystkich "za darmo" pojemniki na odbiór śmieci, a śmieci w lasach i rowach nie przybywało tak szybko, dopóty nie przywrócono zgodnego z zasadami demokracji systemu, że każdy sam płaci za swoje śmieci specjalnej firmie - jest drożej, a śmieci po lasach więcej...)

Gdyby natomiast podatek zachowano, ale przy okazji postanowiono go wykorzystać do stworzenia komercyjnej firmie okazji do zbicia szybkiego interesu - byłoby jeszcze o wiele drożej, mieszkańcy wszczęliby w efekcie bunt i wywiezli pomysłodawców na taczkach względnie wyprowadzili się tam gdzie na podobny pomysł jeszcze nikt nie wpadł. W tym ostatnim wypadku na nowym miejscu oczywiście zaczęliby śmiecić po staremu, a w pierwszym - przy każdej nadarzajacej się okazji skrycie podrzucaliby śmieci tam gdzie kiedyś. Toteż wobec wszystkich obywateli tak się raczej nie zrobi, ale poddanie samych tylko żeglarzy restrykcyjnym, dyskryminującym przepisom śmieciowym może znaleźć zwolenników :(

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 11:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Tomek Janiszewski napisał(a):
(Gdyby natomiast podatek zachowano, ale przy okazji postanowiono go wykorzystać do stworzenia komercyjnej firmie okazji do zbicia szybkiego interesu - byłoby jeszcze o wiele drożej, mieszkańcy wszczęliby w efekcie bunt i wywiezli pomysłodawców na taczkach względnie wyprowadzili się tam gdzie na podobny pomysł jeszcze nikt nie wpadł. W tym ostatnim wypadku na nowym miejscu oczywiście zaczęliby śmiecić po staremu, a w pierwszym - przy każdej nadarzajacej się okazji skrycie podrzucaliby śmieci tam gdzie kiedyś. Toteż wobec wszystkich obywateli tak się raczej nie zrobi, ale poddanie samych tylko żeglarzy restrykcyjnym, dyskryminującym przepisom śmieciowym może znaleźć zwolenników :(

Mnóstwo gdybasz... a to:
1. nie jest podatek a opłata za usługe wywozu śmieci,
2. opłatę tę wprowadza się za pomoca referendum,
3. oczywiście, że odpady wywozi firma komercyjna i czyni to poto, żeby zbić (niekoniecznie szybki) interes.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 11:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Colonel napisał(a):
odpady wywozi firma komercyjna

A znasz firmy niekomercyjne? :-)

ps. No może oprócz tej z siedzibą w Watykanie :-)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 12:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:22
Posty: 1910
Podziękował : 235
Otrzymał podziękowań: 118
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):
Mam tu, blisko domu, dwa maleńkie jeziorka, które w wiosenno-letnie weekendy stają się miejscem "wypoczynku" miejskiej gawiedzi. Obawiam się, że jedynie bardzo nikły procent z nich odbył jakiekolwiek rejsy na patent, a co się tam dzieje i jak wygląda okolica po każdym takim weekendzie - przykro patrzeć.

Zapewne chodzi o Dziekanów i Kiełpin, znam również te jeziorka z czasów swojej młodości, Przykro słyszeć, że i tu postępuje dewastacja :(

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" :) By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
elektryczny napisał(a):
Zapewne chodzi o Dziekanów i Kiełpin, znam również te jeziorka z czasów swojej młodości, Przykro słyszeć, że i tu postępuje dewastacja :(
Tak jest: Jezioro Dziekanowskie jest m.in. zatrute z powodu nieszczelnych szamb, ale też regularnie zasypywane śmieciami weekendowych "turystów", a Jezioro Kiełpińskie jest jeszcze poza strefą szamb (zabudowa zbliża się jednak bardzo szybko!!!), ale tacy sami "turyści" jak na d Dziekanowskim robią z niego wysypisko :( :( :(

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 12:43 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Colonel napisał(a):
3. oczywiście, że odpady wywozi firma komercyjna i czyni to poto, żeby zbić (niekoniecznie szybki) interes.

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Do głowy by mi nie przyszło określać mianem "komercyjnej" firmę taką jak MPO i wszelakie jej klony, bez względu na to czy będzie się ona utrzymywać i funkcjonować (tj ponosić koszty plac, własnych podatków, oraz eksploatacji i amortyacji sprzętu) z ryczałtowego podatku municypalnego czy też z opłat wnoszonych indywidualnie przez każdego usługobiorcę. Mam natomiast na myśli sytuację, gdy specjalnie na okoliczność obecności na Mazurach żeglarzy (i tylko ich) powoła się jakiś tam "Mazury Development & Business Corporation" :twisted: z udziałem m.in dotychczasowych dzałaczy PZŻ (którym jak wiadomo nie tak dawno przeszedł koło nosa szybki interes wskutek utrącenia w zarodku obowiązkowej rejstracji i tzw. przeglądów 60 tys. prywatnych jachtów, firm ubezpieczeniowych (jak wyżej, jako że brak obowiązkowej rejestracji pokrzyżował przygotowane już w PZŻ plany objęcia jachtów innym podatkiem w postaci obowiązkowego ubezpieczenia od OC), szkółek patentowych (którym popsuło rynek rozszerzenie bezpatencia), wreszcie potentatom przemysłu jachtowego (opłatę śmieciową powiąże się z każdym jachtem a nie żeglarzem, dzięki czemu nakręci się popyt na jachty coraz to większe a tym samym nowe; jeśli wyniesie ona przykładowo 100zł/dobojacht to dopisanie jej do kosztów czarteru wspomnianego Twistera 36 nie będzie rujnujące dla potencjalnych chętnych na jego wypożyczenie). Takie nowe ciało otrzyma umocowanie prawne pozwalające na ściąganie opłat z żeglarzy (patrz casus Portu Czerniakowskiego gdze w powyższą rolę ochoczo dalo się wmanewrować Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie w oczekwaniu na przychylność miasta wobec ich dalekosiężnych planów komercyjnej zabudowy Cypla Czerniakowskie oraz brzegu Wisły) oraz wynajmie firmę która będzie fizycznie sprzątać śmieci (choćby i wspomniane MPO) a nadmiar wygospodarowanych "zysków" przeznaczy się np. na budowe sieci ekskluzywnych hoteli ze SPA oraz lądowiskiem dla helikopterów oraz dwujezdniową drogą dojazdową do każdego z nich, tak ze słynny HG w Mikołajkach okaże się przy każdym z nich prowincjonalnym pensjonacikiem. To nie jest tylko czarnowidztwo; u progu tzw transformacji opinia publiczna została zbulwersowana kumunistycznymi jeszcze planami budwoy pięciogwiazdkowego hotelu na Szerokim Ostrowiu, potem sprawa została na długi czas wyciszona a dziś jakaś budowa ruszyła z kopyta w tym miejscu. To chyba już wolę uważnie patrzeć pod nogi aby nie wdepnąć w co nie należy wdeptywać niż wypoczywać za taką odpłatnoscią w spartańskich bylo nie było warunkach za to na łonie czegoś co kiedyć było stosunkowo mało skażoną przyrodą a dziś zostało otoczone zewsząd luxusem na który będzie stać tylko nielicznych.

Tomek Janiszewski


Ostatnio edytowano 29 mar 2010, o 12:51 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 12:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Maar napisał(a):
Colonel napisał(a):
odpady wywozi firma komercyjna

A znasz firmy niekomercyjne? :-)


Dlatego to podkreśłiłem!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 13:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tomek Janiszewski napisał(a):
specjalnie na okoliczność obecności na Mazurach żeglarzy (i tylko ich) powoła się jakiś tam "Mazury Development & Business Corporation" :twisted: z udziałem m.in dotychczasowych dzałaczy PZŻ
Każdy ma prawo założyć firmę i działać na wolnym rynku - oni też!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 13:26 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
robhosailor napisał(a):
Każdy ma prawo założyć firmę i działać na wolnym rynku - oni też!

Nacisk należało położyć na wolnym rynku a nie pocątku i końcu zdania. Wolny rynek bylby wtedy gdyby można bylo się do takowej firmy zwrócić z pytaniem o koszt wynajęcia umyślnego który będzie podążał w ślad za zaintersowanym oraz sprzątał po nim wszelkie śmieci i nieczystości, względnie w sytuacji gdy oferta będzie niesatysfakcjonująca - czynić to na własną rękę, albo i tego nie czynić, narażając się w przypadku pecha na przymus skorzystania z jeszcze droższej "usługi" firmy takiej jak policja. Gdy przebywanie na Mazurach będzie uzależnione od zgody na skorzytanie z usług firmy takiej jak owe MD&BC to będzie to ustawowy monopol, a nie wolny rynek.

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Tomek Janiszewski napisał(a):
robhosailor napisał(a):
ma prawo założyć firmę i działać na wolnym rynku - oni też!

Nacisk należało położyć na wolnym rynku a nie calym zdaniu. Wolny rynek bylby wtedy gdyby można bylo się do takowej firmy zwrócić z pytaniem o koszt wynajęcia umyślnego który będzie podążał w ślad za zaintersowanym oraz sprzątał po nim wszelkie śmieci i nieczystości, względnie w sytuacji gdy oferta będzie niesatysfakcjonująca - czynić to na własną rękę, albo i tego nie czynić, narażając się w przypadku pecha na przymus skorzystania z jeszcze droższej "usługi" firmy takiej jak policja. Gdy przebywanie na Mazurach będzie uzależnione od zgody na skorzytanie z usług firmy takiej jak owe MD&BC to będzie to ustawowy monopol, a nie wolny rynek.


Znowu spiskowe teorie i demagogia... :(
Żadna gmina, ani związek gmin, ani województwo, nie ma prawa zlecić tego typu usług bez procedury przetargowej. Skąd wiesz, że ta nie będzie najlepszą? Jeśli uważasz, że zostało naruszone prawo, to zgłoś do prokuratury.

Z tego, co wiem, to na razie takie rozwiązanie, jak winiety i jedna firma komercyjna do sprzątania całych Mazur są niemożliwe do przeprowadzenia z powodu odmiennych zapisów prawnych (dlatego właśnie ową wspomniana przeze mnie wcześniej gminę zmuszono do wprowadzenia systemu "każdy sam płaci za swoje śmiecie").

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 14:49 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
robhosailor napisał(a):
Żadna gmina, ani związek gmin, ani województwo, nie ma prawa zlecić tego typu usług bez procedury przetargowej.

Pomysłodawca z PZŻ wcale się takim drobiazgiem nie przejmował.
Cytuj:
Z tego, co wiem, to na razie takie rozwiązanie, jak winiety i jedna firma komercyjna do sprzątania całych Mazur są niemożliwe do przeprowadzenia z powodu odmiennych zapisów prawnych

I w tym właśnie cała nadzieja że wszystko co tu napisano od momentu pojawienia się propozycji obciążenia mazurskich turystów specopłatami pozostanie tylko w swerze marzeń idealistów będących na nieświadomym użytku kombinatorów :evil: . Bo czym takim szczególnym są Mazury że tam nie wystarczy "zwykła" firma utrzymująca czystość, taka jak MPO? A chyba przyznasz że na ośrodki takie jak ów nad Bełdanami pomóc mogą (jeśli już) - większe kary za nielegalny zrzut nieoczyszczonych ścieków, niż dalsze podwyższanie opłat za odbiór ścieków przez oczyszczalnię, z uzasadnieniem że Mazury to region na tyle szczególny że opłaty te muszą być znacznie wyższe niż gdzie indziej?

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 15:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
Bo czym takim szczególnym są Mazury że tam nie wystarczy "zwykła" firma utrzymująca czystość, taka jak MPO?

Pragnę Cię Tomku z głęboką satysfakcją zawiadomić, że w Poznaniu od blisko dwudziestu lat MPO nie istnieje. Śmieci wywożone są przez szereg firm komercyjnych, z których niemiecki (o zgrozo ! ) Rethman (jak widzisz nazwa brzmi niepolsko) jest największy. System działa doskonale, czego i Mazurom życzę.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 19:29 

Dołączył(a): 5 paź 2009, o 17:21
Posty: 86
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy :)
cape napisał(a):
Tomek Janiszewski napisał(a):
Prawdziwy problem tu na Forum leży w tym że za jego rozwiązanie próbują się brać ci którzy za zaszczyt poczytują sobie, że z Mazurami zerwali 20-30 lat temu i od tamtej pory nie mają o nich pojęcia

Jeżeli to o mnie, to się zdrowo pomyliłeś. Natomiast problemem jest, że obrońcą istniejącego stanu rzeczy, są ludzie, którzy niczego poza Mazurami nie widzieli.


Dokładnie Cape , kiedyś mieszkając na obczyźnie myślałem żeby każdy z nas zaprosił po jednym prominencie i pokazał jak to wszystko powinno wyglądać bo ręce opadają
Ja na Mazurach byłem ostatnio 10 lat temu i obsrane polany śnią mi sie do dziś ...

W maju odbieram swoją żaglówkę i tak az sie boje tego co zobacze ...na szczęście to będzie przed sezonem

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 19:39 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Pragnę Cię Tomku z głęboką satysfakcją zawiadomić, że w Poznaniu od blisko dwudziestu lat MPO nie istnieje. Śmieci wywożone są przez szereg firm komercyjnych, z których niemiecki (o zgrozo ! ) Rethman (jak widzisz nazwa brzmi niepolsko) jest największy. System działa doskonale, czego i Mazurom życzę.

I tym optymistycznym akcentem można by zakonczyć dyskusję. Najwyraźnkiej ta komercyjna firma robi dokładnie to czego od niej się oczekuje, a że zapewne potrafiła robić to lepiej i taniej niż rodzime MPO, więc zajęła jego miejsce. Podobnie w KujPomie obok Przewozów Regionalnych (do niedawna pod szyldem PKP) funkcjonuje w pasażerskim transporcie kolejowym inna firma o niepolsko brzmiącej nazwie Arriva PCC. Po początkowym okresie walki na śmierć i życie obie firmy zaczęly ze soba współdziałać - włącznie z podsyłaniem sobie pociągów i przy okazji przewożeniu pasażerów skoro akurat tam są chętni do jazdy - ku ich pożytkowi, bowiem podsyanie we własnym zakresie pustych pociągów na innej trasie gdzie w danej chwili nie ma zapotrzebowania na przewozy wypadłoby drożej. Gorzej byłoby gdyby tak inna, prestiżowa spółka PKP, nastawiona przede wszystkim na szybki zysk otrzymała monopol na obsługę szczególnie istotnej dla mieszkańców regionu linii Bydgoszcz - Toruń i wprowadziła tam wyłącznie wyraziste pociągi EIC, koszt przejazdu którymi stałby się porównywalny z kosztem przelotu samolotem. Gdzieniegdzie sytuacja niemal tak dramatyczna ma miejsce, i potem ludzie narzekają że jeden przejazd między 3miastem a 100lycą to prawie 100PLN...
Wracając na grunt ochrony środowiska: w czym polepszyłaby się sytuacja zaśmieconych jeziorek - starorzeczy pod Dziekanowem gdyby tak wzorem Chorwacji i Grecji wprowadzono rzekomo celem ich ochrony specopłatę za wypoczynek nad ich brzegami (i podobnie na innych jeziorkach w bliższej i dalszej okolicy)? Może ubyłoby trochę pudełek po robakach (o ile to akurat ten śmiecący wędkarz zrezygnowałby z łowienia nad tymi jeziorkami zamiast wędkarza nieśmiecącego) - ale żadna specopłata nałozona na kulturalnych obywateli nie skłoni łajzy który dotąd po kryjomu zwalał do jeziora śmieci wprost z przyczepki Poloneza do zaprzestania tego zbrodniczego procederu. Podobne pomysły powracają zresztą co rusz, choćby pod postacią propozycji wprowadzenia tzw Karty Zbieracza Runa Leśnego (będącej odpowiednikiem bynajmniej nie Karty Wędkarskiej lecz pozwolenia na połów ryb), rzekomo mającej stanowić bat na barbarzyńców zbierających do celów handlowych jagody przy użyciu specjalnych grabek ("przy okazji" wraz z nimi zbiera się wszystkie liście toteż nowe jagody w tym miejscu prędko nie obrodzą) grzyby zaś - z pomocą motyk jeszcze spod mchu, z analogicznymi skutkami ubocznymi. Takie przepisy uderzyłyby w pierwszym rzędzie w babcię która w obecności strażnika leśnego nie utrzymałaby za rączkę wnusi wyrywającej sie na widok jagódki na krzaczku, podczas gdy zawodowi niszczyciele runa leśnego odkuliby się na poczet ewentualnych mandatów względnie przekupili kogo trzeba.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

homer napisał(a):
cape napisał(a):
Natomiast problemem jest, że obrońcą istniejącego stanu rzeczy, są ludzie, którzy niczego poza Mazurami nie widzieli.


Dokładnie Cape , kiedyś mieszkając na obczyźnie myślałem żeby każdy z nas zaprosił po jednym prominencie i pokazał jak to wszystko powinno wyglądać bo ręce opadają
Ja na Mazurach byłem ostatnio 10 lat temu i obsrane polany śnią mi sie do dziś ...

Chcesz przez to powiedzieć że wskutek tego że na obczyźnie nie byłem - jestem skłonny pogodzić się z obsranymi polanami na WJM, i tylko wskutek powyższego nie potrafię uwierzyć w magiczną siłe niewidzialnej ręki rynku... sterowanego poprzez odgórne wprowadzenie opłat na wysokość których obywatel nie będzie miał jakiegokolwiek wpływu, chyba że definitywnie zrezygnuje z wypoczynku tam gdzie je wprowadzono? Owszem chętnie sam bym takiego prominenta zaprosił: aby pokazać mu nie tylko obsrane polany ale też okoliczności w których to następuje, i oczywiście zadbać o to aby w naszym przypadku nic podobnego nie zaszło.
Cytuj:
W maju odbieram swoją żaglówkę i tak az sie boje tego co zobacze ...na szczęście to będzie przed sezonem

Zamiast narzekać jak to jest źle, i samemu wystawiać własne tyłki do krojenia przez tych co w pierwszym rzędzie chcieliby się tanim kosztem dorobić na wypoczynku innych - zacznijmy dawać dobry przykład swoim postepowaniem, efekt będzie na początek być może mały, ale nas to kosztować nie będzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 22:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Tomek Janiszewski napisał(a):
Podobnie w KujPomie obok Przewozów Regionalnych [...]
Tomek, kiedyś pewna studentka biologii czy innej weterynarii poszła na egzamin. Była obryta z ssaków a w szczególności ze słoni. Wylosowała pytanie: "Co wiesz o robakach płaskich?" Nie wiedziała nic, więc zaczęła: "Robaki płaskie przypominają swoim wyglądem trąbę słonia, a słoń zbudowany jest z... itd"
Czy to nie była Twoja siostra, przypadkiem?


Cytuj:
żadna specopłata nałozona na kulturalnych obywateli nie skłoni łajzy który dotąd po kryjomu zwalał do jeziora śmieci wprost z przyczepki Poloneza do zaprzestania tego zbrodniczego procederu
Ale pieniądze ze specopłaty pozwolą na zapłacenia firmie, która oczyści teren. Sprzątnie to co łajza zwaliła z przyczepki i wywiezie na wysypisko.

I dlatego jestem za wprowadzeniem opłat pozwalających utrzymać Mazury w czystości. Myślę, że najlepiej byłoby, gdyby była to forma nalepek (może w różnych kolorach?) o miesięcznym okresie przydatności do spożycia.
Nalepki kupowałoby się na przystaniach, polach namiotowych, stacjach benzynowych i naklejało/przyczepiało się odpowiednio do jachtu, przyczepy kempingowej, namiotu, etc.
Z opłat za owe nalepki można by także opłacić strażników, którzy kontrolowali by czy nalepka jest (i czy się nie przeterminowała).
Opłaty można wprowadzić dość szybko, wynajęcie firmy też nie trwa długo - zmiana mentalności ludzi wymaga pokolenia!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2010, o 23:03 

Dołączył(a): 5 paź 2009, o 17:21
Posty: 86
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy :)
chyba mi posta wcięło Tomek , uważam że jesli nie umiemy dbać o nasze to powinniśmy ponosić zbiorową odpowiedzialność za taki stan rzeczy czyli płacić za to co niszczymy
Wprowadzenie podatku , winiet czy czego tam jeszcze doprowadzi do nieopłacalności przebywania turystów na Mazurach czyli będzie czyściej i o to chodzi
W dłuższej perspektywie uratujemy przyrodę a my ?.... my to rzecz nabyta

Tak sobie gdybam bo jeśli kasa będzie szła dla prywatnej firmy sprzątającej to ta firma ustawi kosze kibelki w sumie po to żeby sobie ułatwić prace , może dogada sie ( czytaj zapłaci ) strażnikom żeby ci bardziej kontrolowali teren Tak na wzór warszawskich kontrolerów autobusów którzy łapią niemiłosiernie gapowiczów mając procent od wystawionych mandatów
Na pocieszenie , myśle ze tak za 20-30 lat zniosą opłaty bo nasza mentalność się zmieni i nie będzie co sprzątać :)

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 06:50 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Nie wiedziała nic, więc zaczęła: "Robaki płaskie przypominają swoim wyglądem trąbę słonia, a słoń zbudowany jest z... itd"
Czy to nie była Twoja siostra, przypadkiem?

Z pewnością nie. ponieważ to co tu proponujecie, kojarzy mi się bynajmniej nie tylko z koleją, o czym będzie dalej.
Cytuj:
pieniądze ze specopłaty pozwolą na zapłacenia firmie, która oczyści teren. Sprzątnie to co łajza zwaliła z przyczepki i wywiezie na wysypisko.

Ale następnego dnia ta sama a może inna łajza przyjedzie nad jeziorko z nową przyczepką śmieci, firma za pieniądze wędkarzy i kąpiących się ludzi posprząta, itd, itp. wreszcie to czego posprzątać nie zdoła lub nie zdąży - zatruje jeziorko do tego stopnia że wędkarze i kąpiący się ludzie przestaną tam przychodzić. Wtedy pozbawiona źródeł utrzymania firma sprzątająca zwinie swoje manatki, a łajzy zasypią śmieciami jeziorko do tego stopnia że wkrotce pozostanie na jego miejscu już tylko wysypisko śmieci. Była szansa zapobiec temu: najlepiej przez zaczajenie się na łajzę i złapaniu jej zanim zdąży zwalić ładunek do jeziora, a jeśli już to uczyni - przez jej ściganie i dowalenie takiej kary aby jej kapcie spadły. Wtedy też będą pieniądze na posprzątanie, nie tylko po tej ale i po innych łajzach, przynajmniej póki nie padnie blady strach że każdą łajzę może spotkać to samo, w wyniku czego zbrodniczy proceder ustanie.
Cytuj:
I dlatego jestem za wprowadzeniem opłat pozwalających utrzymać Mazury w czystości.

Proponuję wprowadzić specopłaty od wszelkich osób korzystających z uroków Bałtyku na poczet sprzątania plaż z puszek po piwie, kartonów po pizzie oraz... wyrobów przemysłu gumowego :oops: W tym i od osób pływających na jachtach: wydalają wszak niemal wyłącznie do wody, a nawet niedasie wykluczyć że topią w niej śmieci :twisted:
Cytuj:
Z opłat za owe nalepki można by także opłacić strażników, którzy kontrolowali by czy nalepka jest (i czy się nie przeterminowała).

Na kontrolowanie czy tam za cypelkiem nie zanieczyszcza wody ekipa karków która przyjechała wyszaleć się na przywiezionym skuterze wodnym po czym ulotnić się równie niepostrzeżenie jak się pojawiła sił w tej sytuacji już nie starczy. Pomimo że Społeczna Straż Wodniacka będzie wspomagać państwowych kontroletrów winietek wzajemnie kontrolując swoje jachty czy któremuś nie brakuje winietki.
Cytuj:
Opłaty można wprowadzić dość szybko, wynajęcie firmy też nie trwa długo - zmiana mentalności ludzi wymaga pokolenia!

To co proponujesz zmieni mentalność przynajmniej części pokolenia na jeszcze gorszą: "Zapłaciłem - mogę śmiecić, kto inny za moje pieniądze posprząta"! :evil:

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

homer napisał(a):
chyba mi posta wcięło Tomek , uważam że jesli nie umiemy dbać o nasze to powinniśmy ponosić zbiorową odpowiedzialność za taki stan rzeczy czyli płacić za to co niszczymy

SKĄD NA TYM FORUM WZIĘŁO SIĘ NAGLE TAKIE ZAMIŁOWANIE DO OBCIĄŻANIA WSZYSTKICH ZBIOROWĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆIĄ???? :( :( :( Jakaś agentura PZŻ? :shock: Znów jakbym słyszał tamte argumenty że trzeba utrzymać obowiązkowe patenty aby chronić nieodpowiedzialnych żeglarzy, bo bez tych patentów potopią siebie i nieświadome niczego osoby które zechcą wsiąść wraz z nimi na jacht jak stado szczurów, że obowiązkowe rejestracje jachtów pozwolą błyskawicznie ustalić sprawcę czy to kradzieży, czy to kolizji na wodzie, czy to pospolitego chuligaństwa a nawet aktu piractwa mazurskiego, że obowiązkowe przeglądy techniczne są niezbędne ponieważ jak to powiedział w 2005 roku Roman Winkler, ówczesny prezes Śląskiego OZŻ, dzisiejszy szef pionu szkoleniowego arcyzwiązunia nie możemy dopuścić aby na wodę zaczęły wypływać gruchoty (fakt, gruchoty na wodzie choć częściej jednak na brzegu się trafiają; wystarczy przespacerować się do Zegrza Pd na przystań AZS, ale jaki to ma związek ze stanem mojego jachtu?), że należy wprowadzić w żeglarstwie obowiązkowe ubezpieczenia od OC jako że sam Arcyprezes Kaczmarek stwierdził na łamach "Rejsu" 4/2002 iż żeglarzom należy się ochrona z tytułu polisy ubezpieczeniowej za czyjąś nieodpowiedzialność. Zabrakło tamtych batów, więc teraz trwa gorączkowe poszukiwanie innego bata, bez którego ciężko jest niektórym żyć? :P
Cytuj:
Wprowadzenie podatku , winiet czy czego tam jeszcze doprowadzi do nieopłacalności przebywania turystów na Mazurach czyli będzie czyściej i o to chodzi

Odnoszę wrażenie że chodzi także o co innego. Ci którym odbierze się w powyższy sposób Mazury zaczną się garnąć na morskie rejsy prowadzone przez tych co na Mazurach nie byli wcale lub bardzo dawno temu, względnie definitywnie zerwali z nimi całkiem niedawo, i teraz za punkt honoru poczytują sobie ich opluwanie i obrzydzanie.
Cytuj:
W dłuższej perspektywie uratujemy przyrodę a my ?.... my to rzecz nabyta

Pełny sukces osiągniemy dopiero wtedy jeśli wysiedlimy z Mazur miejscowych, tłumacząc im że to co dotąd mieli, to była tylko rzecz nabyta.
Cytuj:
Tak sobie gdybam bo jeśli kasa będzie szła dla prywatnej firmy sprzątającej to ta firma ustawi kosze kibelki w sumie po to żeby sobie ułatwić prace , może dogada sie ( czytaj zapłaci ) strażnikom żeby ci bardziej kontrolowali teren Tak na wzór warszawskich kontrolerów autobusów którzy łapią niemiłosiernie gapowiczów mając procent od wystawionych mandatów

Rewelacyjny pomysł: wlaśnie na wzór tego co tu proponujecie można by wprowadzić specopłaty od wszystkich pasażerów autobusu którzy mieli pecha że akurat wsisdł do do niego kanar: po to aby można bylo utrzymać jeszcze więcej kanarów którzy dizięki temu jeszcze dokładniej będą mogli kontrolowć gapowiczów. Wysokość opłaty kanarowej od każdego pasażera z ważnym biletem niechaj wyniesie tak przynajmniej 50% kary za brak ważnego biletu... :lol:
Cytuj:
Na pocieszenie , myśle ze tak za 20-30 lat zniosą opłaty bo nasza mentalność się zmieni i nie będzie co sprzątać :)

Albo i nie będzie dokąd wracać, bo to co samo nie zarośnie zasypią śmieciami ci którzy robią to i obecnie. A mentalnośc się owszem zmieni: że każdego obywatela trzeba kontrolować na każdym kroku, a on sam musi jeszcze za kontrolowanie siebie płacić.

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 08:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Problem nie leży w braku kultury, ale w braku infrastruktury. Nikt nie sr...na polanie, jeżeli obok ma porządny kibel.
Firma, której właścicielem powinny być gminy regionu ma wybudować i eksplotować tzw dzisiejsze dzikie biwaki. A więc pomosty, śmietniki, kible i miejsca do mycia naczyń. To ostatnie jest bardzo ważne, bo mycie naczyń w jeziorze (detergenty!) to poważny problem. Zaraz Tomek napisze, że porty są. Są, ale wielu w nich nie staje z oszczędności. Tomek też.
Te przystanie powinny być bezpłatne (finansowane z winet).
To jedna możliwość. Wiem, że w dzisiejszym stanie prawa, jest to niemożliwe. Druga możliwość, to zakaz biwakowania na dziko. To akurat wymaga bardzo małych zmian w prawie i pewnie predzej, czy później na tym się skończy.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 08:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Tomek Janiszewski napisał(a):
od wszelkich osób korzystających z uroków Bałtyku
Tomek Janiszewski napisał(a):
a nawet niedasie wykluczyć że topią w niej śmieci

Oczywiście, że topimy niektóre śmieci w Bałtyku. Robimy to zgodnie ze ścisłą procedurą określoną przepisami.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 09:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
cape napisał(a):
Problem nie leży w braku kultury, ale w braku infrastruktury. Nikt nie sr...na polanie, jeżeli obok ma porządny kibel.

Niestety, nie jest to prawda...
Np. przy austriackich autostradach, na parkingach wyposażonych w odpowiednią infrastrukturę bywają również umieszczone napisy po polsku:

"Potrzeby fizjologiczne proszę załatwiać w toalecie"

To jednak również sprawa kultury i dziwnie pojętej oszczędności (a także - niższego statusu materialnego)...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 09:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sty 2010, o 11:23
Posty: 251
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 142
Otrzymał podziękowań: 4
Uprawnienia żeglarskie: na kajak
robhosailor napisał(a):

"Potrzeby fizjologiczne proszę załatwiać w toalecie"

To jednak również sprawa kultury i dziwnie pojętej oszczędności (a także - niższego statusu materialnego)...

tu się zgadzam 100%
Juras


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
robhosailor napisał(a):
"Potrzeby fizjologiczne proszę załatwiać w toalecie"

Tylko ona musi być ! A na dzikim biwaku mazurskim jej nie ma. Toaleta chemiczna, to rozwiązanie bardzo awaryjne, a biorąc pod uwagę problemy z utylizacją tych chemicznych ścieków, nie jest to najlepszy sposób.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 10:09 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Firma, której właścicielem powinny być gminy regionu ma wybudować i eksplotować tzw dzisiejsze dzikie biwaki. A więc pomosty, śmietniki, kible i miejsca do mycia naczyń.To ostatnie jest bardzo ważne, bo mycie naczyń w jeziorze (detergenty!) to poważny problem.

Owszem są takie miejsca, ze szczególnym uwzględnieniem mycia naczyń są, i to już od dawna, a jakże! Gdzieś tak w pierwszej połowie lat 90-tych po raz pierwszy uległem urokom puściutkiej wtedy Bindugi Bobrowej, po nocnym rejsie z Karwicy przy świetle Księżyca. Urwisty brzeg, żółciutki piasek na dnie... Na przełomie wieków zawinąłem tam ponownie, tym razem w pełnym świetle dnia, z zamiarem którkiego zatrzymania się na kąpiel. Przywitał mnie opalajcy się nad wodą na leżaczku jakiś łysiejący, rozlazły, brzuchaty, wysmarowany olejkiem typ, który krzywiąc się z niezadowolenia zapytał czy może mógłbym zakotwiczyć gdzie indziej ponieważ "te łódki to tak strasznie brudzą a oni tu specjalnie wybudowali pomost do mycia naczyń"(!). Nadmienię że na łódce (wtedy jeszcze klubowej) nie miałem nawet silnika, który mógłby wzbudzać jakieś obawy co do zanieczyszczania wody. Gdy już odpływałem raz jeszcze, spojrzałem w górę raz jeszcze i skonstatowałem z żalem że Bobrowej bindugi już nie ma, za to na górze pełno grillów, blachosmrodów, przyczep campingowych i wypasionych na maxa namiotów. Pewna bywalczyni z tego i bliźniaczego biwaku Drapacz na przeciwległym brzegu Wielkich Zamordejów podczas dyskusji na innym Forum zwróciła mi uwagę na coś czego ja zauważyć nie mogłem: otóż jednym z największych problemów takich miejsc jest... brak drzewa na ognisko, jako że chrust dawno już został wyzbierany. Więc w ruch idą toporki a od niedawna spalinowe pilarki pod którymi padają co mniej okazałe, ale żywe drzewa :evil: Więc jakie rozwiązanie widzicie, może by tak w duchu tego co dotąd proponowaliście dorzucić obowiązkowo jakieś 100PLN do każdej przyszłej winietki aby w ramach tej dopłaty czemu każdy kto przyędzie na Mazury miał przez 2 tygodnie zagwarantowany dowóz drzewa na telefon na dowolnie wybrany biwak? Nieważne że nie każdy ma chęci, czas i siły i potrzebę palenia ogniska, wszystkich zglajszachtować, wrzucić do jednego wora i założyć że kazdy bez wyjątku pali ognisko, i to takie porządne, conajmniej dwumetrowe, na miarę wysokości burt koromysła którym się przypłynęło na biwak!
Cytuj:
Zaraz Tomek napisze, że porty są. Są, ale wielu w nich nie staje z oszczędności. Tomek też.

Prowokujesz czy naprawę udajesz że nie rozumiesz słowa pisanego? Ile razy mam powtarzać że w portach staję zawsze w miarę grubszej potrzeby (i dlatego to nie ja ponoszę odowiedzialność za zapaskudzone brzegi). Przyznaję naczynia zmywałem podczas dzikich postojów za burtą, ale apele Zbyszka Jatkowskiego sprawiły że już od kilku sezonów czynię to nad kubłem, którego zawartość wylewam w ziemię z dala od brzegu. W dodatku demonizowane detergenty - to w tym przypadku zaledwie jedna kropla "Ludwika" na talerz, nie to co rozpowszechniona maniera zmywania płynem do mycia naczyń rozumianego dosłownie, poprzez dokładne zlanie talerza płynem prosto z butelki. Po miesięcznym rejsie prawie nie widać że "Ludwika" w butelce ubyło. Już lepiej w ramach walki z detergentami w jeziorach solidnie przetrzepać firmy czarterowe gdzie po zdaniu jachtu przez kończącą rejs zalogę idzie w ruch "Cif" oraz mopy, jako że obsługa Karchera (pozwalającego umyć jacht bez użycia jakichkolwiek środków chemicznych) wymaga już pewnych kwalifikacji.
Cytuj:
Te przystanie powinny być bezpłatne (finansowane z winet).

Czyli znów jak w przypadku ogniska: mam z góry zapłacić bez względu na to czy będę miał potrzebę z tego korzystać czy też nie. W dodatku do tego "wora" wrzuciłoby się również i tak exkluzywne przystanie dla snobów jak Wierzba czy Letni Ogród, co z pewnością znacząco odbiłoby się na cenie winiety.
Cytuj:
To jedna możliwość. Wiem, że w dzisiejszym stanie prawa, jest to niemożliwe. Druga możliwość, to zakaz biwakowania na dziko. To akurat wymaga bardzo małych zmian w prawie i pewnie predzej, czy później na tym się skończy.

Ano pewnie się skończy, i całkiem możliwe że już niedlugo, przy czym za biwakowanie zostanie uznany każdy nocny postój poza wyznaczonym portem, bez względu na to czy na kotwicy. Aby ten moment odwlec, a przynajmniej opóźnić, można by się już dziś wziąć ostro za przypadki szczególnie drastyczne a łatwe do wykorzenienia, takie jak biwakowanie na dziko calych rejsów na patent (gdzie odmiennie niż podczas mojego pływania pewne jest że zawsze kogoś przypili) czy też szorowanie jachtów na wodzie chemią gospodarczą w czarterowniach.
Jest jeszcze jedna nadzieja: że odstąpi się od karania przyłapanych na biwakowaniu na dziko o ile w jego bezpośrednim otoczeniu nie będzie jakichkowliek śladów ludzkiej bytności. Oznaczaloby to że chcąc przenocować na dziko bez narażania się na mandat należałoby najpier sprawdzić czy jest czysto, jeśli nie to pozbierać śmieci i pozakopywać cudze qpy...

Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

Juras napisał(a):
robhosailor napisał(a):

"Potrzeby fizjologiczne proszę załatwiać w toalecie"

To jednak również sprawa kultury i dziwnie pojętej oszczędności (a także - niższego statusu materialnego)...

tu się zgadzam 100%

I ten niższy status materialny sprawia że w takich Mikołajkach szkoda złotówki na WC, tylko wali się w krzaki podczas biwaku nad Kanałem Tałckim? Jesli już czegoś szkoda w Mikołajkach, to dodatkowych trzech złotych gdy chcąc zdążyć nie tylko zrobić zakupy, zjeść obiad w knajpce ale jeszcze i skorzystać z toalety za złotówkę trzeba wydlużyć postoj przy ogolnodowstępnym, publicznym(!) nabrzeżu z dwóch do trzech godzin i zapłacić nie 4 a 7 zł. Właśnie taka idiotyczna pazerność miejscowych włodarzy na kasę dokłada swoje do tego że brzegi są jakie są. Szkoda tylko że niewielu żeglarzy którym szkoda 4 czy siedmiu zlotych na haracz płacony za narażenie swojego jachtu na rozbicie o betonowe nabrzeże (co stało się na skalę masową podczas MBS'2007) wie o geście na jaki zdobyl się taki zdawałoby się rekin biznesu, jak własciciel Hotelu Gołębiewski: na eleganckich pływających pomostach z Y-bomami widnieją napisy: ZAPRASZAMY ŻEGLARZY. CUMOWANIE W GODZINACH 8:00-19:00 GRATIS. Zacumowawszy tam, można również bezpłatnie(!) skorzystać z WC, a jeśli ktoś odczuwałby dyskomfort że korzysta z czegoś za co nie zapłacił - może posilić się w miejscowej knajpce, kupić smaczne ciasteczka w hotelowym sklepiku, skorzystać z prysznica za 10zł a nawet za wszyskiego 20zł spędzić cały dzień w przyhotelowym Aqua Parku.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

cape napisał(a):
Tylko ona musi być ! A na dzikim biwaku mazurskim jej nie ma. Toaleta chemiczna, to rozwiązanie bardzo awaryjne

Nie ma się toalety na jachcie, nie jest się pewnym czy wytrzyma się do rana (dokładniej do czasu dopłynięcia na najbliższy biwak niedziki w następnym dniu) - nie należy korzystac danej nocy z dzikiego biwaku. Czy to takie trudne do zrozumienia i wymagania od siebie? Chciałbyś w zamian obstawić wszystkie dzikie biwaki toaletami? Wtedy przestaną być one dzikie w wyniku czego smród z Toi -tojki będzie walił non stop a nie tak jak przy jej braku tylko wtedy gdy akurat ktoś zrobi w krzakach qpę, po trzecie - obsługa tych wszystkich Toj-tojek będzie kosztowała więcej niż eksploatacja jednego portu mogącego obslużyć osoby rozsiane po wszystkich do niedawna dzikich biwakach w zasięgu kilkudziesięciu minut plynięcia. Zresztą nawet zabudowanie Mazur portami do tego stopnia że każdy z nich będzie wypełniony jachtami powiedzmy w 10% (raz jeszcze powtarzam, kłamliwą propagandą :evil: są wszelkie tezy o tym że jachtów po WJM pływa tyle że nie mieszczą sie one w istniejących portach) sprawi że będą one dużo droższe. W tym przypadku prawo podaży i popytu zadziała odwrotnie niż głoszą fundamentalne tezy liberalnej ekonomii: nadmierna podaż wywoła wzrost cen, gdyż wykorzystywane w minimalnym stopniu porty będą musiały zarobić na swoje utrzymanie podwyższając opłaty od tych ktorzy z nich korzystają. Dokładnie tak było z warszawskim taksowkami w początkach tzw. transformacji, kiedy to tylko każdy kto chciał mógło zgłosić swoją furę do przewozu pasażerow i przyczepić sobie koguta na magnes. Potem cierpiarz musiał jednym kursem zarobić na cały dzień tkwiąc przez resztę czasu bezczynnie na postoju w sznurze innych taksówek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 12:42 

Dołączył(a): 5 paź 2009, o 17:21
Posty: 86
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy :)
cytat
[SKĄD NA TYM FORUM WZIĘŁO SIĘ NAGLE TAKIE ZAMIŁOWANIE DO OBCIĄŻANIA WSZYSTKICH ZBIOROWĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆIĄ???? Jakaś agentura PZŻ?

Tomek , powinieneś pamiętać moją historie z patentem więc pohamuj sie prosze

Piszesz o taksówkarzach że robili co chcieli ale to było dawno temu , teraz w Warszawie z racji nadmiaru taksówek cena to 1,60zł \ km najtaniej chyba w kraju Ale Ty piszesz tylko co Ci jest wygodne
Rynek sam ustali stawki bo oczywiście koszt winiety pokryje czarterobiorca czy w ogóle turysta ale na jak długo ? w końcu nie będzie klientów na takie wątpliwe przyjemności i sytuacja się zmieni nie bój się tego bo jezeli mamy tylko gadać i nawracać to nic to nie da

Ja nawet stojąc z wędką po pas w wodzie pety gasząc chowam do kieszeni żeby nie truć wody więc Ty moim przyjacielem jestes i mamy ten sam cel tylko.. czemu każdemu kto ma jakiś pomysł zarzucasz błędy w rozumowaniu
J

_________________
Mariusz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 15:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
homer napisał(a):
czemu każdemu kto ma jakiś pomysł zarzucasz błędy w rozumowaniu
Bo Tomjani tak już ma i nikt nic na to nie poradzi.
Tomek wie, że to wszystko, to spisek wrogich Polsce sił i dopiero gdy w Toruniu zabraknie prądu, to może mu przejdzie - na razie nie ma szans.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Maar napisał(a):
Tomek wie, że to wszystko, to spisek wrogich Polsce sił i dopiero gdy w Toruniu zabraknie prądu, to może mu przejdzie - na razie nie ma szans

Dokładnie tak. Zresztą Tomek sam sobie zaprzecza, pisząc i rekinach biznesu, którzy chcą się błyskawicznie nachłapać i dając przykład darmowego postoju i WC w hotelu Gołębieski. Gdy ja piszę, że żeglarze nie korzystają z płatnych miejsc, więc trzeba je zrobić bezpłatnymi (finansowanymi winetami), to Tomek pisze, że sr...w Mikołajkach bo WC kosztuje 1 zł. Itp
Tomku, finansowanie winetami, to m/in Mikołajki, ale napewno nie takie porty, jak np Wierzba. Te pozostają i niech spróbują podnieść ceny, to będzie ich problem. Winety mają finansować sieć miejsc biwakowych/przystani o podstawowym wyposażeniu. Nie mają finansować Sztynordu czy Wierzby.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 20:09 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
cape napisał(a):
Zresztą Tomek sam sobie zaprzecza, pisząc i rekinach biznesu, którzy chcą się błyskawicznie nachłapać i dając przykład darmowego postoju i WC w hotelu Gołębieski

Biznas na WJM różne miewa oblicza. Na przeciwległym krańcu można postawić wielokrotnie przywoływany przeze mnie hotel "Roś" gdzie za wszystko co tylko ma żagiel zerżną 25zł/dobę i w tej cenie nie ma NIC, nawet WC. A przepraszam, jest ładowanie akumulatora przy kei - ale ja nawet takiej możliwości nie mam. Dobrze że nie wpadli na pomysł aby skasować mnie za ładowanie akumulatora na terenie przystani... ze Słońca. Albo w wydaniu o wiele bardziej dziadowskim ale kto wie czy nie bardziej pazernym, bo żerującym na braku realnej alternatywy: Przeczkę gdzie za rachityczne pomosty na wodzie do pół łydek i dodatkowe "atrakcje" w postaci śmierdzącego grilla i dyskotekowej muzy płynącej z wnętrza Jelcza - Ogórka kasują już ponad 10zł, a zatrzymac się za darmo w najbliższym sąsiedztwie choćby w celu wyjścia na brzeg za małą potrzebą po wielogodzinnym rejsie przez Śniardwy albo schronienia się przed burzą na osłoniętej wodzie nie ma gdzie, ponieważ dwie sąsiednie dzikie bindugi zostały własnie w celu napędzenia klientów dokładnie zawalone ściętymi drzewami :evil:
Cytuj:
Gdy ja piszę, że żeglarze nie korzystają z płatnych miejsc, więc trzeba je zrobić bezpłatnymi (finansowanymi winetami),

Jakieś dejavu? Bezpłatne (w istocie oczywiście finansowane z podatków) szkolnictwo, opieka lekarska... jakie są kazdy widzi. I z kogo wychodzi tu nostalgia za czasami minonym?
Cytuj:
to Tomek pisze, że sr...w Mikołajkach bo WC kosztuje 1 zł. Itp

Że co mianowicie? Chyba napisałem wyraźnie że 1zł opłaty za WC w Mikołajkach niczym zdrożnym nie jest, mój sprzeciw budzi natomiast kasowanie haraczu 4zł/2h lub 7zł/dobę za przycumowanie się do praktycznie nieprzystosowanego do bezpiecznego postoju jachtów betonowego nabrzeża. Rozumiem że gdyby tak wskutek wprowadzenia winiety średnia opłata za postój w podobnych warunkach wyniosła np 20zł ale już bez jakiejkolwiek możliwości jej uniknięcia ale już nie musiałbym płacić jeszcze tej dodatkowej złotówki - to miałbym się cieszyć za taką "łaskę"?
Cytuj:
Tomku, finansowanie winetami, to m/in Mikołajki, ale napewno nie takie porty, jak np Wierzba. Te pozostają i niech spróbują podnieść ceny, to będzie ich problem.

A niby czemu miałyby nie podnieść, jeśli zaoferują warunki cokolwiek lepsze niż nieodległa betonka w Mikołajkach? Chętnych na skorzystanie z usług tych droższych portów na pewno nie zabraknie, nawet a raczej zwłaszcza w sytuacji gdy już się niby zapłaciło winietkę, ale właściwie nie wiadomo za co.

Tomek Janiszewski

*** Dodano -- mniej niż minutę temu ***

homer napisał(a):
Tomek , powinieneś pamiętać moją historie z patentem więc pohamuj sie prosze

Przypomniałem sobie - i tym bardziej mnie smuci że nadal prezentujesz postrzeganie żeglarstwa jako czegoś co nie może funkcjonować bez władzy żeglarskiej - wtedy PZŻ, teraz dystrybutorów i kontrolerów winietek :(
Cytuj:
Piszesz o taksówkarzach że robili co chcieli ale to było dawno temu , teraz w Warszawie z racji nadmiaru taksówek

Chyba na śmierć zapomniałeś że ów nadmiar został od pewnego czasu drastyczne zredukowany - do liczby zaledwie wystarczającej na to aby to taksówki nadal oczekiwały pasażerów na postoju, a nie pasażerowie na taksówkę, jak to było za komuny. Terez już niedasie przykleić koguta na magnes, trzeba uzyskać koncesję.
Dzięki temu szoferzy jeżdzą zamiast marnotrawić czas na postojach, ceny utzrmują się na poziomie w miarę przystepnym, a kto się na koncesję nie załapie, może sobie napisać "Przewóz osób" albo wręcz przytwierdzić koguta z napisem obliczonym na zmylenie co bardziej roztargnionych, np: TAKI (widziałem na własne oczy!). A pasazer wsiada do którejś z takich "nadmiarowych taksówek" na własne ryzyko, jeśli "Kilometr złoty(ch) dwadzieścia!" zrozumie jako "Kilometr złoty dwadzieścia!" (groszy).
Cytuj:
cena to 1,60zł \ km najtaniej chyba w kraju

Wiele lat temu też wynsiła tyle samo - ale była to najwyższa cena w kraju. Od tamtego czasu podrożała benzyna, a ceny taksówek w pozostałej części kraju doszlusowały do tych warszawskich.
Cytuj:
Rynek sam ustali stawki bo oczywiście koszt winiety pokryje czarterobiorca czy w ogóle turysta ale na jak długo ? w końcu nie będzie klientów na takie wątpliwe przyjemności i sytuacja się zmieni

Najpewniej zmieni się tak że skonczy się pływanie własnymi jachtami na max 4 osoby, a pływać będą tylko ci ktorzy odnajdą przyjemność w kiszeniu się w gromadzie kilkunastu osób zgarniętych z łapanki na pokładzie czegoś takiego jak Twister 36. Bo jestem dziwnie spokojny że cena winietki na jacht w obu przypadkach taka sama.
Cytuj:
nie bój się tego bo jezeli mamy tylko gadać i nawracać to nic to nie da

Szczególnie opornych móglby nawrócić sytem nawet nie całkiem nieuchronnych, ale surowych kar, tak aby w krancowym przypadku odechciało się więcej przyjeżdżać na Mazury. Ale większośc dyskutantów bardzo by tego nie chciała - dlaczego?
Cytuj:
Ja nawet stojąc z wędką po pas w wodzie pety gasząc chowam do kieszeni żeby nie truć wody więc Ty moim przyjacielem jestes i mamy ten sam cel

Otóż niestety chyba nie calkiem ten sam, ponieważ nie truję petami nie tylko wody ale i powietrza.
Cytuj:
tylko.. czemu każdemu kto ma jakiś pomysł zarzucasz błędy w rozumowaniu

Właśnie dlatego że uważam iż błędy w rozumowaniu popełnia - dlaczego jednak twierdzić że każdemu?

Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2010, o 20:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Zanim z Pieknych Mazur zejdzie na niewatpliwie bardzo przystojnego pana Tomka...
Obawiam sie, ze wszyscy macie racje, tyle, ze jak wszyscy maja racje, to...etc.
Nie mam zadnego pomyslu cudownego, albo/i konstruktywnego, ale moge wam opowiedziec, jak to zalatwiono we Francji.
Tytulem inwokacji: Problem Sralny nigdy tu nie istnial.
Ale: wprowadzono drogie "winietki" na drogach srodladowych, w celu "rozwijania infrastruktury" i troche ja rozwinieto, ale zabytkowymi kanalami plywa teraz mniej lodek niz 25 lat temu.
CALE M. Srodziemne otoczone jest podwojna bariera zoltych bojek: duze ograniczaja predkosc do 5 wezlow, male, zabraniaja zeglugi w celu ochrony plywakow.
Teraz bedzie to, co pewnie spotka Mazury:
Wszystkie piekne, atrakcyjne i slawne, czyli najbardziej uczeszczane, zatoki sa zamkniete w lipcu i sierpniu!
Zwykle w calosci, czasem czesciowo - trudno jednak znalezc miejsce do rzucenia kotwicy na mniejszej glebokosci, niz 15 metrow.
W sumie wladze udostepniaja dostep do ladu wylacznie w miejscach niedostepnych.
Organizuje sie tez kotwicowiska: bojki kotwiczne za umiarkowana oplata z pewnymi "uslugami" ( odbior smieci, cieple rogaliki nad ranem )
Na kazdym kotwicowisku jest sie nagabywanym przez przemilych, mlodych ludzi, rozdajacych ulotki, pouczajace o gestach srodowiskowych i socjalnych ( maja tam duzy problem z nowa alga - cuelerpa taxifolia chyba ), bywa to uciazliwe, wiec dobrze miec ulotke pod reka, by nia pomachac jak sie zblizaja znowu.
W projekcie sa nowe oplaty ( Bouches de Bonifacio...)
O wlepianiu mandatow nie slyszalem.....
Moral? Nie wiem dokladnie.
Jestem na to wszystko i wsciekly i... rozumiem jednak.
Korzysci z tych drastycznych metod?
Piekne miejsca pozostana pieknymi dluzej.
Poniewaz w lecie zegluja tam tylko sami kretyni ( i ja...bo nie mam wyboru) wiec sezon sie rozciaga na dluzej, ku radosci lokalesow i ich portfeli.
Dostalem silny bodziec do dozycia i wypracowania emerytury, zeby pozeglowac tam poza sezonem.
Moralu nie bylo, wiec puenta chociaz:
Demokratyzacja niszczy wszystko, a zeglarstwo najbardziej!
A jachting niszcza najbardziej "jachty" motorowe i ich mniejsze popluczyny;
Catz Pesymistyczny
Antycypujac: wszystkie te oplaty, bariery, restrykcje i upierdliwosci wprowadzono ladnych kilka lat temu, czyli w czasach, kiedy tzw. "Zieloni" mieli kilka procent glosow i zadnego powazania, o wplywach nie wspomne...

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2010, o 14:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1228
Podziękował : 70
Otrzymał podziękowań: 734
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
cape napisał(a):
Problem nie leży w braku kultury, ale w braku infrastruktury. Nikt nie sr...na polanie, jeżeli obok ma porządny kibel.
Firma, której właścicielem powinny być gminy regionu ma wybudować i eksplotować tzw dzisiejsze dzikie biwaki. A więc pomosty, śmietniki, kible i miejsca do mycia naczyń. To ostatnie jest bardzo ważne, bo mycie naczyń w jeziorze (detergenty!) to poważny problem. Zaraz Tomek napisze, że porty są. Są, ale wielu w nich nie staje z oszczędności. Tomek też.
Te przystanie powinny być bezpłatne (finansowane z winet).
To jedna możliwość. Wiem, że w dzisiejszym stanie prawa, jest to niemożliwe. Druga możliwość, to zakaz biwakowania na dziko. To akurat wymaga bardzo małych zmian w prawie i pewnie predzej, czy później na tym się skończy.


Wiesz co? - jedź sobie na wczasy gdzie indziej, tak będzie lepiej dla wszystkich.
Szukasz bowiem na Mazurach czegoś, czego tam nie ma i nigdy nie było - komfortu i cywilizacji - a nie znajdując, już od razu musisz przemodelować je tak, żeby przestały być sobą.

To właśnie tacy ludzie są największym problemem Mazur. Nie karki, dresy i menele, bo oni stanowią margines na tyle niewielki, że dałoby się po nich posprzątać. Nie brak środków, bo w końcu lokalne społeczności całkiem sporo zarabiają na żeglarzach.

Problem stanowią właśnie ci szacowni, bogobojni wczasowicze, którzy zapłacili za komfort i uważają, że należy im się komfort. Zapłacili za jacht z wygodami, więc chcą mieć klozet taki sam w obsłudze jak w domu. Nie będą łazić z saperką pół kilometra w głąb lasu, bo nie wyjechali na jakiś surwiwalec, a z harcerstwa dawno wyrośli. Nie będą wozili pustych opakowań z biwaku do portu, bo dość już mieli wysiłku z wożeniem pełnych na biwak.

Nie mając infrastruktury: pomostów, koszy na śmieci, klozetów i umywalni... będą - zapewne z bólem serca i w poczuciu zawodu - śmiecić i fajdać po brzegach, a saperek używać ewentualnie do splantowania miejsca pod ognisko (skoro nikt nie zadbał, żeby było płaskie). Bo oni zapłacili i wymagają, a jak naświnią, to służba ma posprzątać.
W końcu są na wakacjach czy nie?

Otóż im szybciej wszyscy ci ludzie zrozumieją, że na Mazurach nie warto się męczyć, bo są na świecie miejsca i sposoby spędzania urlopu daleko bardziej odpowiadające ich oczekiwaniom, tym, lepiej. Jeżeli coś mogłoby pomóc naszym jeziorom i brzegom, to po prostu zniechęcenie do nich wczasowiczów.
Nie wiem tylko, kto chciałby to zrobić...

pozdrowienia

krzys


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 123 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL