Pisząc "postawa" mam na myśli na przykład cytowane przeze mnie określenia Szefa Stacji oraz innych członkow załogi wraz z imputowaniem romansu, na co - uwierz - przykro patrzeć.
Nie odnoszę się do reakcji na pytania czy posty forumowiczów, chodzi tu wyłącznie o to, jak piszecie o ludziach, którzy Wam pomogli. Wam - bo Stacja, Sebie - bo Janusz i Basia.
Odwdzięczanie się im takimi określeniami i insynuacjami jest po prostu niegodne i o to mi chodzi.

Mieszasz z błotem - uzywając Twojego określenia - Szefa Stacji Arctowskiego, deprecjonujesz ich pomoc (śmierdzące wędliny i przeterminowany majonez), choć nie sądzę, by należało uznać, że sami mieli świeży kawior i ostrygi, Seba w sposób niedopuszczalny w kulturalnym towarzystwie komentował "słabość" Janusza do Basi, a widząc reakcję Żony Janusza, opisaną przez Maara nie tylko tego nie zaprzestał, lecz nawet podkręcał ("życzę ci powodzenia z Basią"). Za Sebę Ciebie nie winię, to oczywiste, ale pozostałe wypowiedzi są Twoje i o nie mi chodzi.

Nie prosiłam o opowieść i relację minutową z tej sytuacji, nie o to chodzi. Zadałam proste pytanie - czy były takie sytuacje, że członków załogi znaleziono rano pijanych i hm - nieco sfatygowanych w ogólnej mesie? I czy była taka sytuacja, że zasugerowano dwóm osobom spośród załogi jak najszybsze opuszczenie Stacji?
Pytania takie padają od dawna, była prośba by poczekać na Waszą odpowiedź - jesteś i deklarujesz chęć odpowiedzi. Zatem?

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Już, niestety "mam jasność w tym temacie". Moje wątpliwości rozwiałeś odpowiadając na post Aquy.
Jednak mogę sobie darować te kopanie.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

I znowu - niby nic, prawda? Bo nieważne, że inspekcja miała miejsce, wazne, że - być może - też piła. To jest właśnie dokładnie ta "postawa", o jaką pytasz, Sajmonie.

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Zostało całkowicie podeptane dobre imię, dobra atmosfera i wspomnienia związane z tym jachtem.

Nie wiem co Aqu miała na myśli, ale wiem, że z powodu waszej postawy już nigdy na Arctowskim polscy żeglarze nie będą tak mile witani. Selma pływała, pływa i będzie pływać do stacji, ale inni, zupełnie obcy już nigdy nie staną się "długo oczekiwanymi gośćmi".
Z powodu waszej postawy, długo będzie się ciągnął jeszcze ten smród.

Wcześniej przez wiele stron wątku potrafiłeś ślizgać się po opisach klepiąc banialuki o pingwinkach a teraz nie możesz kliku zdań sklecić?

Podobnie jak Aqu JEST MI ZA WAS WSTYD!

_________________
Kasia

Wstydzi się znacznie więcej osób. A brak odpowiedzi jest również odpowiedzią.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

W moim odczuciu, po raz pierwszy zostalem "czarną owcą", właśnie przez kwestie zaopatrzenia. No, niestyty, ponieważ temat jest bardzo obszerny i skomplikowany wielowarstwowo - odsylam do książki
W skrocie... Pracownicy stacji, sa zakladnikami swoich marzen i pasji. Dostanie sie do pracy na Arctowskim, to ich spelnienie. Dlatego mimo, że w kuluarach mówiło sie o klopotach żołądkowych, złym samopoczuciu, nikt się nie wychylał. Ja jako, że nie mam zamiaru apliokować na żadne stanowisko na Polskich Stacjach Polarnych, na jednym z pierwszych zebrań organizacujnych w gronie calej ekipy, zapytalem czy nie da sie czegoś zrobić, aby nie karmić ludzi przetrminowaną żywnościa, rodem z wypraw 38, 39 tej... Przypominam, że obecnie mamy wyprawę czterdziestą. Sądząc po ilości klepnieć po ramieniu, byl to problem (żołądkowy) dla wielu osób... Cala reszt, dalsza sekwencja zdarzeń, to tylko konsekwencje.
Jak sie chce psa uderzyć, kij się zawsze znajdzie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


po kolei, ale postaram się omowić kilka spraw.
Nikt nie sugerowal romansu, a skoro tylko powstala sytuacja, że ktoś to tak odebral wyjaśnione zostalo z rozbiorek logicznym poszczegolnych zdań włąxznie, że nie taka byla intencja autora nieszczęśliwego sformuowania. Seba wyraźnie napisał że nie było absolutnie jego intencją sugerowanie takich rzeczy.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Dziwne, że nikt z tych, którzy tak serdecznie klepali wtedy twoje ramie, nie wyszedł, chociażby pomachać z daleka, gdy odpływaliście.

_________________
Kasia

po kolei, ale postaram się omowić kilka spraw.
Nikt nie sugerowal romansu, a skoro tylko powstala sytuacja, że ktoś to tak odebral wyjaśnione zostalo z rozbiorek logicznym poszczegolnych zdań włąxznie, że nie taka byla intencja autora nieszczęśliwego sformuowania. Seba wyraźnie napisał że nie było absolutnie jego intencją sugerowanie takich rzeczy.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Sajmonie - tam mogłeś pytać i pewnie skoro był to problem - zostałbyś przynajmniej zrozumiany. Tu pisanie w ten sposób o ludziach i Stacji, która Was gościła tak, jak siebie - jest przynajmniej nieeleganckie. To naprawdę trzeba tłumaczyć?



Czytam z uwagą od początku wszystkie wątki Polonusowe - a tego z pewnością nie widziałam. Mógłbyś być tak uprzejmy i wskazać mi gdzie Seba wyraźnie napisał, że nie było jego intencją sugerowanie takich rzeczy? Bo ja pamiętam dwa - jeden o "słabości Janusza do Basi", drugi z "życzeniem" "powodzenia z Basią, mały kłamczuszku"?

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Nigdy nie deprecjonowałem pomocy ldzi ze stacji. Wystarczyło czytać relacje, żeby to wiedzieć. Nie nazwalbym podanie mojej opini mieszanie z błotem. Miałem z Szefem osobisty konflikt, dosyc ostry. Na pewno Adam ma o mnie jak najgorsze zdanie, ja o nim nie najlepsze. Ale nie zmienia to faktu, że ekipa Arctowskiego bardzo nam pomagala w różnych momentach naszej aktywności.

Co do żywności, uważam, że jest to forma pomocy ekipie, ktora sama nie może na pewne rzeczy zwrocic uwagi. Cały czas utrzymuje, że to jest bardzo "słabe" - to jak się traktuje pracownikow PolskiejStacjiAnartktycznej...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Sajmon tłumaczyl się za sebe:

viewtopic.php?f=39&t=22991&p=403122#p403122

Sajmon. Czytałeś własnoocznie to co Seba napisał dwukrotnie na temet Basi i Janusza ?

Bo dla mnie pierwszy wpis był wyraźną sugestią, że mają się ku sobie a drugi tylko to potwierdził... Późniejsze tłumaczenia są traktowane jako próbę wybrnięcia z kłopotliwej sytuacji i absolutnie nie są wiarygodne.

Nie twierdzę, że takie były intencje Seby - ale tego typu teksty skoro już się zdarzyło należy prostować natychmiast - bo mogą być przyczyną poważnych problemów rodzinnych...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Sądzę, że była to próba podważenia wiarygodności Janusza w oczach forumowiczów. Jak się nie może dyskutować o faktach (bo są one niewygodne) to trzeba taką osobę zdyskredytować.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Pytanie wcale nie jest takie proste, szczegolnie że jest to pytanie z tezą.

Od końca. Nie zasugerowano dwóm osobom załogi jak najszybszego opuszczenia stacji. Przed świetami zasugerowano calej załodze, że ma jak najszybciej opuścić stacje. Byla to dość smieszna sugestia w tamtych okolicznościach - no ale znowu długo by opowiadać...

Co do "sytuacji". Byla taka sytuacja, że po cotygodniowej sobotniej imprezie, jedna z osob z zalogi Polonusa zasnęła na kanapie w jadalni i zostala tam do rana. Osoba ta nie zostala "znaleziona"bo sie nie zgubila, ale zostala obudzona przez- pozostalych czlonkow załogi Polonusa, o ósmej rano, gdy po imprezie nikt ze stacji jeszcze sie nie obudzil. Nikt po tej sytuacji o tym z nami nie rozmawial w kontekscie problemu, pretencji...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



I to uwielbiam
Masz jasność... Gratulacje,

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ja po prostu nie widze powodow do udawania bialej leleji. Co za inspekcja? Wierchuszka jak to ktoś określil, przyjechala w celach naukowych, a to, że miała ze soba alkohol to fakt. Tak jak faktem jest, że imy mieliśmy alkohol. Nie uwierzycie, ale alkohol pije sie po to, żeby się wprowadzić w stan upojenia alkoholowego. Nie ma w tym uważam nic złego, że ten kto ma ochote, potrzebę, czy jest to wierchuszka, czy żeglarz, ma na stacji alkoholo i (o zgrozo) pije go!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Bzdura piramidalna - ciężko z tym dyskutować... Otrzymujemy mnostwo ciepłych słów, gratulacji, maili ze slowami poparcia, podziekowan dla calej pięcioosobowej ekipy.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Widzisz Tomku jak wiesz nie jestem abstynentem. Ale nie piję go dlatego żeby się wprawić w stan upojenia... Jeżeli ktoś tak twierdzi i robi IMHO ma problem alkoholowy...

Rozumiem, że to żart lub ironia i zapomniałeś po prostu postawić właściwego emotka

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To są dwie całkiem różne sprawy. Ja też gratuluję z całego serca, uratowania Polonusa, całej pięcioosobowej ekipie.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Naprawdę chcesz mi powiedzieć, że pisałeś to tutaj z troski o jakość żywności ludzi na Stacji? No błagam

Mozna - nie wiem, napisać do ministerstwa z awanturą, zrobić szum medialny, ogólnopolską zrzutkę na świeżą szynkę, cokolwiek - ale nie tak i nie tu! Fajny żart, ale nijak nie przekonujący

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Kompletna bzdura! Nawet jeśli ktoś ma do nas pretensje słuszne/niesluszne, musialby być kompletnym idiotą, że by przekladac to na relacje z innymi żeglarzam, turystami, podroźnikami. Selma byla bardzo serdecznie podejmowana. Przy okazji - jeszcze raz wielkie dzieki dla Piotra i zalogi, za pomoc jakiej nam udzielili w trakcie drogi na kontynent.

Zasadniczo nie potrzebujemy reprezentantow naszego wstydu, czy dumy. A tak konkretnie to wstyd Ci za calą piątkę, czy tylko za niektore osoby, czy może wstyd Ci za Polskich Żeglarzy, czy może za rdzawe zacieki na kadłubie?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Sajmon niczego nie wytlumaczył, a Seba dodatkowo potem napisał o tym następny post - Kurczak to pokazał. No niestety, nijak to tak nie wygląda

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Logrus... Zadaj prosze pytanie, uzyskasz odpowiedź

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Po co mam powtarzać pytania, które zadaje Aqa, Kurczak, qqlka ???
Nie widzę na nie odpowiedzi.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Nie tylko machali, ale niektórzy podpłyneli zodiakami. Marcin trzasnąl miśki pożegnalne z ekipantami i z kierownikiem... Z większością ekipy mamy cieple przyjacielskie relacje, jesteśmy poumawiani na spotkania w Polsce, na rejsy w Chorwacji
Po co kolportujesz takie bzdury? To jest zwykla nieprawda. Natomiast w warstwie "oficjalnej" bylo już gorzej...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


wyjątkowo skoczylem na koniec kolejki... Gdybyś nie zakladal z gory zlych intencji, zauwaźylbyś, że czytam posty po kolei i po kolei odpowiadam na nie... Wracam do chronologii

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

NIKT, NIGDY nie miał tutaj ŻADNYCH pretensji do Marcina, więc jego serdeczne pożegnanie nie jest chyba żadnym zaskoczeniem.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Fakt, nie wierzę - nie że alkohol się pije, lecz ze można uznać, że upijanie się w takich okolicznościach to ok - ale nie moja to broszka.
In dubio pro reo, więc nie ciągnę tego, choć liczne slowa, przeciw Twojemu że wygladało to inaczej - jeśli otrzymam zgodę na podanie źródła, wrócę do tematu, o ile ktoś uzna to za ważne.
Dla mnie ważne jest to, że wypowiadacie się o osobach, którym wiele zawdzięczacie - w sposób deprecjonujący. I o to mi chodziło.



Nie wiem za co Kasi, wiem za co mnie - teraz za Sebę i Ciebie w kontekscie sposobu "podziękowania" za pomoc, Sajmonie. Bo w tym cały czas rzecz

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Zdecydowanie musisz mi wytlumaczyc, jak stawanie w obronie racownikow arctowskiego, jest jednoczesnie atakiem na nich. To nie ich wina, że są przymusowymi freeganinami. W jaki sposob niby pisze o ludziach ze stacji? Że sa pasjomatami, że marzycielami, że nam bardzo pomagali, że się z wieloma zaprzyjaźnili, że mamy poumawiame spotkania w Polsce? O jakim sposobie mowisz? Przewija sie tutaj motyw gości. Nie czulem sie tam gościem. Byliśmy tak z zadaniem ktore bylo wspolnym celem IBB i Seby. Pracowaliśmy z Arctowiakami ramie w ramie przy urządzaniu stacji, przy rozladunku, porzadkach itd.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

"Arctowiaczek" "duży człowiek z..." nie pamiętam już czym. Obelżywie, lekceważąco. O człowieku, któremu od cholery zawdzięczacie.

Prościej się nie da...

Kurczaczku jak Cię lubię... Nawet mi sie nie chce z tym polemizować... Jak klopotliwa sytuacja? Skoro część osób uparla sie wszystko interpretowac, zakladajac zle intencje, cóż wiecej można zrobic niż wytłumaczyc ze są w błedzie. Rozmawialem z Sebą. Nikt nigdy nie mial zamiaru sugerowac żadnych romansow itp. Natomiast Janusz dopuscil sie manipulacji i popelnienia pewnych rozminieć z faktami i stąd ten niepotrzebny "kłamczuszek". Niepotrzebny, bo na forum nie da sie rozstrzygać sporow na zasadzie slowo przeciw słowu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Przejrzyj wątek Regularnie, konsekwentnie deprecjowana są tylko dwie osoby...
Dyskutujmy o faktach! Jestem za! Od czaego zaczynamy?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

na przykład. Sajmon, tu nie chodzi o kopanie się po kostkach i udowadnianie sobie, kto jest kim i dlaczego.
Widać gołym okiem na kilometr, że nie było tak, jak być powinno - i jak, zapewne, zakładaliście. Dlatego też - sądzę - dobrym rozwiązaniem byłoby, miast rżnąć rycerza bez skazy i zmazy napisać po prostu "tak, kilka rzeczy się nie udało, powodów było wiele, nasza wina też jest bezsporna, dziękujemy tym, komu coś zawdzięczamy, przepraszamy tych, których obraziliśmy w emocjach". Udowadnianie, że cały świat jest winien, a wy brylantowi jest deczko cienkie.

I doprawdy nie chodzi o dziobanie Ciebie (akurat ty się nawinąłeś, choć powinien być to Seba, firmujący całą akcję i właściciel Polonusa), tylko postawienie na nogach sytuacji, którą odwracacie jak kota ogonem. Nie dziw się, że są pytania - czasem natarczywe, czasem może nawet agresywne. Emocje są właściwe nie tylko wam, tu masa ludzi żyła tą akcją przez długi czas, angażując się i pomagając każdy na skalę własnych możliwości. No i faktem jest, że to sprawa bardzo medialna - a medialnie to raczej daliście ciała, niż załatwiliście sprawę porządnie.
Mnie osobiście do odezwania się skłoniła Twoja uwaga skierowana do kogoś, kto powazył się napisać, że nie jesteście nieskalani - z zaleceniem stosowania zasad obowiązujących w kręgach kultury zachodnioeuropejskiej. Prawda taka, że od tych zasad odbiegliście jak najdalej. I tyle.

_________________
...Ale czymże jest życie, nie przeżyte na ostrzu wbijającym się w nieznane, na szczycie szaleństwa czy mądrości?
Witkacy

Napisalem otwarcie - mamy z Adamem silny konflikt. Facet z facetem stąd moje bardzo subiektywne stwierdzenia. Rzeczywiscie nie potrzebne na forum, bo nic nie wnoszące.
Bardzo szczegołowo opisze nature i przebieg naszego starcia - wiecie gdzie

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Moim zdaniem nie czytasz relacji. Było wiele razy o kłopotach, o błedach, o rzeczach ktore sie nie udaly. Jest mnostwo rzeczy ktore poszly nie tak! W koncu niby dlaczego ekspedycja trwala o półtora miesiaca, lekko liczac niż zakładano. Podziekowań nie brakowalo, może nie koniecznie na forum, ale z Arctowiakamo, nie pogrzebujemy komunikować sie za pośrednictwem forum. Uważam, że nie dostrzeżenie tego w naszych relacjach, to znowu trzymanie sie uparcie z gory zalożonych tez i zakladanie naszych zlych intencji. Wspólpraca z Arctowskim to bardzo skomplikowana wielowarstwowa historia. Oczywiście nie czarno biala..

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!