Tomku, ponoc w doublehanded slabo wialo na starcie? Puffin sie zakopal czy dobrze wystartowal?

Taki typ regatowca co niby dużo wie, niby uczeszcza a ... a można go porównać do ''katolika'' z pierwszej ławki

Dobrze że ja jestem odporny na krytykę

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Słabo wiało, ale na sam start się spóżniliśmy i oglądaliśmy dobre kilka minut już po sygnale.
Poza Vihuelą niemal wszyscy byli w kupie za linią, poza kilkoma jachtami, które się faktycznie zakopały bardziej.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Bo co tu krytykować, jak Ty sam piszesz ciągle że coś sknociliście, mogliśce popłynąć lepeiej itd. Krytykować krytyka to takie samo zaprzeczenie a wtedy by wychodziło że Cię chwali, a na to to Ty nie licz

_________________
Mirosław Dados

Wiem, tu się jeńców nie bierze.
Ale tak serio, to zdarza nam się popłynąć dobrze, nawet może częściej niż źle. Ale wtedy nie ma o czym pisać... No chyba, żeby się pochwalić, tudzież jacht pochwalić

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

trzeba przyznać,że pływasz równo a to jest coś

_________________
pozdrowienia piotr

Ja mam strasznego bo startuje z takimi najlepszymi jak ja i dlatego cały czas jestem w czarnej dupie. Choć na jeziorach pływam na zaproszenie z wyśmienitymi regatowcami
Na morzu ani jeden dobry nie zaprasza, więc rzeźbimy sami Taka wrzuta dla Tomka A co po 22iej można

Chwalą i podziwiają

Ja bym wolał, żeby spróbowali. Oczywiście jak ktoś nie lubi rywalizacji, to nie ma sensu, ale jak lubi, a się np boi, to może warto się skusić?
Bo tak naprawdę po to jest moje pisanie, żeby ściągnąć ludzi na morze.
Ja tylko pokazuję, że można się dobrze bawić, za wcale nieduże pieniądze. A jak ktoś się wciągnie, to będą i wyniki (w końcu jak gramy w brydża, to też chcemy wygrać).
To naprawdę jest dla ludzi, tylko trzeba polubić i się nie zniechęcać od razu.
Stoi tych jachtów w marinach sporo, a właściciele często nie mają pomysłu na weekend.
Jeżeli choć kilka jachtów przybędzie na regatach, to warto było pisać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku, czytam bo to fascynujące! "Czarodziejka W sezonie"!!!!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

W weekend kolejne regaty, NordCup. Będzie trochę jachtów w ORC (kilkanaście), ale bez Neoprofila (bo startuje w MP Sportboatów). Dzisiaj udało się wyskoczyć  po pracy na jacht i zrobić trochę różnych drobnych prac, które albo ciut poprawią obsługę, albo są likwidacją jakiś drobnych awarii.
Skończył nam się ostatnio dakron samoprzylepny, trzeba było kupić taśmę naprawczą do spinakerów, bo nigdy nic nie wiadomo. Jest nowy fał genuy, zaczep buchty fałowej na prawej burcie, nowe zawleczki w karabinkach do brasów i jeszcze kilka niby dupereli. Ale to wszystko ma znaczenie, zostało starannie na kartce spisane i skreślone po wykonaniu
Jeszcze tylko wjazd na maszt żeby wykonać pomiary pod nowego grota. A w sobotę i niedzielę znów zabawa, tym razem w Górkach

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jaki zaczep buchty falowej i gdzie montowales?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaki zaczep buchty falowej i gdzie montowales?

_________________
pozdrowienia piotr

Zamiast kieszeni na fały stosuje się także malutkie niejako knagi z pętlami z linki, na których zawiesza się sklarowany fał. Takie coś zamontowaliśmy na ściance kabiny na lewej burcie, dla zawieszania fału genuy. Sprawdziło się znakomicie i teraz takie samo coś zamontowaliśmy po prawej stronie, dla fału spinakera.
Kieszenie na fały mamy kiepskie, bo za ciasne, a poza tym ten patent jest lepszy, bo szybciej się obsługuje. Co nie jest bez znaczenia

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Przy turystycznym pływaniu na mazurach zawsze mnie one denerwują te knagi. Choć fajnie że morskim regatowcom się sprawdzają

_________________
Mirosław Dados

one to służą do trzymania piwa. Skoro powiadasz,ze dobrze służą też zamontuje bo troche mi się walaja

_________________
pozdrowienia piotr

W turystycznym plywaniu mazurskim osobiscie preferuje te wieszaki. Maja zalety, nie maja wad. Fskt, ze trzeba sie nauczyc ich uzywac, choc na pierwszy rzut oka wydaje sie to nonsensem (nauka).

Coś mieć trzeba i wcale nie tylko na fały. U nas z tym jest kiepsko, po prostu nie było czasu na uszycie dobrych kieszeni i we właściwych miejscach. Z tym miejscem to jest trochę kłopotu, ale plan nowych kieszeni powoli się krystalizuje. Sprawa wcale nie jest taka banalna, bo np do spinakera jest sporo linek: 2 brasy i dwa szoty (system podwójnych brasów), 2 brasołapki, fał i obciągacz spinakerbomu, no i fał spinakera. Bez kieszeni robi się straszny, ten, no, bałagan.

Fajnie mają to na Dużym ptaku rozwiązane: każdy bras i szot spinakera ma swoją kieszeń z małą knagą na krawędzi, żeby szybko blokować linę, żeby się w wodzie nie ciągnęła jak nie pracuje... U nas się robi węzły na bloczkach, ale to nie jest dobre rozwiązanie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ja w czasie regat mam faly wrzucone luzno do zejsciowki.

Też bywało, ale w efekcie zdarzyło się że: zaplątał się wokół kranu (jest przy zejściówce) a nawet wokół pedału pompki wody pod stopniem nad podłogą.
Poza tym, są regaty i regaty, jak wyścig długi, to w środku przeszkadzają, już nie mówię, o sytuacji gdy trzeba zamknąć zejściówkę.

Na Pallasie właśnie tak było, ale z czasem pojawiły porządne kieszenie.

I tutaj ważna uwaga: liny klarujemy na sposób alpinistyczny, a nie "ładnożeglarski"

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To znaczy jak??

_________________
Mirosław Dados

Na krzyż jak mniemam.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

To znaczy - po regatowemu: szybciej, sprawniej, skuteczniej niż buchty Ale to przecież są fanaberie wariatów-regatowców! Nie ma co sobie tym głowy zawracać!

Otóż to! Ale przecież każdy ma prawo na swoim jachcie stosować swoje fanaberie

A tak serio to buchta sklarowana alpinistycznie wygląda jak skręcona ósemka, ale za to lina się nie plącze, bo właśnie nie jest skręcona jak w klasycznej buchcie.
I to naprawdę robi różnicę.
I nie trzeba do zejściówki lin wrzucać

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Pętelki z linki gumowej, zaczepione na wieszaczku (takim z blokadą, żeby nie spadały) też się dobrze sprawdzają - bo trzymają buchty a łatwo je założyć i zdjąć.
Te wieszaczki, czy haczyki, są naturalnie na tylnej ścianie pokładówki.

____________________________
pozdrawiam
tomasz

Kto nas pochwali jak... znane już

http://nordcup.pl/wp-content/uploads/20 ... ERALNE.pdf

Wiem że w generalce pierwszy wyścig, długi sobotni, ukończyliśmy na 3 miejscu (bo w grupie wygraliśmy).
Dzisiaj miały być trzy wyścigi krótkie, były tylko dwa (moim zdaniem trasy były za długie jak na tak słaby wiatr). W drugim dość słaby wiatr chyba uśpił trochę załogi. Na ostatnim boku, spinakerowym, od tyłu przyszła chmura i gwizdnęło. Jeden jacht stracił spinakera (rozdarty), drugi stracił bras. Inni może mieli swoje kłopoty. My byliśmy bardziej z przodu, gdzieś w połowie boku, widzieliśmy co się z tyłu dzieje i czekaliśmy na swoją kolej. Oczywiście dalej pod spinakerem. Skończyło się piękną jazdą (równe prawie 8 węzłów aż do mety).
Inna sprawa, że ta zmiana pogody zabrała nam zwycięstwo w wyścigu, bo duża przewaga nad Pallasem zmalała nagle do kilku minut przy tym wietrze. I tak bywa.
Ale nie mamy co narzekać

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Spora część sezonu za nami (19 dni żeglowania, więc już sporo, jak na same weekendy na miejscu). Regaty niemal co weekend. Większość do siebie mocno zbliżona, wyścig krótki, wyścig dłuższy, trasy po bojach zatokowych. Oczywiście w Gdyni są inne trasy, w Górkach inne, ale zasada dość podobna.
Gdyby Eljacht Cup był do Bałtijska, byłoby inaczej. Gdyby Złote Kalesony były do Jastarni, byłoby inaczej.
A tak to na razie inne regaty to wyścig do platformy w ramach Nord Cup (nie byliśmy) albo Doublehanded do Windawy (też nie byliśmy). Ale teraz będzie inaczej. W najbliższy weekend Samotnicy w Gdyni, a to już spora zmiana. A potem Sailbook Cup, czyli dookoła Gotlandii.
A później już sierpień, trzeba będzie się przygotować i ruszyć na "dziki zachód" na MP w Dziwnowie.
I to ma być dłuższy wypad, połączony z urlopem i pływaniem, uwaga, turystycznym! A czy to będą pozostałe polskie porty w których jeszcze jacht nie był, czy Bornholm, to się zobaczy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomku gratulacje!
Za każdym razem mogliśmy tylko oglądać wąską dupkę Czarodziejki

Ja po Sailbook Cup też ruszam na zachód do macierzystego klubu. To może jeszcze zahaczycie o Unity Line i Wiatrak? Puffin tam bedzie.

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Dobra dobra, jak w wyścigu długim widziałem przy Porcie Północnym pomarańczowy spinaker blisko za nami to powiedziałem do załogi, że Puffin będzie miał dobry wynik. Potem was na szczęście zgubiliśmy, ale jeszcze na mecie wypatrywaliśmy pilnie...



Chciałbym, ale nie da rady, ja mam urlop od 1 do 12 sierpnia. Ruszymy pewnie 30 lipca, a wrócić musimy do 14 sierpnia.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

To my, przyznam się bez bicia. Mieliśmy klasyczny wipeout, czyli łychę jak kto woli.
Wyglądało jak na filmikach z youtube, pierwszy raz w życiu miałem taką wywózkę i powiem wszystkim że do teraz nie mogę doprać gaci...

Pytanie tylko czy ktoś to uwiecznił, bo będzie co opowiadać wnukom.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Chyba małe szanse
Ja widziałem tylko skutek, skręcony spinaker, ale jacht nie leżał na burcie.
No i widziałem rozdarty drugi spinaker. I widziałem jak na dwóch jachtach spinakery były zgaszone przez chwilę, ale potem jachty ruszyły.
A potem do nas doszło... I nic się nie działo, tylko kopa dostaliśmy. Ale muszę załogę pochwalić, bo czuje już spinakera, bras został poluzowany tyle ile trzeba, ja lekko odpadłem i.... rura do przodu.
Widać to dobrze na tracku z wyścigu
Zwracam uwagę, że my nie mamy wiatromierza (a szkoda, buuu), więc tylko spinaker, brasy i icki nam mówią, co się dzieje. Co nie jest oczywiście żadnym wyczynem, kiedyś normalne.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl