ale jaka zagadka? wiadome jest jedno, unikać tego jachtu

_________________
pozdrowienia piotr

Mnie on na szczęście nie grozi

_________________
Stopy wody pod tym, no, kilem!

Biały Wieloryb czyli...
(Marek Popiel)

http://whale.kompas.net.pl

Że tak delikatnie się spytam kto z dyskutantów miał okazję pływać tą jednostką?

Nie znajduję w sobie tyle odwagi by się poważyć.

No właśnie........Jak go zrobią to polecam sobie wyrobić zdanie, tylko z porządnym kapitanem.

Nie Dziękuję. Nawet nie będę próbował.

_________________
pozdrowienia piotr

Już Ci napisałem, że nie znajduję w sobie tyle odwagi. Na tekst o "porządnym kapitanie" mógłbym odpisać, że wolę porządne jachty. W szczególności takie nad których przeróbkami nie pochyla się obecnie prokurator.

Wariat jestem ale nie kamikaze, nie pływałem ale nie wsiadłbym na ta jednostkę. Dla mnie ona jest równa przeciętej beczki blaszanej w pół. Poznałem kilka osób co tym pływało i jednoznacznie stwierdzili, że już nigdy nie wsiądą. No może jest jedna. Galeonem Janukowicza też bym nie popłynął na morze

I tu się mylisz, człowiek ma znaczenie, płynąłem DN pod dwoma różnymi kapitanami i ten drugi rejs B dobrze wspominam. Kapitan bardzo szybko wyczuł łódkę i byłem zdziwiony, że ona tak dobrze potrafi chodzić.



A ja poznałem kilka którzy by bardzo chętnie wrócili i co to wnosi?

[quoteA wracając do zdjęć DN - czy tylko ja odniosłem wrażenie, że pióro steru takie jakieś... zbyt krótkie/płytkie się wydaje?][/quote]

Krótkie jak krótkie, bardziej problematyczna była odległość śruby od płetwy sterowej, był dość toporny w manewrowaniu ale szło.

Tylko my nie o tym. Jacht się wywrócił i zatonął. Zginął człowiek. Nawet na tym forum w innym wątku, w którym skądinąd brałeś udział, uczestnicy rejsów na nim pisali, że wiedzieli o jego pięcie achillesowej - stateczności.

Dla mnie osobiście same opisy jednostki w reklamach rejsów "zbudowana na kształt małego lodołamacza" w zestawieniu ze zdjęciami wydatnej gruszki dziobowej wystarczyły by wszelkie pozostałe opisy tej jednostki traktować z dużą dozą sceptycyzmu. Znam bardzo dobrze dwie osoby, które pływały tym jachtem, nie mam powodu im nie wierzyć, są zgodne. Jedna z nich wiadomość skwitowała w pierwszym odruchu "a jednak!". Chcesz to pływaj.

Stała się tragedia nie pierwsza nie ostatnia, jak na razie nie ma odpowiedzi czy przyczyną był jacht czy człowiek.

Co mógłby zrobić człowiek, z "normalnym" jachtem morskim, żeby go przewrócić w tamtych warunkach? (pomijając "chińską rufę" i inne możliwości nieosiągalne na DN)

Sent from my JY-S3 using Tapatalk

Komu zadajesz to pytanie?

Na szybko znajdziesz temat na sailforum o tych co mówie. Nie wiem czy na tym forum było czy ktoś popłynie na tym jachcie/żaglowcu.

Nie jestem z tych co biją pianę ale z tych co lubią konkrety. Jak DN ma pływać jak ma balast podkurczony pod jajcami a maszty po niebiosa. No sorry fizycznie nie wytłumaczalne!
W rejsie na Islandię też położył się i nie tylko w tym rejsie, więc nie wolno mydlić oczuinnym, że jacht jest super. Sorry znam opinie ludzi i kapitanów co pływali na DN ale trzymają jezyki za zębami.

Moim zdaniem jest to jacht bardzo niebezpieczny dla życia ludzkiego i środowiska. Mam nadzieje, że ten jacht nie pochłonie żeglarzy w głupi sposób. Moim zdaniem to idealne miesce dla niego gdzie stoi. Wymalowany, piękny dla turystów i foty przy nim zacne.

ano własnie, czy właściciel jachtu się wypowiedział gdzieś konkretnie?

_________________
pozdrowienia piotr

Mnie się pytasz?

raczej nawiązuję to cytatu z Twojej wypowiedzi, chętnie bym przeczytał konkretne oświadczenie armatora ale nie przypominam sobie żeby takowe było. No chyba, że coś słyszałes?

_________________
pozdrowienia piotr

A tak na marginesie - DN jakiś taki brzydki jest. Nigdy mnie urodą nie zachwycał, jakieś takie pomieszanie wszystkiego na nim. No ale to oczywiście moje zdanie.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Nie widziałem oficjalnego oświadczenia, ale właściciel twierdził że jacht był przeżaglowany i przeładowany.

Przecież to oczywiste, że tak będzie twierdził i że nie przyzna się do tego iż to po jego stronie coś mogło być nie tak. Tam jakieś przeróbki były? Dobrze pamiętam?

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

i ti już jest dla mnie wystarczający powód żeby mu nie ufać

_________________
pozdrowienia piotr

Przedłużona rufa, a na niej dospawany ten koszmarek zwany "kasztelem".

A no teraz znalazłem.



źródło: http://takdlaodry.pl/czemu-zatonal-down-north/

I tyle w temacie tego wraku.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Wersja przed przebudową .

Chyba jednak między pierwszą a drugą przebudową.

Jakoś nie bardzo kadłub kończy się tuż za sterówką.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Nigdy kadłub nie kończył się za sterówka, w pierwotnej wersji miał wyższe maszty na fokmaszczie 2 reje i fishermana, na grotmaszcie topsla.

Tak?
A to co:
Ktoś tu ściemnia...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Ja nie, mam na kompie zdjęcia kilku stron planów DN (nie udostępnię ich bo nie mam na to zgody właściciela) nie jestem wstanie stwierdzić ile jacht miał długości ale rufa na pewno nie była na równi z nadbudówką.

Nie może to być!

Widziałem jak trzymałem jacht w Trzebieży jak przypłynął i zaczęli go remontować. Brzydki jak kupa w trawie wdl. mnie . Można wiele mu zarzucić ale żeby od razu na podstawie jakiegoś tam wpisu na portalu pisać "I tyle w temacie tego wraku" ? Chyba jest to zbyt pochopne wyciąganie wniosków. Zaznaczam , że nie mam nic wspólnego ani z tym jachtem ani z armatorem.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



a czemu nie może być ?

To raczej wniosek po całości wyczytanej tutaj, oraz po zdjęciach które na początku wstawiłem (balast? Jaki tam jest balast?), oraz do cholery, ten jacht się wywalił i zatonął.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.