_________________
Mirosław Dados

"...nie chcemy wychodzić na ulicę, ale pokazać naszą jedność, naszą siłę oraz to, że się kategorycznie nie zgadzamy z takimi zapisami..."
Ubawiło mnie to. Zaraz wezmą sieci i pójdą pod Kancelarię Premiera.... Premier? Nooo, tam gdzie wszyscy chodzą.

Ze starymi sieciami ? siećmi ? No dobra z siatkami. Takimi ze smrodkiem po rybach. Aby Pani Premier nie zapomniała o problemie sieci należy zdeponować w jej gabinecie.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Już był jeden co zdeponował. Prosiaka. Że niby świnie są. Tamci.
Taka metafora miała być, a wyszedł z tego prokurator.
Znaczy nie z tego prosiaka tylko skądś inąd.
Pierwszy raz w historii RP prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie karne o znęcanie się nad zwierzęciem
Bo w/g prokuratury poderżnięcie prosiakowi gardła i powieszenie za nogę to nie jest znęcanie się a wizyta prosiaka w Wysokich Gabinetach to już jest
Ale to Polska jest. Taki kraj na niby jak powiedział jeden minister od policjantów.

Poszedłem do sąsiadów którzy łowią żakami, spytać się dlaczego nie strajkują. Pawłowi zakaz orania Bałtyku z resztek narybku łamie serce. Sasza mówi świetnie po polsku, ale kompletnie nie rozumie co to znaczy strajkować, mu się z rozstrzelaniem kojarzy, po rosyjsku jakoś podobnie brzmi.

Łowiska są przełowione. Rybak tego oczywiście nie przyzna ale już ktoś, kto obsługuje rybaków może powiedzieć ile ton przywozili 10-15 lat temu a ile przywożą teraz.

Wystarczy zobaczyć jakiej wielkości są dorsze które trafiają do sprzedaży...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Jak Szwedy i Norwegi masowo łowią śledzia i szprota na paszę dla farm łososiowych to na czym ma się "nasz" dorsz utuczyć?

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tyle, ze to wszystko nie takie proste.
Jedna kwestia, to wrzask, jaki podnoszono (w tym pisowcy), przy obniżaniu przez Unię kwot połowowych. Ale to tylko polityka.
Natomiast, jak w wielu sprawach na styku z ekologią, nie mam przekonania co do diagnoz i wynikających z nich środków zaradczych. Na przykład przy okazji dwóch ostatnich kolosalnych wlewów wody atlantyckiej do Bałtyku pojawiły się informacje, ze umożliwi to m.in. intensywniejszy wzrost dorszy.
O kwestii "paszowców" już padło wyżej.
O kwestii niszczenie połowów przez foki nie wspomniano.
No i na koniec: ilu z tych rybaków, których widać na fotkach faktycznie łowiło na Zatoce?! Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że tylko drobna część.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Oczywiście...



Tak... ale dopiero za rok, dwa lata...



Bo to nie poprawne politycznie

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Owszem, ale jaka jest skala zjawiska?
A tak samo niepoprawne jest wspominanie, że Skandynawowie mają jednak sporo za uszami, także w naszej strefie ekonomicznej. I gdyby tak ich dokładniej przycisnąć, choćby w sprawie połowów na paszę...

Ja osobiście już nie mam zdania, bo mam wrażenie, że wszyscy kantują na potęgę, w swojej sprawie rzecz jasna.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl