Od sezonu żeglarskiego 2012 odbywają się wiosenne rejsy po Morzu Pólnocnym, jego południowej części noszącej własną nazwę Morze Wattowe, na tradycyjnym zabytkowym żaglowcu holenderskim. Podsumowując kończący się sezon możemy jednocześnie zaplanować nowy przyszłoroczny, którego otwarciem może być rejs w ostatnim tygodniu kwietnia 2016 na s/y ALIDA.

Morze Wattowe oddzielone wyspami Fryzyjskimi od Morza Północnego, jest w swojej części równocześnie holenderskim i niemieckim Parkiem Narodowym, siedliskiem ptactwa wodnego, dziko żyjących stad fok, które wylegują się w czasie odpływów na łachach piachu (dopływaliśmy do nich na odległość kilkudziesięciu metrów) , jest miejscem, gdzie można spotkać rzadko bo rzadko, ale jednak delfiny oraz orki.
Akwen ze wszech miar bardzo ciekawy turystycznie, rewelacyjny również dla fotografów, a mało popularny w Polsce, naszym kapitanem będzie rodowity Fryzyjczyk, pływający po tych wodach od ponad trzydziestu lat, jacht ALIDA jest do takich pływań wyśmienicie przygotowany.

S/Y ALIDA – jacht ponad stu letni - jest keczem gaflowym o długości 30 metrów, o niewielkim zanurzeniu (z opuszczonymi bocznymi mieczami ma zanurzenie 3 metry), o powierzchni żagli 400 metrów kwadratowych, posiada silnik 200 KM, po przebudowie w roku 2000 w miejsce byłych ładowni wkomponowano dwanaście kabiny dwuosobowych z umywalkami, kabiny WC, kabiny z natryskami, przestronna i luksusowo przygotowana duża mesę spełniającą również funkcje salonu, rewelacyjnie wyposażony kambuz we wszystkie udogodnienia. Jacht, dzięki swojej konstrukcji, może pływać tam, gdzie inne jednostki nie dają rady w związku ze swoim zanurzeniem lub kształtem kadłuba, może stanąć bezpiecznie na osuchu, gdzie parę godzin wcześniej były dwa metry głębokości.
Głównym celem naszego rejsu jest zdobycie doświadczenia w żeglowaniu po wodach pływowych, będziemy odwiedzać lokalne małe porty na wyspach, chcemy przekroczyć 100 godzin żeglugi wymagane przez PZŻ, aby kapitan mógł poświadczyć nabyty staż, potrzebny zarówno żeglarzom czy jachtowym sternikom morskim.
Nie jest jednak konieczne posiadanie doświadczenia żeglarskiego, wystarczy chęć odbycia ciekawego i nietypowego rejsu .
W trakcie rejsu jest planowana manewrówka oraz nauka obliczania pływów, więc zabieramy zeszyty.
Koszt rejsu to 1200 PLN (500 PLN wpłaty jest równocześnie zaliczką i rezerwacja miejsca na jachcie+dwie raty po 350 PLN - płatne styczeń i marzec 2016r) w tym jest zagwarantowane miejsce w kabinie, wyżywienie, opłaty portowe, paliwo, holenderski kapitan pływający po tym akwenie od „zawsze” oraz bosman. Zabieramy ze sobą śpiwory i prześcieradła.

Dojazd do Harlingen (port wyjscia) we własnym zakresie lub z nami busem – wówczas jest to koszt okolo 300 -330 zł (wyjazd z Zielonej Góry) .
Dodatkowe informacje- proszę dzwonić lub pisać:
Jacek Wybieralski , telef. 539 538 239 E-mail:rejspomorzu@gmail.com

Fajna propozycja

_________________
pozdrowienia piotr

szkoda ze mam tak malo urlopu ...

zapisuję się
do kiedy pierwsza zaliczka ?

Możesz podać więcej informacji o żaglowcu??
Jest szansa na delikatny rabat przy zgłoszeniu większej ilości osób??
Jestem zainteresowany i mam wtedy wolne

_________________
wyszliśmy o trzeciej rano, ciężko było wstać.......

do kolegi Roberta - zaliczka do 15 XI - pozdro Jacek

[quote="cymesspol1"]Możesz podać więcej informacji o żaglowcu??
Zajrzyj sobie kolego tutaj i wszystko bedziesz wiedział. Pozdrawiam.
http://alida.frisian-sailing.de/info

_________________
Pozdrawiam
Lech Jezierski
LM 27 s/y Limba

UWAGA - dz dobry, z przyczyn ode mnie niezaleznych musze zmienic termin z 23-30 KWIECEN na 16-23 KWIECIEN 2016, reszta bez zmian.
pozdrowienia Jacek

cześć, a jakie wyspy są możliwe do odwiedzenia? Czy jest jakiś plan rejsu choć w założeniach ? pozdrówka H_XV

cześć,
w planie jest dopłynięcie na część niemiecką morza Wattowego, do wyspy Borkum ewentualnie Juistis, a po drodze Ameland i Terschelling. Wszystko będzie zależeć od pogody, kierunku i siły wiatrów. W terminie naszego rejsu, tj. 16 - 23 kwietnia na brak wiatru statystycznie nie powinno się narzekać ,
pozdrawiam i zapraszam serdecznie, Jacek