Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 lip 2025, o 15:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 17 sty 2016, o 22:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
One - te wraki - nie dają mi spać w dzień i powodują palpitację serca w nocy :rotfl:

Ty śpij spokojnie - powiadam Ci!
Jeden z nas musi się wyspać ;)
A jak będziesz grymasił, to Ci taką kołysankę zaśpiewam, że naprawdę będziesz miał
problemy z liczeniem baranów, żeby zasnąć...
W tej chwili leży u mnie około 20 tarcz hamulcowych...
Wszystkie poza jakimkolwiek rozsądnym wymiarem...
Przyniosło ich około 10 klientów, pod moją nieobecność. I tych dziesięciu gości się na mnie śmiertelnie obrazi
już w poniedziałek pewnie :(
Bo ja tego przetaczał nie będę!
Mają 9mm grubości i finito! Skończyło się rumakowanie :lol:
A to tylko wierzchołek "aisberga"...
Jak nie będziesz spał to opowiem Ci jakie zamówienia mam od właścicieli pojazdów
specjalistycznych ( ciągniki siodłowe, betoniarki etc... )
Tak, że lepiej... Luli luli laj... Kotki dwa etc...
Śpij kurde! I za mnie też się wyśpij :lol:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 sty 2016, o 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Jaromir napisał(a):
opowiem Ci historię pojazdu, który był niesprawny technicznie i nie był dopuszczony do ruchu, ale pozostawał ubezpieczony i dwakroć wypłacono odszkodowanie w związku ze szkodami, jakich doznawał. Opowiem dla czystej przyjemności oglądania, jak Ci się wszystko jeszcze bardziej miesza


Cóż ...
Są historie na niebie i ziemi, które nie śniły się historykom ...
Chyba nie jestem zainteresowany tą historią.
A już na pewno nie w kontekście - jak to napisałeś - " przyjemności oglądania, jak Ci się wszystko jeszcze bardziej miesza ".
Miłego wieczoru z odzyskaną żoną.
Kocur

-- 18 sty 2016, o 00:24 --

MarekSCO napisał(a):
Ty śpij spokojnie - powiadam Ci!
Jeden z nas musi się wyspać


Mareczku - dzięki :rotfl:
Ja tam śpię bez kłopotów.
W dowolnym momencie kładę się do wyrka - 3 minuty mija - i śpię.
Niezależnie od pory dnia lub nocy.
I nic nie jest mnie w stanie obudzić poza włączonym alarmem lub dźwiękiem telefonu.
Także nie obawiaj się - wyśpię cię dziś na pewno - do 9.00 dużo czasu.
Wcześniej nie staję bo do 9.00 rano to dobry - chrześcijański - czas na sen ... :rotfl:
Więc raz jeszcze dzięki i papa... :lol: :lol: :lol:
MarekSCO napisał(a):
Luli luli laj... Kotki dwa etc...
Śpij kurde! I za mnie też się wyśpij :lol:

Sie zrobi ... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 01:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):
Jaromir napisał(a):
opowiem Ci historię pojazdu, który był niesprawny technicznie i nie był dopuszczony do ruchu, ale pozostawał ubezpieczony i dwakroć wypłacono odszkodowanie w związku ze szkodami, jakich doznawał. Opowiem dla czystej przyjemności oglądania, jak Ci się wszystko jeszcze bardziej miesza


Cóż ...
Są historie na niebie i ziemi, które nie śniły się historykom ...
Chyba nie jestem zainteresowany tą historią.
A już na pewno nie w kontekście - jak to napisałeś - " przyjemności oglądania, jak Ci się wszystko jeszcze bardziej miesza ".

No to bez mieszania, choć zniszczę suspens. :lol:

W samochodzie tuż przed terminem pierwszych badań technicznych nawaliło zawieszenie (francuska myśl techniczna...). Stał na cegłówkach, na posesji matki właściciela, przez wiele miesięcy, bo właściciel i jedyny użytkownik wyjechał za chlebem. Wyjechał tuż po zepsuciu się auta, na ponad rok. Jego matka ma własne auto, naprawiać się nie kwapiła. Jak przyszło pocztą przedłużenie polisy - to zapłaciła. I tyle.

Pierwsza szkoda - w wyniku działania gradu. Telefon, ubezpieczyciel przysyłał likwidatora, ten oszacował szkody, wypłacono odszkodowanie.
Druga szkoda - upadające z posesji sąsiada drzewo a sąsiad bez OC wżyciu prywatnym. Telefon, likwidator, "szkoda całkowita", wypłata (rozliczenie sąsiada stało się sprawą regresu ubezpieczyciela).

Potem wrócił właściciel auta, dał naprawić zawieszenie, wstawić trzy nowe szyby i co tam jeszcze było potłuczone, wyprostowali mu też podstawowo blachy. Zrobił badania techniczne i jeździ. Samochód jest w pełni sprawny i nikomu nie zagraża. Tylko trochę dziwnie wygląda z pogniecioną maską i dachem "w dołki" ;) . I to już koniec historii.

Mam nadzieję, że po tym przykładzie zauważasz wreszcie całkowity brak związku między stanem technicznym pojazdu a realizacją zobowiązań ubezpieczyciela, wynikających z majątkowej umowy ubezpieczeniowej. W tym całkowity brak związku między stanem technicznym pojazdu z wystąpieniem "szkody całkowitej".

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 08:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Jaromir napisał(a):
Mam nadzieję, że po tym przykładzie zauważasz wreszcie całkowity brak związku między stanem technicznym pojazdu a realizacją zobowiązań ubezpieczyciela, wynikających z majątkowej umowy ubezpieczeniowej. W tym całkowity brak związku między stanem technicznym pojazdu z wystąpieniem "szkody całkowitej".


Tak Jarku - masz rację.
Na tym przykładzie tak było.
Ale jest to - dla mnie - trochę nielogiczne bo - powtarzam jak dla mnie - pojęcie "szkody całkowitej" jest jakby równoznaczne z określonym złym stanem auta.
Przykład powyższy jak i inne cytowane wcześniej pokazuje tylko jak niekoniecznie logiczny jest ten świat.
Rozumiem, że litera prawa tak stanowi jak napisałeś ale nie przekonuje mnie to, iż jet to logiczne.
Logiczniejszy jest dla mnie przypadek np. drugiego wypadku Marcina
Załącznik:
DSC_0563.JPG
DSC_0563.JPG [ 110.44 KiB | Przeglądane 3521 razy ]

Załącznik:
DSC_0571.JPG
DSC_0571.JPG [ 153.78 KiB | Przeglądane 3521 razy ]

lub przypadek naszej Koleżanki B.
Sytuacja, w której do pojęcia "szkody całkowitej" klasyfikuje się pojazd z przysłowiowo lekko pogiętym zderzakiem lub potłuczonymi szybami jest naprawdę dla mnie nielogiczna.
Ale jak widać logika niewiele ma wspólnego z życiem ...
I tym myślę możemy zakończyć ten temat bo nie przekonamy się wzajemnie.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 08:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Szkoda całkowita nie wynika z "wielkości obrażeń " auta powypadkowego tylko z wartości przywrócenia go do stanu sprzed wypadku. Jezeli koszt naprawy przekracza wartość rynkowa pojazdu to wtedy ubezpieczyciel orzeka szkodę całkowitą i według umowy wypłaca określone pieniążki.
Może być tak że np sam plastikowy zderzak z układem reflektorów, kierunkowskazów, spryskiwaczy itp kosztuje wiecej niż samochód :roll: Oczywiście z tego roku

Przykład.
Motocykl po szlifie. Rocznik 2003 . Cena rynkowa 12000 .Zniszczone plastiki, owiewki, chromowane wydechy, gmole podnóżki, stopki, reflektor, manetki itp.
Komplet w/w części 15000 . Szkoda całkowita.
Uważasz że tego motocykla nie wolno naprawiać i dopuszczać do ruchu???

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"



Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowania - 2: M@rek, skipbulba
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):
Ale jest to - dla mnie - trochę nielogiczne bo - powtarzam jak dla mnie - pojęcie "szkody całkowitej" jest jakby równoznaczne z określonym złym stanem auta.

Nie, nielogiczne jest rozpatrywanie szkody całkowitej w ubezpieczeniu majątkowym jako pojęcia z dziedziny dotyczącej techniki.
Zaprawdę, nie wszystkie pojęcia tego świata stworzyli inżynierowie (i całe szczęście). :-P

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Micubiszi napisał(a):
Jezeli koszt naprawy przekracza wartość rynkowa pojazdu to wtedy ubezpieczyciel orzeka szkodę całkowitą i według umowy wypłaca określone pieniążki.


Słuchaj - ja to wiem.
Ale samo pojęcie "SZKODY CAŁKOWITEJ" mnie osobiście jawi się jako stan samochodu, który przedstawiłem na powyższych fotkach.
Także stan prawny jest jak dla mnie kompletnie wielokrotnie nielogiczny z tym określeniem.
Chodzi mi o logikę określenia "szkody całkowitej".

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:17 

Dołączył(a): 1 lut 2010, o 20:46
Posty: 121
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Micubiszi napisał(a):
Szkoda całkowita nie wynika z "wielkości obrażeń " auta powypadkowego tylko z wartości przywrócenia go do stanu sprzed wypadku.


A jeszcze dokładniej to gdy koszt naprawy przekracza 70% wartości pojazdu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Jaromir napisał(a):
Zaprawdę, nie wszystkie pojęcia tego świata stworzyli inżynierowie


No tak....
Ja jestem tylko inżynierem niestety... :-(
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:20 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
bury_kocur napisał(a):
Ja jestem tylko inżynierem niestety... :-(


z tym można żyć :)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 09:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
bury_kocur napisał(a):
mnie osobiście jawi się jako stan samochodu, który przedstawiłem na powyższych fotkach.


Jakby nie patrzeć jest to tylko Twoje subiektywne odczucie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością ;)

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 10:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Micubiszi napisał(a):
jest to tylko Twoje subiektywne odczucie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością


Tak - tu masz rację.
Niemniej pojęcie "SZKODA CAŁKOWITA" definiuje jak dla mnie stan faktycznie całkowitego zniszczenia omawianego przedmiotu.
Tak jak to wygląda na przestawionych ostatnio przeze mnie fotkach.
Tam nawet malkontent jeszcze większy ode mnie :rotfl: - (choć jest to o tyle niemożliwe, bo chyba nie ma takich :lol: ) nie może określić stanu tego auta inaczej niż szkoda całkowita.
I jak to porównać to z przypadkiem kiedy to do naprawy jest przykładowy:
Micubiszi napisał(a):
sam plastikowy zderzak z układem reflektorów, kierunkowskazów, spryskiwaczy
???
Pomylenie pojęć jak dla mnie.
Ale świat jest jaki jest - niekoniecznie logiczny.
Pzdr
Kocur
ps. swoją drogą do dziś nie mogę zrozumieć, jak myśmy z Marcinem przeżyli ten wypadek właściwie bez obrażeń ???
Opatrzność jakaś nad nami chyba czuwała :) ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 12:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
piotr6 napisał(a):
z tym można żyć
Podobnie jak z garbem, ale miłe to nie jest :rotfl: :-P
bury_kocur napisał(a):
Niemniej pojęcie "SZKODA CAŁKOWITA" definiuje jak dla mnie stan faktycznie całkowitego zniszczenia omawianego przedmiotu.
A niby dlaczego? Całkowite zniszczenie pojazdu top CAŁKOWITE ZNISZCZENIE POJAZDU, które równiez mieści się w zbiorze szkód całkwoitych, ale wcale ich nie definiuje. To Jest SZKODA całkowita, a nie ZNISZCZENIE całkowite. Szkoda w rozumieniu finansowym. Zresztą zniszczenie całkowite w zasadzie w przyrodzie nie występuje (sprawdzić czy nie anihilacja ), co jako inżynier powinieneś wiedzieć :) zawsze zostaje jakiś kawałek blachy, element zawieszenia, no nawet po spaleniu jakies tam atomy. I o ile z luźnych atomów odbudować auto dośc trudno, o tyle z wraku jak najbardziej można. Może się to jedynie nie opłacać. Ale co jednemu się nie opłaca, to drugiemu może :) Natomiast stan techniczny ustalany jest (a przynjamniej powinien być) podczas przeglądu pojazdu. Mnie ostatnio zatrzymali dowód rejestracyjny z powodu braku oswietlenia tablicy rejestracyjny (taka jakaś upierdliwa glina się trafiła), uważasz, że powinienem z tego powodu skasowac mojego Peugeota? :-P
Włodku, nie ma takiego stanu auta, którego nie dałby się naprawić w taki sposób, żeby spełniał wszystkie warunki techniczne. Czasem tylko się to zwyczajnie nie opłaca.

PS. Bardzo prawdopodobne, że ten Twój samochód po szkodzie całkowitej, odkupiony przez kogoś od ubezpieczalni został już dawno sprzedany jaki niebita igiełka na Alledrogo, a czy był naprawiony rzetelnie to już temat na inną dyskusję :D

PPS. Mi ubezpieczyciel zaproponował wybór. Zrobili jakas tam aukcję na wrak i mogłem go oddać za te pieniadze (plus wyrównanie przez TU do kwoty jaką okreslił ich rzeczoznawca) lub sprzedać samemu. Wybrałem tę drugą opcję, tzn. wziąłem pieniądze od TU ( wycena auta minus koszt wraku) a resztę sprzedałem we własnym zakresie, bo tak mi się lepiej opłacało. Dostałem więcej :)

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 12:04 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kocurze, a jak bys nazwal bedac ubezpieczycielem sytuacje, w ktorej naprawa jest nieoplacalna i wyplacic musi calkowita sume ubezpieczeniowa? No i drugie pytanie: po co i jakim prawem UBEZPIECZYCIEL mialby decydowac o dopuszczeniu lub nie auta do ruchu po wypadku?

Jezeli przyjmiesz, ze mowimy o decyzji ubezpieczyciela, a nie instytucji decydujacej o stanie technicznym auta i ewentualnym jego dopuszczceniu do ruchu, to swiat nagle znowu bedzie logiczny :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 12:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
bury_kocur napisał(a):
stan prawny jest jak dla mnie kompletnie wielokrotnie nielogiczny z tym określeniem.
Chodzi mi o logikę określenia "szkody całkowitej".
Określenie w prawie nie jest, to znaczy nie zawsze jest tożsame z tym samym określeniem w języku i logice. Dziewięciolatek jadący na rowerze, językowo jest dzieckiem jadącym na rowerze, ale według kodeksu drogowego jest pieszym. Rezultat? Przy wyjeździe z miasta musi jechać po dowolnym chodniku, bo pieszy, ale jeśli jedzie prawym chodnikiem, to po minięciu tablicy "koniec terenu zabudowanego" musi przejechać na lewe pobocze i jechać "pod prąd". :roll:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 13:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Zbieraj napisał(a):
Określenie w prawie nie jest, to znaczy nie zawsze jest tożsame z tym samym określeniem w języku i logice.


Ale moi mili - mnie o nic innego nie chodzi jak o to co właśnie napisał Janusz powyżej.

plitkin napisał(a):
jak bys nazwal bedac ubezpieczycielem sytuacje, w ktorej naprawa jest nieoplacalna i wyplacic musi calkowita sume ubezpieczeniowa?


Definiowałbym tą sytuację jako NIEOPŁACALNĄ NAPRAWĘ.
Tak jak Ty to nazwałeś.
I w żadnym razie nie nazywałbym tego SZKODĄ CAŁKOWITĄ.
Popatrz na fotki z naszego wypadku powyżej - przyznasz, że taki stan rzeczy można określić jako szkoda całkowitą bo z tego auta faktycznie niewiele zostało ?
Tu się z mną zgodzisz chyba ?
Ale określać tak sytuację konieczności wymiany przysłowiowego błotnika, reflektora i kierunkowskazu tylko dlatego, iż elementy te kosztują > 70 % wartości rynkowej pojazdu to już jest kompletnie nielogiczne.

plitkin napisał(a):
po co i jakim prawem UBEZPIECZYCIEL mialby decydowac o dopuszczeniu lub nie auta do ruchu po wypadku?


A czemu miałby to robić ubezpieczyciel ?
Od tego są diagności oceniając pojazd po wypadku w stacji diagnostycznej.

skipbulba napisał(a):
To Jest SZKODA całkowita, (...) Szkoda w rozumieniu finansowym.


O ! i powoli dochodzimy do sedna tematu.
Stan rzeczy, w którym pojazd nie nadaje się do odbudowy powypadkowej - bo jest to nieopłacalne - bo wartość odtworzeniowa przekracza wymienione 70 % wartości auta - mogłoby i winno nazywać się stanem np. FINANSOWEGO ZNISZCZENIA.
I wtedy wiemy o co chodzi i żaden upierdliwy Kocur nie będzie się czepiał.
A tak mówiąc o SZKODZIE CAŁKOWITEJ źle definiujemy ów stan rzeczy.
To nie przedmiot jest uszkodzony całkowicie a jedynie jego odbudowa jest nieopłacalna a to dwie różne rzeczy.
A tak upraszając sprawę wprowadzamy prostych inżynierów w błąd logiczny :rotfl:
AMEN
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 13:44 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
bury_kocur napisał(a):
A tak upraszając sprawę wprowadzamy prostych inżynierów w błąd logiczny :rotfl:
AMEN


wiesz co? sprzedaj samochód, zniszcz prawo jazdy i zacznij jeździć komunikacją :rotfl:

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 13:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
piotr6 napisał(a):
wiesz co? sprzedaj samochód, zniszcz prawo jazdy i zacznij jeździć komunikacją


Ale czemu Piotrze mam się tak katować ? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Jeszcze za własne pieniądze ???
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 13:58 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
bury_kocur napisał(a):
Ale czemu Piotrze mam się tak katować ?


no,żebyś tu nie był skatowany :lol:

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 14:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Szkoda to jest wtedy gdy krowa do studni na....robi. Bo to ni wody ni gnoju :mrgreen: ;)

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):
Popatrz na fotki z naszego wypadku powyżej - przyznasz, że taki stan rzeczy można określić jako szkoda całkowitą bo z tego auta faktycznie niewiele zostało ?

Nie, nie zawsze taki stan rzeczy będzie można nazwać "szkodą całkowitą".

Aby nazwać taki stan rzeczy "szkodą całkowitą" musimy wiedzieć, że ubezpieczyciel (ten związany umową ochrony ubezpieczeniowej majątku, jakim jest konkretny samochód albo ten związany umową ochrony odpowiedzialności cywilnej sprawcy tego wypadku, jeśli nie był nim jego kierowca) - postanowił o likwidacji szkody w drodze szkody całkowitej.

Gdyby samochód ze zdjęć nie byłby w momencie wypadku ubezpieczony majątkowo ("auto-casco") i gdyby na dodatek jego zniszczenie nie było wynikiem rodzącego odpowiedzialność cywilną działania/zaniechania osób trzecich - to w żaden sposób nie można by określić takiego stanu rzeczy mianem "szkody całkowitej".

Bo "szkoda całkowita" to pojęcie całkowicie niezależne od tego jak wiele czy też jak niewiele z auta zostało.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 14:46 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
FINANSOWEGO ZNISZCZENIA.
I wtedy wiemy o co chodzi i żaden upierdliwy Kocur nie będzie się czepiał.
A tak mówiąc o SZKODZIE CAŁKOWITEJ źle definiujemy ów stan rzeczy.


Przestań, Włodku, bo już się robi bez sensu. Uparłeś się i zamykasz oczy na argumenty. Przeczytaj definicję szkody całkowitej u ubezpieczyciela, nie mieszaj w to żadnej stacji diagnostycznej i wszystko zacznie się układać w sensowne klocki.

Z punktu widzenia ubezpieczyciela przedstawiony przez Ciebie wrak niczym się nie różni od przypadków opisanych przez Jaromira i Mitsu. Moim zdaniem tak ma być, bo nic mu do tego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 14:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):
A tak mówiąc o SZKODZIE CAŁKOWITEJ źle definiujemy ów stan rzeczy.
To nie przedmiot jest uszkodzony całkowicie a jedynie jego odbudowa jest nieopłacalna a to dwie różne rzeczy.

Tak, to dwie różne rzeczy.
Dlatego dla nazwania stanu, w którym odbudowa przedmiotu jest nieopłacalna z punktu widzenia ubezpieczyciela wymyślono termin - "szkoda całkowita".
I dlatego "przedmiot uszkodzony całkowicie" to coś zupełnie innego niż "szkoda całkowita".

Jest tak, ponieważ samo pojecie "szkody" nie jest pojęciem dotyczącym stanu przedmiotu, tylko pojęciem dotyczącym stanu stosunków prawnych, konkretnie stosunków wynikających z umowy ubezpieczenia.

PS. A jak mi Włodku nie wierzysz, to proponuję udać się na Wieżę Świętojańską (w Wilnie). I pilnie rozglądać się dookoła. :roll:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 15:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Raz jeszcze:

Zbieraj napisał(a):
Określenie w prawie nie jest, to znaczy nie zawsze jest tożsame z tym samym określeniem w języku i logice.


I tu się zgadzam i od pewnego czasu sugeruję nieśmiało zamknąć temat ale Wy dalej swoje :oops:
Więc po raz kolejny - zgadzam się z powyższym stwierdzeniem Janusza.
Z logiką zawartą w przepisach towarzystw ubezpieczeniowych jakby mniej.

Jaromir napisał(a):
jak mi Włodku nie wierzysz, to proponuję udać się na Wieżę Świętojańską (w Wilnie). I pilnie rozglądać się dookoła.


No dobra.
A jak uwierzę choć przyjdzie mi to z trudem z powodów opisanych powyżej to co zobaczę z tej wieży ?
Piękną Księżniczkę czekającą na swego księcia :rotfl:
Zdradź mi tę tajemnicę bo chwilowo do Wilna się nie wybieram ..

-- 18 sty 2016, o 15:45 --

plitkin napisał(a):
Przeczytaj definicję szkody całkowitej u ubezpieczyciela


To, że przeczytam jakąś definicje u jakiegoś ubezpieczyciela to wcale nie znaczy, że logika tej definicji tam przeczytana mnie przekona.
Janusz słuszne zauważył fakt braku logiki potocznej z logiką zawartą w zapisach prawa i z tym się zgadzam.
Sugeruję więc nie przekonywać się dalej wzajemnie bo słaby przewiduję tego koniec :rotfl:
Pzdr
Kocur
ps. to co z tą wieżą ? :lol:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 15:54 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Sugeruję więc nie przekonywać się dalej wzajemnie bo słaby przewiduję tego koniec
:green:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 21:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
No właśnie - a może by tak na potrzeby tej dyskusji nazwać rzeczy po imieniu, bo mam wrażenie że przeplatają się tu dwa systemy wzajemnie ze sobą powiązane, jednakże różne od siebie. A mianowicie - czy termin "szkoda całkowita" to wymysł inżyniera/projektanta samochodu który określa stan techniczny pojazdu po szkodzie/wypadku, który wyznacza niemożliwość jego dalszej eksploatacji nawet po naprawie, czy może jednak jest to li tylko wymysł ekonomów z ubezpieczalni określających finansowy stanu pojazdu, który decyduje czy jest opłacalne, tylko z punktu finansowego a nie technicznego, jego odbudowa celem dalszej eksploatacji?

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 21:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Ognisty Szkwał napisał(a):
A mianowicie - czy termin "szkoda całkowita" to wymysł inżyniera/projektanta samochodu który określa stan techniczny pojazdu po szkodzie/wypadku, który wyznacza niemożliwość jego dalszej eksploatacji nawet po naprawie, czy może jednak jest to li tylko wymysł ekonomów z ubezpieczalni określających finansowy stanu pojazdu, który decyduje czy jest opłacalne, tylko z punktu finansowego a nie technicznego, jego odbudowa celem dalszej eksploatacji?
Oczywiście, że to drugie!
Powszechnie obowiązujące prawo nie definiuje pojęcia szkody całkowitej. Termin ten wywodzi się z praktyki ubezpieczeniowej powstałej w toku likwidacji szkód zarówno z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jak i ubezpieczenia autocasco.
Warto tu zajrzeć:
http://rf.gov.pl/najczestsze-pytania-i- ... ych__20878

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 sty 2016, o 21:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
Zbieraj napisał(a):
Oczywiście, że to drugie!

No i po pomroczności jasnej nastała jeno jasność. I tyle w temacie...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 sty 2016, o 16:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
bury_kocur napisał(a):

Jaromir napisał(a):
jak mi Włodku nie wierzysz, to proponuję udać się na Wieżę Świętojańską (w Wilnie). I pilnie rozglądać się dookoła.


No dobra.
A jak uwierzę choć przyjdzie mi to z trudem z powodów opisanych powyżej to co zobaczę z tej wieży ?
Piękną Księżniczkę czekającą na swego księcia :rotfl:
Zdradź mi tę tajemnicę bo chwilowo do Wilna się nie wybieram ..

Ujrzysz Włodku to samo, co miał zobaczyć Karol Olgierd Borchardt, jakieś 90 lat temu:
:lol:
Karol Olgierd Borchardt napisał(a):
„ - Proszę Pana! Proszę mi powiedzieć, co Pan zobaczy u stóp Wieży Świętojańskiej, jeśli Pan na nią wejdzie? – każde swe kierowane do studentów pytanie profesor Bossowski rozpoczynał od dobitnie wypowiedzianego „proszę pani” lub „proszę pana”. Przyszły adwokat lub sędzia zdumiony tak naiwnym pytaniem odpowiadał, że zobaczy domy, ludzi, ulice. Jeden powiedział nawet, że zobaczy konie.
- Proszę Pana – wyjaśniał niestrudzenie profesor Bossowski – pan jest prawnikiem i ja pana pytam: co pan zobaczy z Wieży Świętojańskiej oczami prawnika? Po wielu początkowo widzianych „domach i ludziach” zobaczyliśmy wreszcie przedmioty i podmioty stosunków prawnych

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lut 2016, o 23:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL