Ma , ale tylko gdy chcesz mieć standardowy, zwykły, komercyjny produkt.
Ktoś kto tworzy (od słowa twórczość) nigdy nie będzie miał dużego popytu, chyba, że umie stworzyć dokoła siebie mit wielkości, czy nieomylności.
Takie tworzenie, często przejmuję rolę samego projektowania, wtedy nazywamy to mitomanią.

MJS

PS
Wielokrotnie testowałem uznanie łódek i mam zdanie że łódki (z moich) najprzeciętniejsze zdobyły największą popularność, a te ambitniejsze, proporcjonalnie mniej - w zależności od "nasycenia nieprzeciętnością" .
W skrajnych przypadkach powstał tylko jeden prototyp (Betotron),
a z drugiej strony był (PIP-550) jako zaprzeczenie tej zasady - pewnie dlatego, że wygrywał regaty, a to jest samoistną reklamą.

Podobnie jest teraz z Setką, o której pies z kulawą nogę nie pamiętał, pomimo publikacji np w Rejsach, dopóki nie przepłynęła oceanu (przy dobrej karmie od Baoo).

Konstruktor projektując sam może ( do pewnwgo stopnia) sterować popularnością jednostki projektując jacht bardziej , lub mniej komercyjny.
To jest jago decyzja , i ona przekłada się potem na ilość budowanych sztuk.
(oczywiście dziś (i nie tylko) reklama jest decydująca.

Czy myślisz, że projektując rzeczonego Betotrona liczyłem na popularność inną niż splendor niekonwencjonalnego twórcy?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nie wiem na co kiedy liczyłeś ani co nazywasz mitomanią. Nie o tym pisałem.

Pisałem o tym, że teza jakoby to czy jakieś i ile projektów danego konstruktora pływa i jak pływa było bez znaczenia przy wyborze projektu łódki nie jest prawdziwą.

Ja pływam łódkami nie projektami.

A ja projektuję (i pływam tymi projektami) i twierdzę, że ilość pływających łódek danego konstruktora, prawie wcale nie przekłada się na jakość koncepcyjną projektów*: to rzecz względna, zależy od umiejętności wyciągania wniosków - od chęci (lub potrzeby) uczenia się lub/i potrzeby tworzenia.
MJS

*często bywa odwrotnie.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jak sie mierzy "jakosc koncepcyjna projektu" ?

Hmm... Szerokość koi dziobowej, odseparowanie od mesy, wysokość hmm... stania nad środkiem materaca w/w koi... BPMSPANC

Panowie, chyba lepiej wrócić do zasadniczego tematu dyskusji, bo w tej odnóżce nie bardzo jest o czym i zupełnie nie ma z kim.

Nie od dziś wiadomo, że Jaromir (d. pierdupierdu) z powodu jakichś prywatnych animozji będzie mi przysrywał w każdym wątku i na każdy temat, obojętnie czy w odpowiedzi na coś co sam napiszę, czy za plecami...

Dziwne tylko, że osobnik ten, kiedy indziej szczycący się jajami wielkości co najmniej półkul mózgowych, tym razem nie ma odwagi napisać wprost, co myśli o moich konstrukcjach.

Może dlatego, że - ponieważ jego demonstrowana na forum ścisłość encyklopedyczna na ogół (acz z pewnymi wyjątkami) znacznie przekracza granice upierdliwości, Jaromir doskonale zdaje sobie sprawę, że owszem, mam na swoim koncie kilka zbudowanych i pływających - na ogół nieźle - łódek. Jest ich, jeżeli dobrze liczę, osiem projektów, z czego co najmniej dwa zrealizowane w więcej niż jednym egzemplarzu. Sądzę więc, że usiłuje przyprawić mi gębę z całą świadomością jej nieprawdziwości. Tyle dobrego, że chyba jednak przyprawia go to o pewien dyskomfort psychiczny, skoro poprzestaje na mętnych aluzjach.

Pewnie że chciałbym, żeby zrealizowanych projektów było więcej - ale nie za wszelką cenę. Bardziej mi zależy, żeby były naprawdę dobre i ciekawe. I dlatego między innymi mam spore wątpliwości, czy akurat Phil akurat w tym przypadku byłby najlepszym wyborem.

pozdrowienia

krzys

ps. a teraz zobaczymy jak zareagują moderatorzy

Właśnie:
A może by tak, jak już się kłócić - o koncepcji? Znaczy: Do ad rema, Panowie?

A ja miałem Raję 585 pomimo że mnie straszono jaka to wywrotna łódka itd. nauczyłem się na niej żeglować nigdy grzyba nie zrobiła a nie jedną omegę ścignąłem na Solinie i na Nyskim , bardzo miło ją wspominam .
A tu miałem nawet piąte miejsce :
https://www.youtube.com/watch?v=8YspykuJYPc

A Mantę (Łyżwiński) pamiętają? Plastik, ale koncept by tu pasował.

A Jaworski na Spanielku, miał ilość?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja o zupie Ty o drugim daniu Pozostanę przy zupie

Bo jestes klasycznym konsumentem-nabywca, jak wiekszosc.
Bogom dzieki jest jednak mniejszosc: ostatni przyklad to wyniki MiniFastnet i latwo wyliczyc kilkadziesiat podobnych przykladow.
"Dorobek" konstruktorow latwo wyklikac.
Szczesliwch zakupow w Biedronce!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

I jedno i drugie ma wspólny mianownik: przepis.

Można zamówić sobie jadło gotowe, można upichcić samemu. W jednym i drugim przypadku nie ma znaczenia czy wcześniej smakowało, bo to nie jest gwarancją, że teraz będzie tak samo. Zwykle nie jest tak samo...

Nowy projekt rozpoczyna się od białej kartki papieru. Nawet w programie FreeShip jest taka ikonka. Na początku nie ma znaczenia co i ile robiłeś wcześniej, gdyż rynku i klienta oraz projektanta tamte sprawy w ogóle nie interesują. Oni czekają na nowe linie, których jeszcze nie było, trzeba je dopiero stworzyć. Gdyby chcieli takie jak tamte, to by sobie poszukali tamtych.

Gdy widzisz łódkę na wodzie, łódkę która Ci się podoba, to patrzysz na nią i się upajasz. Jeśli obok przepływają inne, też dobre, to i na nie spoglądasz. Powiedzmy, że Twój kąt polaryzacji jest +/- 45*. Jednak, gdy rozszerzysz go do +/- 90*, to Twoja upatrzona "piękność" zanika w polu widzenia. A gdy się odwrócisz do tyłu, to już jej nie masz...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Poezja, motyle i czołgi.
Catz Hemingwayowato

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tak Catzu, typowymi w Biedronce. I fatalnie trampki wiążę.

Dziwnie się składa, że mam pewne plany na życie. Które wymagają zakupu jachtu albo planów - na pewno nie typowych i nie w Biedronce. Tylko, że mnie interesują konstrukcje i opinie Juliusza Strawińskiego, Michaela Kastena, Bruce'a Robertsa, czy Tony'ego Castro. I, w szczególności, opinie użytkowników niektórych z ich projektów.

Przypomnę, że wasze stadne wzmożenie wywołało zanegowanie tezy jakoby to czy jakieś i ile projektów danego konstruktora pływa i jak pływa było bez znaczenia. I niezwykle kontrowersyjne stwierdzenie, że pływa się łódkami a nie projektami.

A teraz EOT for me, bo dyskusją o motylkach , czołgach, polaryzacjach i paskach narzędzi Free shipa jestem zainteresowany miernie.

No no zaimponowałeś mi: chcesz kupić plany dużego jachtu jakiegoś sławnego konstruktora.
... i dlatego zabierasz głos w sprawie małej sklejkowej łódeczki.

MJS

ps
No to możemy wrócić do maritum: "by moc rządz móc wzmóc"
czyli:
Jacku.... masz do wyboru kilkanaście projektów różnych łódek - wybieraj więc waść.
Albo poszukaj na Alledrogo.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

I dobrze i z bogiem!
Po co tyle pisaniny przed EOT?
Jestes normalnym, typowym kupcem i kupujesz co chcesz i u kogo chcesz. Po cholere wiec
pyskowac w dziale, ktory nic cie nie obchodzi? Wszak tu o pomyslach i marzeniach jest takze...


Wprawdzie nie rozumiem "nasze i stadne", ale twoje stanowisko kupca-nabywcy bynajmniej mnie nie dziwi: Kupuje sie produkty markowe, masowo sprawdzone i dla mas przeznaczone.
Jest do tego specjalny dział.
Catz W Dziale ( np.) "Szanty" Sie Niewypowiadajacy

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nieprawda. W sprawie: tezy jakoby to czy jakieś i ile projektów danego konstruktora pływa i jak pływa było bez znaczenia. Tylko i wyłącznie.



Pyskować powiadasz. Francja elegancja. Gratuluję.

Przepraszam Marcina i wszystkich za napisanie "pyskowac".
Uzylem to slowo nieumiejetnie, zreszta juz drugi raz, bo zapominam, ze w Wersalu jego konotacja jest inna.
Tomek

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nawet nikt nie twierdził tak o A. Skrzacie, kiedy zadebiutował:
01 Narcyz 1973

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przypomniałem sobie, że albo w "Jachtingu" albo w śp. "Rejsie" były publikowane rysunki jachtu do amatorskiej budowy chyba ze sklejki na wzdłużnikach. Jacht miał chyba 5m długości i był w wersji balastowej. Nie pamiętam nazwiska konstruktora ani nazwy jachtu. Ale myślę, że ta konstrukcja spełniła by założenia założyciela tego wątku. Te rysunki były publikowane w kilku kolejnych numerach czasopisma.

PIĄTKA konstrukcji p.Maderskiego - pewno o to chodzi?

_________________
Vlad PDRacer#807

To nie Piątka / poszycie słomkowe / choć długość właśnie taka a może chodzi o jachcik Plutek http://www.kormoran.aplus.pl/rejs/ROK_2 ... lutek.html

_________________
Vlad PDRacer#807

W "Rejsie", nawet sporo tego było, bo i Konkurs Konstruktorów motywował i konstruktorzy sami się produkowali na łamach (Budujemy sami). I tak m.in.
Kabinówki:
Piątka na każde warunki Janusz Maderski
wrzesień 1999 r. cz. 1
październik 1999 r. cz.2
listopad 1999 r. cz. 3
grudzień 1999 r. cz. 4
styczeń 2000 r. cz. 5
Plutek - kolejne kroki Stefan Workert
październik 2000 r. cz. 2
S 50 4,99 m Grzegorz Szymik (wyróżnienie w KK)
grudzień 2000 r.
a hitem była OSA 23 Michała Affanasowicza, która wygrała Konkurs Konstruktorów!

Odkrytopokładowe:
Shimmy Stefan Ekner
wrzesień 1999 r. cz. 4
Satyrek plażowy Grzegorz Szymik
Satyrek 4,95 m
maj 2001 r.
Zalety kabrioletu Stefan Workert
Kropelka 5 m
czerwiec 2001 r.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak to chyba była PIĄTKA

Jeszcze jest Plus Piaseckiego, konstruktor bywa na forum

_________________
pozdrowienia piotr

SZanowni Panowie. Dyskusja na forum zaczyna "dryfować" na zupełnie nie interesujące mnie tematy. Szanuję to że chcecie mi pomóc ale nie chciałbym żeby doszło do wzajemnych niechęci i kłótni na forum. Bardzo proszę aby każdy kto wziął udział w tej dyskusji a jeszcze nie zniechęcił się do tematu podał swój typ jachtu. Tylko typ bez uzasadnienia. Przypomnę założenia: wybrzeże Bałtyku, jedna osoba, kabina, sklejka ewentualnie listwy, balast stały/dopuszczam szyber/ łatwa budowa np.szycie i klejenie, preferowane płaskie dno ewentualnie tylko część przystępkowa płaska.

Moim zdaniem odrzucenie na starcie Setki jest błędem.
Możesz napisać dlaczego ta sprawdzona konstrukcja p. Maderskiego spełniajaca w cuglach Twoje założenie ( drewniana, sklejkowa, możliwa do budowy w technologii szycia i klejenia, balastowa - czyli bez skrzyni mieczowej) Tobie nie odpowiada ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Znalazłem tą Piątkę konstrukcji Maderskiego.
http://www.maderskiyachts.alpha.pl/piatka.htm

Może żle to ująłem na wstępie postu. Setki nie odrzucam lecz nie chciałem aby nad tym jachcikiem się za bardzo rozwodzić gdyż mam na jego temat swoje zdanie. Inaczej,uważam że wiem na jego temat wszystko co do jego możliwości eksploatacji i budowy. Pana Maderskiego zbudowałem już Piranię, Piranię VI,oraz katamaran 4500.Plany Setki też posiadam i chciałem ją kiedyś budować metodą szycia i klejenia lecz pomimo takiego założenia konstruktora do dziś nie powstała taka dokumentacja. Brak rozrysowania płatów poszycia.Zresztą Pan Maderski sam zniechęca do tej formy budowy twierdząc że łódz jest mocna iprawdziwie morska tylko na wzdłużnikach.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Panie Piotrze. Gdyby Setka była do budowy w typowej wersji szycia i klejenia to nie byłoby tego tematu na forum.