Najlepsze zwyczaje żeglarskie. Czyli jak można liczyć na żeglarza(y) a można!

Podczas cumowania w Helu w niedzielę tuż przy samej kei kiedy na drewniaku S/Y Rybitwa dałem wstecz coś nie pykło...(a raczej jakby rypło) Straciliśmy napęd.
Szczęście, że przy kei i szczęście, że mój brat desant miał już cumę w dłoni, bo tak wiadomo...
Co się stało? O tym na końcu by zachować chronologię i mechaników nieco przytrzymać.
Już w Gdańsku byliśmy zgadani na Hel z Burym Kocurem. I tu właśnie meritum, bo Bury nie dość, że poradzi, doradzi podpowie, to jeszcze bez wahania poda cumę i wyholuje za główki Helu. Polecamy! Potem fok, potem grot... a nie grot nie, bo fał się zablokował o reflektor radarowy na maszcie.
Rzutka na saling pętelka, odblokowanie i idziemy w Górki zachodnie.
Tam Armator wczołgał się tam gdzie i my się czołgaliśmy na Helu i werdykt...
Wysunął się wał, cofnęła śruba. No nie do zrobienia w warunkach polowych raczej.
Tak więc to było. Zdjęcie załączam bo wiadomo "pic or didn't happen" i raz jeszcze dzięki wielkie Bury Kocurze!

p.s. Spieszę wyjaśniać czemu (y) na początku. Ponieważ jak walczyliśmy z napędem, to za nami stał jacht (przepraszam nazwy nie pamiętam) którego skipper proponował nam później też wyholowanie. Ale już mieliśmy plan i pomoc.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Na żeglarza możesz liczyć tak jak na każdego innego człowieka, na zasadzie "na kogo trafisz". Jeden na widok podchodzącego do kei jachtu rzuci wszystko, podejdzie i poprosi o rzucenie cum, drugi odwróci się i pójdzie w swoją stronę.
Wielokrotnie widziałam żeglarzy organizujących się we wspólnych akcjach - zepchnięcia z mielizny, stawiania jachtu po "grzybie", czy pomocy w suszeniu, a nawet noclegu załogi po wywrotce.
Ale trafiłam też na "żeglarzy", po odpłynięciu których na brzegu został syf, a na innych jachtach ubyło co nieco. Mi ukradli pagaj.

Jeśli o mnie chodzi, jestem gotowa zawsze i w każdych okolicznościach nieść pomoc. I nie tylko nad wodą. Tak już mam.

_________________
Wiosna

Są jeszcze tacy, co stoją na pomoście z rękami w kieszeniach i głośno komentują.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Cieszę się, że mogłem pomóc.
Fajna żegluga potem była do Górek - świeży wiatr NE 12/13 kn i bez fali także obaj mieliśmy fajną żeglugę.
Dobrze, że dojechaliście bez kłopotów.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Co rozumiesz Kocurku pod pojęciem "świeży wiatr"? Pytam, bo cały świat (w tym Szwedzi) pod tym pojęciem mają coś nieco innego.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Z całym szcunkiem, ale frisk bris jest norweskie!


Hm... Rysiowy post amba wcięła?

A nie tylko, te skandynawy takie dość są pokrewne
Acz fakt, szwedzi używają i frisk vind - a że skleroza mię zmyliła tom i, błąd zoczywszy, wyciął się

Mareczku drogi
No może pod tym pojęciem występuje w opisach siły wiatru odrobinę silniejszy wiaterek (nawet z niejakimi grzywkami na falach) - choć określenie to jest trudno definiowalne bo jest niemianowane - ale wiaterek, który mieliśmy był tak świetny , pachniało nim morzem (a człek po zimie tak spragniony jest zapachu morza ) , że pozwoliłem sobie zastosować przenośnię literacką i nazwać go świeżym...
W końcu wiem jaki wiatr miałem - nie ?
Jego zapach marku był cudny
A w czymś Ci to burzy rzeczywistość ?
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Potwierdzam, był w pełni morski i czysty.
Pięknie się płynęło, nawet chwilami do 7kt.
Wcześniej dwa dni prawie nie wiało a wtedy... ach oby mieć sposobność znowu wrócić.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

To był Elan Impression.

Wiadomo, że wszędzie jak to z ludźmi - różnie bywa, ale tu miło spędzony czas i faktyczna pomoc i porady. Oby do zobaczenia jeszcze nie raz na wodzie lub w porcie.

A wiatr wczoraj był rewanżem za zimę i flautę od piątku.

Wręcz przeciwnie, Twoja koleżeńska postawa powoduje, że rzeczywistość przestaje być taka okropna jak by się wydawać mogło po lekturze Facebooka.
Zainteresowała mnie nomenklatura - myślałem, że to taka dobra zmiana u Beauforta.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

fiu, fiu to ci żeglarka. Daj telefon.

zawsze taką rzeczywistość można wyłączyć lub jej nie mieć.



chwalebne jak najbardziej ale to chyba normalna postawa ?

_________________
pozdrowienia piotr

Może nie w temacie, gdzie i kiedy odbędzie się zlot łodzi proa, będę zobowiązany.
batterfly1

Może??
Pytasz o zloty czy odloty..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

W tym roku nietypowo nie będzie to samodzielne impreza i nie nad morzem. Proa dołączą (w liczbie co najmniej 5 a być może 6) do oldtimerów w Giżycku w pierwszy weekend lipca.

pozdrowienia

krzys

Dzięki za informacje , pozdrawiam , Rysiek