Ty Go tak nie poniewieraj swoimi wynalazkami bo uzależni się i co będzie?
edycja: moja kulpa - dobro narodowe z małej litery

Nic Ci nie pomoże: PAC! Pisze siem "małą literą".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

nie ma zmiłuj:)

Ten niedzielny trening zaczął się całkiem lajtowo, płynąłem sam do wysokości Sarnówka, godzinę z hakiem, potem nawrotka i halsówka. Własnie w drodze powrotnej zobaczyliśmy znajomą utkę . Zrobiłem ze 2 zwroty już Was obserwując , ale zaczęło coraz lepiej wiać . Wpłynęliśmy pod ciemne chmury, na sterze juz coraz oporniej było , zacząłem wyostrzać częściej, aby bez ryzyka wg mnie utrzymywać niezbyt duży przechył. Na walkę z Wami to za mało , bo prędkość to spadała, to rosła kiedy odpuszczalem. To była taka jazda jak na 1 lekcji prawka , od jednego do drugiego krawęznika . Wreszcie zdecydowałem : Wojtuś , bierz lejce , dla mnie wiatr juz przekroczył pewną granicę mojej pewności. Wtedy już mieliście za duża przewagę, Wojtek wprawną ręką doprowadził nas bezpiecznie do Skarbka.

====
A na samych regatach to chyba Robert gwizdał 5,1 0.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Trzeba to powtórzyć:) Jak się uda za rok zrobić regaty to choćby się waliło i paliło to przyjeżdżam:) nawet jakbym miał zapierniczać na pontonie;)

No cóż, ja początkowo chciałam płynąc Optymistem ale Skarbek nie ma takiego wiec musiałam Antilą.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

i co? sama byś w nim płynęła? a gdzie byś spała?a gdzie kibelek? a gdzie koja? a gdzie SPA?
Tu trzeba co najmniej 8 metrów

A kto powiedział, że spać trzeba na tym samym, na czym się pływa?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

No ba, ale nie trzeba w ogóle pływać, aby spać z klasą jak VIP.
Ale VIP może być tylko jeden , w ręku z palemkom

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

darek: ale VIP miał lożę honorową na tym na czym żeśmy pływali
ZT: Jasne, zawsze można zahaczyć się w osiemnastogwiazdkowym hotelu...ino po co.
z drugiej strony zrobić optymistem całego jezioraka w tę i na zad mogłoby być ciekawą zabawą. Coś wspominałaś o namiotach (na wyspie?) ale to raczej nie na październik bo przy lekkim pechu(patrząc na radar pogodowy to 2 dni nas dzieliło) byłabyś mokrusieńka do żywego.

swoją drogą na mazurach ktoś oferuje optymisty czy inne małe niekabinowe do wynajęcia?

I ja chciałam dodać słów kilka od siebie.

Jest to niestety jeden z niewielu momentów kiedy mogę coś napisać na forum, a raczej mam o czym, bo żeglarką zwać się nie mogę, gdyż moja przygoda z żeglarstwem to:
1) mój pierwszy raz z Markiem i Olkiem , a jak tam było możecie sobie przeczytać:
viewtopic.php?f=39&t=5147
ogólnie nie mogę powiedzieć, że zostałam zauroczona
2) regaty na jeziorze Tałty - Śniardwy, gdzie nauczyłam się "swojego fachu", a raczej jedynej rzeczy jaką na ten moment umiem (tak mi się wydaje przynajmniej ), czyli byłam szotmenem/szotową oczywiście w przerwie opalałam się na dziobie
3) regaty w zatoce Puckiej na łódkach klasy "Puck" oczywiście zadanie miałam podobne jak poprzednio z tymże miałam dodatkowe atrakcje - nie było knagi, a wiatr był dużo silniejszy niż na jeziorze, więc siłowałam się z liną, piszczałam od kolejnych "wiader" wody jakie się na mnie lały i weryfikowałam stan wymiotującego kolegi (nie cieszyło mnie to, że się męczył, ale cieszyłam się, że to nie byłam tym razem ja i dałam radę, bo nie miałby kto być drugim szotowym).
Za każdym razem oczywiście się bałam i w zasadzie jedyne czym mogłabym się zająć na forum to kącik "jak pływać mimo strachu" lub "co zrobić, gdy mąż chce, żebyś z nim żeglowała, gdy Ty ze strachu zmieniasz kolor twarzy"
Nie mniej jednak było bardzo fajnie (tym bardziej, że jeszcze nie wypadłam za burtę ) i o zgrozo bardziej mi się podobało na puckach, mimo tego, że można było wyżymać moje "wodoodporne" ubrania
No i kolejny 4) raz to właśnie regaty w Iławie bardzo dziękuję za możliwość bycia z Wami i bardzo miłe przyjęcie (co prawda byłam już na SIZ, ale nie oszukujmy się nie musiałam zapaść w pamięć)
Pływanie, pływaniem, ale czas spędzony z Wami był jak drugie wakacje
Przyjechałam z chorym gardłem i Zielony Tygrys mnie wyleczyła "lekarstwem", wróciłam do domu i choroba wróciła echh... chyba za mało "lekarstwa"...

A po diabła ma byc ci gorzej niż miałes ? Na Antilli abo inniem Maxusie - kabinówce kolejne lata imprez i spotkań można spędzić Wolisz jeździć składakiem ,czy jakimś 18 biegowym MTB ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

nie mój drogi - "Óczyć" się. Optymista czy jakiegoś laserka postawie po grzybie ale maxusa już nie:) Pewnie, że wolę pływać na większych - nie obawiam się aż tak grzybka, wygodniej, można pochrapać.

Agniefka:

Agniefka była juz na o!! 4 rejsie w tym 1 pełnomorski , a ja dopiero na 3 regatach , od razu startowałem z grubej rury - zawody , wyścig
W pierwszym załoga 4 osoby wsród nich majtek kuchenny, w drugim tez 4 ale juz za sterem siedziałem, w trzecim Wojtek podjął ryzyko - utka 26 i dwóch w załodze Przed wyścigiem, no masakra jakaś, jak se poradzę wciąż myślałem no i wyszło nieźle Sam wiesz ,że pogoda dopisała, ryzyka "obrócenia" nie było

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

w niedzielę nie wiem jak u was ale piotr (który sterował i pilnował grota jednocześnie) kilka razy musiał ostrzyć bo się dosyć ostro kładła. Jakby mieć pecha i nieco mocniejszy wiatr to by jeszcze się położyć mogła:) to nie balastowa:)

Każdy bierze sie za to co umi Jak siedziałem za sterem, grota podciągał co pewien czas Wojtek, ale generalnie to foka ustawiał na icki, informując mnie wyostrz, odpadnij. Jak się zmieniliśmy ( jak już powiało) to on sterował i ogarniał talię, a ja z lewa na prawo balastowałem ogarniając na zwrotach foka. Było tak jak mawia Zbieraj - miło i bezpiecznie.

...
Hm, Wojtuś, kiedy następny raz ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie chcę nikogo demotywować, bo sam się na regaty optimistami piszę oboma ręcami ale pływania w tym nie węszę, raczej z ciekawości co zrobi łódka ważąca 40kg z balastem ważącym 110

Stawiam pipki do rybek, że uda mi się osiągnąć maksymalne zanurzenie odpowiadające średniej głębokości zbiornika

po prostu do balastowania nie będizesz musiał się wychylać poza burtę

Un swem balastem to może doprowadzić do fontanny z krzynki mieciowej... na opimie.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

a tak na serio to ile optymist utrzyma? widzialem gdzieś zdjęcia z regat optymistów z dużymi facetami i jak na mój gust połowa była raczej związana z wulkanizacją pod kątem rozmiarów:)

Witam.
No właśnie szkoda, że nie przywiało w sobotę. Tak liczna zgrana wspaniała załoga dałaby wystarczający balast dla tej topornej Antili 26 która poszłaby jak burza do przodu. A tak było jak było. Inni musieliby walczyć z przechyłami, moczyć "dupska" a my spokojnie dostojnie płynęlibyśmy delektując się przyrodą. Ale co tam. Każdy sobie był na sterze a że wycofaliśmy się w drugim wyścigu sprawy ważniejsze dały znać o sobie.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Są regaty seniorów w tej klasie.
A gdzie są zdjęcia z zakończenia?

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

No własnie te poprawne politycznie mogę dac..

Takie otrzymali wszyscy uczestnicy


Przyjaciół nie zostawia siem w biedzie



Zbieraj dokumentuje swoją Wizytację, Palemkę widac?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Nie seniorów a OLD Boyów. Startuję corocznie.

cors napisz gdzie nie startujesz to może wtedy tam pojadę . Inaczej d.... zbita

_________________
Robert "Długi"

Od 8 lat w Kamienicy Królewskiej.
http://www.ukswiking.pl/index.php?optio ... Itemid=141

W tym roku nie będę bo jedziemy na Finał PPJK 7-9.10.2016 na Antilach 24

Poprzednio 10 razy w YK Stoczni Gdańskiej.

Robert, pytałem Corsa, jak on te braki wiatrów ogarnął , że aż tak nam odpłynąl...
Pokazał palcem .... na nosa
Następnym razem , no nie ma czarów , bierzemy Zbieraja na Wskazującego Swem Palcem , tylko Ón nam może słuszny kierunek obrać i w odpowiednim momencie kazać siem nawrócić .

A tak z ciekawości spytam, Cors dumal nad strategią , a załoganty płyneli ,czy było odwrotnie ?

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Tak właśnie się nazywają. Ja chciałem tak delikatnie "seniorów" Też swego czasu brałem udział w takich.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Były robione zdjęcia jak Piotr (cors) trzyma puchar. I jeszcze jak wszyscy jesteśmy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Są tak zgrani i opływani, że Piotr nic nie musi mówić tylko steruje. No może powie Panowie zwrot.
Darku, nawet z regat wirtualnych, najlepiej wiesz co to znaczy wypracować sobie "wysokość" idąc ostro na wiatr . Piotr to czynił.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Tylko czyim aparatem? Bo mam nadzieję, że nie tej armatorki co nas fociła

Mam kilka fajnych zdjęć naszej załogi i załogi Tygryska ale muszę zgrać z aparatu żony.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski