Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 9 sie 2025, o 22:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 26 lis 2016, o 23:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1772
Otrzymał podziękowań: 4268
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Znaczy - opowiedz co masz jako ową instalację ?


Wantownik wanty topowej jest pod pokładem podłączony do ogólnej instalacji uziemiająco/odgromowej. Grubym przewodem, chyba 25 mm2. I ten przewód jest podłączony jednym odgałęzieniem do silnika, a drugim do sworznia balastu (kolejne odgałęzienie biegnie do kokera steru, ale już cienkim przewodem (4 mm2)).

bury_kocur napisał(a):
uderzania piorunu w przypadku posiadania na topie anteny VHF oraz np. ostrego czubka mechanicznego wskażnika kierunku wiatru


Z tego co jeszcze pamiętam z wykładów na PG, to owszem, jest różnica. Przy czym istotne jest, żeby ten czubek był przewodzący. Znaczy wtedy jest gorzej.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 01:59 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Chwalicie się w złym wątku :-P :rotfl:
Fajnie, że macie i "owe" instalacje i wyrównanie potencjałów (uziemienie elementów jachtu).

Pozdrowienia

Andrzej

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 03:43 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
W odpowiednim wątku nie mam odwagi pisać :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 09:12 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10510
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
piotr6 napisał(a):
również nie będę robił zadnej instalacji odgromowej.


O instalacji odgromowej na jachcie napisano niejedno.
Ja mam w obecnym jachcie maszt podłączony jakimś grubaśnym przewodem z kilem.
Co to daje ?
Nie wiem ...



Szczerze mowiac, ja bym tak nigdy nie zrobil. Tez nie jestem fachowcem, ale nasluchalem sie historii o sciaganiu piorunow przez okreslone typy jachtow i mialy wlasnie tego typu rozwiazania. Na logike: wyladowanie idzie po najmniejszej linii oporu do ziemi. Na budynkach instalacja odgromowa dziala wlasnie tak, ze sciaga piorun i sprowadza do ziemi. Moim amatorskim zdaniem narazasz sie na sciagniecie pioruna. To tak, jakby stanac pod mokrym drzewem w czasie burzy. Jedynym w okolicy,


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 09:15 

Dołączył(a): 5 gru 2009, o 21:40
Posty: 1384
Podziękował : 173
Otrzymał podziękowań: 476
Uprawnienia żeglarskie: jachtowy sternik morski, m.s.morski.
Widywałem anteny na topie umieszczone na wysięgniku i skierowane w dół. Takie rozwiązanie chyba nie zachęca piorunów.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14119
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Szczerze mowiac, ja bym tak nigdy nie zrobil.


Tyle Wiktorze, że nie jest to moje rozwiązanie a Bavarii.
Natknąłem się na ów przewód w czasie oględzin zęz.
Mogę oczywiście ten przewód od kila odkręcić ale czym różni się to rozwiązanie od tego ?:

waliant napisał(a):
Wantownik wanty topowej jest pod pokładem podłączony do ogólnej instalacji uziemiająco/odgromowej. Grubym przewodem, chyba 25 mm2. I ten przewód jest podłączony jednym odgałęzieniem do silnika, a drugim do sworznia balastu


Znaczy - które rozwiązanie jest lepsze ?

Pzdr
Kocur
PS w poprzednim jachcie miałem tak, że maszt przykręcony był do pilersu a pilers do kila.
Lepiej tak ? Bo nie wiem ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 09:32 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10510
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Nie wiem, Włodku, które lepsze. Ja bym odkręcił ten przewód i przymocował go z małym dystansem - tak by w razie uderzenia piorunem dystans nie był przeszkodą i wyładowanie by przeszło na ziemie, a jednocześnie nie ściągałoby to bezpośrednio wyładowań. Znowuż: jestem totalnym amatorem w temacie i bazuję na amatorskiej i armatorskiej wiedzy, zebranej od różnych osób.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 09:54 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
piotr6 napisał(a):
roller ma jeszcze jedną zaletę, zawsze mam optymalną powierzchnie ożaglowania.


Optymalną powierzchnię to może i tak.... Ale tego co ostanie nie można na pewno nazwać żaglem.
Bo kształtem toto przypomina wydmuchaną koszulę a nie żagiel.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 10:13 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 10:43
Posty: 1152
Podziękował : 434
Otrzymał podziękowań: 412
Uprawnienia żeglarskie:
Colonel napisał(a):
Tomek, maratończyk biega codziennie 30 kilometrów dla rozgrzewki, TY być może 8, a ja 50 ale metrów.
Hołek osiąga średnie prędkości autem na poziomie 250 km/h, ja jeżdżę średnio 68.
Zieliński (Adrian) dźwiga 180,aja i Kocur dźwigamy kielicha w górę.
Tabarly biegał na dziób,aja sobie siedzę za owiewka w kokpicie.
Mówi Ci to coś


To są święte słowa !
No, może za wyjątkiem biegania na dziób, bo to nie wydaje się łatwe do uniknięcia :-)
Ale jako zasada - owszem !

_________________________________

Pozdrawiam
tomasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 10:31 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Zasada przednia - w wątku "żeglarstwo na cumach".
v



Za ten post autor vaginal otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 10:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14372
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
junak73 napisał(a):
piotr6 napisał(a):
roller ma jeszcze jedną zaletę, zawsze mam optymalną powierzchnie ożaglowania.


Optymalną powierzchnię to może i tak.... Ale tego co ostanie nie można na pewno nazwać żaglem.
Bo kształtem toto przypomina wydmuchaną koszulę a nie żagiel.


Przesadzasz.



Wiktorze, już o tym pisałem. "Uziemniając" top masztu zwiększasz prawdopodobieństwo trafienia. Z drugiej strony masz szansę na uniknięcie poważnych strat w przypadku uderzenia. "Szansę" - bo jeśli wyładowanie będzie posiadało odpowiednio duży ładunek szkody i tak powstaną także gwarancji na to, że jacht/załoga ocaleje też nie ma.

Z kolei zostawiając rzecz swojemu biegowi masz mniejsze szanse na trafienie, ale praktycznie każde wyładowanie jest w stanie utorować sobie drogę między piętą masztu a wodą. I na mój rozum najbardziej zagrożone są jachty z piętą masztu opartą o "dno". Paradoksalnie w tym przypadku chyba najłatwiej o dobrą instalację odgromową ze względu na małą odległość między piętą a płetwą balastową. Oczywiście jeśli jest to płetwa wykonana jest z przewodnika (stali, żeliwa) a nie jest integralna jak w Dulci czy Vedze.

Niestety nie ma w 100 % pewnej metody i każdy armator sam musi zdecydować co jest dla niego najlepsze.

Może kiedyś powstanie powszechnie używana technologia budowania laminatowych skorup z udziałem materiałów przewodzących prąd lub wręcz z włókien węglowych.

Najlepszym na teraz rozwiązaniem jest jacht stalowy - bo sam w sobie stanowi klatkę Faradaya :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Kurczak napisał(a):
(...).

Najlepszym na teraz rozwiązaniem jest jacht stalowy - bo sam w sobie stanowi klatkę Faradaya :)


Wężykiem ten najlepszy, wężykiem... Siatkobeton zachowuje się podobnie (identycznie!) bo to sześć warstw dość gęstej siatki. To, co się trzyma na niej w tym przypadku nie ma znaczenia....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 11:45 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
junak73 napisał(a):
Optymalną powierzchnię to może i tak.... Ale tego co ostanie nie można na pewno nazwać żaglem.
Bo kształtem toto przypomina wydmuchaną koszulę a nie żagiel.


a wiesz ,to różnie bywa :D ale wiadomo dobry żagiel na raksach lepszy

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 lis 2016, o 18:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1772
Otrzymał podziękowań: 4268
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
które lepsze


To zawsze może być różnie, bo tutaj w grę wchodzi prawdopodobieństwo.
Ale zauważcie, że jednak stosuje się powszechnie instalacje odgromowe na budynkach. Bo one likwidują te najgorsze skutki trafienia pioruna (czyli zniszczenia i pożar). A że elektronika dostaje, to inna sprawa.
W przypadku jachtu mamy to samo - uziemiamy jacht po to, żeby prąd płynął przez zwód do wody, a nie przez kadłub (albo, co gorsza, częściowo przez załogę). Prąd i tak popłynie, bo musi, ale w kadłubie może narobić dużo szkód. Przewody uziemiające przejmują prąd i chronią resztę przed skutkami. Nie chronią elektroniki, ale to zupełnie inny i trudny temat.
Co do prawdopodobieństwa przeskoku - ono rośnie, gdy na szczycie masztu gromadzi się ładunek (i tak się gromadzi, bo przecież maszt i takielunek nie są całkowicie odizolowane od wody!) oraz rośnie, gdy kształt szczytu masztu jest odpowiedni. Czyli szeroki, płaski top jest lepszy od wąskiej końcówki masztu taperowanego, a ten z kolei jest lepszy od ostrego końca anteny radiowej czy innej (przewodzącej).
Ale znów - to tylko prawdopodobieństwo. Najgorszą burzę przeżyłem kilka mil od Gdyni, gdy naprawdę widzieliśmy pioruny uderzające w wodę (ktoś wtedy podobno zginął na plaży), wiatru było zero, i mogliśmy tylko czekać. Nie trafiło nas.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 16:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
plitkin napisał(a):
Nie wiem, Włodku, które lepsze. Ja bym odkręcił ten przewód i przymocował go z małym dystansem - tak by w razie uderzenia piorunem dystans nie był przeszkodą i wyładowanie by przeszło na ziemie, a jednocześnie nie ściągałoby to bezpośrednio wyładowań. Znowuż: jestem totalnym amatorem w temacie i bazuję na amatorskiej i armatorskiej wiedzy, zebranej od różnych osób.

Też nie jestem tu żadnym fachowcem, no ale to prosta fizyka, a to o czym piszesz brzmi bardzo sensownie. Jakiś dystans pomiędzy masztem a uziomem, obliczony na przeskok najmniejszego możliwego napięcia wyładowania, rzeczywiście mógłby ograniczyć "ściąganie piorunów". A ten obraz jedynego drzewa w okolicy dość sugestywny jest. :-D

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 17:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14372
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Tak się za króla ćwieczka zabezpieczało instalacje antenowe.
W dostępnym miejscu montowano zworę jednostronnie rozłączaną dźwignią.
W przypadku burzy przestawiało się wajchę o 180 stopni i po kłopocie :)

Tyle, że jeśli piorun miał ochotę strzelić sobie mimo wszystko jakąś antenkę - całe toto zabezpieczenie można było o tyłek potłuc...

Najlepiej zrobić tak jak u mnie w firmie. Na dachu dworca mamy 8 lub 9 anten radiostacji.
Gupie pioruny z tego nadmiaru dobra całkiem idiocieją na zasadzie fredrowskiego osiołka :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 19:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak, proponujesz na jachtach stawiać po osiem, dziewięć masztów? No to jest myśl! Przy okazji ile to żagla można postawić i człowiek nie musi martwić się jak który maszt pójdzie przy takim zapasie. :lol:
Ale ta przerwa to jednak co innego niż mechaniczne rozłączanie instalacji, co zresztą też jest rozwiązaniem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 20:43 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
waliant napisał(a):
Prąd i tak popłynie, bo musi, ale w kadłubie może narobić dużo szkód. Przewody uziemiające przejmują prąd i chronią resztę przed skutkami.


No właśnie Tomku, bo tak sobie piszecie o tych przewodach 25mm2 czy innych łączących maszt z bolcami kila, Bury wspomina o pilersie połączonym z kilem.

A ja tak sobie oczami wyobraźni widzę jak kilka tysięcy wolt biegnie tymi przewodami trafia na szpilkę od kila i wypala mi piękną dziurę wielkości dwuzłotówki grubo poniżej lini wodnej, bo temperatura przy tym zacna musi być.

To tylko takie moje przemyślenia po tym jak widziałem kable grube jak pięść gdy po uderzeniu pioruna powychodziły ze ścian bloku.

Ja to bym jednak te pioruny kierował na zewnątrz jachtu niż do środka, wolę mięć pałę w wodzie niż dziurę w kadłubie.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 20:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1772
Otrzymał podziękowań: 4268
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wszystko możliwe, ale ten prąd jednak musi jakoś popłynąć. Jak przez kadłub, to dziura może być większa. Najlepszym wyjściem, i przecież zalecanym, jest płyta uziemiająca.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14372
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1960
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ale tak, czy tak kabel musi przechodzić przez laminat. Chyba jednak najlepszą mietodą jest blaszak albo siatkobetonowiec. Ze wskazaniem na tego pierwszego.
Nie wiadomo jak się zachowa beton gdy prąd rzędu nawet ponad 100 kA (napięcie dziesiątek milionów V) przepłynie przez metalową siatkę.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 21:49 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
No właśnie nie koniecznie. Albo w ogóle bez odgromnika. Albo gdzieś od achteru za burtą do wody.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 23:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14119
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
junak73 napisał(a):
Albo gdzieś od achteru za burtą do wody.


Ciekawe spojrzenie na sprawę jest u Jurka Sychuta:
http://web.archive.org/web/200902041239 ... ex.html#13
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 23:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak napisał(a):
Nie wiadomo jak się zachowa beton gdy prąd rzędu nawet ponad 100 kA (napięcie dziesiątek milionów V) przepłynie przez metalową siatkę.

Tam tej siatki jest tyle, że beton jest tylko uzupełnieniem - przyglądałem się kiedyś powstawaniu takiego kadłuba. No i zrobiono ich trochę, a z żadnymi relacjami "piorunowymi" nigdy się nie zetknąłem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 lis 2016, o 23:33 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Fajny artykuł Włodku.
Sprawa uziemień Glomex jest też fajnie opisana. Pytałeś o nie.



Pozdrowienia

Andrzej

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 08:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1772
Otrzymał podziękowań: 4268
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Ciekawe spojrzenie na sprawę jest


No właśnie, cytat z artykułu Kathy Barron: "Należy obniżyć lub zdemontować antenę radiową, jeżeli jesteśmy do tego przygotowani."

A nie mówiłem? :-P

Teraz realnie i serio: burze u nas* są rzadko, szanse na trafienie piorunem także niewielkie. Ale jeżeli ktoś próbuje myśleć o wszystkim, podczas stosowania zasady "safety first" i z tego powodu chce jak najwyżej umieścić antenę radiową, żeby w razie poważnych problemów mieć zasięg większy o te kilka mil (szanse, że takie coś będzie potrzebne, są oczywiście też niewielkie, poza tym zawsze maszt może się złamać i wtedy z zasięgu nici), niech na szali postawi i to drugie zagrożenie.
Bądźmy uczciwi wobec siebie i konsekwentni, nie oceniajmy zagrożeń wybiórczo i selektywnie.

Albo od razu postawmy sobie pytanie, czy przed wszystkim jesteśmy się w stanie zabezpieczyć i w jakim stopniu, oraz jakim kosztem. Myśląc o koszcie mam na myśli nie finanse, ale właśnie osiągi jachtu, wygodę i tak dalej. Generalnie to, czego nie widać....

* A jak ktoś zechce emigrować, albo ruszy w mocno dalszy rejs? ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 12:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
waliant napisał(a):
albo ruszy w mocno dalszy rejs?


To zasięg bywa bardziej istotny niż na wybrzuszonym Bałtyku co nas wychował. Pozwala np. w sytuacji natarczywego indagowania przez baczność! mundurowego spocznij! osobnika mówiącego wyłącznie po hiszpańsku dowołać się do jego kolegi posterunek dalej z którym dogadujesz się omc po angielsku.

A jachty mają z reguły anteny na topie /na topach/ i na bramkach/koszach/wysięgnikach zdwojone z reguły na wypadek utraty omasztowania.

A najbardziej przystosowane do "fal jak domy" wymagających stabilności "wiatru takiego, że pada od dołu" i chodzenia w nim na żaglach i "lodu, wszędzie lodu" co burty gnie i dziurawi jachty jakie widziałem z bliska mają i rollery /po 2 sztywnosztagowe i jeszcze topdown z zamkniętą linką do dodatkowych/ i bramki z radarami na kardanach i pontonami podnoszonymi wraz z silnikiem, i anteny na topach i kamery/reflektory sterowane na masztach i mnóstwo szpejów na/pod pokładem, a są ci sobie... mieczówkami z obrotowymi ciężkimi mieczami i podnoszonymi sterami, a ich pomysłodawca, właściciel i skipper nie płacze jak wieje 12 i fale są jak domy, w regatach startował i startuje i mu za to płacą, jachty są całkiem szybkie choć nie na regaty żeby przeloty co sezon góra dół szły sprawnie, idą pod wiatr i falę w warunkach, w których inne usiłują zwalniać lecąc z wiatrem, a przy okazji jak go lód blokuje albo chce kadłub oskrobać to znajduje sobie kamienista plażę i na nią wyjeżdża sprawdziwszy czy woda czasem nie najwyższa możliwa. Za to nie mają lodówek i piwo u nas trzymali.

W jednym zasie się z Monią nie zgadza, a jego podejście bardzo do mnie przemawia - jacht bezpieczny, uniwersalny i na każde dalekie warunki ma być jednak szybki - niekoniecznie regatowo, niekoniecznie najszybszy w swojej klasie długości - ale na tyle by obserwując prognozy pogody być w stanie wybrać sobie na oceanie formację czy jej wycinek, w którym chcemy się znaleźć, a nie być tylko pasywnym obserwatorem wypadków tudzież by nie każdy prąd cię cofał i ma chodzić na wiatr, niekoniecznie najostrzej w całej marinie ale za to w każdych normalnych, nawet kiedy już silnik nie wydoli /wyjąwszy sytuacje absolutnie ekstremalne i z reguły raczej krótkie, a gwałtowne/ ma choćby powoli zdobywać wysokość, a już na pewno nie może jej tracić. 12 B to warunki normalne.

Skip Moniu ;) Skądinąd podejrzewam, że z dobrymi żaglami Monikowa wiedźma będzie sobie na ten wiatr szła czy choćby stała w miejscu halsując pod niego znacznie dłużej niż wiele dłuższych konstrukcji, które ją na normalnowiatrowej halsówce objadą. ;)



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 12:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marcin, ja Skipa z opisu rozpoznam po pierwszych dwu zdaniach :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 12:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1772
Otrzymał podziękowań: 4268
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Yigael napisał(a):
właściciel i skipper nie płacze jak wieje 12 i fale są jak domy


Sprawdzić czy nie "Magnus Zaremba"... :mrgreen:

Poza tym, to są jachty tak zaprojektowane, od początku. I duże. A ja mówiłem o czym innym troszkę i o innych jachtach. Ale oczywiście rozmawiać można o każdym przypadku, czemu nie :)

Generalnie chodzi o to, żeby zdawać sobie sprawę z kosztów różnych dodatków.
Ba, na IMOC-ach żagle zostają na zwijaczach, bo widocznie koszt ich składania byłby większy niż straty spowodowane pogorszeniem stateczności. Nawet na Beckerze czy Kelcie taki bilans może być dodatni, ale trzeba sobie zdawać sprawę z tego, co tracimy zyskując coś innego. I nie bagatelizować tego co tracimy. I nie oszukiwać siebie.

P.S. Jedyny jacht, o którym ostatnio słyszałem, że skutecznie zdobywał wysokość pod wiatr i fale, to Atlantic Puffin, który nijak nie pasuje do wizji ciężkiego i bezpiecznego jachtu wyprawowego. Widocznie ma inne zalety... A średnia prędkość jaką uzyskał w całym rejsie bije na głowę inne tego typu wyprawy.
A co to oznacza? Że stare i nowe jachty są złe i dobre. Każdy przypadek jest inny i wcale nie musi być tak, że dany konkretny jacht, zbudowany jako bezpieczny, będzie taki gdy go przeciążymy. I odwrotnie, nowoczesny jacht, ale źle zaprojektowany, będzie walczył o życie przy 6B w pysk. A gdzieś pomiędzy są jachty i dość szybkie i dość dzielne, zaprojektowane z głową i tak samo wyposażone.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: M@rek, piotr6
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 12:39 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1636
Podziękował : 273
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Yigael,
Kto bogatym zabroni?
Dla wielu ludzi jest to przygoda życia.
Przez wiele lat marzyli, oszczędzali i wydawali pieniądze na często wyśmiewane przez innych pierdoły.
To jest częścią ich przygody.
Lodówka na łódkach ma może inne, bardziej "morskie" przeznaczenie jak schładzanie
trunków.
A na drynki w marinie pewnie ich stać.
Wspólne drynkowanie nie byłoby możliwe bez tak ważnego pretekstu jak brak/zapełniona
lodówka. I o preteksty przecież chodzi.
Samotność mamy na morzu. :D
:mega:
Pozdrowienia,
Andrzej

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 lis 2016, o 12:41 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Dokładnie tak. Ale jeśli chodzi o Max USA to się zagrały dwie sprawy.Bardzo i do bólu przemyślany jacht no i sternik co pływał bardzo aktywnie

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 135 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 196 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL