Kiedyś zapytalem po prostu o drogę, trochę śmieszne ale skuteczne. koledzy zeglarze bez zdziwienia odpowiali a żona do dzisiaj sie ze mnie nabija

_________________
pozdrowienia piotr

Czesto, ale nie zawsze (znaczy, z isailorem plywalam dwa razy jak na razie... )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Wyrzuc tą elektronikę

_________________
pozdrowienia piotr

A owszem, myślę o tym... Ostatnio ładowarka mi padła.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Drogi Krzysztofie, ja się z tym w 100% zgadzam. Zapytałem tylko czy takie sytuacje "scenariusze" są. Okazuje się, że tak. Czy to dla zabawy, czy dla przypomnienia sobie tradycyjnych metod nawigacji. Jak zwał tak zwał ale miło usłyszeć, że są. Nic innego nie miałem na myśli.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Ok. Warto się przypatrzeć jaka elektronike ma przeciętny acz dobrze wyposażony jacht prywatny ok 8m pływający na zalewie.

Laptop z gps z mapami NV verlag
Ręczniak Garmina z mapami
tablet z navioncsem
smartfon z navincsem
ploter
autopilot
log echosonda
radio dsc i gps
Ais
Kupując elektroniczne ma NV verlag w pakiecie dostajesz papierowe i locję.

Możecie wierzyć lub nie ale tak są wyposażone łodki moich kolegów i moja .
Oczywiście czasami tego jest więcej lub mniej.
Wyposażenie to nie było kupowane jednorazowo ale zostało sukcesywnie dokupowane lub kupowane wraz z jachtem lub zostawało po zmianie jachtu.

ps. Do dzisiaj leży gdzieś w jaskółce gps magellana pamiętajacy wojne z przed 20 paru lat na bliskim wschodzie a zakupiony za 30 zł na Alle..

_________________
pozdrowienia piotr

Wiktorze, nie nabijaj się z tego, bo nie masz racji. Sygnały wzywania pomocy muszą być ściśle określone, bo tylko takie sygnały zmuszają innych użytkowników morza do określonych zachowań.

Wołanie w UKF-ce: "Chłopaki, ratujcie, bo tonę" nie jest sygnałem wzywania pomocy, ale słowo MAYDAY jest.

Zwróć uwagę, że część sygnałów jest określona bardzo precyzyjnie (MAYDAY, grupa trzy kropki trzy kreski trzy kropki, zestaw flag kodu NC), a część umożliwia pewne modyfikacje (flaga kwadratowa, lub zbliżona do kwadratu i kula lub przedmiot zbliżony do kuli, nad lub pod). Żebyś nie musiał się zastanawiać: kurde, statek mi tonie, czy ta cholerna kula ma być wyżej czy niżej, szlag by to trafił, gdzie jest podręcznik, magamasakra no kurde no.

Na tej zasadzie ustalono również możliwości nadania sygnału tym, czym się ma, a na morzu będzie to sygnał nietypowy, więc zwróci uwagę.

To jest np. nadawanie ciągłego dźwięku dowolnym przyrządem mgłowym, albo otwarty ogień na pokładzie.

I jeszcze "manewr ostatniej szansy", kiedy zapanuje Kononowicz i nie będziesz miał niczego: powolne i powtarzalne podnoszenie i opuszczanie obu ramion wyprostowanych w bok.

To wymyśliły pokolenia użytkowników morza. I to jest głęboko przemyślane. A że Ty na swoim jachcie nie wozisz beczki ze smołą....

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

pamiętam że parę laty temu nie tylko się Wiktor z Tego nabijał w jakiejś gorącej dyskusji

_________________
pozdrowienia piotr

Zakladam, ze w takiej sytuacji na Atlantku znalezc sie moga jedynie osoby zeglujace po Atlantku. Przypuszczam wiec, ze 100% z nich sobie poradzi.

Myślę, że byś się zdziwił.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Wcale bym nie musiał. Nikt nie odwoływał selekcji naturalnej.

Wiesz, ja jestem jak najbardziej zwolenniczką selekcji naturalnej

Ale wtedy nie bedzie 100%

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Kurcze, to ja strasznie zaniżam statystykę...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Chłopie ale ty masz koło sterowe. Jesteś daleko w przodzie

_________________
pozdrowienia piotr

To ja mam koło sterowe. Waliant ma rumpla

Ja tam bidak jestem

Mam tylko ploter z C-map, smarkfona z navionicsem i papiurowe mapy Verlaga z locyjką. Ponadto log, echosondę, dwa radia (stacjonarne z DSC i GPS)...

Więcej grzechów nie pamiętam

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

walianta przpraszam



powiem tak nie sądzę żebyś miał czas ich używać

Swoją droga to na Sailbooku jak nawwigwałeś ?

_________________
pozdrowienia piotr

Zapomniałem

Mam jeszcze elektrycznego grila więc będę w razie Niemca dawał sygnały dymne karkówką

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Podaj mi Januszu przykład rozpalania żywego ognia na jachcie w trudnych warunkach (w takich szukamy pomocy z reguły) jako głęboko przemyślanego kroku. Uściślijmy: jacht żaglowy do powiedzmy 50 stóp długości. Jak to technicznie widzisz żeby było bezpieczne (na fali, przy istotnym wietrze). Ja takiej możliwości nie widzę i nie uważam by było to głęboko przemyślane. Jest to moim zdaniem wręcz archaizm. We współczesnym świecie mamy pirotechnikę, latarki, światła o innych środkach wzywania pomocy nie wspominając.

Wiktor przepisy są ogólne dla wszystkich statków, więc jeśli jakiś rybak będzie palił smołe to warto wiedzieć dlaczego

_________________
pozdrowienia piotr

Ja nie polemizuję z przepisami (zwłaszcza, że nie palenie ognia nie jest nakazem). Ja dyskutuję o praktycznych aspektach żeglugi jachtem żaglowym po morzu.

No to praktycznie jak zobaczysz na rybolu płonącą beczkę to praktycznie ,no wiesz może być piec

_________________
pozdrowienia piotr

Praktycznie - nawet jak zobaczę na jachcie roznegliżoną panienkę machającą do mnie rękoma niezgodnie z mpzzm, to i tak podpłynę sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy

Ale jak bedzie ubrana to podplyniesz dopiero gdy podpali beczkę

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

To określ jeszcze zależność pomiędzy stopniem owego negliżu a szybkością Twego działania ...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Na ratunek zawsze pedze na maksa!

Oj, pisałem o tym w wątku o sailbooku i w wątku o mapach.
Miałem mapy papierowe (trzy dokładnie) dość stare, niestety. Do tego ręczny GPS, bez map.
Z elektroniki mam log i echosondę (kiepską, niestety), no i radio.
Do tego kompas, który elektroniczny nie jest. Oraz cyrkiel nawigacyjny i dwie ekierki. Oraz dziennik, w którym czasami wpisywałem pozycję
Ale ale, całkiem serio się okazało, że mam kłopot, bo nie było na jachcie gumki do mazania ołówka z map, co mnie dość mocno skonfundowało i jednak utrudniło nawigację!

Wiesz, zawsze można było zapytać przez radio, żeby ktoś, kto ma internet, sprawdził na stronie z trackingami i gdzie jesteśmy i jak daleko do celu...

P.S. Teraz gumka mi niepotrzebna, bo znów nie mam map

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



No wiesz? Mnie o koło posądzać? Po moim trupie!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

no własnie, pomyłka to była myślałem, że to Kurczak pisał

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



kochany chlebem , trzeba było to robić

_________________
pozdrowienia piotr

Jak również COG i SOG.
A moja ślicznotka to jeszcze komunikaty meteo odbiera co znacznie poprawia efektywność nawigacji w dłuższym przedziale czasowym

Takie coś to siem nazywa impuls elektromagnetyczny i nie tylko bomby neutronowe to wywołują.
Dlatego bezpieczniej jest pływać na żelaźniakach jak to właśnie udowodniono.
Albo choćby na siatkobetonowcach o ile sterówka nie jest drzewniana.

No wiesz? Mnie o koło posądzać? Po moim trupie! [/quote]


Tak na marginesie, jacht, ktory wygral ostatnie ME ORC ma w ramach modernizacji wyprute kolo sterowe razem z korzeniami