Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59 Posty: 4269 Podziękował : 94 Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
|
Widzieli?  cyt: "Około 6:30 UTC na pokład Puffina wpadła ogromna fala, akurat w momencie gdy Szymon wychodził na pokład. Zalała wnętrze jachtu, z pokładu zabrała praktycznie wszystko co mogła. Szymon stracił sporo ważnego sprzętu m.in. ponton służący na postojach do przedostawania się na brzeg. Ucierpiało dużo sprzętu wewnątrz. Do jachtu wlało się kilkaset litrów wody.
Dokładne szkody będzie można określić dopiero gdy warunki pogodowe się uspokoją. Już wiadomo że w morskie otchłanie popłyną ponton wraz z wiosłami (Szymon nie ma się jak wydostać na ląd po przypłynięciu na postój), zapas lin Seatec, ucierpiały elektronarzędzia (bardzo zła wiadomość, bo są potrzebne do prac konserwcyjnych w Australii), zalany był również telefon satelitarny. Słona woda powoduje szybką korozję elementów metalowych, co może spowodować problemy w późniejszym czasie.
Niestety nie ma nowych wiadomości od Szymona, ale nie został uruchomiony EPIRB czyli nie ma sytuacji bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa. Nadal nie wiemy więc jak poważne są straty...Czy można pomóc? W tym momencie głównie finansowo (lub logistycznie jeśli znacie kogoś w Darwin w Australii) - dla Krakowian w sobotę 08.08.2015 w Kult Tattoo Fest zarobek z tatuaży wykonanych u Agnieszki - Avalan Tatoo przekazany będzie na potrzeby sprzętowe (szczegółowe informacje na facebookowym wydarzeniu: Walk-in for Puffin ) - jeśli nie jesteście fanami tatuażu lub do Krakowa macie za daleko, a chcielibyście dorzucić grosza do Puffinowej skarbonki na ponton/panel słoneczny/telefon satelitarny piszcie przez fb lub na maila (info@zewoceanu.pl).
Prognozy mówią, że sztorm się uspokoił czyli znając żeglarskie realia Szymon padł spać, albo walczy żeby odgruzować jacht (wyobraźcie sobie wnętrze po zalaniu wodą i z rozwalonym jedzeniem - no na szczęście na pokładzie nie ma w ogóle jedzenia w słoikach (była dwa słoje miodu, ale ktoś je już dawno wyżarł), a większość pochowana jest w bakistach. No ale trzeba teraz wszystko powyciągać, wybrać wodę. Spróbować przesuszyć ubrania, które mimo, że zapakowane pojedynczo w worki strunowe zamokły.Przesuszyć bo odzież raz zmoczona słoną wodą pozostaje wilgotna dopóki się jej nie wypierze w słodkiej wodzie (sól ściąga wilgoś z powietrza, a wilgoci na oceanie to nie brakuje)"
|
|