Uff!
Przeczytałem całość i mam mieszane uczucia.
Z jednej strony rozumiem " bartusia" i jego zdenerwowanie.
Buduje sobie chłopisko utkę w/g swojego pomysła więc raczej chwała mu za to.
Mógł by przecież pić........
Z drugiej strony staram się rozumieć obecnych tu fachowców i chęć, by gość łódkę zbudował zgodnie ze sztuką..........?!
Jednak pozwolę sobie tym razem stanąć po stronie "amatora".
Choć by dla tego, że sam miałem podobny problem - też budowałem sobie swoje szaradziejstwo, - ale w końcu je zbudowałem, zwodowałem i .........dalej poprawiam błędy które popełniłem w trakcie budowy. Okazała się nieszczelność w trakcie wlaminowywania skrzynki mieciowej i ciekło.
Dziura znaleziona, załatana ale za to satysfakcja, że wszystko samemu.......bezcenna.
A przecież szkutnik ze mnie żaden, tyle, że trochę pływałem w rybołówstwie więc jak by statek z bliska widziałem.
Dzisiaj oczywiście zupełnie inaczej podszedł bym do tematu ale..........
no właśnie: Doszedłem do wniosku, że nie ma to jak samemu się uczyć.
Nawet na własnych błędach.
Dlatego uważam, że powinniśmy pozwolić " bartusiowi" działać w/g swojego widzimisię
bo to jego pomysł, jego praca a i sam będzie tym pływał.
Podejrzewam, że drugi egzemplarz będzie budował uwzgłędniając dobre rady tak samo jak ja bym je dziś uwzględniał.
Co się tyczy "pokostowania":
Nie mogę się zgodzić z "mjs" / choć to fachowiec co się zowie / - w kwestii klejenia się w nieskończoność pokostu.
Drogi Marianie, - i masz rację i jednocześnie jej nie masz.
Wszystko zależy, jakiego pokostu użyjesz.
Zapokostowałem sobie kiedyś burty przyczepki samochodowej, - lubię drewno, -
pokostem SYNTETYCZNYM. Jeszcze po pięciu latach się kleił.
Przedwczoraj skończyłem rzeźbić sobie wiosło pychowe do mojego "kuterka".
I je zapokostowałem pokostem NATURALNYM. Dziś jest suche. Położyłem więc lakier olejny. JUtro pewnie będę mógł się odpychać tym wiosełkiem.
Dla ciekawskich:
Wokół całego kadłuba mojej łódki biegnie odbojnica z dębu którą pociągnąłem olejem lnianym........w/g Sychuta.
Już rok stoi na dworze i nie widzę by coś się złego działo a przecież powinno pracować......?!
Sam się dziwię, bo ani nie przykrywam żadną plandeką ani pod dach nie chowam.
Fakt, latoś sucho było, zobaczymy jesienią.
Olejowałem trzy razy. Na zimę przejadę jeszcze raz. Drewno wygląda pięknie.
Jak będę miał czas zamieszczę parę zdjęć.
Głównie po to, by "bartusia" na duchu podtrzymać że nie tylko on szkaradztwo buduje...

no chwila ciszy, musze zarobic na materialy
moze komus na zamowienie takie szakardziejstwo zrobic?
https://lh3.googleusercontent.com/-svkS ... 010832.JPG
120 zł za szt
za pare dni bedą fotki oszklonego i pomalowanego itd, tymczasem robie drugie troche wieksze, z braku laku

_________________
siach

Artist!!!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Skoro aż tak się nudzisz, psom budę byś wyrzeźbił
i do schroniska zaniósł.
Zwierzaki były by dźwięczne.
A tak, - co to jest, do czego ma służyć i dlaczego takie drogie......... Pozdrawiam,
stary........etc,etc.

na psiej budzie na zus, prąd itd nie zarobie ijeszcze podatek od darowizny zapłace - jak sie ta księgowość nazywała? twórcza czy coś w ten desen wg p. Rostowskiego ...
a to ozdobne cuś do postawienia kurde przed domem czy na grobie czy gdzie tam kto sobie postawi, drogie? na alledrogo widziałem po 3 stowki calkiem podobne oraz takie siakie i owakie, do środka wkłada sie swieczke i wieczorem ladnie swieci, może na jachcie fajnie by to wyglądalo? romantycznie

odnosnie zwierząt - dopiero co przedwczoraj zapłaciłem 2 stowy za kota u weterynarza a jednak wczoraj zdechł (no wg zony to umarł) juz pomijam to bieganie codziennie przez tydzien do weta na jakies kroplowki i inne cuda, zona ma bzika na punkcie psow i kotów

_________________
siach

To szkaradziejstwo warte jest dwa razy tyle, po pomalowaniu i oszkleniu (kolorem?).
A jakbyś ścianki skleił na złącza wczepowe proste, to i trzy stówy na bank możesz wołać.
Nie wspominając o... skośnym odkrytym czy wpustkowym uciosowym.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

no jedno sie juz maluje i szkli, jutro kolejne 3 pojadą do malowania i szklenia.
scianki mają podcięcia kieszeniowe na szybki, jedne drzwiczki sa na zawiasach zamykane na haczyk, w daszku i kominku sa otwory, bo swieczka paląc sie - wiadomo ze ciepło leci do gory i zwyczajnie zeby nie okopcic dachu musi byc otwor centralnie nad swieczką.

można tez pomysleć o takich zlączach ala goralska chatka wystających nieco poza obrys.
a zrobie z 50 sztuk i sie zobaczy czy robić kolejną setkę czy dwie, nie mam pojęcia czy to bedzie miało wziecie, najwyzej bede miał wszedzie pełno latarenek

_________________
siach

cos tam tego ...

_________________
siach

burty będziesz też laminował?

_________________
pozdrowienia piotr

burty sa pomalowane epoksydem, przeszlifuję i lakier położę, ale to, to raczej już wiosną, nie wiem czy mi sie uda w tym roku zrobic nadbudówkę, no zobaczymy jak to z kasią będzie i z temperaturą

_________________
siach

a dostalem od kolegi utkę, zastanawiam sie co z tym fantem zrobic





no, gratulujcie mi patentu kurde, zdałem na sternika motorowodnego w poniedziałek

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Szacun!!!

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

A co to takiego ten patent ?

coś jakby prawo pływania z jednostką wiekszą jak 15 kW po śródlądziu i na morzu 2 mile od lądu? skoro w PZMWINW jest dział patentów i licencji, widocznie jest to patent a nie licencja czy karta czy cos tam, cos jak furtka do wiekszych mocy ze znajomością nie tyle podstawowego oznakowania co systemu IALA, sygnałów swietlnych, kolorowych kształtów ostrzeżen, itd. Pewnie dla jednych motorowodniaków to zwykła formalność, ja nie mam wykształcenia żeglugowego, więc wydaje mi się ze jest to istotna wiedza pozwalająca na bezpieczne uzytkowanie wszelkich dróg wodnych i czerpania z tego przyjemnosci. Może i za jakiś czas porwę sie na starszego sternika, no ale póki co nie pali się

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nie da rady. Nie ma takiego stopnia.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A jakie w ogóle są teraz stopnie? ;P
Chyba ominęło mnie jakieś znowu złagodzenie przepisów bo podobno sternik jachtowy (robiony dawno temu) jest teraz prawie że Posejdonem

Oczywiście mówię o patentach na te żaglowe a nie silnikowe bo na tym to już w ogóle się nie znam...

Bartus, a co z Mignet ”Pou-du-Ciel”.

No, powiedzmy - zastępcą Posejdona. Może prowadzić wszystko do 18 m długości (żaglowe, motorowe, wiosłowe, napędzane pedałami, bluetoothem etc.) po całym wodnym świecie, nawet robiąc trzy kółka w lewo wokół Hornu.
Se poczytaj, co pani minister podpisała:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

a chcesz kupić? zainteresowania mi sie przeniosly w utki, jako bardziej przyjazne i dostepne środowisko z infrastrukturą, marinami, portami itd aniżeli walka z wiatrakami i betonem zwanym ulc

no i Odrę z portem mam pod nosem

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Czepiasz się Nie mamy w kraju obrony przeciwlotniczej, to mamy przynajmniej sprawnie działający Urząd Przeciwlotniczy
Ja tam do nich nic nie mam ( żadnej sprawy )...
Jedyne co mogą ode mnie usłyszeć, to: "от винта !"
Pilot bez papierów jest lżejszy, przez co lepiej radzi sobie w powietrzu
Statek powietrzny - analogicznie...

a co Ty tak z tym ruskim?

a i jedna dygresja, szkolili nas w płaskodennej wanience 4x2 i do srodka wlaziło chyba z 8 tusz ... hmmm uciaprane to było jakąs farbą ftalowa, to mniemam ze wyspawane ze zwykłej czarnej, a suki zuki 30kucykowe dawalo rady jako tako to pchnąć wraz z "załogą".
zrobic takie cuś na gotowo to może 2 tyg roboty w sumie

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

ruszyłem dalej z nadbudówką, ciekawe kto pierwszy rzuci kamieniem

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Tu nie kamień potrzebny a dobra piła

_________________
Zbyszek

no pil mam kilka, ale poki co nie ma co szalec
rozrysowalem se w autodziadzie co nieco i porownalem z wynikami rzeczywistymi, nawet sie zgadza, bo ... jeszcze przyjdzie sterowka - tak zeby łbem nie walic co chwila w krawędz, wiec od pokładu do daszku bedzie jakos 1950 mm ...
kabinka ma od pokladu jakos 1,2m

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

No wiesz, wygląda, że nie podoba Ci się, dla odmiany także i ta łódka.
Coś takiego

___________________________

Pozdrawiam
tomasz

Kamieniem rzucać nie będę ale dziwią mnie tak wąskie polpoklady , trochę kiepska komunikacja z dziobem

_________________
pozdrowienia piotr

Sam zaczynam się już martwić takim podejściem
Pocieszające jednak jest to, że parę innych się podoba, np. Petrel

_________________
Zbyszek

A może, zamiast krytykować półpokłady, zająłbyś się szerszym spojrzeniem i poszukał jasnych stron projektu - czy to ogólnej harmonii bryły jachtu, spodziewanych osiągów pod żaglem, czy zalet w manewrowaniu przy nielicznej załodze ?


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



I słusznie, że się martwisz, a na dobitkę mówisz o prehistorii....

____________________________

Pozdrawiam
tomasz

To będzie rzeczno - kanałowa łódka, wiec zrezygnowałem z półpokładów jako takich, w części dziobowej kabinki będzie wystarczająco duży luk żeby sięgnąć do knagi czy też kotwicy. W ostateczności moge je poszerzyć dodatkową listwą odbojową.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Całkiem rozsądne podejście. Najważniejsze, aby podczas przechodzenia na dziób bylo się czego trzymać. Porządne handrelingi załatwią sprawę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus